Kolejny konflikt w szpitalu

Image

W stalowowolskim szpitalu rozgorzał kolejny konflikt. Tym razem dotyczy on stażystów, a konkretnie jednego. Dyrekcja szpital nie chcę przyjęcia na staż syna Witolda Korczyńskiego, przewodniczącego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Ale nie dlatego, że brakuje mu odpowiednich kompetencji, czy też z powodu braku miejsc, ale przez to, że jest spokrewniony z przewodniczącym. Taka decyzja wywołała w niektórych kręgach oburzenie.

Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie…

Przewodniczący od dłuższego czasu staje okoniem wobec decyzji i działań dyrekcji lecznicy. Teraz, kiedy jego syna starał się o staż właśnie w tej lecznicy, usłyszał odpowiedź odmowną. Dlaczego? Jak dyrekcja podaje w uzasadnieniu, przewodniczący kwestionuje między innymi prawidłowość zarządzania podmiotem leczniczym, w tym bezprawność wydawanych aktów wewnętrznych oraz zawieranych umów, angażując w swoje działania rodzinę. Dyrektor Roman Ryznar nie kryje, że obawia się, że wzięcia na staż syna Korczyńskiego doprowadzi do jeszcze mocniejszego konfliktu w środowisku medycznym.

Coś tu jest nie tak?

Takie tłumaczenie jednak wielu nie przypadło do gustu. Na wieść o tym co się dzieje w szpitalu działania podjął prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. W liście do starosty stalowowolskiego i wojewody poprosił o podjęcie natychmiastowych działań "z powodu rażącego naruszenia prawa”. Ten zaś odpowiedział że nie w jego kompetencjach leżą decyzje personalne. Na odpowiedź od wojewody jeszcze czeka.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Kadrowiec

Oczywiście ,że jest!

~xyyyyo

a co z surmaczem? jest tym dyr czy nie?

~aik123

powinni uczyc sie od niska. szpital wyremontowany, ludzie leczeni i zero medialnego szargania.

~kiki

to co sie dzieje wtym szpitalu to przechodzi wszelkie granice. prywatny folwark.

~....

pani"ago" Czyżby pani źle zrozumiała to co napisałem bo widzę że powołuje się pani na moją wypowiedź zupełnie odwracając jej sens!Powtarzam jeszcze raz: Pan Korczyński dla mnie nie jest żadnym specjalistą skoro robiac badanie USG nerek nie zauważa w nich kamieni 5-10 mm.

~stalowiak

Niech dyrektor patrzy jak ci dobrzy lekarze pracują , niech sprawdzi co robią w nocy na dyżurach, na nie których oddziałach śpi zamkniety w pokoju i zakaz go ruszać . Chyba że prywatnie , czy to tak trudno sprawdzić jak cały szpital o tym huczy . a w przychodni na dole u takiego doktorka t polowa pacjętów to prywata . To jak jest traktowany pacjent na fundusz?

~wre

Co racja to racja, bo niby gdzie Ci młodzi ludzie mają praktykowac czy odbywac staże jak nigdzie nie ma miejsc.Nawet w Urzędzie Pracy trzeba miec znajomości, żeby bezrobotnego na staż wysłali.A jak jest ogłoszenie że przyjmą do pracy to juz po sekundzie- oczywiście nieaktualne. To nie nasza wina to wina durnego rządu. Jest do dupy w Polsce i tyle.A już najgorzej na podkarpaciu.

~aga

ktoś napisał, że jest żywym przykładem fachowości, którą poddaje się pod znak zapytania- niejeden pacjent jest takim przykładem i wielu może potwierdzic , że doktor Korczyński jest znakomitym lekarzem od lat.A co do innych lekarzy to tez nie są idealni, a w szczególności u nas w stalowowolskim szpitalu. Naprawde cięzko u nas o dobrze wykwalifikowanego i kompetentnego lekarza. Nie chodzi mi o to , że bronię tu akurat te osobę.Nie chciałabym jednak, aby od razu wieszac na kims psy- tylko dlatego, że jest jakiś tam konflikt.Konflikty mamy wszędzie. A co do wspólnej pracy taty i syna to pragne zauważyć, że wszędzie są spokrewnieni pracownicy i nikogo chyba nie powinno to juz dziwić. Mamy taką sytuację na rynku pracy, że kto nie posiada znajomości nie dostanie się nigdzie. To przykre, ale prawdziwe.

~elmo

Ryznar najpierw zobacz belkę w swoim oku, potem bierz się za źbło u drugiego

~tak

Panie Ryznaz proszę zwolnić z pracy z ginekologii swoją SIOSTRZENICĘ, niech za nasze pieniądze nie robi specjalizacji nawet nie chodząć do pracy !!!

~~Mr WHO

Hahaha... Wzywa Prezes (inaczej tzw. właściciel, pracodawca etc.) pracownika w związku z kryzysem i brakiem wyników. Zaczyna rozmowę następująco: gdy zaczynałeś pracę płaciliśmy ci pensję w wysokości 500$, później podnieśliśmy ci ją o 2000$. Ostatnio, mimo słabego zaangażowania w wykonywane obowiązki przelaliśmy ci na konto 100 000$. Czy nie uważasz, że powinieneś mi w związku z tym coś powiedzieć? / Pracownik spuszcza wzrok i cichutkim drżącym głosem odpowiada: ...ddzieękuję CI Tattoo....

~kaji24

ten szpital to jakas masakra. takimi "rzeczami" wlasnie sie zajmuja

~Adela

do -Aga-
W szpitalu pracuje dwóch DOKTORÓW tej samej specjalności co lekarz Korczyński.Obaj to osoby wielkiej wiedzy i kultury .
Myślę , że p. Korczyńskiemu bardzo zależy aby jego junior uczył się od nich tego, o czym wyżej pisałam ,bo wiadomo, że on tego nie przekaże tego swojemu synowi.

~alfa

do "agi", to przecież ten konflikt nie jest jedynym o odosobnionym zdarzeniem w doktorem K. W ROLACH GŁÓWNYCH. Wystarczy wspomnieć także dwóch ostatnich dyrektorów, p. Surmacza i wcześniejszego Wiktora. Z nimi także był konflikt i tak na dobrą sprawę nie wiadomo o co, ale tak dla zasady "nie bo nie". Popytaj w szpitalu czy był kiedykolwiek czas spokoju na linii dyrekcja działacze związkowi? Nie będę robiła wrażenia,że można to zmienić i zacząć myśleć kategoriami pacjent na pierwszym miejscu a potem moje interesy prawatne.

~xxxx

Jaki konflikt w szpitalu?? Mało kto w szpitalu lek. Korczyńskiego toleruje, nic nie . A syn jak się nie dostał na polską uczelnię to jego IQ może być zbyt niskie by pracować w naszym szpitalu. Popieram dyrektora w 100 %. A co do konfliktu to go nie ma -jedynie Korczyński to jeden wielki konflikt.

~polak

To korczynski ukończył tę znamienity lwowski uniwersytet?? Jesli tak to masakra. Poczytajcie na forach studia na ukrainie. Trzeba dac pierszeństwo zdolnym lekarzom, którzy zdali egzaminy i dostali sie na polskie uczelnie - jeśli to prawda że junior Korczyński zaczynałna Ukrainie. Takich "naukowców" na mijscu dyrka też bym nie przyjął

~Pracownik

Ktoś tu napisał , że to uczelnia kieruje na staż. Jaka uczelnia? Ta międzynarodowa we Lwowie , którą ukończył p. Korczyński jr. Kogo we Lwowie obchodzi , gdzie absolwent będzie odbywał staż .
A nawiasem mówiąc strasznie cienki musi być gość skoro nie dostał się na studia medyczne w Polsce.
Natomiast wytworzono atmosferę , że jest wybitny i świetnie się zapowiada.

~Internauta

A gdzie reszta komentarzy?Ma być 16 a jest 8???!

~....

aga! Widzę że mój wcześniejszy komentarz został wyciety ale jestem żywym przykładem na "fachowość" pana Korczyńskiego. Jak specjalista urolog może podczas badania USG nie zauważyć kamieni w nerkach o średnicy od 5 do 10 mm ?! To może się zdażyć tylko p. Korczyńskiemu ponieważ badania USG wykonane u tej samej osoby 2 tygodnie później w Sandomierzu wykazały obecność takich włśnie kamieni. Ciekawe czy gdyby syn zwykłego "Kowalskiego" starał się o taki sam staż to pan Korczyński robiłby taką samą awanturę gdyby mu odmówiono?!

~aga

Bardzo łatwo jest komentować, jak gówno się wie. Nie popieram dyrektora wcale, to uczelnia wysłała syna Korczyńskiego na staż do swojego rodowitego miasta, a nie on tu załatwiał.Znam doktora Korczyńskiego i wiem napewno, że jest to wysmienity lekarz- chirurg przede wszystkim i niejednemu życie uratowwał. Może ten konflikt z dyrektorem to grubsza sprawa- skąd wiemy jakim decyzjom i działaniom przeciwstawia się przewodniczący związku zawodowego lekarzy- może poczynania tego dyrektora nie są dobre dla rozwoju szpitala, który i tak cieńko przędzie i strach się tam leczyć?Pomyślcie, a nie oczerniajcie i osądzajcie z góry.

~vive

Brawo Ryznar.........dosyc mafii w tym szpitalu. Mlody gdyby mial honor zrobilby specjalizacje gdzies indziej(ale moze tam by sie nie udalo).Osobiscie szukalbym miejsca gdzie moglbym sie cos nauczyc.Napewno nie w stalowce- my leczymy-"biseptol"tak jak w komunie. Oprocz paru lekarzy w tym szpitalu....reszta to wielka porazka. Kazdy z nich mysli tylko kasa,kasa..i nawet w Afryce lecza lepiej niz u nas(Wiekszosc lekarzy tam mowi po angielsku i jest na czasie z najnowszymi metodami leczenia-druga sprawa nie maja na to pieniedzy).Natomiast nasi Lekarze sa 20 lat za murzynami(nie wszyscy) i od momentu skonczenia studiow robiac specjalizacje cofaja sie. Takze mlody korczynski zrob specjalizaje w londynie, Frankfucie, Oslo............i wtedy pokaz swoje mozliwosci w stalowce. Takich "lapiduchow" jak ty mamy juz za duzo w Stalowej(Twoj ojciec jest tego przykladem)
Mimo wszystko pozdrawiam

~cal

Korczyński, to ten generał z PRLu?

~pol

Dyrektor Ryznar nie jest z mojej bajki, absolutnie, ale jest cool!!!

~Maniek

Brawo dyrektorze!!!!!!!!!!!

~noa

Do ano
zalatwil jej specjalizacje i placi,chociaz wcale nie pracuje w stalowowolskim szpitalu

~Nati

popieram decyzję Dyrektora szpitala.



































Popieram decyzję Dyrektora szpitala.










c

~Sara

Kiedy te klany rodzinne w tym szpitalu zostana zlikwidowane? P.Ryznar nie widzi pan tego chamstwa i nepotyzmu?, ktory ciagnie szpital na dno.
P.Korczynski to lekarz od brania tylko forsy, moja prywatna wizyta u niego trwala lacznie pare minut, nie mozna bylo dopytac o wynik poniewaz byli nastepni w kolejce. Nigdy napewno juz do niego nie pojde, wizyta prywatna i nie ma czasu dla pacjenta? w szpitalu tez jest arogacki.
Wiedza u niego jest na poziomie jego zachowania!!!

~pracownik

P.S. Kto przyjmnie synka Korczyńskiego, który zaczynając pracę już jest uwikłany w konflikty? każdy rozsądny dyrektor po ukonczeniu stażu poda mu z radością rękę i powie "dziękuję; do widzenia; w szpitalu przyjęć nie ma" Zresztą szkoda o tych ludziach pisać są ważniejsze sprawy dla szpitala.

~Stanisława

Bardzo mnie denerwuje ta nadzwyczajna ochrona działaczy związkowych,dzięki niej czują się zupełnie bezkarni i wykorzystują tę ochronę do swoich własnych celów zapominając o tym,że to zobowiązuje i swoją pracą powinni być wzorem dla innych,wyrózniać się pozytywnie spośród innych pracowników.A jak jest to każdy widzi...

~....

No nie mówcie państwo że nic nie prezentuje sobą p. Korczyński. Jakieś 10 lat temu robił mi USG merek i raczył nie zauważyć kamieni wielkości od 5-10mm.Czyż to nie jest "fachowiec"w swojej dziedzinie?!