Czy gmach po sądzie trafi w ręce policji

Budynek po Sądzie Rejonowym stoi pusty. Nie ma chętnych, żeby go przejąć. Minął termin licytacji. Nikt się nie zgłosił. Co dalej?
Nie złożono ofertDo sierpniowego przetargu na budynek po Sądzie Rejonowym w Stalowej Woli nikt nie przystąpił. Mimo, że zanim go ogłoszono było kilku chętnych. Choćby firma farmaceutyczna, która miała uruchomić tu produkcję i hurtownię leków. Miasto spekuluje, że za taką sytuację odpowiedzialna mogła być za wysoka cena wywoławcza. A opiewała na 2 mln zł. Dlatego miasto już teraz zapowiada, że przy okazji kolejnego przetargu cena będzie niższa.
Siedziba policji?Pojawiają się jednak wątpliwości, że nawet wtedy nikt się nie znajdzie. I co wtedy? Prezydent miasta Andrzej Szlęzak zapowiada, że ponownie rozważy wariant przekazania go policji. Przypomnijmy, że według wcześniejszych planów, po przeprowadzce sądu tak właśnie miało się stać. Mówił o tym prezydent Andrzej Szlęzak, a radni podjęli już stosowną uchwałę. Wszystko było zaklepane. Ale ostatecznie komenda w Rzeszowie stwierdziła, że nie podźwignie kosztów związanych z adaptacją budynku. Dlatego postanowiono, że obiekt zostanie sprzedany.
Czy teraz coś się zmieni? Jak widać temat wraca jak bumerang. Teraz ważna dla tej kwestii okaże się decyzja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. W sierpniu ministerstwo umieściło komendę w Stalowej Woli na liście jednostek, które wymagają pilnego remontu lub budowy nowej siedziby. I tu pojawia się światełko w tunelu. Zarówno dla policjantów, którzy nie kryją, ze zależy im na pozyskaniu obiektu. Jak i dla dalszej przyszłości gmachu. Bo przecież pozostawiony czasowi zupełnie zniszczeje.
Komentarze