Uniwersyteckie Spotkanie Opłatkowe

Jak co roku o tej porze studenci, kadra naukowa oraz pracownicy administracyjni spotkali się przy wspólnym, wigilijnym opłatku…
O godz. 16.00 odbyła się Msza św. w Kaplicy Akademickiej przy parafii p.w. Bł. Jana Pawła II, której przewodniczył ks. bp Edward Frankowski. Później społeczność akademicka przeniosła się do Auli im. Solidarności. Przybyłych gości przywitał dziekan WZNoS Andrzej Kuczumow.
- Tak jak wtedy, kiedy koło stajenki zgromadziło się mnóstwo pastuszków w innych okolicznościach, tak i dzisiaj zgromadziło się nam mnóstwo pastuszków, niewiniątek czyli naszych studentów. Gwiazda wigilijna prowadziła mędrców ze wschodu, gwiazda wigilijna przyprowadziła nam mędrców z zachodu, czyli z Sandomierza. To są właśnie nasi mędrcy i opiekunowie naszego ośrodka - mówił dziekan witając na spotkaniu opłatkowym gości.Tradycyjnie podczas spotkania wigilijnego przedstawiono jasełka przygotowane przez studentów II roku pedagogiki. Opiekunem artystów była dr Danuta Grzesiak-Witek. Podczas występów śpiewano wspólnie kolędy.
Jak co roku, podczas spotkania opłatkowego zostały wręczone nagrody studentom za m.in.: pracę w kołach naukowych, promowanie uniwersytetu, osiągnięcia sportowe, pomoc przy organizacji konferencji. Nagrody książkowe oraz dyplomy otrzymało około 150 studentów z dwóch wydziałów.
Później przyszedł czas na życzenia, które jako pierwszy złożył dziekan WZPiNoG Tomasz Rakoczy oraz przewodniczący Samorządu Studentów, następnie głos zabrał bp Krzysztof Nitkiewicz, który poświęcił również opłatki. Kiedy już każdy podzielił się z każdym opłatkiem, przeszedł czas na kolację wigilijną. Na stole pojawiły się barszcz czerwony, pierogi z kapustą i grzybami oraz różne słodkie smakołyki.
Przewiń do komentarzy





















Komentarze
Cytat "....tak i dzisiaj zgromadziło się nam mnóstwo pastuszków, niewiniątek czyli naszych studentów. Gwiazda wigilijna prowadziła mędrców ze wschodu, gwiazda wigilijna przyprowadziła nam mędrców z zachodu, czyli z Sandomierza. To są właśnie nasi mędrcy i opiekunowie naszego ośrodka - mówił dziekan witając na spotkaniu opłatkowym gości".
Przepiękne porównanie studentów do pastuchów! I to ciągłe wywyższanie się i kreowanie się klechów na mędrców!!! Iście szatańska metafora!!!
Spójrzcie na siebie katolicy: http://www.youtu(...)igjXJEXU
było zajebiście!
teraz to szopki są na co dzień i od święta
Dzieciątko chyba gumowym penisem robione, bo ma jakiś taki gumowy wygląd ;-)
aaa, rzeczywiście tylko na KUL
http://www.faceb(...)2859546/
to przykład z Uniwersytetu Warszawskiego, poszukaj, a znajdziesz, że w Polsce na większości uczelni organizuje się takie spotkania i z tego co wiem to pewnie w większości firm
Ciekawe z kim ten pan podzieli się opłatkiem.
"Proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej znów w tarapatach. Tym razem nie prowadził auta po kielichu, jak było to kilka lat temu, ale naubliżał policjantom w okolicy Sierpca. Ci założyli mu kajdanki i na noc zamknęli w izbie zatrzymań.
Do zdarzenia doszło tydzień temu. Lipnowscy policjanci w kilka minut od zgłoszenia zatrzymali kierowcę skody superb, który zatankował na stacji paliwo i odjechał, nie płacąc za nie. Rachunek miał rzekomo uregulować pasażer będący właścicielem samochodu.
Tym pasażerem był Wiesław M. - Wszczął awanturę z funkcjonariuszami, która zakończyła się dla niego zatrzymaniem w policyjnym areszcie - mówi Anna Kozłowska z KPP w Lipnie. - Był agresywny i arogancki. Ubliżał mundurowym. Powołując się na znajomości w różnych kręgach, groził im zwolnieniem z pracy, jeśli nie odstąpią od dalszych czynności. Ponadto nie chciał podać swoich danych osobowych.
Wiesław M. miał 1,8 promila alkoholu we krwi. Noc spędził w celi, następnego dnia został przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty za bezprawne wywieranie wpływu na policjantów w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnych czynności i znieważenie funkcjonariuszy.
- Dla sprawcy, który znieważył funkcjonariusza publicznego, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do roku - informuje Kozłowska. - Za groźby kierowane wobec policjanta kara wzrasta do trzech lat."
fajnie fajnie, tylko kto zeżarł wszystkie pierogi????
studentka kulu to powinna mieć własną trójkę dzieci a nie lalke, jak was klechy uczą
masakra,takie rzeczy to w podstawówce,jaka szanująca się uczelnia robi takie coś....a fakt to KUL przecież
Diabeł wymiata, a aniołkom chyba aureola świerzbi - takie miny mają grzesznice. Tusz, tuszem, ledwo widać, ale ... zakonnik.. przecież jak się Jezusek rodził to zakonów katolickich raczej nie było.
Biedna, zindoktrynowana młodzież.
Edku drogi , wszystkie polskie uczelnie są na tym słabym miernym poziomie. Zatem nie ma znaczenia , ktora konczysz a posiadanie pracy to żaden luksus. Liczy się ile zarabiasz i jaki poziom zycia reprezentujesz.
Po socjologii na agh bedziesz takim samym bezrobotnym jak inzynier po kulu
ciekawe skąd maryja miała tusz do rzęs ;)
kończyłem tę uczelnie, dobrze że jeszcze skończyłem normalną, bo pracy pewnie bym nie miał. Bóg zapłać