Rodzisz? Tylko nie w Stalowej Woli
Uwaga dla wszystkich rodzących kobiet: od poniedziałku aż do końca sierpnia porody nie będą odbywały się w stalowowolskim szpitalu. Rodzące mamy powinny udać się do pobliskich placówek.
Remontują aż się kurzyFirma Skanska wkroczyła na porodówkę. To ona właśnie wygrała przetarg na przebudowę Oddziału Położniczego i Neontologicznego a także bloku porodowego w Powiatowym Szpitalu Specjalistycznym w Stalowej Woli. To dzięki niej zapanują tutaj nowe standardy. Problem jednak w tym, że młode mamy, które mają termin porodu wyznaczony między 13 a 31 sierpnia powinny być przygotowane, że czeka je podróż do szpitali znajdujących się nieopodal.
Wszystko będzie odnowionePo tych dwóch tygodniach porody będą odbierane na oddziale noworodkowym. Ten zostanie na czas remontu zaadoptowany na porodówkę. Ale kiedy wszystko wróci do normy, a właściwie ponad nią, panie będą rodzić w iście królewskich warunkach. Bo blok porodowy przejdzie gruntowny remont. Zostaną wykonane nowe tynki, podwieszone sufity, wymienione posadzki i wykładziny, a także armatura łazienkowa. Cały blok wyposażony będzie także w klimatyzację. Mało tego na porodówce pojawi się sala do porodów rodzinnych. Będzie możliwe także skorzystania opcji porodu w wannie.
Po zakończeniu prac na oddziale położniczo-neonatologicznym, będzie on dysponował łącznie 16 łóżkami działającymi w systemie "rooming in". Będą tam także cztery sale jednołóżkowe z osobnymi łazienkami. A także sześć sal dwułóżkowych dla położnic z noworodkami. Na oddziale znajdzie się również 11 stanowisk dla noworodków obserwowanych i sala intensywnej opieki medycznej i sala wcześniaków.
Prace budowlano-remontowe potrwają do końca bieżącego roku. Oddziały położniczy i noworodkowy na czas remontu będą funkcjonować na poziomie oddziału ginekologicznego.
Komentarze
ciekawe kto czuwa nad przebiegiem remontu?
bylam ok 2 tyg temu w nisku w szpitalu w odwiedzinach. i przezylam szok. remontowali, budowali krotko a efekt robi wrazenie. nie wiem czy u nas kiedykolwiek tak bedzie.
witam, czy porodówka w stalowej już działa? czy nadal do niska trzeba jeschac?
hmmm rodzilam dwoje dzieci w stalowej i przy pierwszym porodzie gdzie kobieta niewie co ja czeka i wogole nie ma zadnego wsparcia wsrod poloznych czy lekarzy ich jedynym tekstem na wszystkie bole i pytanie jest jedyna odpowiedz tak nas Bog stworzyl musisz przemeczyc to!! lezala ze mna dziewczyna ktora blagala o cesarke bo od 6-mca miala bole krzyzowe miala juz termin i z bolu gryzla poduszke nikt jej nie pomogl takze nie pi.... ze jak nie dalas w lape to byly mile same z siebie!!!!!!!!!!!
ten remont to zwykłą rozpierducha!
nikt nad tym nie panuje, nikt nie ustala harmonogramu i nie powiadamia nikogo, dzieci piętro wyżej, bo oddział dziecięcy pracuje "normalnie" nie mają gdzie sikać, apteka szpitalna jest pełna gruzu, a lekarze z ginekologii odwołują pacjentki z poradni z powodu remontu oddziału
wraz z remontem dyrektor powinien "przewietrzyć" ten oddział z tych , którym się wydaje , że oddział ich folwark.
pielegniarki robia cala robote w szpitalu a lekarze...no, ale jak sie zarabia jak w klinikach "to sie cenia"
rodzilam w tamtym roku pielegniarki i położne super a lekarze no cóż.. :/ nie zaciekawi....
Do połoznych nie mam nic,chociaż nie wszystkie mają tyle cierpliwości do rodzacych w bólu kobiet ile by się chciało,ale cóż.Wszyscy jestesmy tylko ludzmi.
Wymienić natomiast to by mogli niektórych lekarzy.Chamstwo i brak odpowiedzialnosci.tyle można o nich powiedzieć.
Rodziłam w 2006 roku, "obskoczyłam" 2 zmiany, ponieważ urodziłam dopiero dobę po odejściu wód płodowych, i również nie dawałam NIC, a byłam przemile zaskoczona opieką i zainteresowaniem. Nie mam nic do zarzucenia.
Ja też nie płaciłam nikomu a opiekę miałam super.WIĘC NIE PISAĆ BZDUR O ŁAPÓWKACH.
Żona-zielona ty naprawdę jesteś zielona
zgadzam się z coolio-wystarczyło piękne słowo "DZIĘKUJĘ"
A moja zona rodzila w 2007 i 2009 roku i nie dala ani zlotowki, a pielegniarki i polozne opiekowaly sie bardzo dobrze, czego nie mozna powiedziec o szpitalu w nisku.
Niech jeszcze wymienią pielęgniarki oglądające się za łapówą!