W Stalowej Woli są wspaniali lekarze. Dowiódł tego plebiscyt Eskulap 2012. Na terenie naszego województwa aż w dwóch kategoriach przodowali specjaliści z naszego miasta. Docenili ich sami pacjenci.
W trzech kategoriach aż dwójka najlepszych była od nas
Zagłosowało aż 10 tysięcy osób. Część z nich wypełniła formularz internetowy, a część zadzwoniła. Każdy mógł oddać głos w trzech kategoriach: lekarz rodzinny, lekarz specjalista, lekarz stomatolog. W dwóch pierwszych wygrały osoby ze Stalowej Woli. Najlepszym specjalistą na Podkarpaciu, zdaniem pacjentów, okazała się Elżbieta Mazurkiewicz-Zymróz i Marek Ujda.
Cel: znaleźć najlepszych
Założeniem plebiscytu jest wyłonienie specjalistów cieszących się z największym uznaniem i zaufaniem wśród pacjentów. Wygląda na to, że powinniśmy być dumni z tego, że właśnie u nas są ci najlepsi. Poza oddaniem głosu, głosujący uzasadniali także swój wybór. Za dobrego lekarza ocieniają takiego co, oczywiście, postawi trafną diagnozę, ale także przyjmie pacjenta z uśmiechem, ciepłem i wyrozumiałością, a przede wszystkim okaże prawdziwe zainteresowanie jego problemem.
Konkursowa kapitułą wyłoniła także placówki medyczne, które zasłużyły na wyróżnienie. Wśród nich nie znalazła się jednak żadna ze Stalowej Woli. W tym przypadku najlepszy okazał się NZOZ Leśniówka w Turzy. To zakład opiekuńczo-leczniczy połączony z domem spokojnej starości i gabinetami rehabilitacyjnymi.
Plebiscyt ma dużą rangę. Organizatorem jest r-BIT Rzeszów, a wspierają go Urząd Marszałkowski i Wojewódzki oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.
pablo pewnie jestes tez lekarzem a moze nawet synem owego p specjalisty i nie zmuszaj mnie do podania nazwiska i adresu prywtnego gabinetu pana doktora wwiesz st wola to mala dziura a tow lekarzy jedna sitwa lekarze zklin w krak poradzili mi NIE RUSZAJ G NIE BEDZIE SMIERDZIALO
ted56 Podejście do pacjenta, zaangażowanie, dostępność lekarzy informacje o stanie zdrowia.
STW wygrywa
W STW lekarze pracują do 14.35. Jest ich mniej na Oddziale ale pracują na cały etat. Lublin - o 12 niie ma nikogo. Nic nie wiesz do momentu otrzymania wypisu, codziennie inny lekarz dziesiątki lekarzy którzy pracują 1 dzień w tygodniu. Warszawa- informacje w czasie wizyty prowadzącym jest Ordynator - 7 dni w szpitalu 7 prowadzących - diagnostyka zaproponowana przez przyjmujacego lekarza nie do zmienienia.
Ja trochę z innej beczki - Jeden z członków rodziny miał biopsje, przyszedł do szpitala na własnych nogach a po wypisaniu w stanie db musiał wracać jako pasażer samochodu. W Lublinie przeprowadzono zabieg jeszcze raz i Lubelski lekarz otworzył oczy ze zdziwienia, pytając "kto to wcześniej robił ? " dając jasno do zrozumienia efekt pracy poprzednika. Tak,że w każdym szpitalu są Ci dobrzy jak i Ci którzy nie powinni być lekarzami. Szacunek dla tych którzy wykonują swój zawód zgodnie z zasadami etyki lekarskiej, czy to w Stalowej Woli, Lublinie czy innej części świata.
Do ted56 i 123. Darzę szacunkiem każdego pracownika, który swój zawód wykonuje sumiennie, rzetelnie, uczciwie, z poświęceniem. Ocena ta nie dotyczy tylko ludzi pracujących fizycznie, ale także ludzi wolnych zawodów, lekarzy, nauczycieli a nawet tych, których obdarzyliśmy mandatem zaufania i dziś zasiadają w różnych Radach a nawet w Sejmie.Wykonywanie niektórych zawodów wymaga tzw. charyzmy /dawniej mówiło się - powołania/. Należą do nich między innymi lekarze, nauczyciele. Mały przykład ze szpitala /negatywny/: Pacjent w starszym wieku, z trudnością idzie szpitalnym korytarzem. Widząc nadchodzącego lekarza /kobietę/ pyta: Przepraszam pani doktor, co to może być za przyczyna, że puchną mi nogi? Pada szorstka odpowiedź - Nie wiem! I poszła dalej. Umieszczając ten poprzedni /nie ukrywam, złośliwy/ wpis, miałem przed oczami tę opisaną tu scenkę i owego lekarza. Lekarze sumiennie wykonujący swój zawód /a wierzę, że jest ich w Stalowej Woli nie mało/ nie powinni czuć się dotknięci. A jeśli znajdą się tacy, to ich z tego miejsca przepraszam.
A jeśli chodzi o pytanie, co do tego ma Minister Zdrowia? Odpowiem: Jaki pan, taki kram! Albo /z innej beczki/: Panie, widzisz i nie grzmisz! / na to co dzieje się w jego resorcie/.
Do ted56 i 123. Darzę szacunkiem każdego pracownika, który swój zawód wykonuje sumiennie, rzetelnie, uczciwie, z poświęceniem. Ocena ta nie dotyczy tylko ludzi pracujących fizycznie, ale także ludzi wolnych zawodów, lekarzy, nauczycieli a nawet tych, których obdarzyliśmy mandatem zaufania i dziś zasiadają w różnych Radach a nawet w Sejmie.Wykonywanie niektórych zawodów wymaga tzw. charyzmy /dawniej mówiło się - powołania/. Należą do nich między innymi lekarze, nauczyciele. Mały przykład ze szpitala /negatywny/: Pacjent w starszym wieku, z trudnością idzie szpitalnym korytarzem. Widząc nadchodzącego lekarza /kobietę/ pyta: Przepraszam pani doktor, co to może być za przyczyna, że puchną mi nogi? Pada szorstka odpowiedź - Nie wiem! I poszła dalej. Umieszczając ten poprzedni /nie ukrywam, złośliwy/ wpis, miałem przed oczami tę opisaną tu scenkę i owego lekarza. Lekarze sumiennie wykonujący swój zawód /a wierzę, że jest ich w Stalowej Woli nie mało/ nie powinni czuć się dotknięci. A jeśli znajdą się tacy, to ich z tego miejsca przepraszam.
A jeśli chodzi o pytanie, co do tego ma Minister Zdrowia? Odpowiem: Jaki pan, taki kram! Albo /z innej beczki/: Panie, widzisz i nie grzmisz! / na to co dzieje się w jego resorcie/.
elha12 - rozumiem, że masz 12 lat i zjadłeś/aś wszystkie rozumy. Skoro potrafisz nazwać ludzi konowałami (pogardliwie), rozumiem, ze masz odpowiednie doświadczenie i wiedzę by oceniać ich pracę.
Ja mimo siwych włosów, wyższego wykształcenia, kierowniczego stanowiska (doświadczenie życiowe) i licznych kontaktów z różnymi lekarzami (od studentów, przez stażystów, lekarzy, Doktorów, Docentów i Profesorów), w różnych placówkach (choruje się trochę) o nikim nie potrafiłbym tak powiedzieć.
Dołączam się do osób które nie zgadzają się z surową oceną lekarzy ze Stalowej Woli. Jeżeli ich tak nisko oceniacie to znaczy, że nie macie pojęcia o życiu i świecie.
Jeżeli nie macie doświadczenia to wam przedstawię porównanie
1.
STW: Skierowanie dostajesz od rodzinnego. Masz na tablicy godziny planowych przyjęć. Dajesz skierowanie. Czekasz max 30 minut. Przychodzi lekarz, który cię bada i albo daje ci leki do domu, albo przyjmuje do Oddziału.
Świat:
Skierowanie do oddziału wystawione przez specjalistę lub lekarza z Oddziału (pacjenci ze skierowaniem od rodzinnego trafiają na listę oczekujących lub na SOR). Pielęgniarka patrzy jak wyglądasz - jak zdrowo dostajesz zielona opaskę lub karteczkę (triaż) i czekasz tak długo, aż uznasz że jednak przyjdziesz innego dnia (osobiście przyjęcie po 5 godzinach uważam za sukces - przyjęcie do Izby przyjęć nie do Oddziału). Przychodzi lekarz - sprawdza od kogo skierowanie i jaką diagnostykę masz za sobą (Przychodząc do Oddziału od Rodzinnego powinieneś mieć aktualne RTG płuc, morfologię , cukier , lipidy, EKG z opisem- badania wykonane maź 5 dni przed przyjęciem) no i oczywiście czy masz ze sobą wszystkie leki w ilości wystarczającej na całe leczenie szpitalne).
2.
Dostępność do diagnostyki, długość hospitalizacji (w ile dni mogę mieć zrobione badania które są potrzebne)
Tu jest remis ze wskazaniem na STW - konsultacja w trakcie leczenia szpitalnego dermatologiczna lub okulistyczna w innych szpitalach jest NIEMOŻLIWA - chyba, ze macie kołek w oku lub spada z was skóra
3.
Podejście do pacjenta, zaangażowanie, dostępność lekarzy informacje o stanie zdrowia.
STW wygrywa
W STW lekarze pracują do 14.35. Jest ich mniej na Oddziale ale pracują na cały etat. Lublin - o 12 niie ma nikogo. Nic nie wiesz do momentu otrzymania wypisu, codziennie inny lekarz dziesiątki lekarzy którzy pracują 1 dzień w tygodniu. Warszawa- informacje w czasie wizyty prowadzącym jest Ordynator - 7 dni w szpitalu 7 prowadzących - diagnostyka zaproponowana przez przyjmujacego lekarza nie do zmienienia.
Skoro jest plebiscyt dla najlepszych - Eskulap 2012, powinien także być plebiscyt dla najgorszych /dla przeciwwagi/,np. - "Konował 2012". Oj, byłoby w czym wybierać! Ostatnio szczególnie duże ich zagęszczenie można zaobserwować w Szpitalu Powiatowym w Stalowej Woli. Ale wysyp tych "specjalistów" bardziej od powalania koni, niż leczenia ludzi daje się zauważyć w całej Polsce, nie wykluczając naszego Ministra Zdrowia. Powinien więc mieć zasięg ogólnopolski.
ja również mieszkam w Stw od niedawna. na szczęście nie dane mi było leżec w szpitalu, poza porodem. przyznam, że byłam przerażona po tym, co wyczytałam na temat porodów i opieki poporodowej na tym forum. ale zaufałam lekarzowi prowadzącemu i byłam bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona. W Stw znalazłam również dobrego pediatrę i ortopedę.
wszystkim narzekaczom i krytykantom proponuję wyjechac do UK i tam się leczyc albo leczyc małe dziecko. jedyną ich przewagą jest to, że mają pieniądze na drogie sprzęty, których u nas brak. lekarzy mają fatalnych, można od nich usłyszec głównie dwie rzeczy: "proszę leczyc się paracetamolem" lub "to normalne".
hm nie wiem jak zacząć bo wiem,że wywołam lawinę komentarzy,zacznę od początku:na terenie powiatu mieszkam około 7 lat,nie mam tu żadnych układów,nie znam ludzi,jestem emerytką.
Od czasu kiedy tu miaszkam słyszę same złe opinie na temat szpitala w Stalowej Woli,jakież było moje przerażenie gdy musiałam wylądować w ,,takim" szpitalu i co się okazało
mój pierwszy pobyt rozwiał wszelkie wątlpliwości na temat złej opinii.Drugi i trzeci pobyt na odddziale laryngologii(dwie operacje) tylko potwierdził rozwiane wątpliwości.Szokiem dla mnie był czwarty pobyt w szpitalu(kardiologia,kardiologia inwazyjna)Przyjmowała mnie młoda Pani doktor wraz ze stażystką zostałam umieszczona na erce,gdzie zrobiono mi full badań i w zasadzie po tych badaniach mogli mnie poprostu olać,nie, nie zrobili tego i skierowano mnie na oddział kardiologi inwazyjnej do dalszej diagnostyki,gdzie zostałam do końca zdiagnozowana.
Przez moje 4 pobyty nikt najmniejszym gestem nie wskazał,że oczekuje łapówki,wręcz przeciwnie zajęto się moja osobą rzetelnie.Zdziwiona byłam gdy młody kardiolog po wykonanej koranografii zjawił się u mnie i wyjaśił wszystko.Leżąc na erce inwazyjnej widziałam z jakim poświęceniem ratowali
dwóch zawałowców.
Przez 11 dni pobytu na erce miałam okazję poznać wielu lekarzy,wspaniałych kardiologów.
Wspomnę również o pielegniarkach,ktore są bardzo fachowym personelem.
Powoli spełniają się marzenia dr.Mrka Ujdy bo oddział otrzymał kolejne urządzenie bardzo wysokiej klasy FFR i pacjenci nie bedą musieli już na 1 badania jeżdzić do Krakowa czy Rzeszowa.
My jako pacjenci wspierajmy szpital naszymi opiniami bo czasami to one decydują o przyznaniu sprzętu,bo fachowców mamy lekarzy z drugim i rozpoczętym trzecim stopniem specjalizacji,pielęgniarki z licencjatem lub wyższym wykształceniam.
Gratuluje zwycięzcom,trzymajcie tak dalej.
ostatnio spotkala mnie mila niespodzianka otoz jeden z wielkich spe w stalowej woli po przeczytaniu zalecen dr docenta z jednej z klinik krakowaskich odnosnie pilnej pomocy pacjentowi skomentowal prosbe o przyjecie prosze przyjsc w marcu. musialem po 2 dnich pojechac spowrotem do kliniki pom opowiedzeniu zdrzenia jakie mnie spotkalo od mojego spec pani doc skwtowala a to ten pan prof ze st woli znamy znamy.
trafiają się perełki, ale większość pracuje na miano konowała roku! i tak jest w ST.Woli. chamstwo i pazerność na kasę to ich typowe "przymioty".
pokarz lekarzu co trzymasz w garażu!!
Witam ja po chorobie i śmierci mojej matki w stalowowolskim szpitalu nie mam dobrego słowa o tych lekarzach , o podejściu do rodziny (traktowaniu jak wrzoda na d...) 90 % z nich powinno być weterynażami.
Jedynym życzliwym dla pacjenta i rodziny którego znałem był pan A Sudoł - no ale najlepsi odchodzą a szumowiny zostają
I ślepej kurze trafi się ziarnko. Ogólnie lekarzy mamy pod psem.Mamy robiących pieniądze na ludzkim nieszczęściu. Bo słowo lekarz do niczego tu nie pasuje.
Brawo dla naszych lekarzy że zostali docenieni przez swoich pacjentów i zdobyli miano najlepszych na podkarpaciu lekarzy i oby dalej tak dobrze dbali o pacjętów.
Szczerze gratuluję obojgu laureatom. Z dr Ujdą nie miałem kontaktu, ale z dr E. Mazurkiweicz Zymróz jako z lekarzem pierwszego kontaktu na bieżąco.
Jestem przekonany, że na tą wygraną zapracowała sobie zaangażowaniem, chęcią niesienia pomocy,podejściem do pacjenta, a przede wszystkim wielkim sercem i znajomością tematyki medycznej.Tak trzymać Pani Doktor
Komentarze
PABLO PRZEJDZ SIE DO DOKTORA LUCJUSZA PO RECEPTY I RESZTE ZROZUMIESZ
pablo pewnie jestes tez lekarzem a moze nawet synem owego p specjalisty i nie zmuszaj mnie do podania nazwiska i adresu prywtnego gabinetu pana doktora wwiesz st wola to mala dziura a tow lekarzy jedna sitwa lekarze zklin w krak poradzili mi NIE RUSZAJ G NIE BEDZIE SMIERDZIALO
ted56 Podejście do pacjenta, zaangażowanie, dostępność lekarzy informacje o stanie zdrowia.
STW wygrywa
W STW lekarze pracują do 14.35. Jest ich mniej na Oddziale ale pracują na cały etat. Lublin - o 12 niie ma nikogo. Nic nie wiesz do momentu otrzymania wypisu, codziennie inny lekarz dziesiątki lekarzy którzy pracują 1 dzień w tygodniu. Warszawa- informacje w czasie wizyty prowadzącym jest Ordynator - 7 dni w szpitalu 7 prowadzących - diagnostyka zaproponowana przez przyjmujacego lekarza nie do zmienienia.
Ja trochę z innej beczki - Jeden z członków rodziny miał biopsje, przyszedł do szpitala na własnych nogach a po wypisaniu w stanie db musiał wracać jako pasażer samochodu. W Lublinie przeprowadzono zabieg jeszcze raz i Lubelski lekarz otworzył oczy ze zdziwienia, pytając "kto to wcześniej robił ? " dając jasno do zrozumienia efekt pracy poprzednika. Tak,że w każdym szpitalu są Ci dobrzy jak i Ci którzy nie powinni być lekarzami. Szacunek dla tych którzy wykonują swój zawód zgodnie z zasadami etyki lekarskiej, czy to w Stalowej Woli, Lublinie czy innej części świata.
Do ted56 i 123. Darzę szacunkiem każdego pracownika, który swój zawód wykonuje sumiennie, rzetelnie, uczciwie, z poświęceniem. Ocena ta nie dotyczy tylko ludzi pracujących fizycznie, ale także ludzi wolnych zawodów, lekarzy, nauczycieli a nawet tych, których obdarzyliśmy mandatem zaufania i dziś zasiadają w różnych Radach a nawet w Sejmie.Wykonywanie niektórych zawodów wymaga tzw. charyzmy /dawniej mówiło się - powołania/. Należą do nich między innymi lekarze, nauczyciele. Mały przykład ze szpitala /negatywny/: Pacjent w starszym wieku, z trudnością idzie szpitalnym korytarzem. Widząc nadchodzącego lekarza /kobietę/ pyta: Przepraszam pani doktor, co to może być za przyczyna, że puchną mi nogi? Pada szorstka odpowiedź - Nie wiem! I poszła dalej. Umieszczając ten poprzedni /nie ukrywam, złośliwy/ wpis, miałem przed oczami tę opisaną tu scenkę i owego lekarza. Lekarze sumiennie wykonujący swój zawód /a wierzę, że jest ich w Stalowej Woli nie mało/ nie powinni czuć się dotknięci. A jeśli znajdą się tacy, to ich z tego miejsca przepraszam.
A jeśli chodzi o pytanie, co do tego ma Minister Zdrowia? Odpowiem: Jaki pan, taki kram! Albo /z innej beczki/: Panie, widzisz i nie grzmisz! / na to co dzieje się w jego resorcie/.
Do ted56 i 123. Darzę szacunkiem każdego pracownika, który swój zawód wykonuje sumiennie, rzetelnie, uczciwie, z poświęceniem. Ocena ta nie dotyczy tylko ludzi pracujących fizycznie, ale także ludzi wolnych zawodów, lekarzy, nauczycieli a nawet tych, których obdarzyliśmy mandatem zaufania i dziś zasiadają w różnych Radach a nawet w Sejmie.Wykonywanie niektórych zawodów wymaga tzw. charyzmy /dawniej mówiło się - powołania/. Należą do nich między innymi lekarze, nauczyciele. Mały przykład ze szpitala /negatywny/: Pacjent w starszym wieku, z trudnością idzie szpitalnym korytarzem. Widząc nadchodzącego lekarza /kobietę/ pyta: Przepraszam pani doktor, co to może być za przyczyna, że puchną mi nogi? Pada szorstka odpowiedź - Nie wiem! I poszła dalej. Umieszczając ten poprzedni /nie ukrywam, złośliwy/ wpis, miałem przed oczami tę opisaną tu scenkę i owego lekarza. Lekarze sumiennie wykonujący swój zawód /a wierzę, że jest ich w Stalowej Woli nie mało/ nie powinni czuć się dotknięci. A jeśli znajdą się tacy, to ich z tego miejsca przepraszam.
A jeśli chodzi o pytanie, co do tego ma Minister Zdrowia? Odpowiem: Jaki pan, taki kram! Albo /z innej beczki/: Panie, widzisz i nie grzmisz! / na to co dzieje się w jego resorcie/.
elha12 - rozumiem, że masz 12 lat i zjadłeś/aś wszystkie rozumy. Skoro potrafisz nazwać ludzi konowałami (pogardliwie), rozumiem, ze masz odpowiednie doświadczenie i wiedzę by oceniać ich pracę.
Ja mimo siwych włosów, wyższego wykształcenia, kierowniczego stanowiska (doświadczenie życiowe) i licznych kontaktów z różnymi lekarzami (od studentów, przez stażystów, lekarzy, Doktorów, Docentów i Profesorów), w różnych placówkach (choruje się trochę) o nikim nie potrafiłbym tak powiedzieć.
Dołączam się do osób które nie zgadzają się z surową oceną lekarzy ze Stalowej Woli. Jeżeli ich tak nisko oceniacie to znaczy, że nie macie pojęcia o życiu i świecie.
Jeżeli nie macie doświadczenia to wam przedstawię porównanie
1.
STW: Skierowanie dostajesz od rodzinnego. Masz na tablicy godziny planowych przyjęć. Dajesz skierowanie. Czekasz max 30 minut. Przychodzi lekarz, który cię bada i albo daje ci leki do domu, albo przyjmuje do Oddziału.
Świat:
Skierowanie do oddziału wystawione przez specjalistę lub lekarza z Oddziału (pacjenci ze skierowaniem od rodzinnego trafiają na listę oczekujących lub na SOR). Pielęgniarka patrzy jak wyglądasz - jak zdrowo dostajesz zielona opaskę lub karteczkę (triaż) i czekasz tak długo, aż uznasz że jednak przyjdziesz innego dnia (osobiście przyjęcie po 5 godzinach uważam za sukces - przyjęcie do Izby przyjęć nie do Oddziału). Przychodzi lekarz - sprawdza od kogo skierowanie i jaką diagnostykę masz za sobą (Przychodząc do Oddziału od Rodzinnego powinieneś mieć aktualne RTG płuc, morfologię , cukier , lipidy, EKG z opisem- badania wykonane maź 5 dni przed przyjęciem) no i oczywiście czy masz ze sobą wszystkie leki w ilości wystarczającej na całe leczenie szpitalne).
2.
Dostępność do diagnostyki, długość hospitalizacji (w ile dni mogę mieć zrobione badania które są potrzebne)
Tu jest remis ze wskazaniem na STW - konsultacja w trakcie leczenia szpitalnego dermatologiczna lub okulistyczna w innych szpitalach jest NIEMOŻLIWA - chyba, ze macie kołek w oku lub spada z was skóra
3.
Podejście do pacjenta, zaangażowanie, dostępność lekarzy informacje o stanie zdrowia.
STW wygrywa
W STW lekarze pracują do 14.35. Jest ich mniej na Oddziale ale pracują na cały etat. Lublin - o 12 niie ma nikogo. Nic nie wiesz do momentu otrzymania wypisu, codziennie inny lekarz dziesiątki lekarzy którzy pracują 1 dzień w tygodniu. Warszawa- informacje w czasie wizyty prowadzącym jest Ordynator - 7 dni w szpitalu 7 prowadzących - diagnostyka zaproponowana przez przyjmujacego lekarza nie do zmienienia.
elha12 - co ci zawinil minister? Religa byl lepszy? Nie jest latwo tym towarzystwem zarzadzac.....Pomysl troche....
Skoro jest plebiscyt dla najlepszych - Eskulap 2012, powinien także być plebiscyt dla najgorszych /dla przeciwwagi/,np. - "Konował 2012". Oj, byłoby w czym wybierać! Ostatnio szczególnie duże ich zagęszczenie można zaobserwować w Szpitalu Powiatowym w Stalowej Woli. Ale wysyp tych "specjalistów" bardziej od powalania koni, niż leczenia ludzi daje się zauważyć w całej Polsce, nie wykluczając naszego Ministra Zdrowia. Powinien więc mieć zasięg ogólnopolski.
ja również mieszkam w Stw od niedawna. na szczęście nie dane mi było leżec w szpitalu, poza porodem. przyznam, że byłam przerażona po tym, co wyczytałam na temat porodów i opieki poporodowej na tym forum. ale zaufałam lekarzowi prowadzącemu i byłam bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona. W Stw znalazłam również dobrego pediatrę i ortopedę.
wszystkim narzekaczom i krytykantom proponuję wyjechac do UK i tam się leczyc albo leczyc małe dziecko. jedyną ich przewagą jest to, że mają pieniądze na drogie sprzęty, których u nas brak. lekarzy mają fatalnych, można od nich usłyszec głównie dwie rzeczy: "proszę leczyc się paracetamolem" lub "to normalne".
hm nie wiem jak zacząć bo wiem,że wywołam lawinę komentarzy,zacznę od początku:na terenie powiatu mieszkam około 7 lat,nie mam tu żadnych układów,nie znam ludzi,jestem emerytką.
Od czasu kiedy tu miaszkam słyszę same złe opinie na temat szpitala w Stalowej Woli,jakież było moje przerażenie gdy musiałam wylądować w ,,takim" szpitalu i co się okazało
mój pierwszy pobyt rozwiał wszelkie wątlpliwości na temat złej opinii.Drugi i trzeci pobyt na odddziale laryngologii(dwie operacje) tylko potwierdził rozwiane wątpliwości.Szokiem dla mnie był czwarty pobyt w szpitalu(kardiologia,kardiologia inwazyjna)Przyjmowała mnie młoda Pani doktor wraz ze stażystką zostałam umieszczona na erce,gdzie zrobiono mi full badań i w zasadzie po tych badaniach mogli mnie poprostu olać,nie, nie zrobili tego i skierowano mnie na oddział kardiologi inwazyjnej do dalszej diagnostyki,gdzie zostałam do końca zdiagnozowana.
Przez moje 4 pobyty nikt najmniejszym gestem nie wskazał,że oczekuje łapówki,wręcz przeciwnie zajęto się moja osobą rzetelnie.Zdziwiona byłam gdy młody kardiolog po wykonanej koranografii zjawił się u mnie i wyjaśił wszystko.Leżąc na erce inwazyjnej widziałam z jakim poświęceniem ratowali
dwóch zawałowców.
Przez 11 dni pobytu na erce miałam okazję poznać wielu lekarzy,wspaniałych kardiologów.
Wspomnę również o pielegniarkach,ktore są bardzo fachowym personelem.
Powoli spełniają się marzenia dr.Mrka Ujdy bo oddział otrzymał kolejne urządzenie bardzo wysokiej klasy FFR i pacjenci nie bedą musieli już na 1 badania jeżdzić do Krakowa czy Rzeszowa.
My jako pacjenci wspierajmy szpital naszymi opiniami bo czasami to one decydują o przyznaniu sprzętu,bo fachowców mamy lekarzy z drugim i rozpoczętym trzecim stopniem specjalizacji,pielęgniarki z licencjatem lub wyższym wykształceniam.
Gratuluje zwycięzcom,trzymajcie tak dalej.
tani żart
ostatnio spotkala mnie mila niespodzianka otoz jeden z wielkich spe w stalowej woli po przeczytaniu zalecen dr docenta z jednej z klinik krakowaskich odnosnie pilnej pomocy pacjentowi skomentowal prosbe o przyjecie prosze przyjsc w marcu. musialem po 2 dnich pojechac spowrotem do kliniki pom opowiedzeniu zdrzenia jakie mnie spotkalo od mojego spec pani doc skwtowala a to ten pan prof ze st woli znamy znamy.
Nie obwiniajmy wszystkich,tam też są lekarze którzy potrafią zrozumieć chorych, są też salowe które pomagają.
Jakiś czas temu zmarła Pani Doktor ( nie pamiętam nazwiska) która sama chorowała - ona była pomocna.
Wiem,ze jest też kilka osób których lepiej unikać ale jak wszędzie jetem pomoże a drugi...a drugi powinien zmienić zawód dla dobra pacjentów.
trafiają się perełki, ale większość pracuje na miano konowała roku! i tak jest w ST.Woli. chamstwo i pazerność na kasę to ich typowe "przymioty".
pokarz lekarzu co trzymasz w garażu!!
Witam ja po chorobie i śmierci mojej matki w stalowowolskim szpitalu nie mam dobrego słowa o tych lekarzach , o podejściu do rodziny (traktowaniu jak wrzoda na d...) 90 % z nich powinno być weterynażami.
Jedynym życzliwym dla pacjenta i rodziny którego znałem był pan A Sudoł - no ale najlepsi odchodzą a szumowiny zostają
Mamy mlodych i zdolnych lekarzy , ale stary beton nie daje im szansy sie wykazać . Zawsze mozecie spróbować np.......... w Nisku
I ślepej kurze trafi się ziarnko. Ogólnie lekarzy mamy pod psem.Mamy robiących pieniądze na ludzkim nieszczęściu. Bo słowo lekarz do niczego tu nie pasuje.
Eskulapa dostają ci którzy odchodzą
Cieszy fakt ,że chociaż mama dwóch na poziomie .......... .
.....
Brawo dla naszych lekarzy że zostali docenieni przez swoich pacjentów i zdobyli miano najlepszych na podkarpaciu lekarzy i oby dalej tak dobrze dbali o pacjętów.
Szczere gratulacje dla naszych medyków za zdobycie zaszczytnego tytułu. Obydwojga Państwa znam nie z pozycji pacjenta, bo na razie nie choruję!
Szczerze gratuluję obojgu laureatom. Z dr Ujdą nie miałem kontaktu, ale z dr E. Mazurkiweicz Zymróz jako z lekarzem pierwszego kontaktu na bieżąco.
Jestem przekonany, że na tą wygraną zapracowała sobie zaangażowaniem, chęcią niesienia pomocy,podejściem do pacjenta, a przede wszystkim wielkim sercem i znajomością tematyki medycznej.Tak trzymać Pani Doktor