Grosz do grosza, a będzie kokosza

Wkrótce z obiegu wycofane zostaną monety 1,2 groszowe, a to za sprawą ustawy, którą w styczniu zaproponował Narodowy Bank Polski. Chodzi o zaokrąglanie płatności...

Wystarczy wejść do pierwszego lepszego marketu w Stalowej Woli i popatrzeć na ceny, by stwierdzić, że mało który produkt kosztuje pełną kwotę, mamy więc np.: jogurt za 2,29 zł, mleko 2,39 zł, bułkę za 39 groszy, dżem za 3,49 zł, kawę za 19,99 zł, czekoladę za 2,89 zł, herbatę za 5,89 zł, 1 kg mandarynek za 5,59 zł, makaron za 99 groszy itd. Przeszło 20 lat temu w sklepach w naszym kraju zaczęły pojawiać się ceny z końcówką 89 - 99 groszy. Groszowe końcówki doprowadziły do tego, że w sklepach przed długi czas był problem z wydawaniem końcówek. Ile razy można było usłyszeć: „będę panu/pani winna grosik”. Obecnie już się to nie zdarza, konsumenci mają za to inny problem z dużą ilością drobnych monet w portfelu, które czasem aż się wysypują. Za jakiś czas taka sytuacja może w ogóle nie mieć miejsca. Dlaczego?[/b] [p]NBP przedstawił niedawno projekt ustawy o zaokrągleniu płatności gotówkowych. Jeśli ustawa zostałaby przyjęta, nowe przepisy zaczęłyby obowiązywać już za dwa lata, od 2015 r.

Szacuje się że wyprodukowanie 1 grosza kosztuje około 5 groszy, monety 2 groszowe mogą być nawet nieco droższe. Przyczyną tego, że koszty wyprodukowania monety są wyższe niż jej wartość jest to, że w czasie ostatnich kilku lat ceny miedzi poszły znacząco w górę, stąd też pomysł by wycofać z obiegu grosze, gdyż kosztują państwo zbyt dużo.

Projekt ustawy zakłada, że przy kasie zapłacimy zaokrągloną kwotą, która może być wyższa lub niższa. W praktyce będzie wyglądało to tak, że jeśli końcówka rachunku będzie wynosiła 1,2,6 lub 7 gr., to zaokrąglenie będzie w dół, w przypadku 3,4,8 oraz 9 groszy w górę. Warto tutaj podkreślić, że tracimy lub zyskujemy tylko w przypadku gdy płacimy gotówką. Jeśli będziemy płacić kartą płatniczą, to zapłacimy jak dotychczas.

Założenia ustawy są takie, że sklepy na nowych przepisach raz stracą, a raz zyskają, należy jednak pamiętać, że dla handlowców wejście nowych przepisów w życie wiąże się z dodatkowym wydatkiem jakim jest koszt związany z koniecznością dostosowania chociażby kas fiskalnych.

Rachunki będą wyglądały nieco inaczej, gdyż pojawi się dodatkowe miejsce na kwotę zaokrągloną. Według projektu ustawy na dostosowanie kas fiskalnych przedsiębiorcy będą mieli 5 lat.

Ekonomiści przewidują, że zmiany te nie spowodują, że ceny pójdą w górę, szacują za to, że będzie pojawiało się więcej cen zakończonych 5 groszami. To czy więcej osób będzie decydowało się płacić kartą stoi pod znakiem zapytania. Jednak już teraz można zauważyć, że w większości dużych i średnich sklepów można płacić kartą już od kwoty 1 zł. Wcześniej sklepy nakładały różne limity np. od 10 czy 20 zł, chociaż są w naszym kraju sklepy, nawet te sieciowe, gdzie kartą nie da się zapłacić (m.in. Biedronka).

Co ciekawe, 1 i 2 groszówki, które krążą w obiegu nie znikną, mało tego, mają być dalej produkowane, jednak w dużo mniejszej ilości. Produkcja monet ma być w toku dopóki będzie popyt na te dwie monety o najniższej wartości.