Większa część drogi za nią

Od kilku miesięcy zbieramy nakrętki i fundusze dla Joli Ożgi z Ulanowa, ale by nastolatka miała nową protezę, wciąż brakuje 40 tys. zł.
W połowie sierpnia ubiegłego roku ruszyła w Stalowej Woli VII już edycja akcji „Nakrętka”. Akcja trwa nadal. Wspólnymi siłami mieszkańcy wielu miejscowości zebrali wiele ton nakrętek dla Joli Ożgi, która urodziła się z wadą wrodzoną nogi, brakiem stawu kolanowego i skokowego.
Noga Joli była sztywna, dziewczyna miała w niej słabe krążenie, tętnica była wąska. Zdecydowała się więc na jej częściową amputację, aby móc ją zginać, i jak mówili lekarze, pozbyć się ciężaru. Decyzja ta w głównej mierze była jej własną, dokładnie przemyślaną. Celem i marzeniem Joli było sprawne funkcjonowanie, a tylko proteza mogła to umożliwić. Mieszkanka Ulanowa przeszła wiele operacji, m. in. wydłużenia nogi, nosiła wiele protez wyrównujących, tak by obie kończyny były równe.
- Mam coraz więcej planów do zrealizowania, jak już będę miała tę lepszą „nogę”. Jakiś ogromny zapał we mnie wstąpił. Czas pokaże, jak to wszystko będzie wyglądać niedługo. Myślę, że tak jak sobie to wymarzyłam. Dlaczego? Bo nie ma rzeczy niemożliwych. Człowiek może wszystko. Trzeba tylko chcieć. Jeszcze rok temu nie wiedziałam, że moje życie będzie wyglądać w ten sposób. Wcale nie byłam pewna, czy amputacja jest decyzją, którą powinnam podjąć. Wiedziałam tylko, że gorzej niż wtedy nie będzie. Tak, o tym byłam przekonana w stu procentach. Wieczór przed zabiegiem nie należał do najprzyjemniejszych. Płakałam. Mówiłam, że boję się, że się nie wybudzę, ale jeszcze większy strach dotyczył tego, co będzie jak się wybudzę, co zobaczę, co poczuję. Teraz wiem, że te obawy były bez sensu. Mija siódmy miesiąc, odkąd nie ma nogi. Od tego czasu jeszcze ani razu nie pożałowałam brakującej kończyny. Jestem zadowolona z decyzji, jaką podjęłam – pisze na swoim blogu (http://amputation.blog.onet.pl/) Jola Ożga.Dzięki zbiórce nakrętek, jak również wpłatom od osób dobrego serca udało się zebrać 90 tys. zł na protezę dla Joli. Aby zrealizowało się marzenie nastolatki o nowej niemieckiej protezie, potrzeba jest jeszcze 40 tys. zł.
Akcja „Nakrętka” w Stalowej Woli w dalszym ciągu trwa, a nakrętki można zostawiać we wszystkich sklepach Społem oraz w Miejskim Domu Kultury. Zbierane są także w szkołach i przedszkolach. Można również pomóc ofiarowując pieniądze na rzecz Joli. Bezpośrednich wpłat na leczenie dla Joli dokonywać można na konto: Nadsański Bank Spółdzielczy w Stalowej Woli O/Ulanów, numer:
19 9430 1032 4002 1641 2000 0001 z dopiskiem „Dla Joli”.
Komentarze
według moich wliczeni żeby pomoc trzeba uzbierac niecałe 60 ton nakrętek. Jedna tona to około 700 zł w niektórych skupach mniej. Czy uda się uzbierać na tyle nakrętek w tym roku?
no to faktycznie troche juz ma 40 tys to jednak spora kwota, ciekawe ile to sie przelicza np tona ile koszuje nakretek?