18 grudnia o 8.40 zmarł ks. Jerzy Warchoł.
W czwartek o godzinie 21.00 w kościele pw. Opatrzności Bożej w Stalowej Woli odbędzie się czuwanie przy trumnie diecezjalnego duszpasterza ludzi pracy ks. Jerzego Warchoła. Region Ziemia Sandomierska "Solidarność" oraz Komisja Zakładowa Solidarności Huty Stalowa Wola zaprasza związkowców oraz środowiska pracownicze do udziału w czwartkowym, modlitewnym czuwaniu przy trumnie.
21 grudnia, w piątek, o godzinie 12ej odbędzie się pogrzeb, a po mszy ulicami miasta przejdzie procesja na cmentarz komunalny.
Jak podkreślają związkowcy ksiądz Warchoł był szczególną osobą. Nigdy nie odmówił im wsparcia, przyjmował ich zaproszenia, a oni zawsze cenili jego słowa, nie tylko te dobre, dające otuchę, ale te karcące, dające do myślenia.
Trumna z ciałem pierwszego proboszcza parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli zostanie przywieziona do kościoła dziś, w czwartek, o godzinie 17:00. O 18:00 odbędzie się msza święta. Po niej do godziny 23:00 wierni będą mogli modlić się w kościele, zarówno indywidualnie jak i na zorganizowanych czuwaniach.
Potem modlić się za duszę księdza będzie można w piątek po roratach o godzinie 6.20 aż do 12.00, kiedy odbędzie się msza święta.[/p]
~Edward, ponieważ 80% które wymieniłeś nie znasz i nie miałeś z nimi kontaktu, więc krótko mówiąc jako kłamca pomawiający jesteś niewiarygodny.
Zapewne uogólniasz, bo sam masz coś za uszami, stąd chęc przysłonięcia własnych wad.
Skoro tak bardzo zależało mu na tej kokoszej górce to powinien być tam pochowany! Spełniło by się jego "marzenie"1 Wreszcie kokosza górka należała by do kleru a okoliczne psy miałyby 1 miejsce więcej do obsikiwania!
ana no łaske ci zrobil ze ciotke za darmo pochowal ;D sory ale to smieszne co piszesz. to jego psi obowiazek chowac, chrzcic udzielac slubow za free!!!jak wiesz zbawienia za pieniadze nie kupisz a oni rzeczami co maja niby czlowieka do tego przyblizac zwyczajnie handluja co jest wstretne!!!!!!!
wspaniały człowiek i dobry Polak, czuły na los człowieka, gdy moja ciocia zmarła nagle i zostawiła małe dzieci, pochował ją za darmo i gdy mógł wspierał duchowo i finansowo dzieci,
~estel, sss ma niestety racje. To "katolicy", którzy na codzień kradną i oszukują gdzie się da, a w niedziele idzą się modlić, myślą że są większością i mogą panoszyć się gdzie się da.
80% z nich mówi, że chodzą do kościoła z przyzwyczajenia, bo ich rodzice do tej religii przymusili.
Jutro to dopiero będzie cyrk jak będą szli przez całe miasto.
~sss, to co napisałem jest jak najbardziej do ciebie, ale jak to w życiu bywa, prawda czasem bywa bolesna dlatego ją nie przyjałeś i szukasz teraz wymówki:]
~estel, to co piszesz nie jest do mnie. To ci co nie wpuszczali samochodów na tę pustą zresztą drogę, przywłaszczyli sibie wyłączne prawo do niej. Czy nie jest tak? Nie rozumiesz nie zabieraj głosu.
~sss, nie tyle co przyznałem ci rację, co obaliłem twoje wyłączne prawo do niej jak i dowiodłem że jesteś tu zdecydowanie w mniejszości odnosnie owej drogi. Czytać ze zrozumieniem trochę trzeba umieć, więc przeczytaj jeszcze raz, a wyjdzie ci na dobre. Nie jestem kobietą, więc sam widzisz, że co napiszesz to głopota?
Księdza Warchoła znałem tylko ze słuchania jego kazań. Niestety zawsze w jego głosie słychać było butę i wyższość. Mówił jakby miał przed sobą samych głąbów. Dobrego wrażenia przez 20 lat na mnie nie zrobił, a jego motta, czasem śmieszne częściej chamskie są wyśmiewane w całym powiecie.
~estel, już na początku swojego wpisu przyznałaś mi rację. Nie jest tylko moja i nie jest tylko ich. Zwłaszcza, że nie ma potrzeby jej blokowania. Jeden karawan na tej drodze nie utknie w korku. Jesteś też niepoprawną optymistką. Rozczaruję cię, - tłumu w cyrkowym nie ma.
Kajko jak to tyś tak wszystko mądrze przemyślał i nam objaśnił. Aż żal pomyśleć, że taki umysł może spotkać koniec świata. Dlaczego nie urodziłeś się dwadzieścia lat wcześniej. Na pewno powstrzymałbyś te korporację, która tak niszczy świat. Judaszowi się nie udało. ALe ty się niepoddawaj. to nic że został ci jeden wieczór...
~sss, droga osiedlowa jest nie tylko twoja, śmiem twierdzić że wiekszość mieszkańców z bloków przy tej drodze jest właśnie na uroczystościach, więc jesteś w mniejszości. szanuj więc wolę tej większości
Zmarł człowiek, który reprezentował swoją osobą wszystko co najgorsze w polskiej przestrzeni spraw publicznych. Był tym szamanem katolickiej ekspansywnej korporacj, która ciągle się miesza do spraw wewnętrznych państwa, aby wywalczyć sobie przywileje i mocną polityczną pozycję , która daje jej nieformalną, pozakonstytucyjną władzę, która słóży tylko po to, aby przywileje i władzę dalej umacniać i powiększać kosztem interesów jego mieszkańców. Oczywiście w zamian watykańska korporacja i ks Warchoł muszą coś tubylcom zaoferować, jakieś szklane paciorki. Więc sprzedają bardzo cenny i jeszcze bardziej użyteczny towar: ceremoniały ślubne i pogrzebowe, msze, msze spocjalne, katolicki śmingus dyngus zwany chrztem, parę wolnych dni w roku, kazania z dostateczną ilością religijnego bełkotu o silnym działaniu psychologiczno emocjonalnym.
Ksiądz Warchoł był mistrzem w te klocki, należy mu się uznanie. Zakładał organizacje, kółka modlitewne, chrzcił na potęgę. W innych szklanych paciorkach sakramentach też był bardz wydajny: namaszczał, łączył, bierzmował, a w wolnych chwilach dokarmiał potrzebujących niczym myśliwy zwierzynę po sezonie łowieckim.
Tysiące osób uszczęśliwił, zmienił ich życie na lepsze i mniej popieprzone. Niektórych zapewne po wielokroć, bo otrzymali z jego tęki wiele sakramentów. A jeśli człek dostąpił łaski moralnie oczyszczającej biedy to i nac grobem mowę gratis wygłosił i to szybko ogłosił, aby wierni wiedzieli, że jak nic nie mają to od nich nic nie weźmie. Działał ja bosowie kartelów, którzy prowadzą na terenie swoich wpływów działalność socjalną i tym sposobem zjednująg dla siebie poparcie miejscowej społeczności.
Ks Warchł nie ograniczał się tylko do niesienia szczęścia pojedyńczym owcom. Jego aspiracje w uszczęśliwieniu miejscowej trzody były o wiele większe. Całym sawoim watykańskim sercem dążył do tego, aby katolickie dochodowe zabobony i tym samym wygodne życie były fundamentem dla konstytucji i prawa i na wieki ich obecność gwarantowały niosąc nieopisane szczęscie całemu krajowi. Utrzymywał i umacniał opłacalne kontakty z kompletnie skretyniałym w czasach III RP i od zawsze sklerykalizowanym związkiem solidarność, który jest nieocenioną podporą polityczną i można na niego liczyć w anarchicznych i bezprawnych działaniach wyciskających cenne soki z polskiego państwa. Polityczne aspiracje miejscowych związkowców są zbierze z aspiracjami takich szamanów jak Warchoł, którzy nie szczędzą swojej aktywności i salek katechetycznych dla miejscowych narodwo katolicko ogłupiałych polityków i urzędników. Jerzy zmobilizował i pilnował miejscowych radnych do walki o ziemię dla lokalnej fili Watykanu. Najazd z krzyżem na miejską działkę był uzasadniony takimi argumentami, że ich totalna głupota może konkuroać tylko z katolickimi dogmatami i kazaniami samego Warchoła. Jednak Szlęzak nie ustąpił i w charakterystyczny dla siebie sposób je ocenił. Jeśli polityk jest oporny na argumeny i bezprawne działania, to trzeba go wymienić. I znowu niezastąpiony Warchoł z Frankowskim wyciągnęli z zakrystii Zaborowskieg i wystawili go przeciw Szlęzakowi. Próba rozdrobnienia głosów zwoleników Szlęzaka się niepowiodła i Warchoł polityk nadwyrężył niepotrzebie swoje zdrowie.
Odszedł ks Jerzy, ale to co sobą reprezentował niestet pozostało. Wojująca obskuracka, irracjonalna i niosąca same nieszczęścia wizja człowieka l państwa i takie działania.
Współczuję wszystkim jego synom i córkom, które osierocił. Tym wszystkim ludziom specjalnej troski i dziecięcej dojrzałości
Ksiądz Warchoł pokazywał faktycznie parafianom drogę. W trakcie jego pontyfikatu zrezygnowałem z religii. Przekonał mnie, za co mu serdecznie dziękuję.
RKS, jeżeli to był Twój bliski, może nauczyciel, to sobie go szanuj. Nie wszyscy go muszą szanować, bo nie wszyscy, a nawet spora część mieszkańców nie lubiła tego człowieka. I pewnie by się nie odzywali, ale ponieważ robi się takie zamieszanie, pada tyle słów wychwalających zmarłego pod niebiosa, które często z prawdą nie mają nic wspólnego, toautomatycznie rodzi to sprzeciw.
Helena czy Ty nie umiesz czytać?
Chodzi tutaj o proboszcza Opatrzności Bożej ze Stalowej Woli,
a Ty wyjeżdżasz o proboszczu parafii w Chojnicach.
Przy tym artykule Twoje pisanie jest nie na miejscu....
CYTAT
~pap
Umarł zwykły człowiek jak tysiace innych i można się pytać dlaczego Mu towarzyszy ogromne zamieszanie! Zważywszy na cierpienia ostatnich miesięcy życia to było jedyne wyjście. Przecież każdego z nas to samo czeka.
Był cudownym człowiekiem.
Wyrozumiałym ,znającym i rozumiejącym życie oraz jego trudniejsze sprawy. Dostępny dla wszystkich.
Znałam Go osobiście jak i wielu parafian.
I ja mu dziękuję za ten czas, który spędził z nami.
Zwykły czy niezwykły, kochało Go sporo ludzi....
Pozwólmy im pożegnać Go jak chcą.
CYTAT
~Waldemar
Nic już nie można zrobić, pomóc, więc po co ten teatr?
Nie wiem czy Ty jesteś wierzący czy też nie, ale pozwól czuwać przy ciele tym, którzy wierzą i chcą pomóc duszy przejść tam gdzie być powinna. I aby mogła stanąć kiedyś na Sądzie Bożym.
Ten człowiek za życia zasłużył sobie na to aby towarzyszyli mu Ci parafianie, którzy mają taką potrzebę.
Niestety z takim narodem nie da sie nic zrobić. Wy nawet zmarłego nie uszanujecie. To jest obłęd. Polska zmierza do samoucestwienia. Jak sie naród nie szanuje to go sąsiedzi podporządkują. Tak jak to było w przeszłości.
Komentarze
Kajko Brawo
Ludzie obudzcie sie kosciol was niszczy jest pasozytem z piekla rodem
-O umarłych mówi się dobrze albo wcale ludzie uszanujcie to proszę was jako człowiek
Ojciec chrzesny lokalnej czarnej zorganizowabnej organizacji mafijnej nie żyje.Dzięki Panie Boże,że zabrałeś go z ziemi, z tej ziemi.
~Edward, ponieważ 80% które wymieniłeś nie znasz i nie miałeś z nimi kontaktu, więc krótko mówiąc jako kłamca pomawiający jesteś niewiarygodny.
Zapewne uogólniasz, bo sam masz coś za uszami, stąd chęc przysłonięcia własnych wad.
Miłego dnia...
Umarł, nie ma go, przestał istnieć-dajcie już mu spokój.
Skoro tak bardzo zależało mu na tej kokoszej górce to powinien być tam pochowany! Spełniło by się jego "marzenie"1 Wreszcie kokosza górka należała by do kleru a okoliczne psy miałyby 1 miejsce więcej do obsikiwania!
ana no łaske ci zrobil ze ciotke za darmo pochowal ;D sory ale to smieszne co piszesz. to jego psi obowiazek chowac, chrzcic udzielac slubow za free!!!jak wiesz zbawienia za pieniadze nie kupisz a oni rzeczami co maja niby czlowieka do tego przyblizac zwyczajnie handluja co jest wstretne!!!!!!!
edward - idź spać dziadu
Anatol - dotrzeć to może do takich główek jak twoja
wspaniały człowiek i dobry Polak, czuły na los człowieka, gdy moja ciocia zmarła nagle i zostawiła małe dzieci, pochował ją za darmo i gdy mógł wspierał duchowo i finansowo dzieci,
~estel, sss ma niestety racje. To "katolicy", którzy na codzień kradną i oszukują gdzie się da, a w niedziele idzą się modlić, myślą że są większością i mogą panoszyć się gdzie się da.
80% z nich mówi, że chodzą do kościoła z przyzwyczajenia, bo ich rodzice do tej religii przymusili.
Jutro to dopiero będzie cyrk jak będą szli przez całe miasto.
~sss, to co napisałem jest jak najbardziej do ciebie, ale jak to w życiu bywa, prawda czasem bywa bolesna dlatego ją nie przyjałeś i szukasz teraz wymówki:]
tyle w temacie...
~estel, to co piszesz nie jest do mnie. To ci co nie wpuszczali samochodów na tę pustą zresztą drogę, przywłaszczyli sibie wyłączne prawo do niej. Czy nie jest tak? Nie rozumiesz nie zabieraj głosu.
~sss, nie tyle co przyznałem ci rację, co obaliłem twoje wyłączne prawo do niej jak i dowiodłem że jesteś tu zdecydowanie w mniejszości odnosnie owej drogi. Czytać ze zrozumieniem trochę trzeba umieć, więc przeczytaj jeszcze raz, a wyjdzie ci na dobre. Nie jestem kobietą, więc sam widzisz, że co napiszesz to głopota?
Księdza Warchoła znałem tylko ze słuchania jego kazań. Niestety zawsze w jego głosie słychać było butę i wyższość. Mówił jakby miał przed sobą samych głąbów. Dobrego wrażenia przez 20 lat na mnie nie zrobił, a jego motta, czasem śmieszne częściej chamskie są wyśmiewane w całym powiecie.
~estel, już na początku swojego wpisu przyznałaś mi rację. Nie jest tylko moja i nie jest tylko ich. Zwłaszcza, że nie ma potrzeby jej blokowania. Jeden karawan na tej drodze nie utknie w korku. Jesteś też niepoprawną optymistką. Rozczaruję cię, - tłumu w cyrkowym nie ma.
byl, nie ma... a smrod ktory narobil przywlaszczajac miejska dzialke pozostal....i bedzie smierdzial teraz jeszcze bardziej ;///
Kajko jak to tyś tak wszystko mądrze przemyślał i nam objaśnił. Aż żal pomyśleć, że taki umysł może spotkać koniec świata. Dlaczego nie urodziłeś się dwadzieścia lat wcześniej. Na pewno powstrzymałbyś te korporację, która tak niszczy świat. Judaszowi się nie udało. ALe ty się niepoddawaj. to nic że został ci jeden wieczór...
Brawo Kajko, zgadzam się z Toba w zupełności, dobrze napisane!!!
To jest prawdziwe epitafium! Chyba dotrze do czytelników!!!
Ludzie poprawiłem te bzdety. nie wiedziałem kto to pisał. Ehhh
Ale piatek to jest 21 grudnia, nie macie kalendarza?
KAJKO opisałeś sie jak głupi nie wiem czy sam nad tym tekstem myślałeś , jeżeli ty jesteś autorem to to do pióra sie nie nadajesz . pozdrawiam
~sss, droga osiedlowa jest nie tylko twoja, śmiem twierdzić że wiekszość mieszkańców z bloków przy tej drodze jest właśnie na uroczystościach, więc jesteś w mniejszości. szanuj więc wolę tej większości
Zmarł człowiek, który reprezentował swoją osobą wszystko co najgorsze w polskiej przestrzeni spraw publicznych. Był tym szamanem katolickiej ekspansywnej korporacj, która ciągle się miesza do spraw wewnętrznych państwa, aby wywalczyć sobie przywileje i mocną polityczną pozycję , która daje jej nieformalną, pozakonstytucyjną władzę, która słóży tylko po to, aby przywileje i władzę dalej umacniać i powiększać kosztem interesów jego mieszkańców. Oczywiście w zamian watykańska korporacja i ks Warchoł muszą coś tubylcom zaoferować, jakieś szklane paciorki. Więc sprzedają bardzo cenny i jeszcze bardziej użyteczny towar: ceremoniały ślubne i pogrzebowe, msze, msze spocjalne, katolicki śmingus dyngus zwany chrztem, parę wolnych dni w roku, kazania z dostateczną ilością religijnego bełkotu o silnym działaniu psychologiczno emocjonalnym.
Ksiądz Warchoł był mistrzem w te klocki, należy mu się uznanie. Zakładał organizacje, kółka modlitewne, chrzcił na potęgę. W innych szklanych paciorkach sakramentach też był bardz wydajny: namaszczał, łączył, bierzmował, a w wolnych chwilach dokarmiał potrzebujących niczym myśliwy zwierzynę po sezonie łowieckim.
Tysiące osób uszczęśliwił, zmienił ich życie na lepsze i mniej popieprzone. Niektórych zapewne po wielokroć, bo otrzymali z jego tęki wiele sakramentów. A jeśli człek dostąpił łaski moralnie oczyszczającej biedy to i nac grobem mowę gratis wygłosił i to szybko ogłosił, aby wierni wiedzieli, że jak nic nie mają to od nich nic nie weźmie. Działał ja bosowie kartelów, którzy prowadzą na terenie swoich wpływów działalność socjalną i tym sposobem zjednująg dla siebie poparcie miejscowej społeczności.
Ks Warchł nie ograniczał się tylko do niesienia szczęścia pojedyńczym owcom. Jego aspiracje w uszczęśliwieniu miejscowej trzody były o wiele większe. Całym sawoim watykańskim sercem dążył do tego, aby katolickie dochodowe zabobony i tym samym wygodne życie były fundamentem dla konstytucji i prawa i na wieki ich obecność gwarantowały niosąc nieopisane szczęscie całemu krajowi. Utrzymywał i umacniał opłacalne kontakty z kompletnie skretyniałym w czasach III RP i od zawsze sklerykalizowanym związkiem solidarność, który jest nieocenioną podporą polityczną i można na niego liczyć w anarchicznych i bezprawnych działaniach wyciskających cenne soki z polskiego państwa. Polityczne aspiracje miejscowych związkowców są zbierze z aspiracjami takich szamanów jak Warchoł, którzy nie szczędzą swojej aktywności i salek katechetycznych dla miejscowych narodwo katolicko ogłupiałych polityków i urzędników. Jerzy zmobilizował i pilnował miejscowych radnych do walki o ziemię dla lokalnej fili Watykanu. Najazd z krzyżem na miejską działkę był uzasadniony takimi argumentami, że ich totalna głupota może konkuroać tylko z katolickimi dogmatami i kazaniami samego Warchoła. Jednak Szlęzak nie ustąpił i w charakterystyczny dla siebie sposób je ocenił. Jeśli polityk jest oporny na argumeny i bezprawne działania, to trzeba go wymienić. I znowu niezastąpiony Warchoł z Frankowskim wyciągnęli z zakrystii Zaborowskieg i wystawili go przeciw Szlęzakowi. Próba rozdrobnienia głosów zwoleników Szlęzaka się niepowiodła i Warchoł polityk nadwyrężył niepotrzebie swoje zdrowie.
Odszedł ks Jerzy, ale to co sobą reprezentował niestet pozostało. Wojująca obskuracka, irracjonalna i niosąca same nieszczęścia wizja człowieka l państwa i takie działania.
Współczuję wszystkim jego synom i córkom, które osierocił. Tym wszystkim ludziom specjalnej troski i dziecięcej dojrzałości
moyra, to niech ci wierni siedzą przy nim jak mają taką potrzebę, a nie blokują mi teraz drogę osiedlową.
Ksiądz Warchoł pokazywał faktycznie parafianom drogę. W trakcie jego pontyfikatu zrezygnowałem z religii. Przekonał mnie, za co mu serdecznie dziękuję.
RKS, jeżeli to był Twój bliski, może nauczyciel, to sobie go szanuj. Nie wszyscy go muszą szanować, bo nie wszyscy, a nawet spora część mieszkańców nie lubiła tego człowieka. I pewnie by się nie odzywali, ale ponieważ robi się takie zamieszanie, pada tyle słów wychwalających zmarłego pod niebiosa, które często z prawdą nie mają nic wspólnego, toautomatycznie rodzi to sprzeciw.
Helena czy Ty nie umiesz czytać?
Chodzi tutaj o proboszcza Opatrzności Bożej ze Stalowej Woli,
a Ty wyjeżdżasz o proboszczu parafii w Chojnicach.
Przy tym artykule Twoje pisanie jest nie na miejscu....
~pap
Umarł zwykły człowiek jak tysiace innych i można się pytać dlaczego Mu towarzyszy ogromne zamieszanie! Zważywszy na cierpienia ostatnich miesięcy życia to było jedyne wyjście. Przecież każdego z nas to samo czeka.
Był cudownym człowiekiem.
Wyrozumiałym ,znającym i rozumiejącym życie oraz jego trudniejsze sprawy. Dostępny dla wszystkich.
Znałam Go osobiście jak i wielu parafian.
I ja mu dziękuję za ten czas, który spędził z nami.
Zwykły czy niezwykły, kochało Go sporo ludzi....
Pozwólmy im pożegnać Go jak chcą.
Nic już nie można zrobić, pomóc, więc po co ten teatr?
Nie wiem czy Ty jesteś wierzący czy też nie, ale pozwól czuwać przy ciele tym, którzy wierzą i chcą pomóc duszy przejść tam gdzie być powinna. I aby mogła stanąć kiedyś na Sądzie Bożym.
Ten człowiek za życia zasłużył sobie na to aby towarzyszyli mu Ci parafianie, którzy mają taką potrzebę.
Niestety z takim narodem nie da sie nic zrobić. Wy nawet zmarłego nie uszanujecie. To jest obłęd. Polska zmierza do samoucestwienia. Jak sie naród nie szanuje to go sąsiedzi podporządkują. Tak jak to było w przeszłości.
Do pap; jak chcesz wiedzieć zwykłym człowiekiem jesteś ty ale tu umarł NIEZWYKŁY