U nas warto inwestować

Stalowa Wola jest na mapie nowych szlaków handlowych. To znaczy, że jesteśmy dobrym miejscem do inwestycji. Czy zachęci to nowych inwestorów, a nam mieszkańcom da nowe atrakcyjniejsze miejsca pracy?

Amerykańska firma z filią w Warszawie zbadała miasta pod kątem ich istniejącej i planowane podaży nowoczesnej powierzchni handlowej, a także wskaźników ekonomicznych, typu bezrobocie i siła nabywcza mieszkańców. Pod uwagę zostały wzięte miasta z przedziału 30 tys. do 100 tys. mieszkańców.

Stalowa Wola wypadła na tle innych… średnio. Bo znaleźliśmy się właśnie w grupie miast o średnim potencjalne i poziomie ryzyka. W całej Polsce w tej grupie znalazło się 50 miast. Z naszego województwa wyłoniono sześć. Poza Stalowa Wolą na liście można znaleźć Tarnobrzeg, Mielec, Jarosław i Krosno.

Ale na Podkarpaciu są i gorsze, tzw. Miasta z ograniczonym potencjałem i wysokim ryzykiem. W tej kategorii na terenie Podkarpacia znalazły się Dębica i Przemyśl. To znaczy, że tu nie warto inwestować, bo niekoniecznie zwrócą się pieniądze włożone w dane przedsięwzięcie.

Lepszy pod inwestycje od Stalowej Woli jest Sanok. On jako jedyny na Podkarpaciu otrzymał status miasta o wysokim potencjale i niskim ryzyku. W tej kategorii w całej Polsce znalazło się 18 miejscowości. W tym Nowy Targ, Cieszyn, Racibórz, Nysa, Wieluń, Puławy, Łuków, Otwock, Grodzisk Mazowiecki, Pruszków, Sochaczew, Zgierz, Kutno, Augustów, Giżycko, Kołobrzeg i Świnoujście.

Z tych danych jasno wynika, że obszarem gdzie najlepiej inwestować jest województwo mazowieckie. Tu znajdują się aż cztery miejscowości z grupy o największym potencjale. Niestety Podkarpacie jest województwem o najniższym potencjale.