Czad nadal truje

O tym jak niebezpieczny jest czad, przekonali się w miniony weekend mieszkańcy Zaklikowa. Sześcioosobowa rodzina trafiła do stalowowolskiego szpitala. Winny zatruciu był piecyk gazowy.
W tym sezonie grzewczym to już piąty przypadek zatrucia się tlenkiem węgla w powiecie stalowowolskim. Z soboty na niedzielę do szpitala w Stalowej Woli trafiła sześcioosobowa rodzina. Najstarsza osoba miała siedemdziesiąt pięć lat, najmłodsza siedemnaście. Wszyscy poszkodowani trafili do komory hiperbarycznej, gdzie lekarze podjęli działania odtrucia organizmu.
Na szczęście poziom zatrucia czadem nie był w przypadku tej rodziny wysoki. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby nie szybka reakcja lokatorów i na czas udzielona pomoc medyczna, skutki zaczadzenia mogłyby być tragiczne.
Czad to "cichy zabójca". Tlenku węgla nie czuć i nie widać. Zwykle ulatnia się on z niesprawnych piecyków gazowych lub zatkanych kominków. Gdy jego stężenie w organizmie jest wysokie człowiek traci siły i umiera. Często nie pomaga nawet szybko udzielona pomoc medyczna. Przykładem może być tutaj dwudziestosiedmioletnia mieszkanka Turbi, która trafiła do szpitala 1 grudnia ubiegłego roku. Pomimo działań lekarzy kobieta zmarła po 10 dniach hospitalizacji.
Trujące działanie tlenku węgla polega na łączeniu się czadu z hemoglobiną i innymi metaloproteinami zawierającymi żelazo. W efekcie transport tlenu do płuc jest zmniejszony. Dochodzi do niedotlenienia tkanek, co w konsekwencji skutkuje obumieraniem narządów wewnętrznych. Najbardziej narażone na działanie tlenku węgla w organizmie są układy krążenia i nerwowy.
Objawy zatrucia tlenkiem węgla łatwo przeoczyć. Przy małym stężeniu we krwi powoduje on bóle głowy, następnie rozpoczynają się mdłości, zawroty głowy, ogólne osłabienie, poczucie senności i utrata przytomności. W przypadku długotrwałego przebywania w pomieszczeniach o niskim stężeniu tlenku węgla, można zauważyć mrowienie palców, ociężałość, problemy z koncentracją i poruszaniem się.
Ustrzec się przed zatruciem czadem nie jest trudno. Wystarczy wietrzyć pomieszczenia, unikać szczelnego zamykania okien i systematycznie konserwować systemy grzewcze.
Komentarze
mąż tam w świecie za funtem zarabia funt, na tojotę przepiękną aż strach,,,