W obronie dyrektora ZSP nr 2

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu, która odbyła się w czwartek 28 lutego br. powrócił temat dyrektora Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2. Sprawę te wywołał radny Janusz Zarzeczny, który wielokrotnie stawał w obronie dyrektora podczas obrad Rady Powiatu.
Kto błądził, a kto nie przeprosił?Warto tutaj przypomnieć, że decyzją Zarządu Powiatu, Włodzimierz Smutek pozostanie na stanowisku dyrektora ZSP Nr 2 do 2016 roku. Taka decyzja została podjęta 13 lutego przez Zarząd Powiatu Stalowowolskiego (tego samego dnia podjęto również stosowną uchwałę). Zgodnie z wcześniejszą uchwałą zarządu obecny dyrektor miał kierować szkołą do 31 sierpnia br.
- Myślę, że błądzić jest rzeczą ludzką, ale trwać w błędzie jest głupotą, więc myślę, że zarząd bardzo mądrze postąpił. Zabrakło mi panie starosto jednej rzeczy, taki mam charakter i nie zmienię się w życiu, chcę wiedzieć prawdę do końca i myślę, że taka prawda nam się należy. Wiadomo, że rozprawa była w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Tam racja była po stronie pana dyrektora. Złożyliście kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie wiem co z tą kasacją, prawdopodobnie jest wycofana skoro jest powierzenie tego stanowiska, tego mi zabrało w tych wypowiedziach, tłumaczeniach pana starosty do mediów - mówił radny Janusz Zarzeczny.Radny dodał również, że dyrektor Włodzimierz Smutek swoją pracą już się wykazał i nie trzeba było go „testować”. Według niego takie testowanie człowieka, który przepracował 30 lat w oświacie jest „nieco dziwne”.
Starosta Robert Fila poinformował Radę Powiatu, że kasacja została wycofana - Wielokrotnie tę sprawę dyskutowaliśmy. Szkoła się rozwija. Ustaliliśmy wspólny kierunek działania przez te dwa lata. Tak naprawdę to zamieszanie tutaj się działo i ciągła taka nadopiekuńczość w stosunku do dyrektora, takie martwienie się na wyrost o pana dyrektora, bo przez te dwa lata ułożyliśmy sobie pracę, dogadaliśmy się co do kierunków. Plan, który został postawiony, został zrealizowany. Na koniec podsumowaliśmy to i podjęliśmy decyzję - poinformował Robert Fila.Starosta dodał również, że Zarząd Powiatu miał wątpliwości i uwagi w stosunku do dyrektora ZSP Nr 2. Dyrektor jednak udowodnił, że nie były one prawdziwe.
Prawo zostało złamaneW dyskusji ponownie głos zabrał radny Zarzeczny mówiąc, że to co się stało było złamaniem prawa i że wszyscy radni o tym doskonale wiedzą.
- Tak się nie robi, nie ma takiego procederu w ogóle jeśli chodzi o wybór z konkursu. To konkurs jest albo wygrany, albo przegrany, jest albo 5 letnia kadencja, albo nie ma innego wyjścia, chyba, że ktoś odchodzi na emeryturę, są uzasadnione przypadki. Mnie chodzi o jedną rzecz- było złamane prawo, ja o tym wiedziałem, mówiłem, krzyczałem i o nic więcej mi nie chodzi. Uważam, że było to potrzebne żeby powiedzieć opinii społecznej, że faktycznie wycofaliśmy się, popełniliśmy błąd - przekonywał radny.Po wystąpieniu Janusza Zarzecznego w sali było słychać oklaski.
Jako ostatnia głos zabrała radna Grażyna Janik, która poparła w pełni swojego przedmówcę.
- Wydaje mi się, że wystarczyło powiedzieć, że zostało złamane prawo, przepraszamy i tę sprawę kończymy powierzając dyrektorowi stanowisko do końca kadencji, tak jak to powinno być zrobione. W ciągu 2 lat szkoła żyła w takim napięciu, w takiej niepewności. Szkoła się obroniła sama i nikt bardzo bronić jej nie musiał. Ja użyłam sformułowania, że była to decyzja polityczna. Pan starosta dzisiaj na sesji zwyczajnie to potwierdził - mówiła radna. [MagPie]
Komentarze
Bardzo dużo negatywnych opinii o smutku i zarzecznym przy tej okazji można przeczytać.
A ja nie będę politykować wiem tylko,że p.Smutek to dobry pedagog,dobry dyrektor i niezmiernie szlachetny i uczciwy człowiek.Dobrze się stało,że został na dotychczasowym stanowisku.Wszyscy na tym skorzystają.Gratuluję p.Włodzimierzowi.
Masz rację "mama" - chyba tak było, że potworzył dziwactwa, łamańce zjednoczeniowe łącząc cztery szkoły w dwie - tzw zespoły z tym że organizacyjnie nic się nie poprawiło ale był to wypróbowany sposób na obsadzenie stołków swoimi! Jeden był reformatorem oświaty a drugi czyli pierwszy wizjonerem powiatu. Gromadzili tylko dyplomy i listy pochwalne. Co jak co ale p. Zarzeczny umie całować /z przyklękiem!/ biskupie pierścienie!
Jak był wicestarostą zlikwidował cztery szkoły robiąc z nich dwie. To jak widać nie sprawdziło się. Przeprosi?
Za pewien epizod majowy jednej uczennicy klasy wojskowej za czasów p. dyrektora z praktyczną stroną zajęć, pan dyrektor powinien rozmawiać z ...prokuratorem! Dlatego wówczas powinien stracić fotel! Teraz zapomniał wół gdy cielęciem był. Szkoda słów!
Potwierdza się że Starostwa są do likwidacji.
Starostwa to siedlisko zła korupci przystanek, poczekalnia dla portyjnych kiolesi.
Po raz kolejny wielki przegrany w drodze o fotel Starosty (Pan Zarzeczny) daje o sobie znać - niestety kolejne kłamliwe i czcze gadanie.
Tak oto partyjniacy nieroby walczą o stołki. Jest tu dokładnie sens i cel takiego awanturnictwa. A miało już tego nie być, po okresie transformacji.
Hola, hola to radny Smakołyk nie zabierał głosu, toż to nie możliwe... Co do mowy- trawy pana Zarzecznego, obrońcy praw - nie wszystkich dyrektorów - jaką rolę pan odegrał w degradacji pani Moniki B.? Próbie wyrzucenia na bruk dyrektorki szkoły specjalnej?/był już nawet ogłoszony nowy konkurs!!!/ czy wyrzucenia z posady zastepcy starosty? Czy nie przypomina pan sobie kto zasiadł wówczas na fotelu zastępcy? Ot i cały trybun ludu.
Zło zwycięża, niestety.
"Tu nic nie da się zrobić jak jest się w PO, jak się nie przejdzie do PiSu" - słynny cytat jak się nie mylę rok 2006
o charakterze Zarzecznego świadczy przejście po wyborach z PO do PiS, wstydził byś się Zarzeczny pieprzyć takie głupoty, chociaż odrobinę przyzwoitości....
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
niech teraz chudy szuka stołka dla kumpla czopora, taki wybitny dyrektor bez roboty będzie??
kto jak kto, ale on zarzutów łamania prawa stawiać nie powinien...
śmeszne rzeczy gada ten zarzeczny... zabierzcie mu mikrofon...