Lata starań o rozbudowę schroniska

Prezes stalowowolskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta Jan Sibiga przez długi okres czasu zabiega o rozbudowę Schroniska dla bezdomnych mężczyzn, które mieści się w Charzewicach. Kto jest przeciw?
W tej sprawie wielokrotnie prowadzone były rozmowy z włodarzem miasta. Przeszkodą by zrealizować ambitne plany rozbudowy są oczywiście środki finansowe, których w kasie miasta brakuje na wiele przedsięwzięć i inwestycji. Na dodatek jeszcze co rusz w życie wchodzą nowe ustawy, za które płacić muszą samorządy.
Prezydent doszedł do porozumienia z Janem Sibigą, że jeśli przedstawi on koncepcję rozbudowy , przebudowy, modernizacji, za którą gmina nie będzie musiała płacić, a włodarz ją zaakceptuje, wtedy prezydent poszuka pieniędzy na tę inwestycję.
Dzięki pomocy ludzi dobrego serca powstała koncepcja, którą po niewielu poprawkach włodarz miasta przyjął. Docelowo schronisko miało pełnić kilka funkcji, chciano by znajdowały się tam takie obiekty jak: stołówka, pracownie z przygotowaniem posiłków, magazyny, chłodnie, pokoje rozmów z podopiecznymi. Zasadniczą część stanowić ma skrzydło dwukondygnacyjne z poddaszem, z możliwością jego adaptacji i łącznikiem między starym a nowym obiektem, z windą. Obiekt byłby całkowicie przystosowany dla potrzeb osób niepełnosprawnych.
Udało się pozyskać środki, jednak samo dofinansowanie to za małoTrzy lata temu zostały przyznane przez prezydenta środki finansowe na projekty, dzięki posiadaniu których można było ubiegać się o dofinansowanie. Przyszłej inwestycji na tym etapie los sprzyjał, gdyż ukazało się rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej o finansowym wsparciu podczas tworzenie noclegowni i domów dla bezdomnych. W konkursie udało się uzyskać dofinansowanie i jeszcze w 2009 r. stowarzyszenie otrzymało na ten cel prawie 400 tys. zł z budżetu państwa. Według umowy rozpoczęcie inwestycji najpóźniej może zostać zrealizowane do 22 kwietnia 2013 r. Jej zakończenie natomiast powinno nastąpić nie później niż 2 lata od jego rozpoczęcia.
Budżet na 2013 r. został uchwalony pod koniec grudnia 2012 r. Nie znalazło się w nim zadanie dotyczące realizacji tej inwestycji...
- Próbowaliśmy ułożyć się przez trzy kolejne budżety z panem prezydentem. Niestety ta sprawa nie wyszła. My nie poprzestaniemy i będziemy dążyć do rozbudowy tego schroniska z powodów czysto ludzkich. Nie może być tak, że ci ludzie w takich urągających warunkach bytują, z różnych powodów, nie zawsze ze swoich. Życie każdego człowieka jest bardzo skomplikowane. Myślimy nad takim wariantem tego przedsięwzięcia, żeby to poetapować, bo wtedy nie będą nas obligować pewne uwarunkowania, jeżeli się pozyskuje środki z zewnątrz czyli budowa pod klucz, zasiedlenie, użytkowanie. Prawdopodobnie założymy stowarzyszanie na rzecz tego przedsięwzięcia. Będziemy ubiegać się o wszelkie środki z instytucji zewnętrznych, w tym i z samorządowych również, bo oddziaływanie tego schroniska, to nie jest tylko Stalowa Wola, to jest co najmniej powiat stalowowolski, a niejednokrotnie to schronisko zasiedlają też mężczyźni, którzy z racji swojego statutu społecznego migrują po Polsce– mówił Jan Sibiga, prezes stalowowolskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Będą dalej próbować zrealizować swój celPlany są takie, by dodatkowe skrzydło pełniło funkcję noclegowni. Istnieje również możliwość utworzenia powierzchni wielofunkcyjnej z kaplicą i poddaszem. Byłoby to idealne miejsce na uruchomienie rehabilitacji. Jan Sibiga nie wyklucza, że kiedyś schronisko może stać się miejscem koedukacyjnym. Obecny budynek zostałby przystosowany do funkcji czysto gospodarczych. Głównie mieściłyby się tam pokoje dla osób, które prowadziłyby resocjalizację oraz służyły pomocą psychologa czy pielęgniarki.
- Myślę, że tak jak inne instytucje użyteczności publicznej w podobny sposób z budżetu miasta zostały wsparte- wspomnę tu o SOWiK- u, o 2 ochotniczych strażach pożarnych- myślę, że ten obiekt użyteczności publicznej również powinien być wsparty środkami z budżetu miasta na jakimś tam etapie jego realizacji. Chciałem przypomnieć to, co na komisji rodziny wspomniała pani dyrektor MOPS-u. Pomoc bezdomnym i wykluczonych społecznie jest obowiązującą według ustawy pomocą świadczącą przez jednostkę samorządu terytorialnego – mówił Jan Sibiga. Na barkach samorządówW ubiegłym roku za sprawą nowej ustawy samorządy musiały uchwalić program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegający bezdomności zwierząt. W tym roku został na nie nałożony kolejny obowiązek jakim jest program wychodzenia z bezdomności. O tyle, o ile rok temu podjęto decyzję, że pieniądze, które wpływają do kasy miejskiej z tytułu podatku, który płacą właściciele psów zostaną przeznaczone na ten właśnie cel, to o tyle w przypadku tej uchwały takich środków finansowych nie ma. Ustawodawca nie zadbał o to, by gminy na ten cel pozyskały dodatkowe fundusze w obu przypadkach, stąd też włodarz miasta Stalowej Woli bardzo negatywnie podszedł do jednej i drugiej ustawy.
- Jeżeli państwo przekazuje kompetencje, to za kompetencjami muszą iść pieniądze, i to jest totalnie łamane. Przychodzą do mnie i mówią: mamy uchwalić program wychodzenia z bezdomności. No to mówię: dobrze, pokażcie mi coście tam ustalili. Zebrała się straż pożarna, zebrała się policja, zebrało się jeszcze kilkanaście innych instytucji. Kilkanaście osób, przez powiedzmy sobie, kilkadziesiąt godzin wypijając określoną liczbę kaw, herbat, zjadając określoną liczbę paluszków, wypalając jakąś liczbę żarówek itd., biorąc za to pieniądze podatników ustaliło, że ja, Andrzej Szlęzak, muszę rozbudować noclegownię. Poprosiłem panią dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i powiedziałem jej mniej więcej tak: pani dyrektor, a ile do k(...) nędzy bezdomnych wyszło z bezdomności do tej pory? No niewiele. To ja teraz mam wydawać co roku po kilkaset tysięcy złotych, bo przyszła taka fajna dyrektywa z Unii Europejskiej, że trzeba mieć program wychodzenia z bezdomności jakby to było najważniejsze dla miasta, a oni nawet nie wiedzą czy ktokolwiek z tych bezdomnych, którzy są wyszedł z tej bezdomności? – mówił Andrzej Szlęzak na spotkaniu z młodzieżą w Krakowie, 1 lutego 2013 r. [MagPie]
Komentarze
Szanowni piszący komentarze. Ja chcę zadać Wam parę prostych pytań:
- czy ktoś z Was był w schronisku, odwiedził bezdomnych, porozmawiał z nimi, dlaczego stali się bezdomnymi, czy mają rodziny, dlaczego stali się alkoholikami
- czy ktoś z Was wie,że ci bezdomni rozładowali kilka ton żywności, którą może i wy otrzymujecie w PKPS przy ul. Hutniczej
- czy wiecie,że tych bezdomnych( trzeźwych, schludnie ubranych, nieśmierdzących) codziennie spotykacie na ulicy( oni nie mają wypisane na czole że są bezdomni)
- czy wiecie , że w schronisku mieszka kilka osób z orzeczonym znaczym ( I grupa inwalidzka) stopniem inwalidzka( stwardnienie rozsiane, udar mózgu, choroba psychiczna) i jeśli te osoby trafią do DPS to my podatnicy będą musieli co miesiąc dopłacać do każdej osoby około 2300.00zł(słownie dwa tysiące trzysta złotych) miesiecznie
- czy wiecie, że ci bezdomni w ubiegłym roku nieodpłatnie odnowili kilka mieszkań podopiecznych MOPS Stalowa Wola
- czy wiecie, że w okresie od 2009r. do 2013r przybyło 50 bezdomnych w Stalowej Woli
- czy wiecie, że w tym budynku powinno przebywać masymalnie 18 osób a przebywa prawie 30
- czy wiecie, że co roku 1 lub 2 osoby wynajmują sobie mieszkanie lub pokój w hotelu i wychodzą z bedomności
- czy wiecie, że dla alkoholika ( mieszkańca schroniska) każdy dzień trzeźwy to kolejny krok do wyjścia z nałogu
- czy wiecie,że część tych osób nie ma najbliższej rodziny która by pomogła wyjść z bezdomności
- czy wiecie ,że w ościennych gminach jest tylko kilku bezdomnych(po 2 osoby w każdej gminie), bezdomni nie zaleją Stalowej Woli
- czy wolicie żeby bezdomni spali na klatkach schodowych w śmietnikach,żebrali o parę groszy często śmierdzący, brudni, zawszeni czy żeby byli czyści,schludnie ubrani,syci-Wasz wydór
Na zakończenie życzę sobie oraz Wszystkim mieszkańcom mista Stalowa Wola tylko jednego, żeby nikt z Was nie stał się osobą bezdomną bo w dzisiejszych czasach jest o to bardzo łatwo.
ludzie młodzi wypowiadający się na temat schroniska, nie znają życia ani warunków panujących w Schronisku, najgorzej wyrażać opinie nie mając pojęcia na temat na który się wymądrza
Pan Sibiga juz pokazał jak zarzadzal spolka w HSW. Spolka upadla a gosc nie ma honoru (bylem swiadkiem nie mial nic na swa obrone jak go przepytywal zarzad HSW - tylko buraka strzelil). Panie Prezydencie gonic dorobkiewiczow a nie fachowcow.
ANDRZEJ MLODZI SA ZA TOBA.
prezydent po czesci ma racje, niestety.
jak to nie będzie schroniska? przecież schronisko juz jest
jeżeli nie będzie schroniska, to gdzie ludzie bezdomni mają przebywać w zimie, na klatkach schodowych !!! to jest pierwsza i najważniejsza potrzeba aby ratować ludzkie życie, bezdomność była, jest i będzie niestety z różnych przyczyń, choroba alkoholowa, choroba psychiczna, starość, a nieraz to własne dzieci wyrzucą z domu !!! bo i takie osoby były w schronisku !!
@RST:
To samo można powiedzieć o tobie. Jak masz ochotę, to zapraszaj.
PS
Nie popieram inicjatywy Sibigi - zwróciłem tylko uwagę na pomylenie nazwiska
Cyt.:"Istnieje również możliwość utworzenia powierzchni wielofunkcyjnej z kaplicą i poddaszem." To jeszcze się czarny załapie na etat!
Ale donna ma rację. Obaj panowie Sibiga i Siembida oraz ty bbb możesz zaprosić bezdomnych do swojego domu. Założę się, że nie chcielibyście nawet ich sąsiedztwa.
Organizowanie im kaplicy, sali do ćwiczeń rehabilitacyjnych oraz pokoików do zapraszania panienek to gruba przesada w sytuacji, kiedy wiele normalnych rodzin rezygnuje ze swoich potrzeb i ledwo wiąże koniec z końcem starając się zapewnić swoim dzieciom jak najlepszy byt.
Nie chcemy mieć w Stalowej Woli bezdomnych z całej Polski.
Pan Sibiga niech się zwróci chociażby do innych gmin naszego powiatu o dofinansowanie rozbudowy budynku a zobaczy wówczas czy dostanie inną odpowiedź niż w Stalowej Woli.
Póki co nie mamy nawet wystarczającej ilości łóżek w hospicjach, gdzie medyczną opiekę dostaliby obłożnie chorzy w terminalym stanie.
@donna: Nawet nazwiska nie potrafisz przeczytać - prezes nie nazywa się Siembida.
Zgadzam się z panem prezydentem w każdym calu. To niby samorząd ma być odpowiedzialny za to, że ktoś na własne życzenie stał się bezdomny lub pijakiem? Niech władze państwowe nie łatają wszelkich dziur samorządem. Gdzie są rodziny tych potrzebujących?. Prezesowi Siembidzie można podpowiedzieć, że sam bez niczyjej pomocy może zmniejszyć bezdomność przyjmując kilka osób do swojego domu!
Prezydent ma rację!Czy prowadzone sa statystyki ilu ludzi zostało wyleczonych trwale z alkoholizmu?Bo jeżeli nie trwale to jest to studnia bez dna.
tylko w zasadzie, a gdzie godnosc czlowieka i prawo do godnego zycia
w zasadzie prezydent ma racje.