Co robią gdy nie patrzysz?

Image

Połowa ferii zimowych za nami. Tymczasem rodzice w pracy, a dzieciaki same w domu. Co robią gdy nie patrzy rodzic?

Wystarczy spojrzeć na statystyki, by przekonać się o tym, co robią, kiedy nie patrzysz na nie. Tydzień ferii za nami. Nie każdego stać, by wysłać na całe 14 dni swoje dzieci tak, by bezpiecznie spędziły wolny czas od nauki. Takie jest założenie, by uczniowie wypoczęli. Tymczasem ferie to prawdziwa zmora dla wielu mam i ojców. Co zrobić z maluchem, kiedy brak babci, gdy nie mamy urlopu na tyle, by mieć go do dyspozycji za każdym razem, gdy nasze dziecko ma wolne. Nauczyciele w tym czasie wygodnie siedzą w domu lub szusują po ośnieżonych trasach, gdy ich wychowankowie pozostawieni samopas w domu robią co chcą.

Widok malucha z kluczem na szyi nie jest rzadkością. Część dzieci miało to szczęście, że mogło wyjechać do rodziny, na ferie, zimowiska czy wczasy z rodzicami. Reszta siedzi w domu i czeka na powrót z pracy rodziców.

- Moja 9- lenia córka siedzi sama w domu. Drżę na myśl o tym, co mogłaby wymyśleć. Pocieszam się, że jest bardzo rozsądna i nie zrobi niczego głupiego. Nikogo nie wpuści, nie otworzy drzwi bandycie, złodziejowi, pedofilowi. Różne myśli chodzą mi po głowie. Zostawiam jej herbatę w termosie, robię kanapki i przykrywam talerzykiem, ma do dyspozycji telewizor i komputer. Co ogląda i co robi gdy nas nie ma? Nie mam pojęcia. Tylko się domyślam i mam nadzieję, że nic złego. Sąsiadka wpadnie jak idzie do sklepu, jest bardzo miła i uczynna, więc zabiera Anię nawet do siebie i się nią trochę zajmuje z dobrego serca. Wiem, ja mam szczęście. Nauczyciele siedzą sobie wygodnie w domach, a my rodzice mamy kłopot. Szkoła powinna zapewniać otwartą świetlicę w tym czasie- mówi Joanna K., mama 9 – letniej Ani.

Co jednak w przypadku, gdy dziecko ma 6 czy 7 lat i nie mamy co z nim zrobić?

- Mam 7- letniego synka. Kompletnie nie mam co z nim zrobić. Świetlica zamknięta, tata Dawida pracuje za granicą, moja mama prowadzi sklep, od rana do nocy w nim siedzi, rodzice męża nie mają ochoty na rozrabiającego wnuka i też nie chcą się nim zając dłużej niż 2-3 dni, więc mały chodzi ze mną do pracy. Siedzi w biurze 8 godzin i rozrabia. Dziękuję Bogu za cudownego szefa, który przymyka na to oko i koleżanki, którym nie przeszkadza niezbyt grzeczny maluch- mówi Katarzyna S., matka 7- latka.

Dzieci starsze, gimnazjaliści czy młodzież ze szkół średnich spędzają swoje ferie najczęściej przed ekranem komputera, grają w gry, rozmawiają przez komunikatory, albo… organizują w domu imprezy.

- Wróciłam we wtorek do domu, a tam góry śmieci, lodówka pusta, barek opróżniony. Syn najzwyczajniej w świecie zrobił sobie z kolegami imprezkę. Co ja mam w takiej sytuacji zrobić? Za moich czasów siedziało się grzecznie w domu, chodziło na sanki i szło stać w kolejkach, żeby pomóc rodzicom, czasy się zmieniły i dzieci już nie są takie jak dawniej. Teraz mąż stara się wpadać na kontrolę do południa- mówi matka 16- letniego Jarka.

Te młodsze, którym rodzice pozwalają wychodzić z domu, potrafią wpaść na „świetne” pomysły. Zabawy w niebezpiecznych miejscach, zjeżdżanie na sankach wprost pod koła samochodów czy skakanie z wysokich słupów w parku to tylko nieliczne z tegorocznych hitów, które charakteryzują zimowe ferie 2013. Przy tym siedzenie 8 godzin przed ekranem komputera wydaje się być zupełnie niewinnym, nieszkodliwym zajęciem. W czwartek rano grupa dzieciaków próbowała wchodzić na resztki lodowej tafli na „Oczku”. Mamy odwilż, więc mogło się to skończyć tragedią. Na szczęście znaleźli się tacy, którzy nie dość, że dzieciaki przegnali, to jeszcze postarali się, by dowiedzieli się o pomysłach swoich potomków ich rodzice.

Ferie to czas, kiedy wiele dzieci sięga po alkohol. Niepilnowane nastolatki organizują sobie prywatki w mieszkaniach. Nierzadko zdarza się, że sięgają po narkotyki i używki. Jak dowodzą statystyki aż 80% dzieci i młodzieży do lat 16 piło już alkohol, pierwszy raz sięgnęli po niego podczas ferii i wakacji, kiedy rodzice byli w pracy…

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~qr256

niestety nie te czasy,wystarczy,że ktoś się dowie,że dziecko samo w domu i zgłosi to na policję-kłopoty bo rodzice maja obowiązek opiekowania się małoletnim.Kogo obwinisz,jak nie daj boże coś się stanie?dziecko zasłabnie,uderzy się itp.?zupełny brak wyobrażni rodziców.Jeszcze raz powtórzę za niektórymi-miasto i szkoły organizują dzieciom i młodzieży czas-trzeba się zapytać w swojej szkole.

~krola

9-letnie dziecko nie może zostac samo w domu? bez przesady. właśnie między innymi to miałam na myśli, kiedy pisałam o innej rzeczywistości. dawniej dzieci chodzące do podstawówki całe dnie biegały po podwórku z kluczami na szyi i wszystko było ok, w 1 klasie podstawówki po tym, jak rodzic zaprowadził dziecko kilka razy do szkoły, chodziło się samemu (tzn całą bandą, z rówieśnikami) często na drugi koniec miasta pokonując główną drogę, teraz 8-latków prowadzi się za rączkę do szkoły, która w dodatku znajduje się tak blisko, że nawet przez ulicę nie trzeba przechodzic.
i tak jak napisał/a (?) popi, rosną nam takie biedna, niesamodzielne kaleki

~qr256

wszystkie szkoły podstawowe i gimnazjalne organizują zajęcia dla dzieci na feriach!!!!!!!!!!ruszcie się i zobaczcie,moje 2 dzieci chodzi na zajęcia do mdk,też organizują czas,czytać trochę a nie narzekać.Matki tych małych dzieci - 9,7 lat powinni pozbawić praw-jak można zostawiać same w domu!!!!!!!!!!!!brak wyobrazni zupełny!!!!!!!!najlepiej beczeć jak kozy na sznurze niż się zainteresować co się w mieście dzieje-prymitywniaki.

~och1

to jakżeś se wychowała tego 16-letniego Jarka,matko z artykułu,jak to można nazwać artykułem takie coś.

~oiu

nie wyginęlibyśmy-po prostu nie byłoby jęczących i narzekających matek,które zamiast się cieszyć,że mają dzieci,i że te dzieci mogą odpocząć od szkoły,a one nie muszą pomagać w lekcjach,to narzekają,dziecko to nie paczuszka do podrzucania.

~krola

ja mam milion pomysłów na to, jak spędzic czas z dzieckiem. niestety najpierw muszę zaspokoic jego podstawowe potrzeby - nakarmic, ubrac, wyleczyc, wyedukowac. żeby to zrobic, muszę pracowac. a praca jak łatwo się domyślic uniemożliwia mi realizację przynajmniej połowy z moich pomysłów.
takie życie i taka rzeczywitośc.

gdyby ludzie decydowali się na dzieci tylko wtedy, kiedy byliby w stanie zapewnic im wszystko w sensie materialnym oraz mogli poświęcic 100% swojego czasu, to już dawno byśmy wyginęli.

~yu1092

to po co wam dzieci,jak nie wiecie co z nimi robić?zastanówcie się przy myśleniu o następnym,

~krola

zgadzam się z tym i bardzo żałuję, że moje dziecko nie będzie miec takiego dzieciństwa jak my mieliśmy.

~popi

Te dzisiejsze dzieci to biedne kaleki nie mające pojęcia o zabawie.Ogłupione bez reszty przez komputer i telewizje.Zapatrzone w cywilizacje śmierci z zachodu.strach pomyśleć co z nich wyrośnie.Wychowani na facebooku i innych podobnego typu gównach

~krola

moi rodzice również oboje pracowali, nie brali urlopów na ferie, nie mieliśmy z bratem babci, do której można byłoby pojechac, nie wyjeżdżaliśmy na zimowe obozy, bo rodziców nie było stac, a jednak jakoś sobie radziliśmy. tylko wtedy rzeczywistośc była inna, wszystkie dzieciaki na dworze szalały z kluczami na szyi na sankach, łyżwach itp.

a urlopy? niestety nikt ich nie ma na tyle, by sobie obstawic wszystkie dni wolne od nauki w szkole. poza tym większośc pracowników jest rodzicami i to niemożliwe, by mieli urlopy w tym samym czasie co nauczyciele, którzy mają wolnego i tak dużo dużo więcej niż inni, więc ja tam jestem za tym, by mieli jakieś dyżury w czasie ferii. nie mówię, że mają całe 2 tyg siedziec w szkole, bo wszyscy na raz nie są tam potrzebni (a i oni zresztą mają własne dzieci), ale mogliby się wymieniac i przychodzic po kilku na dzień, dwa czy trzy w czasie tych 2 tyg.

ktoś, kto pisze, że rodzic powinien sobie wziąc urlop na czas ferii dziecka chyba nigdy nie pracował w prywatnej firmie. niby ten urlop należy się jak psu buda, a trzeba się o niego prosic jak niewolnik o miskę zupy. u mnie w pracy na moim stanowisku jest 5 osób, z czego w jednym czasie tylko jedna może byc na urlopie (wszyscy mamy dzieci). a jeśli ktoś zachoruje, to urlopy pozostałych przypadające w czasie czyjegos L4 zostają odwołane, nawet z dnia na dzień, mimo, że zostały zaplanowane dużo wcześniej.

~Eliza

dokładnie tak popi, popieram. też mam 10letnią córkę, oboje pracujemy ale córka nie narzeka na to że sie nudzi...są zajęcia, jest rodzina, kurcze nie przesadzajcie ...nauczyciele też chcą odpocząć

~popi

"Prawda jest taka że jakby rodzice mogły to napewno by ten urlop sobie wzięły"-niunia analfabetko,widać jak do nauki przykładałaś się.W niektórych szkołach zajmują się w tym czasie dziećmi,są zajęcia w MDK,SDK,w świetlicy Promyczek mało chętnych.Ci co tak narzejają to leniuchy co dupy nie chce im się ruszyć nigdzie.Pewnie,wspaniałe ferie jak głupia matka telewizor i komputer tylko ma smarkowi do zaoferowania

jusek

Mamie Jarka mogę doradzić,aby następnym razem zostawiła więcej gorzały w barku ,a lodówce coś na zakąskę i browary na kaca.
Jaki wstyd dla jej syna,kiedy impreza się kręci,a tu wyprowiantowanie się skończyło!
Dobrze chociaż, że ojciec wpada na kontrolę.Zawsze coś chłopakowi kupi w monopolowym,aby Jaruś nie musiał wychodzić z domu.Jeszcze się bidulek przeziębi albo wyrypie po pijaku...

~niunia

Widzę że odezwały się dumne panie nauczycielki.Prawda jest taka że jakby rodzice mogły to napewno by ten urlop sobie wzięły.Wyobraźcie sobie że połowa rodziców w Stalowej bierze sobie urlop w pierwszym tygodniu a reszta w drugim, no i nie wiem czym by się to skończyło.Nie każdy szef jest aż tak wyrozumniały jak pan dyrektor ze szkoły

~mniu

6543r,cxc,wet popieram wasze wypowiedzi !!!!!!!!!!!

~cxc

już nie przesadzajcie, że nauczyciel ma na okrągło siedzieć z waszymi dziećmi, skoro się decydowało na dziecko to trzeba brać za nie odpowiedzialność, a nie zwalać ciężar wychowania na innych, szczególnie nauczycieli. Po to są ferie, żeby dzieci odpoczęły od szkoły, nauczycieli, a nie wy jeszcze byście ich wypchali na feriach i wakacjach do szkoły. Jest wiele zajęć na feriach w mdk w sdk w muzeum, wystarczy chcieć. Ale większość rodziców chciałaby, żeby dzieci siedziały od rana do nocy w szkole, a do domu to tylko przychodziły się wyspać. Bo przecież mama z tatem pracuje i muszą mieć spokój.

~wet

do agaj,5 dni bierze ojciec,5 dni matka,i miauczcie już, dzieci się ma i się o nie dba,kto nie ma dzieci ten po świecie jeżdzi

~agaj

Tylko który rodzic pracujący normalnie na etacie ma urlopu na 2 tygodnie ferii zimowych, tydzień bożonarodzeniowych, tydzień wielkanocnych 9 tygodni wakacji, majówkę, 2 listopada i jeszcze trochę?

~Lopar

Autor tekstu ma oczywiście rację. Moje dziecko także siedzi samo w domu, syn ma 12 lat. Podczas mojej nieobecności Michał zgwałcił sprzątaczkę latarką. Coś okropnego , to szkoła powinna zapewnić zajęcia takim dzieciakom jak mój Michaś. Wtedy na pewno nie dopuściłby się tej zbrodni tylko grzecznie bawił samochodami...

~6543er

wszystkie szkoły- w mieście i okolicy są na feriach czynne!nauczyciele mają zajęcia z dziećmi i młodzieżą!!a rodzice rzeczywiście-urlopy nie na kaca trzymać tylko na ferie z dziećmi,

~nuy

nie narzekajcie ,miasto oferuje wiele atrakcji-tylko się trzeba zainteresować!!!!!!!!!!moje dziecko chodzi na przykład całe ferie do Muzeum w Rozwadowie na super zajęcia,sąsiadka ją prowadzi bo ja do pracy

~nbv

Nauczyciel też człowiek i potrzebuje odpoczynku, żeby nie zwariować a skoro to taka łatwa praca, która nie wymaga odpoczynku, to może niech rodzice wezmą sobie przymusowy urlop akurat w tym czasie,(a nie, kiedy będą mieć ochotę) i przyjemnie odpoczywają ze swoimi pociechami - skoro dla nauczyciela to żadna praca, to czemu akurat rodzice nie chcą urlopu w tym czasie.
A autor tego tekstu widać, że nigdy orłem w szkole nie był, skoro ma taki uraz do nauczycieli, a w dodatku nie umie poprawnie wysłowić się (nie pierwszy raz). A wydaje się, że dziennikarz z prawdziwego zdarzenia, który nie przegapił ważnych lekcji w szkole - powinien być obiektywny, a nie szyderczy. Zresztą taka gazeta jak dziennikarz...

~ciekawski

portal o wychowywaniu dzieci czy co ?
Wlaściciel SM bije was ku..em po twarzy jesli nie napiszecie chocby jednego artykułu ? czy co ? a jak juz sie bierzecie za to , to bierzcie sie tak zeby sie dalo przeczytac jak napisane przez doroslego redaktora a nie jak przez dziecko na wypracowaniu u nadgorliwej polonistki umiech
Pozdrawiam wiewióre z ZSE Nisko smiech2