Co z tym tunelem?

Pomysł wybudowania tunelu pod torami na wysokości ulicy Grabskiego, zrodził się jeszcze za czasów gdy wiceprezydentem Stalowej Woli był Franciszek Zaborowski. Światełko w tunelu Kierowcy powracający z pracy w zakładach znajdujących się na terenie strefy ekonomicznej jak mieli, tak mają problem z włączeniem się do ruchu na ulicy Solidarności. Ktoś, kto budował drogę przez hutę mógł przewidzieć jakie będą się robiły korki. Tyle stawiają tych rond wszędzie a tutaj gdzie rzeczywiście trzeba, nie potrafili zbudować – mówi pan Leszek, jeżdzący codziennie do pracy ulicami Solidarności i Grabskiego. Nadzieją dla kierowców miał być tunel prowadzący od ulicy Grabskiego pod ulicą Solidarności oraz linią kolejową, aż do ulicy Energetyków. Ponadto, przed tunelem oraz za nim, zbudowane miały być dwa ronda. Rzeczywistość Koszt budowy tunelu szacowano początkowo na około 12 milionów złotych, jednak wkrótce okazało się że koszty mogą wzrosnąć nawet do 20 milionów. Zlecono wykonanie projektu, który kosztował miasto 900 tysięcy złotych. Pomimo dużych nadziei, nie udało się pozyskać państwowych środków na realizację inwestycji . Pieniędzy na ten cel nie ma również w budżecie Stalowej Woli i tym samym wizja budowa tunelu niebezpiecznie się oddala. Czekają na obwodnicę Władze miasta nadal podtrzymują chęć budowy tunelu. Obiekt ma być ważnym elementem który pomoże połączyć tereny strefy ekonomicznej z obwodnicą (planuje się wybudowanie łącznika ulicy Energetyków z drogą obwodową). Tymczasem kierowcy nadal czekają na usprawnienia ruchu w przemysłowej dzielnicy Stalowej Woli. Oczekiwanie to jest uzasadnione tym bardziej, że na ten cel wydano już prawie milion złotych, choć efektów na razie nie widać.