Paranienormalni na deskach MDK

Ten znany i lubiany kabaret rozbawił stalowowolską publiczność w niedzielny wieczór. Salwy śmiechu jeszcze długo będą brzmieć w uszach widzów…

„Żarty się skończyły”- z takim programem wystąpili dla naszej publiczności magicy z kabaretu Paranienormalni. Stalowa Wola wpisała się w czterodniową trasę po Polsce południowo- wschodniej, która zaczęła się w Kielcach, a skończyła w naszym mieście. Miejsca zapełnione, sala pękała w szwach, było mnóstwo braw i owacji, salwy śmiechu co rusz przerywały dialogi artystów.

Igor Kwiatkowski czyli Mariolka, Robert Motyka i Michał Płaszczyk to nierozłączne trio, które od lat bawi do łez. Tym razem koniec żartów, śmiechów i chichów! Po 8 latach działalności scenicznej Paranienormalni porzucili wygłupy na rzecz prawdziwego, szlachetnego teatru. Skecze zamieniły się w etiudy, a coverowe piosenki w utwory pełne głębokiego przekazu. Żarty się skończyły! Teraz Mariolka zmierzyła się z ciężarem greckich tragedii, a Balcerzak podjął się głównej roli w dziele Szekspira.

Mariolka w tej odsłonie wcieliła się w rolę Antygony, wraz z Gabryśką zapisała się do Szkoły Żon, obie szukały również Maćka, którego nie było w Bogdańcu. Na scenie Doktor Prozak próbował rozwiązać wszystkie problemy Damy i jej łasiczki oraz ujarzmić Pchłę Szachrajkę, Karino oświadczył się Naszej Szkapie.

Na scenie mieliśmy więc oprócz dawki dużego humoru sporo literacko- historycznego pomieszania z poplątaniem. Z wszystkiego, jak łatwo się domyśleć wyszedł idealny rozrywkowy miszmasz…

Po tylu latach Paranienormalni, choć znani na wylot polskiej publiczności z nieco innych skeczów, chyba po raz pierwszy ukazali się w nowej odsłonie, jakiej nikt się po nich nie spodziewał. Na scenie połączyła się klasa i styl z perfekcyjnymi parodiami, zaskakującymi postaciami i nowymi problemami.