Komendant policji odchodzi do Sanoka

Raptem dwa tygodnie temu zapowiadaliśmy zmiany w stalowowolskiej policji i to na szczeblu kierowniczym. Komendant ze Stalowej Woli miał zostać oddelegowany do Sanoka, a ten z Sanoka miał trafić do nas. I stało się.
To już dziśDziś inspektor Mirosław Pawełki zostanie komendantem policji w Sanoku. Jego miejsce zajmie Edward Ząbek, dotychczas kierujący jednostką w Sanoku. Takie zmiany nie jednego zdziwiły. Komendant ze Stalowej Woli przejdzie do Sanoka, a z ten z Sanoka trafi do nas. A przecież każdy z nich z pewnością dużo więcej wie o regionie, w którym pracował, niż jego następca. Zdaniem jednak niektórych taka rotacja jest jak najbardziej wskazana. Dlaczego? Bo, jak twierdzą, pozwoli wnieść nowego ducha, nowy entuzjazm i świeżą krew pełną pomysłów. A bycie szefem w jednej jednostce może źle wpływać na efektywność pracy. Przypomnijmy jednak, że Mirosław Pawełko został komendantem całkiem niedawno, bo w kwietniu 2010 roku. Czy już zdążył się zasiedzieć na stalowowolskim stołeczku?
Mirosław Pawełko w sprawie zmian nie może się wypowiadać. Wiadomo jednak, że teraz z 60 km, które musiał pokonywać codziennie do pracy, zrobiło się 260 (w obie strony). Sanok jest dużo mniejszy od Stalowej Woli. Dlatego tez niektórzy w takim posunięciu dopatrują się raczek nagany niż nagrody. – Dziwne wyróżnienie by to było. Nie dość, że dalej. To do tej jednostki się przyzwyczaił. Sam nie wiem – przyznał jeden z policjantów, który nie chciał podać nazwiska. Inni insynuują, że był za dobry i za mało pokorny. I to właśnie go zgubiło.
Tak musi byćJednak w Rzeszowie pracę M. Pawełka bardzo sobie chwalą. I o podwładnym mają jak najlepsze mniemanie. Zapewniają, że taka decyzja została powzięta na poziomie kadrowym. To zwykła roszada mająca na celu zwiększenie efektywności pracy. Podobne posunięcia było w Nisku, Leżajski czy Łańcucie i Jaśle. I podobno przynoszą oczekiwane rezultaty. Czy tak jest? Czy są to zmiany tylko kadrowe? Czy może kryją się za nimi ukryte pobudki? Tego nie udało nam się ustalić.
Komentarze
Dobry jak śpi i jeść nie woła
Pawełko to nie karierowicz to uczciwy i solidny policjant i człowiek.
Awans też może być formą kary.
Wystarczy to tylko pięknie uzasadnić.
Równie dobrze np.ktoś jest zastępcą komendanta a został komendantem Policji w innej miejscości.Awans!!!
Tyle że wczeniej był on zatępcą np.w Stalowej Woli a został komendantem ...posterunku gdzieś w Bieszczadach.
asd - dlaczego piszesz, że muszą mu zwrócić koszty podróży? Przecież wielu z nas dojeżdża do pracy i nikt się nie pyta o nasze koszty. Mógł odmówić i pójść na bezrobocie. Dlaczego podatnik ma ponosić takie koszty? Idąc Twoim tokiem rozumowania, temu z Sanoka też płacimy za podróż tylko w drugą stronę? Jeśli tak, nadaje się to do prokuratury.
w dupie bym miał taki awans,tyle km gibolić do Sanoka.A gdzie oszczędności?przecież muszą mu zwrócić koszty podróży za cały miesiąc.policja na paliwo nie ma...a tu taki myk.komuś się w głowie pomieszało-chciał się czymś pochwalić a nie wyszło
Panie Pawełko dla Pana, ...góralu czy ci nie żal opuszczać stalowowolskich hal? Goralu szybko wracaj do naszych hal..."
gdyby był spoko to by został na starych śmieciach...
Dobrze się stało. Bo nepotyzm się rozszerzył do granic możliwości. Awanse dostawali same podpadziochy i plecaki
A czego do przenoszą? Chyba nie za to, za co przenieśli jego poprzednika. hehehe wiadomo o co chodziło.
To był najlepszy komendant w histori Stalowej Woli.Bardzo kulturalny,synowie są bardzo dobrze wychowani,szkoda ,że odchodzi.
Kurwa człowiek tyra jak sie da a tam znajomości robią swoje