Piknik Charytatywny

Image

W dniach 18-19 sierpnia na obiektach sportowych w Kłyżowie odbyło się „Radosne Misyjne Granie” – impreza charytatywna, z której całkowity dochód przeznaczony zostanie na budowę Centrum Katechetycznego w parafii Pueblo Nuevo ( Ekwador ), gdzie swą misyjną posługę pełni ks. Wiesław Podgórski, pochodzący właśnie z Kłyżowa. Pierwszy dzień minął pod znakiem zmagań siatkarskich. Wzięło w nich udział 6 drużyn żeńskich i 12 ekip męskich. Po długotrwałej i zaciekłej walce o Puchar Marszałka Z. Cholewińskiego pierwsze miejsce wśród dziewcząt zajął duet Monika Pięta oraz Weronika Madej, a z męskich zespołów najlepszymi okazali się Kamil Janczara, Dariusz Piotrowski i Piotr Sołowij. Na uwagę zasługuje także dzielna walka księdza misjonarza grającego wraz z ministrantami.

Drugi dzień rozpoczął się o godz. 15:30, kiedy to uroczystego otwarcia dokonali ks. Tadeusz Pasek – proboszcz parafii Kłyżów, ks. Misjonarz Wiesław Podgórski, Pan Tadeusz Bąk – Wójt Gminy Pysznica oraz Pan Józef Gorczyca – Przewodniczący Rady Gminy Pysznica. Następnie na murawę stadionu wbiegła drużyna Księży oraz Reszty Świata, w której skład wchodził każdy parafianin chcący poprzez swoją grę uczestniczyć w tym szczytnym dziele. Arbitrem głównym tego spotkania był Pan Konrad Mężyński, Prezes Stowarzyszenia „Dobro Powraca”. Rozgrywki zakończyły się ostatecznie wygraną Księży 5:3. W przerwie meczu zaprezentował się młodzieżowy zespół wokalny z Jarocina śpiewając niezapomniane polskie przeboje.

Największą niespodzianką, także dla organizatorów, był występ śpiewaka operowego Pana Andrzeja Batora, ucznia króla tenorów Luciano Pavarottiego, który w swojej ponad 30-letniej karierze występował m.in. w Stanach Zjednoczonych, Australii, Argentynie, Wielkiej Brytanii i koncertował przed takimi osobistościami jak: Jan Paweł II, królowa Elżbieta II czy prezydent USA Ronald Reagan.

Całą imprezę prowadził Witold Tutak, który swoim komentarzem i licznymi anegdotami potrafił rozbawić publiczność zgromadzoną na trybunach.

Piknik charytatywny ubogacały liczne atrakcje takie jak: przejażdżki quadem, motocyklem, bryczkami, trabantem i konikami polskimi ze stadniny Pana Stanisława Haliniaka, który przygotował także pokaz skoków przez przeszkody. Dla każdego było coś dobrego: najmłodsze dzieciaki bawiły się na kolorowej pompowanej zjeżdżalni, a starsi mogli skosztować pysznych placków przygotowanych przez panie gospodynie i innych frykasów ofiarowanych bezinteresownie na ten cel oraz bigosu, grochówki i żurku przygotowanych i serwowanych przez harcerzy z hufca ZHP Nisko im. Szarych Szeregów.

Punktem kulminacyjnym były misyjne opowieści ks. W. Podgórskiego i trójki misjonarzy świeckich: Ewy i Rusłana Baigazin z Kazachstanu i Sergiusza Marcunowskiego z Algierii. Dzięki nim każdy mógł poznać, jak wygląda dzień powszedni misjonarza, jego radości i trudy, a także dowiedzieć się nieco o kulturze i tradycjach krajów misyjnych.

To radosne spotkanie zakończyło się błogosławieństwem misyjnym chociaż błogosławieństwo było odczuwalne już podczas całego „Misyjnego Grania”, gdzie królowało ogólne otwarcie, życzliwość i hojność wobec tych którzy są ubożsi i potrzebują pomocy. To także dowód na to, że aby stworzyć coś dobrego nie potrzeba wcale dużo pieniędzy ale ludzi którzy mają pomysł chcą coś zrobić dla innych.

Przewiń do komentarzy

























Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~fetonid

Tutaj coś się dzieje, bo Pysznica to gmina nastawiona na pokojowe współistnienie. Nie to co w Stalowej Woli, gdzie jakaś wojna z rodzicami przedszkolaków, z Kościołem, z powstańcami warszawskimi.

~Teodor

Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,900
Niektórzy pasterze kościoła zdobyli się na wyznanie prawdy o owej „siejbie cennego daru wiary", np. Biskup Xingu (Brazylia) Erwin Kräutler, jak podawała Katolicka Agencja Informacyjna z 6 marca 1991 r., powiedział, że Kościół katolicki wtargnął przed 500 laty do Ameryki Łacińskiej, „w europejskim stroju, bez respektu dla indiańskich kultur", i stał się współwinny „największej masakrze w dziejach ludzkości", zaś jego misjonarze potępili wszelkie uczucia religijne Indian jako „pochodzące od szatana". Rok później Jan Paweł II przemawiając na tym kontynencie skwapliwie przemilczał tę okrutną prawdę.

~halian

Jeśli chodzi o Kłyżów to zawsze podobała mi się tam postawa religijna mieszkańców. Księże Wiesławie dużo zdrówka i uśmiechu!

stacy123

~ZeZ
może wytłumaczysz kogo masz namyśli nazywając 'miejscowym szamanem' ? i oszczędź sobie takich komentarzy jak niżej!

Niedziela w Kłyżowie udana ! umiech

~Joanna1987

a księdz Wiesiu jak zawsze uśmiechnięty, nic się nie zmienia! I tak trzymać ;-) Piknik super, swietne głosy dziewczynek z Jarocina, p. Batora, meczyk też zakończył się niespodziewanym wynikiem, ogólnie wszytsko pozytywnie !!!! POZDRAWIAM I DO ZOBACZENIA NA KOLEJNYM TAKIM PIKNIKU CHARYTATYWNYM !

~andreww

Naprawdę świetna impreza! Cieszę się, że jest jeszcze tyle ludzi, którzy mają tak dobre serce umiech

~głośny

wspaniała impreza,moc atrakcji i niespodzianek.radośnie i wesoło,mile spędzony czas wśród uśmiechniętych ludzi.
oby było więcej takich imprez

~nowik

CYTAT

~cichy
podrobiony piknik Kapucynów

Ta bo Kapucyni to jako pierwsi na swiecie piknik zorganizowali i kto po nich tez zrobi to juz podrabia.

~cichy

podrobiony piknik Kapucynów umiech

~ZeZ

Ciekawe jak pan Wiesław Podgórski dogadał się z miejscowym szamanem i szerzy (uprawia prozelityzm), nie boi się że miejscowy szaman wsadzi mu dzidę w brzuch?