Kolejna spółdzielnia to jest myśl?

Antoni Kopyto, dyrektor ds. chce stworzyć spółdzielnię socjalną dla osób wykluczonych. Miałaby ona świadczyć usługi, których na stalowowolskim rynku brakuje. Choćby takie jak spacer na telefon...

W mieście jest już kilka spółdzielni socjalnych . W naszym regionie działa ich już 46. Wstępne rozmowy odbyły się 4 grudnia bieżącego roku. Kolejne zapowiadane są na 4 stycznia. Czy się uda? Pomysł jest ciekawy, bo zgodnie z zapowiedziami osoby wykluczone społecznie, czyli z tzw. marginesu mogłyby pomagać osobą starszym, niepełnosprawnym. Jak? Na przykład pomagając w obsłudze komputera czy telefonu, albo po prostu być miłym towarzystwe w trakcie spaceru.

By ten plan udało się zrealizować potrzebnych jest minimum pięciu chętnych. A. Kopyto nie wątpi, że tacy się znajdą. A nawet, że zajnteresowanie bedzie dużo większe.Tym bardziej, że przedsięwzięcie może okazać się ekonomicznie korzystne.

To że takie inicjatywy się udają jest pewne. Jako przykład można podać spółdzielnię socjalną Pięć plus ze Stalowej Woli. 11 osób wspólnymi siłami dba o porządek na klatkach i wokół bloków. Mają dzięki temu pracę i pieniądze. I przekonały się, że chcieć to móc.