Sporu o kładkę ciąg dalszy...

Image

20 grudnia Telewizja Polska wyemitowała reportaż w programie Reporter Polski, w sprawie dramatu jaki już od kilku lat przeżywa rodzina Skrzypaczy. W nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś zniszczył im znów kładkę, którą przechodzą. Czy szum medialny wokół tej sprawy jest słuszny?

Bez lat żyją bez prądu

Rodzina Skrzypaczów od wielu lat żyje bez prądu. Wszelkie prace w ich domu wykonuje się rano, kiedy jest jeszcze widno. Gdy tak jak w zimie zmrok zapada bardzo szybko, nie ma możliwości by normalnie funkcjonować. W najgorszej sytuacji jest Izabela Skrzypacz, najmłodsza z domowników, która lekcje musi odrabiać niemal w średniowiecznych warunkach, przy świecy. Takie rzeczy, na jakie większość osób może pozwolić sobie na co dzień: oglądanie telewizji czy surfowanie po Internecie, dla tej rodziny są marzeniem. To luksus. Domownicy przez te wszystkie lata przywykli do ciężkich warunków życia. Co gorsze, o poprawie tego stanu rzeczy jak na razie nie ma co marzyć, gdyż żeby prąd popłynął do domu Skrzypaczy, rodzina musiałaby wyłożyć ponad 30 tys. zł. Nie mają z czego, bo żyją z zasiłku (w wysokości 880 zł). Jak za taką kwotę wyżywić 3- osobową rodzinę? Wydaje się to mało możliwe, ale oni radzą sobie, przede wszystkim dzięki własnej pracy w gospodarstwie.

Do szczęścia potrzeba im oprócz prądu kładki, o którą spór trwa bez końca

Władysław Skrzypacz zamieszkały w miejscowości Krawce w gminie Grębów bez zgody Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego postawił w 2006 roku kładkę, by jego rodzina mogła przedostać się na drugi brzeg rzeki. Od tego czasu drewniany mostek był niszczony m.in. przez kry lodowe. Wówczas pan Skrzypacz przenosił swoją córkę przez rzekę na własnych plecach, by mogła dostać się na przystanek, a stamtąd dojechać do szkoły w Stalowej Woli.

Nad Skrzypaczem wisi kara grzywny w wysokości 3 tysiące złotych, PINB w Stalowej Woli nakazał również rozbiórkę kładki. Urzędnicy w tej sprawie rozkładają ręce, ich zdaniem najlepszym wyjściem byłoby gdyby rodzina przeprowadziła się w inne miejsce. Wtedy wszelkie problemy zniknęłyby na zawsze. Jednak Władysław Skrzypacz nie chce odejść ze swojej ojcowizny.

W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznany sprawca piłą mechaniczną pociął kładkę, Skrzypacz zgłosił tę sprawę na policji.

Zachęcamy do obejrzenia reportażu zrealizowanego przez TVP 2 pn. Spór o kładkę, który ukazał się 19 grudnia w programie Reporter Polski.

http://www.tvp.p(...)/9252863

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
Mariusz77

Pomijając już sprawe Pana Skrzypacza . Komu ta kładka przeszkadza i dlaczego ?? Usuwaja ją dlatego ze samowolka budowlana ?? Ila takich kładek jest w naszej okolicy i to w duzo gorszym stanie i jakos nikt niczego nie usuwa . widocznie jakis jeden złamas sie uczepił a reszta wieśmaków udaje ze nic nie wie i niczego nie widzi .
Chory kraj i chorzy ludzie...

~normaly

Mietek to jedż w Bieszczady,do wypalania węgla a nie siedż na ojcowiżnie w ciepłym domku w St.Woli

~normalny

do it 40 .którego roku baranie???

~mieszkaniec

A mi się wydaje ,że gość bije tylko pianę dla samego bicia piany.Już dawno władze gminy powinny go przesiedlić, dać kawałek ziemi po właściwej stronie rzeki i w dobrej wierze postawić mały domek z drewna.I niech sobie żyje.A tak to sprawa będzie się ciągnąć w nieskończoność a kolejne media będą robić z tego wielkie halo, z których nic nie wynika.I tylko wtedy będzie o gościu głośno jak ktoś coś napisze lub pokaże.

~miki

A gdzie jest kosciół?Parafianie?Ksieża?Pomoc sasiedzka?Gdzie jest serce i miłosierdzie?Na pasterce w oparach wódki bedą parafianie wyć kolędy i przyjmować komunię świetą a ksiądz wyglosi kazanie pełne patosu a tuz obok czlowiek bedzie samotnie borykał sie ze swoja niedolą.Ot i caly polski katolicyzm.

~miki

A gdzie jest kosciół?Parafianie?Ksieża?Pomoc sasiedzka?Gdzie jest serce i miłosierdzie?Napasterce w oparach wódki bedzią parafianie wyć kolędy i przyjmować komunię świetą a ksiac wyglosi kazanie pelne patosu a tuz obok czlowiek bedzie samotnie borykal sie ze swoja niedolą.Ot i caly polski katolicyzm.

~lt40

Jak to jest możliwe że telewizja wyemitwała 20 grudnia jak dzis dopiero jest 20 grudnia godzina 18 50 jak to pisze ludzie ogarnijcie sie

~lt40

Jak to jest możliwe że telewizja wyemitwała 20 grudnia jak dzis dopiero jest 20 grudnia godzina 18 50 jak to pisze ludzie ogarnijcie sie

~mietek

Skrzypacz to nieudacznik, który znęca się nad swoją rodziną. Robi z siebie ofiarę losu żeby żyć z zasiłków zapomóg itp. itd. już parokrotnie miał propozycje przeprowadzenia się ale nie bo on jest na swoim i mu się należy. W Bieszczadach żyją nie w takich warunkach i nie ślinią się do telewizji mówiąc jak im źle!!!!!

Mariusz77

surex600 dobrze pisze . Zgadzam sie w 100 % z tym co napisał . Artykuł i komentarze glupie az głowa boli
Ponadto tak jak napisał jkl...nie tylko ta rodzina korzystała z tej kładki ale i inni mieszkancy wsi i rowerzysci ,grzybiarze .
No i najwieksze zdziwienie..autor pisze o tym ze ktos zniszczył kładkę piła motorowa..i oczywiscie nikt nic nie słyszał i nie widział . Tu wychodzi zwykłe chamstwo , zakłamanie i tak zwane polactwo . A potem cała wies idzie karnie do koscioła i wszystko jest cacy .

surx600

Adam

Gratuluje głupoty. Jak by kładke postawili te 300m dalej to ludzie już by sobie tam droge wydeptali, nie trzeba odrazy twardej drogi na poczatek kłądka za jakiś czas droga. Znajać to s*u*w*a*e towarzystwo z urzędów to wybudowało by droge do nikad a potem mówił że na most nie ma kasy.

Takie bajki jak Ty opowiadasz z tą drogą to sobie mozesz dziecku jeśli je masz po wigili opowiadać.

Albo prąd? Było takie coś jak elektryfikacja? Było. Kojarze nie jedną sytuacje z naszych regionów gdzie linie zasilające są poprowadzone na odległość około 1km specjalnie do pojedyńczego budynku zwykłych ludzi. To zarządowi elektrowni powinno zalezyć aby wszystkim dostarczac energie, a nie tylko zalezy na podnoszeniu cen. Dla zarządu energetyki w STW te 30 tys to jest pikuś, to jest jak dal tego faceta kupić bułkę za 30gr.

Albo jeszcze tam jeden mądry pisze. Że wysiedlić. A co to ten człowiek to jakiś kryminalista czy co żeby go na siłe przesiedlać? Najwidoczniej ten co napisał to jest wytworem jakiś dziwnych systemów i nie wie co to przywiązanie, sentyment itd.

I potem władze potrafią mówic jaki to dobrobyt jest w kraju, jak to sobie radzi z kryzysem a wszystko to jest bójdą.

Pozdrawiam.

~qwerty

Wstyd mi za tych ludzi w magistracie ,oraz prezesa firmy doprowadzającej energię elektryczną .Wystarczy trochę dobrej
woli ze strony i można wszystko zrobić .
Jak by który z panów miał tam działkę nie koniecznie budowlaną to i kładka by była i prąd a nawet asfalt .

A można postawić słupy i kładkę razem coś wymyślcie tak aby temu
dziecku było lżej bo ojciec dba o swoją córkę a wy o własne dzieci ?

A tak gnębicie ludzi pokazując jaką władzę macie .

~honky t.

to tak jakby zapomnieć że tam mieszka człowiek który jest bezradny wobec systemu nie lepszego od minionego.szkoda że akurat wtedy gdy zbliżają się świeta robi się drugiemu człowiekowi przykrość.współczuje ci człowieku i życze abyś choć na okres świat zapomniał o tym całym cyrku jaki cię otacza ,a temu pilarzowi i włodarzom można by też coś życzyć ale poczekajmy do wigilji,ponoć wtedy przemówią ludzkim głosem.

~jkl

Komu zalezało żeby zniszczyc tą kładkę. Sam z niej korzystałem przy przejażdżkach rowerowych w tamtych okolicach.

~Adam

problem nie jest w wybudowaniu kladki, pan Serafin, wojt gminy bojanow zadelkarowal, ze taka kladke postawi, ale ok. 300 metrow dalej, by mogli z niej krozystac inni ludzi z jego gminy, ale wujt sasiadujacej z nimi gminy musi doprowadzic do kaldki droge, bo jaki sens ma budowanie kladki do nikad, dobra wola jest, ale pan Skrzypacz ma focha i chce zeby muu ktos zrobil prad za pieniadze gminy, zeby mu zrobili prywatna kładke pod domem, wszystko zeby mu dali, a z czego bedzie placil za te wygody, za prad, skoro jest za 800 zl na utrzymaniu panstwa, zyje z konkubina i robi awantury po mediach/ Czasy roszczeniowe sie skonczyly, czas wziac sprawe w swoje rece, pana wywlaszczyc i sprawe zamknac

~asfd

czlowiek powinien wreszcie skumac, ze powinien sie przeniesc z rodzina w bezpieczne miejsce, a nie wszysycy beda mu budowac drogi, podciagac prad, trudno, kazdy z nas wychodzi z domu i idzie na swoje, nie zawsze sie da zyc na ojcowiznie cale zycie

~ofrów

pozostaje kupić coś z napędem 4x4 Tam obok bez problemu będize przejezdzał przez rzeczkę umiech

~xyz

Nie powinno być problemu z podaniem bratniej dłoni człowiekowi! Tak jednak nie jest. Jaki problem jest zaprojektowć i wykonać "wiszącą" kladkę nad Łęgiem za nie więcej jak 40 tys. zł. Czy dla dwóch samorządów jest to kwota powalająca z nóg? Wszak pan Skrzypacza to Człowiek a nie dziki zwierzą zyjący w kniei.