Przytuła wciąż wiceprzewodniczącym!

Image

6 sierpnia Lucjusz Nadbereżny- szef klubu PiS wystąpił z wnioskiem o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącego RM Dariusza Przytuły (PO). Głosowanie nad tym wnioskiem odbyło się w czwartek...

7 „ZA” odwołaniem, 12 „PRZECIW”

Rajcy miejscy chcą, by Dariusz Przytuła nadal był wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Stalowej Woli. Z wnioskiem w sprawie odwołana 6.08.2012 wystąpił Lucjusz Nadbereżny.

Tymczasem podczas głosowania w tej sprawie zaledwie 7 radnych było „za”, 12 "przeciw"...

Jeszcze w sierpniu...

Jeszcze w sierpniu Lucjusz Nadbereżny nie oszczędzał wiceprzewodniczącego, wysuwając w stosunku do jego osoby oskarżenia na tle partyjnym. W ostrych słowach skrytykował jego działania, które według niego szkodzą Radzie Miasta. Mało tego, z ust przedstawiciela PiS radni mogli usłyszeć, że PO mogło wywierać wpływ nawet na kuratorium czy wojewodę w sprawie uchwały dot. przedszkoli, choć jak sam Nadbereżny dodał, nie ma na to dowodów. Wówczas nazwał nawet Dariusza Przytułę „wisienką na torcie, ale nie słodką, a strasznie kwaśną i robaczywą, która od początku tej kadencji psuje klimat tej Rady Miejskiej.

Jak się okazało „wisienka” ma się dobrze, świadczy o tym czwartkowe poparcie Rady Miasta...

Bronili Przytuły...

W obronie Dariusza Przytuły wystąpiła między innymi Małgorzata Ignarska przypominając, że wiceprzewodniczący podkreślał, że nie ma opinii radcy prawnego w sprawie uchwały dot., przedszkoli. Sam przecież nie głosował wówczas, bo tak nakazywało mu sumienie.

- Pan radny Przytuła nie jest tylko wiceprzewodniczącym, od którego jak wiadomo, z uzasadniania wymaga się stania na straży podejmowanych przez Radę Miejską decyzji, pilnowanie i staranie się o zaufanie mieszkańców Stalowej Woli, powodzenie realizacji decyzji radnych, budowanie pozytywnych relacji między radnymi i obronę decyzji rady na zewnątrz. Tylko w tym uzasadnieniu zapomina się o tym, że nie ma podpisu radcy prawnego nad tym projektem. Pan radny, nie jako wiceprzewodniczący, tylko jako radny Rady Miejskiej zagłosował tak, jak to zrobił, czyli wstrzymał się od głosowania. (…) Na tej podstawie, że radny miał swoje zdanie, że wstrzymał się od głosu, bo myślę, że dzisiaj rozmawialibyśmy inaczej, gdyby radny na sesji zagłosował za projektem tej uchwały, natomiast później wypowiadał się zupełnie inaczej. Radny natomiast i na sesji zachował się tak, jak nakazuje mu sumienie, i później również w ten sam sposób – mówiła radna Małgorzata Ignarska.

Za wygraną nie chciał dać jednak Lucjusz Nadbrzeżny przypominając, że nie chodzi o uchwałę, ale ogólnie o zachowanie po decyzji wojewody. Według opinii sprawcy zamieszania, Przytuła nie stanął wówczas ani po stronie rady, ani mieszkańców.

Po słownych przepychankach Nadbereżny wezwał wiceprzewodniczącego do honorowego zachowania- wstrzymania się od głosu we własnej sprawie...

Gdy po przeliczeniu głosów okazało się, że większość radnych nie chce odwołania wiceprzewodniczącego ze stanowiska, radny Lucjusz Nadbereżny poprosił o głos by „pogratulować”.

- Panie wiceprzewodniczący, gratuluję zachowania miękkiego stołka w sposób bardzo niehonorowy. Mimo tak policzonej sytuacji w koalicji, nie miał pan odwagi na niepobranie karty do głosowania i niewzięcie udziału w głosowaniu. Jeżeli ktoś myśli, że to jest nasza porażka, to się bardzo myli. Zobaczymy w niedługim czasie, czy będą tego kolejne odcinki, kolejne konsekwencje. My dzisiaj zaznaczyliśmy swoje stanowisko. Dziękuję radnym, którzy poparli nasz wniosek – mówił radny Lucjusz Nadbereżny.

Wiceprzewodniczący odpowiedział: - Będzie kolejna wojna, radny już zapowiedział walkę. Niestety panie Nadbereżny, to głosowanie udowodniło, że my, jako koalicja współpracujemy razem i nie potrzebujemy waszych głosów. My realizujemy decyzję pana prezydenta, a pan ją neguje. To są bardzo dobre i słuszne decyzje dla dobra mieszkańców. Żadna próba odwołania kogokolwiek skończy się w ten sposób. A teraz panie Nadbereżny i panie Weber proszę tę wisienkę robaczywą, zepsutą, tak jak pan mówił na poprzedniej sesji, przełknąć i nie utrudniać pracy w radzie.

Wiceprzewodniczący zapytany o to czy to niehonorowe głosować na siebie odpowiada: - Nie będę słuchał pana Nadbereżnego, pan Nadbereżny nie będzie mi dyktował co ja mam robić. W poprzednich kadencjach też były głosowania na temat usunięcia wiceprzewodniczącego, dlaczego wtedy pan Nadbereżny nie wstał i nie cytował artykułów – zapytał wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Przytuła. [MagPie]

Przewiń do komentarzy

















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Omnik

no to jest ciekawa sprawa, ze radni nasi zajmuja sie takimi pierdołami, zamiast skupic na waznych rzeczach

~Monia

nareszcie dali PO- palic tym Pisiorom, gratulacje!!!!

~Marek

facet jest spoko, porządny,Lucek wez sie wreszcie uspokoj, skup na nauce, a nie zajmuj duperelami chłopie

~jacpot

A od kiedy to 25% wystarcza do przegłosowania czegokolwiek na forum jakiejkolwiek rady (gminy, powiatu, województwa)? Zwykła większość to 1/2 (+ 1), zaś kwalifikowana - 2/3 lub 3/5 (+1) obecnych podczas psoiedzenia lub w niektórtch przypadkach wszystkich członków danego ciała. Ot i tyle w temacie głosowania.

~elo_morelo

Jeżeli 7 było za a 12 przeciw to jak mogło nie być 25%?