Potrącenie rowerzystki

Image
[mini][/mini]

Wczoraj policjanci ze Stalowej Woli pracowali na miejscu wypadku drogowego, w którym ucierpiała rowerzystka. Kierującą jednośladem potrącił kierowca samochodu. Ranna rowerzystka z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.

Do zdarzenia doszło o godz. 14.10 w Stalowej Woli na ulicy Popiełuszki. Jak wynika ze wstępnych ustaleń poczynionych na miejscu zdarzenia przez policjantów, 29-letnia kobieta kierująca samochodem marki Fiat Seicento wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, przepuściła przechodzące na przejściu dla pieszych osoby. W chwili gdy zbliżała się do wyjazdu na ulicę, w pojazd uderzyla jadąca rowerem kobieta, której nie zauważyła.

Kobieta kierująca rowerem doznała obrażeń ciała w i trafiła do stalowowolskiego szpitala. Na miejscu wypadku przeprowadzono oględziny, wykonano dokumentację fotograficzną oraz szkic, które pozwolą na wyjaśnienia przyczyn i okoliczności zdarzenia.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.

Źródło: KPP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
Andrzejek

~xyz, jaką to prędkością musiał by jechać rowerzysta by kierowca samochodu go nie zauważył?
Samochody na ulicy jeżdżą zdecydowanie szybciej, chcesz powiedzieć, że są niewidoczne? Pojawiają się w ostatniej chwili?
Kierowca samochodu przepuścił pieszych więc rowerzystka prawdopodobnie myślała, że ją też przepuści. Widziała prawdopodobnie stojące auto, które po przepuszczeniu pieszych ruszyło. Miejsca na hamowanie już nie było.

~FR

xyz a jak rozumiesz rowrzystę który jedzie z duża prędkością ? 15 , 20, 30 , 40 , 50 km/h ? Czy na ścieżkach rowerowych jest w ogóle jakieś ograniczenia prekośći ? Ja nie widzałem znaku ograniczenia na ścieżce - a jak już to ograniczeniem będzie predkość jaka dopuszczona jest w danym miejscu na drodze . Więc teoretycznie wolno mi jechać ścieżką 50 km/h . Po drugie jak możesz jechać samochodem skoro nie masz dostatecznej widoczności ? Na ulicy Wolności w rejonie Banku PKO BP jest już normą że kierowcy wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach .Idz i stań tam w godz 14.30 15.30 zobaczymy jakie obrazki zobaczysz umiech.

~xyz

do: Andrzejek.
Jeszcze apropos wcześniejszej dyskusji o pierwszeństwie. Pomimo, że nie chciałbym się wdawać w niepotrzebne rozważania - jeszcze kilka słówek w odpowiedzi na Twój wpis.
Prawo pierwszeństwa nie powinno być bezwzględne i stosowane bezrozumnie. Jeżeli np. drogą główną w mieście jedzie motocyklista z prędkością 120 km/godz. a z podporządkowanej wyjeżdza samochód, którego kierowca nie jest w stanie zobaczyć motocyklisty, bo go po prostu nie widać, a po wjechaniu przez kierowcę samochodu na jezdnię dochodzi do kolizji, bo przy takiej prędkości motocykl nagle pojawia się w miejscu, w którym nie pojawiłby się gdyby jechał zgodnie z przepisami - to w takim wypadku rozumiem, że zgodnie z Twoim rozumowaniem winny jest kierowca samchodu bo wymusił pierwszeństwo.
Sytuacja z tym rowerzystą z atukułu (a właściwie z rowerzystką) była w pewnym sensie analogiczna.
Rozumiem, że przepisy ruchu drogowego zapewniają pierwszeństwo rowerzystom na skrzyżowaniu ulicy ze ścieżkami rowerowymi, ale od rowerzystów też wymagane jest zachowanie ostrożności. Nie mogą oni ot tak sobie, kiedy chcą, wtargnąć na jezdnię tuż pod nadjeżdzający samochód albo po prostu nagle wjechać w samochód, który już przekracza jezdnię z pasem dla ścieżki rowerowej. Kierowca smochodu nie zawsze jest w stanie zauważyć rowerzystę, więc rowerzysta powinien zwolnić przed zjazdem ze ścieżki rowerowej na przejazd przez jezdnię (bo jezdnia pozostaje w tym wypadku nadal jezdnią) tak aby dać kierowcy szansę na przepuszczenie go.
Wyobraź sobie taką sytuację: kierujesz samochodem, podjeżdżasz do przejścia dla pieszych z wyznaczonym pasem przejazdu dla rowerów. Przepuszczasz pieszych i rowery, rozgladasz się w lewo i prawo i kiedy upewniasz się, że nikt ani nic nie zamierza wejść ani wjechać na przejście (a wzrok masz dobry i jesteś w ogólnej dobrej kondycji) - ruszasz. W momencie kiedy ledwo ruszyłeś - wypada pędem na Ciebie rowerzysta, który wyskoczył nagle zza jakiejś naturalnej przesłony z dużo za dużą prędkością, aby mógł byc zauważony wcześniej. Oczywiście według Ciebie byłbyś winny. A według mnie - nie. Są takie miejsca i bywają takie sytuacje, kiedy przy zbyt duzej prędkości jadącego po drodze z pierwszeństwem, ten który wyjeżdza z drogi podporządkowanej nie jest w stanie go zauważyć, albo jest w stanie, ale wówczas kiedy jest już za późno. Moim zdaniem winę ponosi wówczas ten kto nie zachował ostrożności jadąc zbyt szybko.
Rowerzysta zjeżdzając ze ścieżki rowerowej na jezdnię z wyznaczonym pasem do przejażdu dla rowerów powinien zwolnić albo zatrzymać się a samochód powinien wówczas ustapić mu pierwszeństwa. Jeżeli będziemy wmawiać rowerzystom, że mają bazwzględne peirwszeństwo, to będzie coraz cześciej działo się tak jak zdarza się obecnie, że rowerzyści będą nagle wjeżdzali na przejście z wyznaczonym przejazdem dla rowerów bezpośrednio pod nadjeżdzające samochody i to może się niestety źle kończyć. Jeżeli jesteś kierowcą i jeszcze nie przydarzyło Cie się coś takiego, to nie życzę Ci aby Ci się to przydarzyło, bo możesz być wówczas bez szans. Bez szans na ustąpienie pierwszeństwa.
Jeżeli masz inne zdanie -
to Twoje prawo.Pozdrawiam.

Andrzejek

Miasto by się nie zakorkowało, bo jechalibyśmy po ścieżkach rowerowych. Żeby taka akcja odniosła skutek musiało by nas być dużo i musielibyśmy to powtarzać cyklicznie.

~FR

dobry pomysł z masą krytyczną ścieżkami rowerowymi - podejrzewam że miasto by się zakorkowało umiech . Ale kto to zrobi Lucjusz pewno nie jest tym zainteresowany....

Andrzejek

Tak jak pisałem i powtarzam nadal minimum rozwagi, myślenia i poszanowania praw innych.

CYTAT
Niezależnie od tego, na jakiej drodze się znajdujemy, zawsze uważajmy na pieszych. Pamiętajmy, że do chodzenia po ulicach nie są wymagane prawa jazdy, egzaminy, ani badania lekarskie. Pieszy może być osobą niepełnosprawną (także umysłowo), dzieckiem, osobą pod wpływem alkoholu, albo kimś kto po prostu nie zna przepisów i nie ma pojęcia, że robi coś źle. Nie łamie tym żadnych przepisów!

Elementem drogowej kultury rodem z Zachodu jest nie karanie nikogo tylko dlatego, że nasz pojazd jest większy lub szybszy. Jeżeli więc pieszy nawet popełnia błąd - poprzestańmy na użyciu dzwonka lub kulturalnym zwróceniu uwagi.
Rafał Muszczynko


Dokładnie to samo można powiedzieć do kierowców samochodów. Różnica jednak jest taka, że dzieci od małego uczymy, że zanim wyjdzie na ulicę ma się rozejrzeć we wszystkie strony. Pieszy wchodząc na ścieżkę nie rozgląda się. Rowerzysta go nie interesuje.

CYTAT
~FR
Ja się ma dobry rower spokojnie można śmigać ścieżkami rowerowymi 40 km/h , a piesi na ścieżce rowerowej to dodatkowa atrakcja jak pachołki które trzeba ominąć . Jedynie jak widzę dzieci i starsze osoby to zwalniam bo mi ich szkoda - reszta pieszych niech sie ma na bacznosci bo litośći na ścieżce rowerowej nie przewiduję , jak trzeba to kołem między nogi wjadę


Wypowiedź FR jest konsekwencją zachowań pieszych. Mi się nawet zdarzyło dostać zjebkę od pani za to, że jadę ścieżką rowerową. Pani nie miała pojęcia, że to droga dla rowerów.
Akcja promocyjna by się przydała. Ale nie plakaty, których nikt nie zauważy. Więcej przyniósł by przejazd ścieżkami rowerowymi po Stalowej Woli. Może wtedy piesi zobaczą i uświadomią sobie, że to są ścieżki rowerowe, dla rowerów.
Taka impreza jak Rajd Honoru czy Stalowowolska Masa Krytyczna 1 maja powinna jechać ścieżkami a nie ulicami z obstawą policji. Dodatkowo raz w miesiącu zebrać się popołudniu i zrobić rundkę po stalowej. To nic nie kosztuje a efekt z czasem będzie.

Tylko komu się chce?

Raz proponowałem i nic nie wyszło.

~obserwator

Kochani spokojnie przyjdą chłodne dni i zacznie padać to się samo uspokoi bo choć sam jeżdzę dużo rowerem ok. 9000km rocznie to ciarki mnie przechodzą na to co robia ci niedzielni cykliści i to zarówno na drogach jak i na ścieżkach i nie ma tu reguły kobieta czy mężczyzna.Ale to tak jest jak w tvn powiedzą cała Polska na rowery a potem rmf poprawi no i sie zaczyna .Rozum zostaje gdzieś na bagażniku roweru z tesco i o wypadek nie trudno.Ponadto prędkość zawrotna ok. 6.3km/h nie skłania do zachowania toru jazdy.A o znajomości kd już nie wspominam no i projejtanci ścieżek dali ognia.Raptem kończą się i nie wiadomo co dalej.Czy do rowu czy na środek jezdni.A więc aby do zimy.

~Marcin

Rolo: Ja się zgadzam że winny jest kierowac, zgadzam się że musimy jakoś korzystać z tego co już zrobili, tylko szlag mnie trafia jak słysze gościa z urzędu miasta który mówi że w parku planują zrobić ciąg pieszo rowerowy, ale ludzie to nie umieją z niego korzystać więc trzeba będzie zrobić akcję informacuyjną.... Niech się sam doszkoli. Widzi to co inni wiedzieli już 10 lat temu, że ciągi pieszo-rowerowe to złe rozwiązanie, a w parku gdzie jest sporo dzieci to wręcz tragiczne. Ale będzie uparcie wydawał nasze podatki na złe rozwiązanie i jeszcze kupe kasy wyda na jakieś bzdurne plakaty reklamy w radio czy jak on sobie tę "akcje edukacyjną" wyobraza. A pućić ponad torami metrowy pas czerwoengo asfaltu, łączący się z jednej strony bez krawężnika z ulicą Popuiełuszki koło przejazdu, z drugiej strony jakoś bokiem peronu i łączący się z ulicą przy przejeździe koło burger baru i po sprawie. Rowerzyści niczego więcej nie chcą, a oni nam wcisną spacerniak dla pieszych z dziećmi i pieskami po którym będziemy mieli się tłuc kostką.

~FR

Ja się ma dobry rower spokojnie można śmigać ścieżkami rowerowymi 40 km/h , a piesi na ścieżce rowerowej to dodatkowa atrakcja jak pachołki które trzeba ominąć . Jedynie jak widzę dzieci i starsze osoby to zwalniam bo mi ich szkoda - reszta pieszych niech sie ma na bacznosci bo litośći na ścieżce rowerowej nie przewiduję , jak trzeba to kołem między nogi wjadę umiech

~rolo

Marcin masz racje w 100 % ale co z tego ? Co tu dużo pisać - są przepisy ,są ścieżki rowerowe i nie gdybajmy co by było gdyby .... .Mamy to co mamy a w tej sprawie temat jest prosty winny jest kierowca samochodu . Normą jest że kierowcy wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach , a rowerzysci robia to samo pieszym .

~Marcin

CYTAT
Niezależnie od tego, na jakiej drodze się znajdujemy, zawsze uważajmy na pieszych. Pamiętajmy, że do chodzenia po ulicach nie są wymagane prawa jazdy, egzaminy, ani badania lekarskie. Pieszy może być osobą niepełnosprawną (także umysłowo), dzieckiem, osobą pod wpływem alkoholu, albo kimś kto po prostu nie zna przepisów i nie ma pojęcia, że robi coś źle. Nie łamie tym żadnych przepisów!

Elementem drogowej kultury rodem z Zachodu jest nie karanie nikogo tylko dlatego, że nasz pojazd jest większy lub szybszy. Jeżeli więc pieszy nawet popełnia błąd - poprzestańmy na użyciu dzwonka lub kulturalnym zwróceniu uwagi.
Rafał Muszczynko


1) Pieszy nie musi znać przepisów uchu drogowego, może być dzieckiem, czy starszą kobietą uładowaną torbami
2) 90% ciągów w centrum miasta nie umożliwia minięcia się więcej niż 2 osób bez wchodzenia na ścieżkę (Okulickiego, Aleje, Ken).Idziesz po parku z dziewczyną za rękę to żeby się z Tobą minąć trzeba wejśc na ścieżkę rowerową. W Stalowej NIE DA SIĘ KORZYSTAĆ Z CHODNIKÓW BEZ WCHODZENIA CO CHWILA NA ŚCIEŻKĘ. Trzbebay chodzić gęsiego.
3) Kostka jest fatalna do jazdy - dla mężczyzn też niebezpieczna, po 2-3 latach od zrobienia jedziesz jak na tarce Jest to bardzo niezdrowe dla prostaty (jak codziennie jeździsz)
4) co chwila krawężnik - trzba się podnosić. Miejski rower na ciękiej oponie bez amortyzatorów musi uderzać co 20 metrów o kilkucentymwtrowy krawężnik - samochodm które mają grube opopny i profesjonalne zawieszenie amortyzujące robi się gładziutkie skrzyzowania - jak były nierówności to wszyscy grzmieli że to skandal, prawda jest taka że te nierówności zrobione przez firmę z janowa były dla kierowcy samochodu znacznie mniej odczuwalne niż każdy przejazd dla rowerół z krawężnikiem.
5) Kostka ręcznie układana jest droższa od maszunowo kładzionego asfaltu. Po asfalcie jak jedziesz miejskim rowerem tylko słyszysz szum opony.

W każdym mieście świata jak jest chodnik z oddzieloną kreską dla rowerów dochodzi do kolizji rowerzystów i pieszych Nie uważaj się za mądrzejszego od wszystkich luidzi na świecie. Jak coś jest spieprzone to jest i będzie powodowało problemy


W szwecji jest taki program zero ofiar na drogach. JAk ginie gdzieś człowiek (przez czyjąś pomyłkę) to zbiera się komisja i zastanawiają się jak przebudować skrzyżowanie żeby taki wypadek się nie powtórzył, bo jak się ktoś pomylił to może się pomylić ktoś nastepny.

To jest prawdziwe rozwiązywanie problemów a nie narzekanie że zrobiliśmy dobrze a źli ludzie nie chodzą tak jak sobie wyobraziliśmy.

~Marcin

Andrzeju,mój znajomy pisał do urzędów w tej sprawie, to go zlali. Oczywiście uważasz że miasta które są przez rowerzystów uznawane za najwygodniejsze do jazdy stosują stek bzdur? Niczym się swoim myśleniem nie różnisz od tych mądrych co to projektowali. Brak rozznania w temacie. Na profesjonalizm reagują śmiechem. "Panie co mi Pamn tu o holandiach, w dupie sie panu porpzewracało". Bo tu jest Polska, zasicianek i musi byc zaciankowo.
Jak ktoś zrobi gówniane rozwiązanie to są gówniane efekty. Zrobienie takiej drogi rowerowej to tak jak zrobienie skrzyżowania z zasłoniętym widokiem z drogi podporządkowanej, mozesz się wymądrzać, a kierowcy ciągle będą powodwać wypadki i ginąć.

~oczywiście

Ja to bym nasrał i widły wbił umiech

Andrzejek

Piszesz o Holandii. Już widzę reakcje kierowców aut na wiadomość o ograniczeniu w mieście ruchu samochodowego. Teraz kierowcy olewają rowerzystów a model holenderski to, rowerzysta ma zawsze pierwszeństwo. Aż tak radykalny nie jestem. Wystarczy odrobina myślenia.

Andrzejek

Oczywiście, że nie ma sensu dyskutować. Ja twierdzę, że wystarczy odrobina rozwagi i poszanowanie praw innych. Reszta tego co piszesz jest bez sensu. Nikt teraz nie będzie przebudowywał dróg. Trzeba było działać jak budowali te ścieżki a nie teraz wymądrzać się na forum.

~Marcin

Andrzejku nie będe z Tobą dyskitował bo jesteś niekompetentny w temacie ROZWIĄZYWANIA PRZYCZYN wypoadków i jesteś zupełnie niekompetentny jeśli chodzi o roziwązania rowerowe. Poczytaj, pooglądaj jak się to robi w amsterdamie, ale nie tylko, wystarczy że poszukasz jak ostatnio działa radom i gdańsk. Może się zastanowisz. Ale jeśli projektujesz coś co z załozenia prosi się o problemy to sie nie dziw że te problemy wystąpią

~Marcin

Masz małe dziecko? Wyjdź z nim do parku. Chodnik z kostki o szerokości 1m (swoja drogą dziecko w wózku to moze wstzrząsu mózgu dostać) a obok droga rowerowa. Jak nie chcesz żeby dziecko zostało potrącone przez rowerzystę to musisz je w parku trzymać za ręke, albo na smyczy wyprowadzać. W parku!!!! Jaki idiota wpadł na pomysł aby w parku coś takiego robić? PRzecież to się prosi o kolizje wypadki i problemy. Inny przykład? kiosk na czarneckiego przy którym jak stajesz coś kupować to musisz stać na droddze rowerowej. Inny przykład? Jedziesz ulicą KEN w strone tesco i żeby przejechać przez zjazdy do posesji (nawet nie skrzyżowania) musisz zejść z rowera bo krawężnik potrafi mieć ponad 10cm. I jedź rowerem na zakupy do tesco albo wracaj z torbami. Inny przyklad? Jedziesz do Pysznicy. Tam gdzie jest częśc miejska, samochody jeżdzą POWOLI, pieszych jest DUZO, krawężników DUŻO - rowerzysta jedzi "chodnikosciezka". Tam sie prosi o pas dla rowerów. Natomiast jak wyjedzuiesz za most gdzie PIESZYCH JEST MAŁO(!), zjazdów jest mało A samochdy pędzą stówą... ścieżka rowerowa jest bocznym pasem. Zupełne odwrócenie zasad projektowania dróg rowerowych. I jedziesz z duszą na ramieniu a obk 50cm tylko gwizdza samochody i jeden zły ruch Twóej lub kierowcy skończy się śmiercia.

Andrzejek

Rowerzysta nie porusza się po chodniku tylko po ścieżce rowerowej. O tym mówimy.

CYTAT
większośc chodniko-ścieżek nie umożliwia się miniecia więcej niż 2 osób.

Gdzie po za rogiem przy Policji w Stalowej masz tak wąski chodnik.
Reszta twoich wypocin jest bezsensu.
No i do faceta lezącego po ścieżce na Staszica w ogóle się nie odniosłeś.

Andrzejek

~Marcin, teraz to pojechałeś. Trzeba być idiotą lub w ogóle się nie interesować gdzie się idzie by nie wiedzieć że jest się na ścieżce rowerowej.
Jakby ścieżki były wzdłuż drogi dla samochodów to kierowcy aut zrobili by z nich parkingi. Też miał byś pretensje do tych co konstruowali te ścieżki? Kierowcy nie winni, projektant nawalił.

~Marcin

CYTAT
No ale masz skrzyżowanie i jak kierowca auta nie będzie respektował praw rowerzysty, nie będzie o nim myślał to wymusi na nim pierwszeństwo lub zwyczajnie w niego wjedzie.

Gównianość obecnego rozwiązania jest taka że kierowca nie widzi rowerzysty który porusza sie pochodniku szybciej niż pieszy. PRzy zrobieniu pasa na ulicy kierowca widzi rowerzyste pół kielometra wcześniej. To raz. Druga sprawa pieszy całe zycie chodził pod chodniku bezpiecznie, po chodnikach chodzą dzieći, ludzie z psami, ludzi z zakupami się mijają, większośc chodniko-ścieżek nie umożliwia się miniecia więcej niż 2 osób.
To wszystko jest z zasady źle pomyślane, a da się dobrze. Chcesz wiedzeć jak? Poczytaj choćby http://www.rowery.org.pl/ http://www.rowery.org.pl/

To tak jakbyś miał wyjazd z drogi podporządkowanej na którym jest tragiczna widoczność i co roku są wypadki bo ktoś wyjedzie. To rozwiązaniem jest wyzywanie ludzi od debili, czy może inne wyprofilowanie wyjazdu? Taka jest sytuacja z naszymi ściezkami. Nei zamierzam Ci tu robić wykładu, masz pierwszy link wyżej, możesz sobie poczytać, ale są miasta gdzie rowerem jeździ się wygodniej i bezpieczniej i NIE MA PROBLEMU włażenia ludzi na ścieżki. Ale u nas musi być zaściankowo, bo tak.

~Marcin

To chodnik ze ścieżką rowerową z namalowanym rowerkiem Ale ja się z Tobą zgadzam. ToCHODNIK(!!!) To tak jakbyś wzial narysował znaczek autostrady na polnej drodze i wrzeszczał że luidzie są idiotami bo nie widza że to autostrada. Mówisz o jakości droi i rozwiązań czy o ozanczeniu, bo jeśli chodzi o oznaczenie to możesz sobie do kozy przylepić znaczek ferrari i mówić że reszta to idioci. Pomyśl sam trochę bo popełniasz logiczny błąd i tego nei rozumiesz. To że ktoś narysował rowerek to nei znaczy że jest to bezpieczna wygodna czy mądrze zaprojektowana droga rowerowa. To jest bubel jakich w naszym mieście wiele.

Andrzejek

No ale masz skrzyżowanie i jak kierowca auta nie będzie respektował praw rowerzysty, nie będzie o nim myślał to wymusi na nim pierwszeństwo lub zwyczajnie w niego wjedzie.

~Marcin

CYTAT
zawsze nawet najlepiej skonstruowana ścieżka musi się krzyżować z ulicą. Wiaduktów nie wybudujesz na wszystkich skrzyżowaniach.

Nie trzeba wiaduktów. Wszystko zależy od specyfiki drogi. Generalnie na drogach

Andrzejek

~Marcin, To chodnik ze ścieżką rowerową z namalowanym rowerkiem. Jak jeszcze nie obrażając ludzi można im to wytłumaczyć?

Andrzejek

~Marcin są oddzielone i wystarczy patrzeć gdzie się lezie. Przy wzorcówce na Staszica jest ścieżka oddzielona szerokim pasem zieleni i tam tez potrafi iść pieszy. Ścieżka nie jest za szeroka a spotkałem tam faceta z wielkimi torbami w każdej z rąk, nie miałem jak go ominąć. Oczywiście nie on jest winny, nie pokapował się gdzie lezie. Dobrze, że ulicą nie szedł. Ludzie się nauczyli, że czarne to droga. Oddzielone pasem czy innego koloru to dalej chodnik.

~MArcin

CYTAT
Piesi traktują je jak kolorowe chodniki

CYTAT
Bo to są kolorowe chodniki
a nie infrastruktura pomyślana o wygodzie ibezpieczeństwie rowerzystów. Jeżeli ktoś robi chodnik i jego część daje innym kolorem to robi kolorowy chodnika a nie ścieżkę przystosowaną do rowerzystów. JA tamtędy parę lat jeździłem ulicą i jeździło mi się 10 razy wygodniej i bezpieczniej niż teraz. Popytaj ludzi któ¶zy jeżdzą codziennie, wielu przerzuciło się teraz na ulicę Mickiewicza, bo jest po prostu wygodniej, bezpieczniej i szybciej.

Andrzejek

~Marcin, zawsze nawet najlepiej skonstruowana ścieżka musi się krzyżować z ulicą. Wiaduktów nie wybudujesz na wszystkich skrzyżowaniach. Wystarczy odrobina rozwagi i myślenia.

~Marcin

CYTAT
Ścieżki są obok chodników i należy się na nich spodziewać rowerzystów.

Nie ma ścieżek obok chodników!!!
U nas są chodniki(!) po których jeżdzą rowerzyści. PRzejdź się po mieście, wiele z nich jest oddzielone jakąś kreską i tyle. Popatrz na ludzi, wszędzie wychodzą na część dla rowerów. Piojedź do innego podobnego miasta i zobaczysz to samo(!) TO nie ludzie mają się dostosowywać do infrastruktury, a infrastruktura do ludzi. W mądrych krajach już dawno tego typu problemy rozwiązano.

Andrzejek

~Marcin staram się nie obrażać. Ścieżki są jakie są. Cieszę się, że powstały. Wystarczy minimum rozwagi i nie będzie wypadków. Problem u nas jest taki, że nikt nie respektuje tych ścieżek. Piesi traktują je jak kolorowe chodniki a kierowcy jeszcze są w stanie pomyśleć o pieszych ale rowerzystów maja daleko w tyle.

~Marcin

CYTAT
Ani piesi, ani kierowcy aut, nikt nie respektuje ścieżek rowerowych.

Ale to nie jest wina pieszych ani kierowców. Zarówno dla jednych i drugich chodnik jest miejscem gdzie poruszają się powoli ludzie, gdzie ludzie czują się bezpiecznie - nie musza się rozglądać i nikt z prędkością 30 km/h nie wyskakuje na ulice. PRoblemem jest to że nam się wciska takie rzeczy na siłę, rzeczy nieintuicyjnei takie które nigdzie się nei sprawdzają. Mądrzejsze kraje i miasta już od dwana stosują rozwiązania które ELIMINUJĄ PROBLEM, u nas w Stalowej bądą biadolić jacy to ludzie są źli a w końcu najślą policję i będą zbijać fortunę na mandatach.