Działkowiczu skorzystaj z propozycji

Drzewa i krzewy znajdujące się na terenie międzywału rzeki San mogą stanowić utrudnienie w podjęciu działań w sytuacji m.in. zagrożenia powodziowego. Gmina dla działkowiczów ma pewną propozycję…
Mieszkańcy Gminy Stalowa Wola, którzy są właścicielami działek zlokalizowanych w międzywale rzeki San (na terenie, których rosną drzewa i krzewy) są proszeni o składanie wniosków do Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego o wycinkę tych roślin.
Podjęte działania zmierzają między innymi do ograniczenia zagrożenia powodziowego na terenie gminy Stalowa Wola. Komplet dokumentów powinien zawierać: wniosek o wydanie zezwolenia na wycięcie drzew i krzewów, dokument potwierdzający prawo najmu nieruchomości, odręczną mapkę sytuacyjną wskazującą położenie wnioskowanych do wycinki drzew.
Właściciele działek, którzy skorzystają z oferowanej przez miasto wycinki mają w ten sposób szansę na uporządkowanie swojego terenu. To oni sami mogą wskazać, które drzewa, krzewy, samosiejki wyciąć, więc propozycja ze strony miasta wydaje się być interesująca. Warto wziąć też pod uwagę to, że obecnie mamy okres zagrożenia powodziowego, warto więc tereny te uporządkować od razu, aniżeli czekać, że coś może się stać.
Osoby zainteresowane mogą dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat dzwoniąc pod nr telefonu: 15 643 34 87, 15 643 34 17, 15 643 34 41 (Urząd Miasta Stalowa Wola, Wydział Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego).
Komentarze
Jeszcze sprecyzuję, że chodziło mi w pop. komentarzu o teren za Sanem
Szuwary (busz !) pomiędzy brzegiem Sanu a wałem przy działkach po lewej stronie mostu należało już dawno powycinać. Obecnie niektóre rozrosły się w ogromne drzewa. Napewno zagrażają akcji przy ew. powodzi, a także zatrzymują na długi czas wezbraną wodę rzeki. Działkowicze czekali na to ! Oby to nastąpiło wczesną wiosną.
Tak tak,wszelkie nieszczescia to wina bobrow.
Trzeba wyciac wszystkie drzewa miedzy walami Sanu i pozabijac wszystkie bobry to nie bedzie powodzi nigdy!!!!
Takie akcje poza granicami Stalowej Woli ruszyły już dawno. Ludzie zbierali tzw. gałęziówkę ( nie wiem jakie opłaty były w zamian ale były one korzystne dla wycinających).
Działania takie mają zapewnić swobodny przepływ wody w razie powodzi.
Komuś drewna pewnie potrzeba
dziwna propozycja
widzę ze powoli zaczynają się dobierać do działek żeby je zabrać jak chce coś wyciąć a jest na moim to tnę, naprawcie wały a nie będziecie drzewa wycinać bezmózgi
Oj, coś się tu komuś ... powódź w mózgach POrobiła? Czy co? Se wycinajta same jak jest to teren publiczny. A jak na prywatnym terenie, np. rosną drzewa i krzewy owocowe (a takie zazwyczej rosną na działkach ogrodowych) to nic nie trzeba nikomu zgłaszać. Każdy ogrodnik wie kiedy odnowić swój drzewostan. Jedynie drzewa i krzewy szlachetne inne niż owocowe podlegają zgłoszeniu do wydziału ochrony środowiska, jeśli się takowe zamierza wyciąć.
Dobre. Oferta od miasta - złóżcie wnisoki i sami wytnijcie