O godzinie 12:00 w kościele pw. Opatrzności Bożej na Porębach pożegnano ks. Jerzego Warchoła...
Tłumy ludzi na pogrzebie ks. Jerzego- obrońcy krzyża z kokoszej górki
W kościele już od godzin porannych gromadzili się wierni. Przyszli pożegnać swojego proboszcza, człowieka, który tworzył ich kościół, animował życie parafialne, spowiadał, pocieszał, po prostu ich kochał.
Mszę świętą koncelebrowało około 200 księżny z parafii stalowowolskich, parafii ościennych, kapłani pożegnać ks. Jerzego przybyli nie tylko z naszej diecezji, ale z całej Polski.
Mszy świętej przewodniczył pasterz diecezji sandomierskiej ks. bp. Krzysztof Nitkiewicz, homilię wygłosił ks. bp. Edward Frankowski.
Twórca kościoła, obrońca wiary- Bardzo boleśnie przeżywał wszelkie ataki, także kiedy był bardzo chory. Nie szukał nigdy własnej chwały, lecz chwały Chrystusa. On już w pierwszych latach pobytu w Stalowej Woli, kiedy był moim wikariuszem, razem ze mną i z kapłanami świeckimi budował ten pierwszy kościół - drewnianą szopę, która stała się kaplicą. A obronił ten plac krzyż, który stoi przed kościołem przy drodze. W stanie wojennym chcieli zabrać ten plac i budować domy milicyjne, lecz on krzyż obronił – mówił podczas mszy św. ks. bp. Edward Frankowski.
Niewątpliwie ks. Jerzy Warchoł zapisze się w historii Stalowej Woli nie tylko jako budowniczy i twórca parafii, ale również jako obrońca krzyża z kokoszej górki. Kłopoty związane z walką o niego na pewno przyczyniły się do pogorszenia zdrowia kapłana. O tym przekonani są jego parafianie.
Pozostawił po sobie dziedzictwo...- Żadne dzieło ludzkie nie zrodziło się tylko z myśli, wszystko jest owocem miłości serca. Wzruszenie jako uczucie jest tylko tym motorem i musi kierować się na rozum i pamięć, na słowa Chrystusa. Wszystko co uczyniliście jednemu z mych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Słowa naszego diecezjalnego duszpasterza ludzi pracy są jak testament, który dla nas pozostawił. Są świadectwem dobroci, mądrości i solidarności, które okazywałeś całym swoim życiem i posługą - mówił nad trumną Andrzej Kaczmarek, przewodniczący Zarządu Regionu Ziemia Sandomierska NSZZ "Solidarność".
Wierni wypełnili kościół po brzegi. Ci, którzy nie zdołali wejść do środka, stali na zewnątrz. Tych było około setki.
W uroczystościach łącznie wzięło udział kilka tysięcy osób. Po mszy świętej, tuż przed godziną 14:00 ruszono w kondukcie żałobnym ulicami miasta. W ostatnią drogę wraz z proboszczem udały się tłumy. Za krzyżem szli wierni niosąc wieńce, później ustawiły się poczty sztandarowe, ministranci, lektorzy, kapłani. Przed trumną szli biskupi, rodzina i wierni.
Obrzydliwe czerwone i PObarwione pieski szczekaja w wielu komentarzach,nie wiedzac ze i na nich przyjdzie czas zdechniecia !
Jesli jestes niewierzacy PO co szczekasz w komentarzach katolickich.Jezeli nie podoba ci sie kosciol,ksieza,biskupi,ludzie wierzacy to nie szczekaj ale (POmodl) sie do swojego Lenina,Marksa albo Putina czy Tuska !
ludzie nie piszcie takich bzdur ; ( lzy same do oczy sie podchodza jak sie czyta te scierwa wasze kto jest lepszy i wgl nie rozumiem was wgl ; ( nie marsz dla parady ?
ja na nim nie bylem dla parady tylko zrobilem co do mnie nalezalo odprowadzielm wspanialego czlowieka ktoremu duzo bardzo duzo zawdzieczam [*]Spoczywaj bedzie cie brakowac ; ( juz brakuje
Po co zjawił się w kościele bp Frankowski i jeszcze dane mu było glosić kazanie... Przecież ci dwaj kapłani od pierwszego kontaktu nie byli sobie przyjaźni a już w ostatnich 3 latach to wręcz ogień i woda! Moim zdaniem celowo został "mówcą" na pogrzebie by przed opinią publiczną wykazać się jak był przyjazny Zmarłemu. Niejednokrotnie ks Warchoł uskarżał się nad swoim losem gdzie bez sensu biskup założył mu na plecy krzyż niczym Piłat. Szkoda słów 'Cray" ma w całości rację.
Potwierdzam wypowiedź "brody", to Frankowski namieszał z krzyżem i wrobił w to Ks.Warchoła, On miał tego wszystkiego dość, oceniam Go jako prawego księdza i dobrego człowieka.
Odszedł człowiek w pełnym tego słowa znaczeniu. I kapłan, który był zawsze z ludźmi i wsród ludzi. Niósł duchową pomoc, której nie sposób przecenić. Pozostawił pustkę, którą trudno będzie wypełnić. Zachowajmy księdza śp.J. Warchoła w pamięci. Niech spoczywa w pokoju.
Zupelnie jak w Pakistanie tylko troche zimniej, ale mentalnie tak samo. Zjechala sie mafia z calej Polski, nawet swojego za darmo nie pochowali tylko jeden musial od tej ciemnoty sianko do koszyczka zebrac.
Religia od zawsze zastępuje ludziom wiedzę o
otoczeniu i świecie.
Religijne bajdy potrzebne są przede wszystkim
oszustom którzy z głoszenia tych bredni żyją i
rządzą motłochem.
Religia zawsze i wszędzie jest hamulcem w
poznawaniu świata.
Ponieważ opiera się o dogmaty.
Religia to zaraza informacyjna.
To wredny wirus wszczepiany do mózgów potencjalnie
nie całkiem tępych ludzi.
Drodzy parafianie!!! Teraz pomyślcie co by to było gdyby to ONI mieli władzę CAŁKOWITĄ (do czego na siłę zmierzają) To Polska pamięta takie czasy kiedy to chłopstwo pracowało tylko na KLECHE i kawałek chleba chowano żeby nie zabrali Teraz było by to samo a może jeszcze gorzej skoro nawet na pogrzebach słyszy się z ust BISKUPÓW Ślady POLITYKI A co do Śp.ks.J.Warchoła nie mam nic znałem go.
Takiej szopki w mieście dawni nie było, ludzie chcąc się pokazać poszli na pogrzeb potem sparalizowali pól miasta, tylko w jakim celu? Czy ktoś z powodu tego przemarszu będzie lepszym człowiekiem?
Każdy uczestnik powinien mieć obowiązek wyrzucenia 1 symbolicznej złotówki za zablokowanie ulic, a pieniądze te powinny pójść na zorganizowanie prawdziwej gwiazdki dzieciom z domu dziecka i ochroni, wówczas posługę sp. Ks. Nie poszłoby na marne.
Sam Jezus nauczał miłości do bliźnich.
Następnym razem pomyślcie o tym
Faryzeusze:(((( biskupi co oni mówili całe kłamstwo Łgali jak tylko mogli nie odwiedzali naszego Proboszcza a te Siboga to tylko czeka na peniądze i tylko to sie dla niego liczy Judasz jeden Boże chron nas od taich belzebubów:((((
Gratuluję syna.
Następnym razem ktoś może nie mieć tyle szczęścia.
Organizatorom kolejnych masowych przemarszów ulicami miasta proponuję uwzględnić mądre uwagi, tak niewiele brakuje, żeby doprowadzić do czyjegoś nieszczęścia.
Do Roberta. Odpuść sobie chłopie. Dziecko ci się rodzi i nie zarażaj go nienawiścią do życia, którą ktoś ci wszczepił. Pij dalej, a od spraw i zwyczajów ludzi mądrzejszych trzymaj się z daleka. Księdzu Jerzemu pamięć, wyrażona chociażby wielkim konduktem, się należała.
a to im się zdarza nie pierwszy raz, mogli by czasem pomyśleć że poza nimi ludzie próbują normalnie funkcjonować,
mają swoje problemy jadą z dziećmi do lekaża lub do rodziny bo jest chora..... , przykładów jest masa . ja nie mam nic przeciwko aby sobie tamtędy szli, aby tylko zrobili przejazd dla innych, są katolikami więc wiara mówi żeby być skromnym i pobożnym (a nie blokować ulice główne bo ONI IDĄ) ............... CDN
O czym tu dyskutować?
Świeć Panie nad Jego duszą
W tej trumnie powinien leżeć Frankowski a nie ks. Warchoł. Kto ma wiedzieć to wie że ta śmierć jest z winy Frankowskiego. Św.P ks. Warchoł wcale nie chciał tam krzyża a tym bardziej kościoła sam mówił że kościół tam jest niepotzrebny bo w Opatrzności i tak jest mało ludzi. To Frankowski go naciskał i stąd to wszystko. Znłem księdza osobiście odkąd tylko powstał kościół a wcześniej kaplica byłem tam ministrantem, pomagałem budować kośćiół i starą plebanie. Nikt tak jak ks. Jerzy nie potrafił zjednoczyć ludzi. To był kapłan z prawdziwym powołaniem.
fajnie ale przez ten oto pogrzeb mało co doszło by do następnej tragedii, wiozłem żone na poród a tu procesja !!!!!!!!!!!!!!!!
można było zająć jeden pas (jak na pielgrzymce) dobrze że było gdzie nawrócić, i obeszło się bez przeszkód, mam syna
na następny raz mochery i księża pomyślcie również o innych
a nie dup. wozicie całą drogą
Ks. Jerzy był dobrym człowiekiem. Podchodził w prosty sposób do życia. Niestety instytucja której służył wmanipulowała go w sytuacją bardzo niekomfortową (delikatnie rzecz ujmując). Dużo winy w całej sytuacji z krzyżem leży po stronie "pierwszego partyzanta" (a może ostatniego).
Uważam, że ks. Jerzy zasłużył sobie choć na kilka ciepłych słów które powinny były dziś paść z ust Frankowskiego. Wzamian usłyszeliśmy kolejne "wynurzenia" i peany na temat człowieka mnie osobiście zupełnie nieznanego. Niestety temu człowiekowi brak "klasy". Żałosne. Odnoszę wrażnie, że najlepiej czułby się gdyby w dalszym ciągu funkcjonował w PRL-u.
Jaga ma racje, a Wierny i Parafianin powinniście wiedzieć, że koło d... nam katolom nie robi Frankowski, tylko inne siły. To nie jest polityk, bo politycy zmianiają opcje, przepisuja się do innych ugrupowań, po to by brać kasę, opluwać naród i robić interesy pod siebie. O ile się nie mylę, ŚP ks Jerzy, biskup Franki to ludzie caly czas przy jednym, więc czego mówicie o nich politycy. Poza tym politycy wchodzą w układy tylko z tymi u których są zależni, a kapłani daja jednak szanse tym, którzy są z mniej zamożnych rodzin itp, itd. Wystarczy tylko popatrzyc i pomysleć. to nie boli
Teraz piszecie, że wszystko było w porządku? A pamiętacie na forum posty: "gdzie załatwić nauki przedmałżeńskie", "gdzie załatwić pogrzeb, chrzest", "ile dać". Wszyscy radzili: idż do księdza W.
~parafianin
pytanie: Frankowski zapomniał, kto rozpoczął wojne z Krzyżem? i kto posługiwał się Krzyżem do walki o ziemię pod Kościół?. Czy ten biskup emeryt zaprzestanie podziałów kiedyś? czy ten biskup emeryt zaprzestanie wojny z mieszkańcami Stalowej Woli ?
Po pierwsze chyba zapomniał, a po drugie piąte i dziesiąte....zawsze tam gdzie ten człowiek jest kazania, mowy zachaczają o politykę i mieszanie się kościoła w życie polityczne....
CYTAT
~wierny To Frankowski wpędził księdza Warchoła do trumny i my wierni o tym pamiętamy.
Fajnie, ze zrobiliscie relacje, nie kazdy moze byc o 12 w kosciele. Ale luda było!! swietnie to widac na tym zdjeciu na wiadukcie!! Szok ile ludzi było z proboszczem. Fajny to był gość i szkoda go, miał fajne sentencje!
TAJEMNICA FUNKCJONOWANIA KATOLICYZMU I INNYCH RELIGII
( Uwaga trudny i niebezpieczny tekst - czytasz na własne ryzyko ) : To się nazywa ODRUCH WARUNKOWY PAWŁOWA - u człowieka psychowarunkowy. Już dawno udowodniono, że człowiek rodzi się BEZ BOGA, i trzeba mu w łeb wtłoczyć pewne uwarunkowania, sposoby zachowania i myślenia. Ograniczyć jego zdolność percepcji i syntezy do spraw "wyłącznie słusznych". To dzięki tej zasadzie Wierzący nie potrafi ocenić świata inaczej niż przez pryzmat religii. Po prostu brak mu konstrukcji myślowych pozwalających na inną percepcję niż ta po przez wiarę. W tej percepcji świat bez wiary lub Boga nie istnieje. Zaatakowany argumentami broni się do upadłego, a przyparty do muru wykazuje daleko posuniętą agresję. Powód jest bardzo prosty. Argument logiczny ( prawdziwy ) wywołuje u Wierzącego konflikt - sprzeczność wewnętrzną i burzy świat do którego został uwarunkowany - i bez którego jego własna psyche nie może istnieć. Dlatego Wierzący tak broni się przed logicznymi argumentami, i tak broni wiary i kościoła, ponieważ w przypadku braku tych czynników nastąpiłaby destrukcja jego osobowości. Co ciekawsze Wierzący odczuwa strach, nie strach przed Bogiem, ale strach przed DRUGIM CZŁOWIEKIEM MYŚLĄCYM INACZEJ. Strach ten spowodowany jest właśnie możliwością zachwiania konstrukcji osobowości Wierzącego. W efekcie Wierzący czuje się najlepiej ( najbezpieczniej ) w stadzie Wierzących, podejmuje wszelkie działania aby to stado zwiększyć, i wyeliminować osobniki myślące inaczej. Z tego powodu u Wierzących obserwuje się propagację wiary, która często przyjmuje formy skrajne. Fakt ten doskonale potrafi wykorzystać instytucja nadzorująca Wierzących, w naszym polskim przypadku jest to głównie Kościół Katolicki. Z tego powodu kładzie ona ogromny nacisk na tzw. edukację młodzieży w szkołach oraz na katolicką rodzinę. Są to miejsca w których URODZONY BEZ BOGA, obnażony i chłonny umysł dziecka, zostaje uwarunkowywany. Nie ma lepszej więzi emocjonalnej dziecka niż z rodzicami, a w późniejszym wieku z grupą rówieśników. Uwarunkowani rodzice przygotowują grunt. Później idzie do szkoły w której podobni mu również uczęszczają na tzw. religię. Jeśli nie to dziecko czuje się jak odszczepieniec od grupy - a w tym wieku dzieci są bezlitosne dla "odmieńców". Odpowiednio tresowane dziecko dorasta i staje się uwarunkowanym rodzicem. CYKL ZACZYNA SIĘ OD POCZĄTKU
Chociaż raz na forum SM komentarze są naprawdę obiektywne,cieszy mnie to i z wszystkimi po trochę się zgadzam.Ks Warchoł był w porządku czego nie można powiedzieć o Frankowskim.Ten stary skleroza żyje realiami sprzed 20 lat-buntuje ,judzi , jątrzy i dzieli Stalową Wolę.A kazanie na pogrzebie?bez komentarza.
Do kolesia o nicku Z.Mielony: A po co tam Szlęzak potrzebny? Już raz strona kościelna dopuściła się pomówienia pod jego adresem. Ja mu się wcale nie dziwię, że się nie pojawił na pogrzebie. Bo i po co miałby to robić? Żeby zmanipulowani przez bp Frankowskiego ludzie zamiast skupić się na godnym pożegnaniu ks Jerzego wykrzykiwali coś pod adresem prezydenta? A tak gwoli ścisłości to nie Szlęzak zaszczuł Śp. księdza Jerzego. I po co wyjeżdżasz tutaj z tym Mahometem? Czy Szlęzak obraził Chrystusa, że zaraz takie porównania? Co to w ogóle za porównanie? Ostygnij trochę, człowieku.
Księdza Warchoła szanowałem, to był bardzo sympatyczny człowiek. Szkoda, że z tym krzyżem wyszło tak, jak wyszło, ale on tutaj nie miał nic do gadania, musiał się podporządkować.
Komentarze
Obrzydliwe czerwone i PObarwione pieski szczekaja w wielu komentarzach,nie wiedzac ze i na nich przyjdzie czas zdechniecia !
Jesli jestes niewierzacy PO co szczekasz w komentarzach katolickich.Jezeli nie podoba ci sie kosciol,ksieza,biskupi,ludzie wierzacy to nie szczekaj ale (POmodl) sie do swojego Lenina,Marksa albo Putina czy Tuska !
ludzie nie piszcie takich bzdur ; ( lzy same do oczy sie podchodza jak sie czyta te scierwa wasze kto jest lepszy i wgl nie rozumiem was wgl ; ( nie marsz dla parady ?
ja na nim nie bylem dla parady tylko zrobilem co do mnie nalezalo odprowadzielm wspanialego czlowieka ktoremu duzo bardzo duzo zawdzieczam [*]Spoczywaj bedzie cie brakowac ; ( juz brakuje
Po co zjawił się w kościele bp Frankowski i jeszcze dane mu było glosić kazanie... Przecież ci dwaj kapłani od pierwszego kontaktu nie byli sobie przyjaźni a już w ostatnich 3 latach to wręcz ogień i woda! Moim zdaniem celowo został "mówcą" na pogrzebie by przed opinią publiczną wykazać się jak był przyjazny Zmarłemu. Niejednokrotnie ks Warchoł uskarżał się nad swoim losem gdzie bez sensu biskup założył mu na plecy krzyż niczym Piłat. Szkoda słów 'Cray" ma w całości rację.
Potwierdzam wypowiedź "brody", to Frankowski namieszał z krzyżem i wrobił w to Ks.Warchoła, On miał tego wszystkiego dość, oceniam Go jako prawego księdza i dobrego człowieka.
no była butrynowa ale chyba nieświerza jakas przysypiała
do kleryk;
Starosta, przewodniczący rady powiatu, widziałem tez poseł Butryn
Odszedł człowiek w pełnym tego słowa znaczeniu. I kapłan, który był zawsze z ludźmi i wsród ludzi. Niósł duchową pomoc, której nie sposób przecenić. Pozostawił pustkę, którą trudno będzie wypełnić. Zachowajmy księdza śp.J. Warchoła w pamięci. Niech spoczywa w pokoju.
kto w ogole byl na pogrzebie z wladz miasta/powiatu? prezydent pewnie sie nie wybrał sam toczył wojną z księdzem.
Zupelnie jak w Pakistanie tylko troche zimniej, ale mentalnie tak samo. Zjechala sie mafia z calej Polski, nawet swojego za darmo nie pochowali tylko jeden musial od tej ciemnoty sianko do koszyczka zebrac.
Religia od zawsze zastępuje ludziom wiedzę o
otoczeniu i świecie.
Religijne bajdy potrzebne są przede wszystkim
oszustom którzy z głoszenia tych bredni żyją i
rządzą motłochem.
Religia zawsze i wszędzie jest hamulcem w
poznawaniu świata.
Ponieważ opiera się o dogmaty.
Religia to zaraza informacyjna.
To wredny wirus wszczepiany do mózgów potencjalnie
nie całkiem tępych ludzi.
Drodzy parafianie!!! Teraz pomyślcie co by to było gdyby to ONI mieli władzę CAŁKOWITĄ (do czego na siłę zmierzają) To Polska pamięta takie czasy kiedy to chłopstwo pracowało tylko na KLECHE i kawałek chleba chowano żeby nie zabrali Teraz było by to samo a może jeszcze gorzej skoro nawet na pogrzebach słyszy się z ust BISKUPÓW Ślady POLITYKI A co do Śp.ks.J.Warchoła nie mam nic znałem go.
Takiej szopki w mieście dawni nie było, ludzie chcąc się pokazać poszli na pogrzeb potem sparalizowali pól miasta, tylko w jakim celu? Czy ktoś z powodu tego przemarszu będzie lepszym człowiekiem?
Każdy uczestnik powinien mieć obowiązek wyrzucenia 1 symbolicznej złotówki za zablokowanie ulic, a pieniądze te powinny pójść na zorganizowanie prawdziwej gwiazdki dzieciom z domu dziecka i ochroni, wówczas posługę sp. Ks. Nie poszłoby na marne.
Sam Jezus nauczał miłości do bliźnich.
Następnym razem pomyślcie o tym
Faryzeusze:(((( biskupi co oni mówili całe kłamstwo Łgali jak tylko mogli nie odwiedzali naszego Proboszcza a te Siboga to tylko czeka na peniądze i tylko to sie dla niego liczy Judasz jeden Boże chron nas od taich belzebubów:((((
Gratuluję syna.
Następnym razem ktoś może nie mieć tyle szczęścia.
Organizatorom kolejnych masowych przemarszów ulicami miasta proponuję uwzględnić mądre uwagi, tak niewiele brakuje, żeby doprowadzić do czyjegoś nieszczęścia.
Do Roberta. Odpuść sobie chłopie. Dziecko ci się rodzi i nie zarażaj go nienawiścią do życia, którą ktoś ci wszczepił. Pij dalej, a od spraw i zwyczajów ludzi mądrzejszych trzymaj się z daleka. Księdzu Jerzemu pamięć, wyrażona chociażby wielkim konduktem, się należała.
a to im się zdarza nie pierwszy raz, mogli by czasem pomyśleć że poza nimi ludzie próbują normalnie funkcjonować,
mają swoje problemy jadą z dziećmi do lekaża lub do rodziny bo jest chora..... , przykładów jest masa . ja nie mam nic przeciwko aby sobie tamtędy szli, aby tylko zrobili przejazd dla innych, są katolikami więc wiara mówi żeby być skromnym i pobożnym (a nie blokować ulice główne bo ONI IDĄ) ............... CDN
zmarł ten który chciał zawłaszczyć miejską działkę????????
O czym tu dyskutować?
Świeć Panie nad Jego duszą
W tej trumnie powinien leżeć Frankowski a nie ks. Warchoł. Kto ma wiedzieć to wie że ta śmierć jest z winy Frankowskiego. Św.P ks. Warchoł wcale nie chciał tam krzyża a tym bardziej kościoła sam mówił że kościół tam jest niepotzrebny bo w Opatrzności i tak jest mało ludzi. To Frankowski go naciskał i stąd to wszystko. Znłem księdza osobiście odkąd tylko powstał kościół a wcześniej kaplica byłem tam ministrantem, pomagałem budować kośćiół i starą plebanie. Nikt tak jak ks. Jerzy nie potrafił zjednoczyć ludzi. To był kapłan z prawdziwym powołaniem.
fajnie ale przez ten oto pogrzeb mało co doszło by do następnej tragedii, wiozłem żone na poród a tu procesja !!!!!!!!!!!!!!!!
można było zająć jeden pas (jak na pielgrzymce) dobrze że było gdzie nawrócić, i obeszło się bez przeszkód, mam syna
na następny raz mochery i księża pomyślcie również o innych
a nie dup. wozicie całą drogą
brak słów
Ks. Jerzy był dobrym człowiekiem. Podchodził w prosty sposób do życia. Niestety instytucja której służył wmanipulowała go w sytuacją bardzo niekomfortową (delikatnie rzecz ujmując). Dużo winy w całej sytuacji z krzyżem leży po stronie "pierwszego partyzanta" (a może ostatniego).
Uważam, że ks. Jerzy zasłużył sobie choć na kilka ciepłych słów które powinny były dziś paść z ust Frankowskiego. Wzamian usłyszeliśmy kolejne "wynurzenia" i peany na temat człowieka mnie osobiście zupełnie nieznanego. Niestety temu człowiekowi brak "klasy". Żałosne. Odnoszę wrażnie, że najlepiej czułby się gdyby w dalszym ciągu funkcjonował w PRL-u.
to nie cray tylko Norman,chłopaczyna wyżywa się pod innym pseudo
Jaga ma racje, a Wierny i Parafianin powinniście wiedzieć, że koło d... nam katolom nie robi Frankowski, tylko inne siły. To nie jest polityk, bo politycy zmianiają opcje, przepisuja się do innych ugrupowań, po to by brać kasę, opluwać naród i robić interesy pod siebie. O ile się nie mylę, ŚP ks Jerzy, biskup Franki to ludzie caly czas przy jednym, więc czego mówicie o nich politycy. Poza tym politycy wchodzą w układy tylko z tymi u których są zależni, a kapłani daja jednak szanse tym, którzy są z mniej zamożnych rodzin itp, itd. Wystarczy tylko popatrzyc i pomysleć. to nie boli
Teraz piszecie, że wszystko było w porządku? A pamiętacie na forum posty: "gdzie załatwić nauki przedmałżeńskie", "gdzie załatwić pogrzeb, chrzest", "ile dać". Wszyscy radzili: idż do księdza W.
Kazanie bylo fajne now za dlugie now przeciagane ale po komuni sw to niestety przedluzyli now potrzebnie a ludzie 2 h na poly marzli
~rafiki
Zgadzam się z Tobą.
pytanie: Frankowski zapomniał, kto rozpoczął wojne z Krzyżem? i kto posługiwał się Krzyżem do walki o ziemię pod Kościół?. Czy ten biskup emeryt zaprzestanie podziałów kiedyś? czy ten biskup emeryt zaprzestanie wojny z mieszkańcami Stalowej Woli ?
Po pierwsze chyba zapomniał, a po drugie piąte i dziesiąte....zawsze tam gdzie ten człowiek jest kazania, mowy zachaczają o politykę i mieszanie się kościoła w życie polityczne....
To Frankowski wpędził księdza Warchoła do trumny i my wierni o tym pamiętamy.
Dzięki SM za zdjęcia i relacje...
idź się lecz Cray... Wypisali z Tworek na święta? Dużo was puścili?
Fajnie, ze zrobiliscie relacje, nie kazdy moze byc o 12 w kosciele. Ale luda było!! swietnie to widac na tym zdjeciu na wiadukcie!! Szok ile ludzi było z proboszczem. Fajny to był gość i szkoda go, miał fajne sentencje!
TAJEMNICA FUNKCJONOWANIA KATOLICYZMU I INNYCH RELIGII
( Uwaga trudny i niebezpieczny tekst - czytasz na własne ryzyko ) : To się nazywa ODRUCH WARUNKOWY PAWŁOWA - u człowieka psychowarunkowy. Już dawno udowodniono, że człowiek rodzi się BEZ BOGA, i trzeba mu w łeb wtłoczyć pewne uwarunkowania, sposoby zachowania i myślenia. Ograniczyć jego zdolność percepcji i syntezy do spraw "wyłącznie słusznych". To dzięki tej zasadzie Wierzący nie potrafi ocenić świata inaczej niż przez pryzmat religii. Po prostu brak mu konstrukcji myślowych pozwalających na inną percepcję niż ta po przez wiarę. W tej percepcji świat bez wiary lub Boga nie istnieje. Zaatakowany argumentami broni się do upadłego, a przyparty do muru wykazuje daleko posuniętą agresję. Powód jest bardzo prosty. Argument logiczny ( prawdziwy ) wywołuje u Wierzącego konflikt - sprzeczność wewnętrzną i burzy świat do którego został uwarunkowany - i bez którego jego własna psyche nie może istnieć. Dlatego Wierzący tak broni się przed logicznymi argumentami, i tak broni wiary i kościoła, ponieważ w przypadku braku tych czynników nastąpiłaby destrukcja jego osobowości. Co ciekawsze Wierzący odczuwa strach, nie strach przed Bogiem, ale strach przed DRUGIM CZŁOWIEKIEM MYŚLĄCYM INACZEJ. Strach ten spowodowany jest właśnie możliwością zachwiania konstrukcji osobowości Wierzącego. W efekcie Wierzący czuje się najlepiej ( najbezpieczniej ) w stadzie Wierzących, podejmuje wszelkie działania aby to stado zwiększyć, i wyeliminować osobniki myślące inaczej. Z tego powodu u Wierzących obserwuje się propagację wiary, która często przyjmuje formy skrajne. Fakt ten doskonale potrafi wykorzystać instytucja nadzorująca Wierzących, w naszym polskim przypadku jest to głównie Kościół Katolicki. Z tego powodu kładzie ona ogromny nacisk na tzw. edukację młodzieży w szkołach oraz na katolicką rodzinę. Są to miejsca w których URODZONY BEZ BOGA, obnażony i chłonny umysł dziecka, zostaje uwarunkowywany. Nie ma lepszej więzi emocjonalnej dziecka niż z rodzicami, a w późniejszym wieku z grupą rówieśników. Uwarunkowani rodzice przygotowują grunt. Później idzie do szkoły w której podobni mu również uczęszczają na tzw. religię. Jeśli nie to dziecko czuje się jak odszczepieniec od grupy - a w tym wieku dzieci są bezlitosne dla "odmieńców". Odpowiednio tresowane dziecko dorasta i staje się uwarunkowanym rodzicem. CYKL ZACZYNA SIĘ OD POCZĄTKU
Chociaż raz na forum SM komentarze są naprawdę obiektywne,cieszy mnie to i z wszystkimi po trochę się zgadzam.Ks Warchoł był w porządku czego nie można powiedzieć o Frankowskim.Ten stary skleroza żyje realiami sprzed 20 lat-buntuje ,judzi , jątrzy i dzieli Stalową Wolę.A kazanie na pogrzebie?bez komentarza.
Do kolesia o nicku Z.Mielony: A po co tam Szlęzak potrzebny? Już raz strona kościelna dopuściła się pomówienia pod jego adresem. Ja mu się wcale nie dziwię, że się nie pojawił na pogrzebie. Bo i po co miałby to robić? Żeby zmanipulowani przez bp Frankowskiego ludzie zamiast skupić się na godnym pożegnaniu ks Jerzego wykrzykiwali coś pod adresem prezydenta? A tak gwoli ścisłości to nie Szlęzak zaszczuł Śp. księdza Jerzego. I po co wyjeżdżasz tutaj z tym Mahometem? Czy Szlęzak obraził Chrystusa, że zaraz takie porównania? Co to w ogóle za porównanie? Ostygnij trochę, człowieku.
Księdza Warchoła szanowałem, to był bardzo sympatyczny człowiek. Szkoda, że z tym krzyżem wyszło tak, jak wyszło, ale on tutaj nie miał nic do gadania, musiał się podporządkować.