Gramy pomimo kłopotów
Kwestie związane z obecną sytuacją finansową oraz sportową Stali, były tematem rozmowy portalu StaloweMiasto z Mariuszem Szymańskim, członkiem zarządu Stali Stalowa Wola Piłkarskiej Spółki Akcyjnej.
StaloweMiasto: Po wielu perturbacjach udało się Wam uzyskać licencję na grę w drugiej lidze.
Mariusz Szymański: Tak, zostaliśmy objęci nadzorem finansowym i infrastrukturalnym. Finansowa strona odnosi się do systemu ratalnego spłaty zadłużenia w ZUS oraz Urzędzie Skarbowym.
SM: Komisji licencyjnej wystarczył widok budowanej jednej trybuny?
M.Sz: Nie, oni w ogóle nie sprawdzali budowy.Musimy spełniać wymagania odnośnie ilości krzesełek na stadionie, natomiast problemem są szatnie i całe zaplecze, ale w PZPN wierzą że po tym pierwszym etapie budowy nastąpi drugi w którym te pomieszczenia powstaną.
SM: Miło słyszeć że ktoś w to wierzy. Przed pierwszym meczem musieliście pożyczać pieniądze by móc wyjechać do Elbląga, ile jeszcze taka sytuacja będzie trwała?
M.Sz: Wierzymy że deklaracja Prezydenta, którą przedstawił choćby w jednym z wywiadów w lokalnych mediach, zostanie spełniona i uzyskamy pomoc. Bardzo na to liczymy. Pan Prezydent stwierdził że może pomóc nam finansowo i te środki przeznaczalibyśmy na takie potrzeby jak organizacja wyjazdów, natomiast pensje piłkarzom oraz trenerowi zobowiązał się płacić Wodex.
SM: Otrzymaliście niedawno od miasta 100 tysięcy złotych w ramach promocji
M.Sz: Zgadza się, ale te środki praktycznie objęły jeszcze sezon który się skończył.
SM: Rozmawiacie z potencjalnymi sponsorami?
M.Sz: Rozmawiamy z Tauronem ale wiadomo że wszelkie decyzje zapadają w siedzibie koncernu i nie jest to prosta i szybka sprawa. Chcieliśmy również porozmawiać z LiuGong ale jak na razie bez skutku – od dwóch miesięcy nie możemy umówić się na spotkanie, które wciąż jest przekładane.
SM: Lokalni sponsorzy?
M.Sz: Głównie są to mniejsze firmy których właściciele często są kibicami Stalówki i nam pomagają. Zdecydowanie trudniej namówić do współpracy większą firmę niż małe przedsiębiorstwo. Problemem jest również nieukończona trybuna. Trudno przekonać kogoś by powiesił reklamę na blaszanym ogrodzeniu. Jeżeli budowa się zakończy będzie można stworzyć program promocyjny dla firm jak np. w Widzewie, ale teraz jest to niemożliwe.
SM: Sezon 2012/2013 to koniec darmowych biletów.
M.Sz: Niektórzy te przywileje nagminnie wykorzystywali. Musimy skończyć z darmowymi biletami ale ten kto jest kibicem Stali, zapłaci za wejściówkę, bo wie jaka jest nasza sytuacja. Kobiety zapłacą za bilet 5 zł.
SM: Zmienią się stroje piłkarzy w obecnym sezonie?
M.Sz: Stroje pozostaną te same. Mieliśmy partnera technicznego w ubiegłym sezonie ale nie wywiązywał się z zobowiązań. Podobne kłopoty z tą firmą mają inne kluby jak Wisła Puławy. Zapoznawaliśmy się z ofertami innych firm ale z przyczyn ekonomicznych Stal będzie grała w dotychczasowych strojach.
SM: Przejdźmy do spraw sportowych. Kadra pierwszego zespołu jest już definitywnie zamknięta?
M.Sz: Tak, kadra liczy 21 piłkarzy. Finanse zdecydowały że nikt już nie dojdzie.
SM: Trener stwierdził że jest zadowolony ze składu którym dysponuje
M.Sz: My też jesteśmy zadowoleni , tym bardziej że kilku piłkarzy udało się przekonać by do nas przyszli pomimo że mieli propozycje i to bardzo konkretne, z innych klubów. Kantor oraz Sikorski grają dziś u nas tylko ze względu na autorytet trenera Kality. Mamy bardzo młodą drużynę. Wyliczyliśmy z trenerem, że w meczu z Concordią, średnia wieku w naszym zespole wynosiła 22,5 roku. Nie jest to tylko nasze widzimisię że w Stali grają bardzo młodzi piłkarze, po prostu taki zawodnik mniej nas kosztuje: najczęściej nie ma jeszcze założonej rodziny, chce się pokazać w lidze i nie potrzebuje wielkich wygód.
SM: Zapowiadaliście utworzenie drugiej drużyny
M.Sz: Jeżeli uporamy się z przepisami które funduje nam podkarpacki ZPN, to zgłosimy drugą drużynę do rozgrywek B klasy. Mamy na to jeszcze dwa dni (rozmowa odbyła się we wtorek). Zależy nam na tym bo wtedy będą mogli ogrywać się nasi młodzi wychowankowie którzy teraz umiejętnościami odstają od doświadczonych piłkarzy.
SM: Jakie cele założyliście sobie na ten sezon?
M.Sz: Jakieś wewnętrzne ustalenia mamy ale trudno wymagać czegoś wielkiego w obecnej sytuacji finansowej, poza tym patrząc na stadion to nie mamy szans na występy w 1 lidze. Ważne jest to by gra była widowiskowa, aby przyciągała kibiców na stadion . Chcemy by Stal znów słynęła z tego że na własnym boisku jest praktycznie nie do przejścia.
SM: Dziękuje za rozmowę.
Komentarze
Do siadaczka .
Wszystko co napisałeś jest Ok . I myslę bardzo podobnie . Surowa ocena piłkarzy bierze sie z tąd iż chciałbym zwrócić uwagę na pewną sprawę . Mam takie wrażenie że wielu piłkarzy podchodzi do spraw ewentualnej gry bardzo pobieżnie czego dowodem był poprzedni sezon. Ale to już historia więc nie ma co wracać . Przed obecnym sezonem wielu "grajków" szczególnie tych co już u nas grało wyrażało chęć powrotu (takie były deklaracje w mediach) ale kończyło się to na informacji iż nie dogadał się bo finanse. Doskonale sobię zdaję sprawę że rodziny , że daleko niektórzy od domu . Bądzmy normalni ! Jak słyszę takie coś to bez urazy ...Ale byłem świadkiem takiej gadki ze pracownik (zwykły pomocnik, nie fachowiec) odmówił pracy bo nie ma czym dojechać.... Kurde ! śmieszne to !
Całe to piłkarskie towarzystwo ma nie po koleii w głowach . Począwszy od reprezentantów (Euro) skończywszy na II a moze i III lidze. Lipa i jeszcze raz Lipa !! ....... Za dobrą robotę dobre zarobki i żądania ! ...Za bardzo dobrą robotę , zarobi bardzo dobre !!! To proste ! a za lipę i dziadostwo 700 zł.
Ten komentarz jest tylko i wyłącznie moim zdaniem . Ale chciałbym kiedyś przeczytać lub być świadkiem takiej o to sytuacji że Piłkarze Stalówki domagają się od "wszystkich" dookoła olbrzymiej podwyżki ...premii .... a ich głównym bezapelacyjnie najwazniejszym argumentem jest Pierwsze miejsce w tabeli i przewaga nad drugim i resztą w ilosci 20 punktów. Wtedy bedzie to uczciwe . a póki co trzymam kciuki !
Do Okulickiego: nie przyjmij tego jako atak bo cieszy mnie ze zalezy Ci na Stalówce ale nie masz moim zdaniem racji w tym co piszesz.
Szanuj piłkarzy, bo szacunek im się należy. Mamy jeden z najniższych albo najniższy budżet w tej lidze, płacimy żenująco niskie pensje, grają młode wilki + paru doświadczonych. Jak za te pieniądze to wynik sportowy jest wyśmienity. W tamtym sezonie mocniejsza niż teraz (?) kadra wywalczyła 7 lokatę. Obecny sezon ze średnią 22.5 roku rozpoczęliśmy od dobrego 1-0 na wyjeździe. Atmosfera w drużynie wydaje się bardzo dobra, widać to chociażby na treningach. Więc agresja w stosunku do piłkarzy nieuzasadniona kompletnie. 700 zł? To żart z Twojej strony. Chłopaczki trenują ponad 10 lat, dzień w dzień treningi,pewne wyrzeczenia (u jednych mniej u drugich więcej) w przeszłości możliwe że przez trenowanie zaniedbana nauka, obecnie niektórzy zdala od domu, presja wyniku,dalekie wyjazdy co 2 tyg., możliwość odniesienia cięzkiej kontuzji i to wszystko za 700 zł?,rozumiem że piszesz pod wpływem emocji. Niektórzy oceniają tak prosto..najlepiej dla niektórych jakby chodzili i zbierali po meczu pieniadze do czapki od ludu pracy.
Co do wsparcia miasta, sam jestem zdania, że najlepiej jakby miasto jak najmniej wydawało pieniędzy podatnika, jednakże jeśli inwestujemy w muzea, biblioteki itp itd to wstyd, żeby nie było wsparcia dla piłki nożnej. Jak nic to nic, a nie wybiórczo. Poza tym to szansa dla miasta. Budujemy stadion, niech Stalówka za te niewielkie pieniadze od miasta sobie gra, a po ukończeniu budowy mamy gotowy produkt dla przyszłych inwestorów. Jest druzyna, jest stadion. I wtedy jest szansa że miasto pozbędzie się "problemu". A obecnie jest tak, że jak nie ma stadionu to jest niezła drużyna, jak rusza w kwestii stadionu to miasto chce skazac Stalówke na dno. Produktu nie ma, nie ma sponsorów, proste. I w tym tkwi problem a nie w tym czy ktoś łazi czy nie po potencjalnych sponsorach. Gdybyśmy byli marką, mieli ten produkt gotowy inwestorzy sami by przyszli...
Jak wieść niesie to kłopotów organizacyjnych mnóstwo ! Chłopaki z Zarzadu , Stowarzyszenia Kibiców oraz cała reszta mniej lub bardziej zainteresowanych kibiców Stalówki robi jak zwykle szarą robotę i dalej gówno z tego.
A chciałbym zapytać co do k..wy robią grajki ??? Przecież to oni powinni zabiegać (na boisku) o lepsze jutro dla nich jak również dla klubu . Rozumiem że odbył się dopiero pierwszy mecz (wygrany szczęśliwie) ale na litość Boską ..... DO ROBOTY K..WA !!! I TO OD ZARAZ !!! Kasa sama nie przyjdzie !!! Wielkim nieporozumieniem jest jakiekolwiek stawianie warunków finansowych przez grajków !!! Ja uważam ze Sponsor WODEX powinien płacić ABSOLUTNE MINIMUM ( 700 zł.) a resztę w postaci premii za zwycięstwa ....ALE TO NIE WSZYSTKO : Bo wiadomo że w nieskończoność nie będzie sponsorowania przez Wodex . Potrzeba jest cały czas szukania sponsorów . Aby sponsor przyszedł MUSI BYĆ : WYNIK SPORTOWY !!!!!!!!!!!! TRZEBA GRAĆ !!!! i koniec kropka !!!! Jak tego nie bedzie to szkoda czasu i zaangażowania ....
Jeszcze raz apeluję do grajków : DO ROBOTY !!! albo zrozumiecie to raz na zawsze ....... Albo ......WON !!!
I Koniec dyskusji !
Coś może drgnąć ale gdy będą wyniki, nawet w tej klasie rozgrywkowej. Muszą być jakieś nadzieje czy szanse, że w końcu dobrniemy do tej 1 ligi. Wszyscy patrzą na wyniki.Ale żeby stworzyć takie nadzieje czy szanse, trzeba tym składem jaki jest pokazać dobrą grę, trzeba widzieć że zarządowi i piłkarzom na czymś zależy.Nie mogą mieć miejsca wpadki w trakcie rozgrywek, które jedynie ośmieszają, bo postawa w trakcie tych zawodów jest beznadziejna.Po prostu trzeba awansować składem jaki się ma, i wtedy oczekiwać szeroko rozumianej pomocy z zewnątrz. Ale do tego potrzebny jest dobry trener. Dobry trener z niczego potrafi zrobić coś. A my wzięliśmy w ciemno człowieka gdzieś tam z czwartych lig, i na co my liczymy. Jego deklaracje przed zatrudnieniem, mają się nijak do rzeczywistości.
Sam prezes Żak nie da rady na dłuższą metę dzwigać takiego ciężaru.
Bo przecież WODEX zatrudnia ileś tam set pracowników którym też trzeba płacić. A i przydałoby się też podnieść im jakoś te kiepskie zarobki.Na Prezesie Żaku wieszano różne nieprzyjemności, ze wszystkich stron, ale jest to jedyny człowiek który pokazuje niejednokrotnie, że był i jest jedynym w tym mieście, który zna swoje miejsce w szeregu, zna potrzeby społeczne w zakresie sportu i stara się pogodzić wszystko i wszystkich, Zresztą Jego inwestycje w WODEX- ie z ostatnich kilku lat niech świadczą najlepiej o tym człowieku.
Wracając więc do sportu, musimy zrobić wszystko by awansować do 1 ligi, bo inaczej nic dobrego nam ta 2 czy 3 liga nie przyniesie.
Jaka to jest promocja, to widzi każdy, kto czasami wyjedzie ze Stalowej. 6 na 10 młodych osób(nawet dziewczyny) po usłyszeniu "Stalowa Wola" odpowiada "Stalówka". Wśród trochę starszych jest trochę lepiej, praktycznie większość kojarzy Hutę i(już nie mówią Stalówka ;) ) ale "ZKS". Oczywiście wśród młodszych drugie skojarzenie to muzeum.
Niby nic, ale to wbrew pozorom jest ważne.
No na pewno nie jest to firma generująca zyski, nikt działał charytatywnie też nie będzie, miasto na pewno powinno dofinansowywać klub jak by nie patrzeć to jest dobra promocja Stalowej Woli ale oczywiście w jakiej kwocie to jest sprawa do umówienia, 2 liga (tj. 3) inwestorów nie przyciągnie szczególnie większych oferujących swoja usługi czy produkty w cały kraju.
Przekładają spotkanie - oj biedny ten zarząd stalówki - nie mogą się bidoki doprosić o spotkanie..
"SM: Otrzymaliście niedawno od miasta 100 tysięcy złotych w ramach promocji
M.Sz: Zgadza się, ale te środki praktycznie objęły jeszcze sezon który się skończył."
To jest genialny cytat - wzasadzie mówiący wszystko czy klub będzie znów prosił o pieniądze czy nie... (za chwile przecież powstaną koszty związane z obecnym sezonem)
Stal to studnia bez dna...
Ktoś kto taki idiotyczne argumenty wysuwa bez wzgledu czy tacy kibice przyjda czy nie i tak Stal i piłke będzie miał w "dup.." i tak nie przyjdzie.
ludzie przyjdą na stadion jak sie wyeliminuje dresiarstwo&łysolstwo zakoksowane