Wysokie temperatury w lipcu oraz sierpniu zaowocowały dużą frekwencją na basenach MOSiR w Stalowej Woli.
Poprzednie lata nie były tak obfite w upalne dni, co miało znaczący wpływ na mniejsze dochody jakie uzyskał ośrodek, czyli w praktyce budżet miasta. W tym roku rzeczywiście nie możemy narzekać, przychodzi do nas bardzo dużo ludzi, zarówno na basen odkryty jak i kryty – mówi Andrzej Chmielewski, dyrektor MOSiR w Stalowej Woli.
Pomimo, że sezon nadal trwa, już można go uznać rekordowym pod względem frekwencji, tym bardziej że synoptycy zapowiadają kolejne upalne dni tego lata a więc te statystyki jeszcze się poprawią.
Ważną kwestią jest fakt, że w tym roku praktycznie bez przerwy funkcjonuje basen kryty, co w poprzednich latach nie było regułą. Wymagana przerwa technologiczna będzie krótka i pływalnia będzie nieczynna w dniach od 27 sierpnia do 2 września.
Wypracowanie środków jakimi będzie mógł pochwalić się MOSiR jest tym ważniejsze, że inwestycje sportowe w Stalowej Woli pochłonęły (stadion lekkoatletyczny, którego oficjalne otwarcie nastąpi 19 września) bądź pochłoną (stadion piłkarski, dalsze prace przy stadionie lekkoatletycznym) miliony złotych z budżetu miasta.
Nie martw się jaro. Nie jesteśmy wszyscy komunistami.Nie jesteśmy za tworzeniem zbędnych etatów. Masz rację, że buntujesz się przeciwko takiemu stawianiu sprawy. MOSiR nie jest po to, aby ludzie mieli pracę! Nie wiem, czy osoby które wymieniasz pracują tam na etacie, na czas nieokreślony, czy na krótkotrwałą umowę cywilnoprawną.
Chodzi jednak o nadzór nad publicznymi pieniędzmi. Niestety bardzo wiele osób okrada swoich pracodawców. I kłamią patrząc im prosto w oczy, że to nie ich ręka! Znacznie gorzej jest, gdy okrada się bliżej nie określony podmiot: państwo, gminę (MOSIR jest zakładem budżetowym naszej gminy).
Co więcej, wiele osób usprawiedliwia kradzież, tym, że otrzymują wynagrodzenie, które nie wystarcza na wszystko, co ich zdaniem im się "należy".Wszyscy oczywiście mienią się katolikami, a przykład dość swobodnej interpretacji przykazania - nie kradnij dali nam sandomierscy biskupi.
Nie mam zielonego pojęcia, czy ci ludzie spowiadają się z takich kradzieży. Twierdzą stanowczo, że sobie po prostu sami "odbierają" to co im się "słusznie należy".
Gdybyś był właścicielem tego basenu (zapłaciłbyś, może nawet kredytem, za budowę i utrzymanie) to kogo postawiłbyś na bramce, żeby zbierał pieniądze dla ciebie? Czy ryzykowałbyś utratę należnych ci wpływów?
Chodziłam na basen z dziećmi wielokrotnie (po 3-4 razy w tygodniu). Stale spotykałam te same dzieci. Kąpały się w brodziku, średnim basenie (fajny ale najzimniejszy) i dużym basenie. Odpukać- nie przeziębiły się, nie dostały żadnych wysypek, wymiotów, biegunek. Nie miały czerwonych oczu od chloru jak to kiedyś bywało. Fakt, że po południu woda nie była już taka czysta jak rano (w brodziku i chyba w średnim wymieniana jest codziennie), pływały w niej gałązki,źdźbła trawy-bo to wnoszą na nogach dzieci. Stanu sanitarnego nie sprawdzałam, ale chyba groźniejsze są wózki i klimatyzacje w marketach,telefony i klawiatury komputerów. Dzieci biegają też po brudnych chodnikach, trawnikach, bawią się w często brudnych piaskownicach. W przypadku normalnych zdrowych dzieci nie należy tak całkowicie "wyjaławiać" ich otoczenia i nadmiernie je chronić, bo stracą naturalną odporność. A radości z pluskania w wodzie nie da się zastąpić. No i udało się przetrwać upały w mieście. Ceny biletów też do przyjęcia, dla młodszych dzieci super.
him idąc twoim tokiem myślenia, powinniśmy pozatrudniać kilka osób na stanowiska sprzątaczek, ratowników, itd mimo, że nie są one potrzebne? w ramach walki z bezrobociem?, przecież to powrót do komuny!!! ja zawsze myślałem, że w biznesie chodzi o to, żeby zatrudniać minimalną liczbę osób, no ale jak widać mój sposób myślenia odbiega od większości forumowiczów na stalowym mieście. Czasami przerażacie mnie ludzie, naprawdę.
Jaro Niepotrzebny etat? Idąc Twoim tokiem myślenia, powinni może jeszcze pozwalniać wszystkich ratowników, sprzątaczki i reszte, najwyżej ludzie się potopią. To chyba dobrze, że MOSiR daje pracę tylu ludziom, bo bezrobocie i tak duże.
Przecież można zrobić bramki i tzw. "zegarki" tak jak na normalnych basenach czy w aqua parku. Za bramkę płaci się raz 1000 zł, a zbędnemu pracownikowi 12 razy w roku.
Jaro, gdyby jedna i ta sama osoba brała kasę i wpuszczała, to by było jak na meczach Stalówki. Kupa ludzi na meczu, a 3 500 zł utargu za bilety w kasie. Jak myślisz , dlaczego? Gdzie jest reszta pieniędzy po odliczeniu karnetów?
Każdy by tak chciał wpuszczać i zarazem brać kasę...
Żyć nie umierać! Każdy by chciał "za darmo" pracować na takim stanowisku.
Byłeś kiedyś w kinie, cyrku lub na jakichś karuzelach? Zawsze jedna osoba sprzedaje ci bilet,fiskalizuje sprzedaż na kasie, a druga wpuszcza cię na jego podstawie.
W całej swojej poczciwości, weź po uwagę skłonności ludzi, dla których uczciwość, to nie to samo co dla ciebie.
Mam pytanie. Po co przy wejściu na basen bilet kupuje się w kasie, następnie idzie się z tym biletem pod bramę, gdzie zostaje sprawdzony przez kolejną Panią?, jawnie został stworzony sztuczny etat. Czy nie lepiej gdyby bilet był kupowany po prostu, od razu przy bramie, a jednocześnie sprawdzany? - zaoszczędziło by się jeden niepotrzebny etat
Bo ta woda jest do kąpieli a nie do picia. Mój syn chodzi na basen od 4 roku życia i nigdy nie było problemów ani skórnych ani żołądkowych.
A co może lepsza woda jest w Tanwi albo w Łęgu ??
frekwencja na basenie ok ale i u pediatrów tez niezła!!! po kąpieli w brodziku wieczorem wymioty,biegunka i plamy !! no ale jak ktos sie w moczu pławi to sie nie ma co dziwic,dzieci w pampersach z rózna zawartoscia nawet chlowanie nie pomaga.Rano po takiej kapieli pod okoenkiem w przychodni sznureczek mam z dziecmi.Faktycznie jest sie z czego cieszyc!!!
Dokładnie, mogłoby zostać 4zł/h przez cały rok, byłem na różnych basenach ale tylko tu się płaci tak dużo. Bylem na basenach gdzie płaci się 5zł/h a jest wiele atrakcji a u nas ich nie ma, jest bardzo krótka zjeżdżalnia i malutkie jacuzzi, więc nie rozumiem za co mam płacić 7zł/h??? poza tym stw to miasto z bardzo niską średnią zarobków ...
Może jakby cena za basen kryty była taka jak teraz(4zł/h) to ruch i frekwencja byłaby cały rok??
Nie każdego stać wyłożyć dychę z kieszeni kilka razy w tygodniu żeby popływać.
Bo faktycznie fajnie jest na naszym basenie. Byłam to wiem.Jeszcze przydały by się tam leżaki bo te szyszki i mrówki troszkę gryzą. Ogólnie jest świetnie.
Komentarze
Nie martw się jaro. Nie jesteśmy wszyscy komunistami.Nie jesteśmy za tworzeniem zbędnych etatów. Masz rację, że buntujesz się przeciwko takiemu stawianiu sprawy. MOSiR nie jest po to, aby ludzie mieli pracę! Nie wiem, czy osoby które wymieniasz pracują tam na etacie, na czas nieokreślony, czy na krótkotrwałą umowę cywilnoprawną.
Chodzi jednak o nadzór nad publicznymi pieniędzmi. Niestety bardzo wiele osób okrada swoich pracodawców. I kłamią patrząc im prosto w oczy, że to nie ich ręka! Znacznie gorzej jest, gdy okrada się bliżej nie określony podmiot: państwo, gminę (MOSIR jest zakładem budżetowym naszej gminy).
Co więcej, wiele osób usprawiedliwia kradzież, tym, że otrzymują wynagrodzenie, które nie wystarcza na wszystko, co ich zdaniem im się "należy".Wszyscy oczywiście mienią się katolikami, a przykład dość swobodnej interpretacji przykazania - nie kradnij dali nam sandomierscy biskupi.
Nie mam zielonego pojęcia, czy ci ludzie spowiadają się z takich kradzieży. Twierdzą stanowczo, że sobie po prostu sami "odbierają" to co im się "słusznie należy".
Gdybyś był właścicielem tego basenu (zapłaciłbyś, może nawet kredytem, za budowę i utrzymanie) to kogo postawiłbyś na bramce, żeby zbierał pieniądze dla ciebie? Czy ryzykowałbyś utratę należnych ci wpływów?
Polecam
http://ostrzezenie.SpAm.SpAm/
Chodziłam na basen z dziećmi wielokrotnie (po 3-4 razy w tygodniu). Stale spotykałam te same dzieci. Kąpały się w brodziku, średnim basenie (fajny ale najzimniejszy) i dużym basenie. Odpukać- nie przeziębiły się, nie dostały żadnych wysypek, wymiotów, biegunek. Nie miały czerwonych oczu od chloru jak to kiedyś bywało. Fakt, że po południu woda nie była już taka czysta jak rano (w brodziku i chyba w średnim wymieniana jest codziennie), pływały w niej gałązki,źdźbła trawy-bo to wnoszą na nogach dzieci. Stanu sanitarnego nie sprawdzałam, ale chyba groźniejsze są wózki i klimatyzacje w marketach,telefony i klawiatury komputerów. Dzieci biegają też po brudnych chodnikach, trawnikach, bawią się w często brudnych piaskownicach. W przypadku normalnych zdrowych dzieci nie należy tak całkowicie "wyjaławiać" ich otoczenia i nadmiernie je chronić, bo stracą naturalną odporność. A radości z pluskania w wodzie nie da się zastąpić. No i udało się przetrwać upały w mieście. Ceny biletów też do przyjęcia, dla młodszych dzieci super.
him idąc twoim tokiem myślenia, powinniśmy pozatrudniać kilka osób na stanowiska sprzątaczek, ratowników, itd mimo, że nie są one potrzebne? w ramach walki z bezrobociem?, przecież to powrót do komuny!!! ja zawsze myślałem, że w biznesie chodzi o to, żeby zatrudniać minimalną liczbę osób, no ale jak widać mój sposób myślenia odbiega od większości forumowiczów na stalowym mieście. Czasami przerażacie mnie ludzie, naprawdę.
Jaro Niepotrzebny etat? Idąc Twoim tokiem myślenia, powinni może jeszcze pozwalniać wszystkich ratowników, sprzątaczki i reszte, najwyżej ludzie się potopią. To chyba dobrze, że MOSiR daje pracę tylu ludziom, bo bezrobocie i tak duże.
Przecież można zrobić bramki i tzw. "zegarki" tak jak na normalnych basenach czy w aqua parku. Za bramkę płaci się raz 1000 zł, a zbędnemu pracownikowi 12 razy w roku.
Jaro, gdyby jedna i ta sama osoba brała kasę i wpuszczała, to by było jak na meczach Stalówki. Kupa ludzi na meczu, a 3 500 zł utargu za bilety w kasie. Jak myślisz , dlaczego? Gdzie jest reszta pieniędzy po odliczeniu karnetów?
Każdy by tak chciał wpuszczać i zarazem brać kasę...
Żyć nie umierać! Każdy by chciał "za darmo" pracować na takim stanowisku.
Byłeś kiedyś w kinie, cyrku lub na jakichś karuzelach? Zawsze jedna osoba sprzedaje ci bilet,fiskalizuje sprzedaż na kasie, a druga wpuszcza cię na jego podstawie.
W całej swojej poczciwości, weź po uwagę skłonności ludzi, dla których uczciwość, to nie to samo co dla ciebie.
Mam pytanie. Po co przy wejściu na basen bilet kupuje się w kasie, następnie idzie się z tym biletem pod bramę, gdzie zostaje sprawdzony przez kolejną Panią?, jawnie został stworzony sztuczny etat. Czy nie lepiej gdyby bilet był kupowany po prostu, od razu przy bramie, a jednocześnie sprawdzany? - zaoszczędziło by się jeden niepotrzebny etat
Bo ta woda jest do kąpieli a nie do picia. Mój syn chodzi na basen od 4 roku życia i nigdy nie było problemów ani skórnych ani żołądkowych.
A co może lepsza woda jest w Tanwi albo w Łęgu ??
Miasto liczy 68 tysięcy ludzi, to chyba nic dziwnego, że w upalne dni na jedyny ośrodek basenowy frekwencja jest duża.
frekwencja na basenie ok ale i u pediatrów tez niezła!!! po kąpieli w brodziku wieczorem wymioty,biegunka i plamy !! no ale jak ktos sie w moczu pławi to sie nie ma co dziwic,dzieci w pampersach z rózna zawartoscia nawet chlowanie nie pomaga.Rano po takiej kapieli pod okoenkiem w przychodni sznureczek mam z dziecmi.Faktycznie jest sie z czego cieszyc!!!
Dokładnie, mogłoby zostać 4zł/h przez cały rok, byłem na różnych basenach ale tylko tu się płaci tak dużo. Bylem na basenach gdzie płaci się 5zł/h a jest wiele atrakcji a u nas ich nie ma, jest bardzo krótka zjeżdżalnia i malutkie jacuzzi, więc nie rozumiem za co mam płacić 7zł/h??? poza tym stw to miasto z bardzo niską średnią zarobków ...
Może jakby cena za basen kryty była taka jak teraz(4zł/h) to ruch i frekwencja byłaby cały rok??
Nie każdego stać wyłożyć dychę z kieszeni kilka razy w tygodniu żeby popływać.
Bo faktycznie fajnie jest na naszym basenie. Byłam to wiem.Jeszcze przydały by się tam leżaki bo te szyszki i mrówki troszkę gryzą. Ogólnie jest świetnie.