Pojawią się nowe fotoradary ?

Sprawdź gdzie na Podkarpaciu możesz spodziewać się nowych fotoradarów oraz jakie zmiany w przepisach szykuje nam minister Sławomir Nowak?

Od połowy sierpnia 2012 r. na terenie naszego kraju systematycznie pojawiają się nowoczesnych fotoradary. Docelowo ma ich stanąć aż 300. Nowe fotoradary od tych starych różnią się już na pierwszy rzut oka chociażby kolorem. Mają pracować 24 godziny na dobę. Nie będzie już tak, jak to miało miejsce wcześniej, że urządzenie pracowało najczęściej tylko raz, bądź kilka razy w miesiącu i rejestrowało kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość. Teraz żaden kierowca, który porusza się po danej drodze ze zbyt dużą szybkością nie umknie przed karą. W zależności od tego, o ile km/h została przekroczona prędkość, kierujący dostanie albo wezwanie na policję, albo mandat z odpowiednią liczbą punktów oraz grzywnę. Warto pamiętać, że przed nowymi fotoradarami pojawiają się także niebieskie tablice informujące o tym, że za kilka metrów stoi radar.

Jak sprawdziliśmy, nowe radary stanęły już, bądź dopiero staną w 15 miejscach na Podkarpaciu, są to: Bukowa, Dębica, Jeżowe, Kopki, Majdan Królewski, Nowa Sarzyna, Nowosielec, Parkosz, Przeworsk, Rudna Mała, Sędziszów Małopolski, Skołoszów, Stobierna, Tarnowska Wola, Trzciana. O wyborze dokładnego miejsca lokalizacji decydowało przede wszystkim natężenie ruchu. Jak na razie nie ma planów dotyczących postawienia nowoczesnego radaru w Stalowej Woli.

Na terenie miasta stoi obecnie wiele fotoradarów, a właściwie pustych skrzynek, które powinny motywować kierowców do zdjęcia nogi z gazu. Ustawione były już jakiś czas temu w różnych miejscach, m.in. na: Al. Jana Pawła II, ul. Brandwickiej, ul. Energetyków, ul. KEN, ul. Niezłomnych, ul. Okulickiego, ul. Poniatowskiego, ul. Sandomierskiej, ul. Staszica.

W ostatnim czasie media ogólnopolskie wiele mówią o Narodowym Programie Poprawy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Minister Sławomir Nowak chce szeregu zmian przepisów, by poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Co miało by się zmienić? Wzrosłaby wysokość mandatów, które już są na kieszeń przeciętnego kierowcy wygórowane. Dużo emocji budzi zapis dotyczący odebrania prawa jazdy kierowcom, którzy podwójnie przekroczą dozwoloną prędkość. Za jazdę z prędkością 100 km/h w terenie zabudowanym grozi utrata prawa jazdy. Kolejną zmianą jest obniżenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym nocą z 60 km/h na 50. Czy zmiany przepisów sprawią, że kierowcy zwolnią i że mniej osób pod wpływem alkoholu będzie siadać za kółkiem, bądź że osoby, którym zostało odebrane prawo jazdy nie będą bez dokumentów prowadzić samochody? Trudno powiedzieć. Nie zawsze kary pozwalają na uzyskanie zadowalających efektów. W Polsce przede wszystkim potrzebujemy większej świadomości i kultury jazdy...