Suknie z wikliny tylko u nas!

Image

To, że w Rudniku nad Sanem potrafią pleść, wiedzą wszyscy. I może nikogo nie zaskoczy fakt, że od 2001 roku w naszym regionie powstają cudowne kreacje z wilkiny, które prezentowane były na pokazach mody zarówno w kraju jak i zagranicą.

Pierwsza wiklinowa suknia powstała w 2001 roku. Stworzył ją Zbigniew Stańko. I od razu zapoczątkował nową modę. Kolekcja jeszcze w tym samym roku została zaprezentowana w Wiklinie. I pociągnęła za sobą naśladowców. Kolejne wiklinowe ubrania zrobiła Elżbieta Bis z Rudnika nad Sanem. Jej stroje były wykonane z wikliny białej i różowej. W późniejszych latach dwie kolekcje przygotowali Kazimierz Zygmunt z Kopek i Józef Mądroń z Rudnika nad Sanem. A w 2006 roku nowa moda zagościła w jednym ze spotów reklamowych sieci komórkowej. W „reklamówce” można było oglądać plażowiczów odzianych w wiklinowe kąpielówki, okulary a nawet biustonosze. Rekwizyty do reklamy wykonał Kazimierz Zygmunt.

Od wikliny do…

Początkowo stroje były szyte tylko z wikliny. Z czasem jednak spróbowano je udoskonalić poprzez zastosowanie lżejszych „tkanin”, takich jak len czy agrowłóknina. Pokazy wikliniarskie mody stały się tradycją. I teraz odbywają się w każdą rocznicę otwarcia Centrum Wikliniarstwa.

Naśladowcy w całej Polsce

Przygotowanie takich strojów podchwycono w całej Polsce. Tak było w przypadku kolekcji "Geometrią wyplatane”, którą stworzyły Anna Kałamarz-Kucz i Dorota Tarnowska z Jarosławia, oraz "Haute couture” zaprojektowanej przez grupę artystek współpracujących z Centrum Wikliniarstwa. Do tej ostatniej kolekcji swoje suknie przygotowały między innymi Małgorzata Rynarzewska z Poznania, Tatiana Pytkowska z Warszawy czy Agnieszka Okońska z Ulanowa.

Najbardziej spektakularny pokaz wiklinowej mody odbył się w Brukseli w 2008 roku. Wterdy to gmina Rudnik nad Sanem otrzymała agrodę w konkursie "Polska Pięknieje – 7 Cudów Unijnych Funduszy” za utworzone Centrum Wikliniarstwa. Stroje prezentowano także na Zamku Królewskim w Warszawie, na zamku w Lublinie, w Dworku Machnickich w Olkuszu, na warszawskim Torwarze i krakowskim rynku. Udział w pokazach wzięło kilkadziesiąt modelek. A występy zawsze spotykały się z zachwytem publiczności.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~antek pompka

Amory z taką rudniczanką ubraną w sukienkę z wikliny to dopiero doznanie, że palce lizać! Wszystko na sztywno ale i o drzazgę nie trudno!

~Jan Durkacz

jak sie jednej z druga to w ciparajde wbije to sie odechce gupot

~~~~~~~

Nic by nie mówili! Jak mamusie i nastolatki ,i inne dziewczyny chodza z gołymi dupami i prześwitujacymi sukienkami lub w spodniach to też by nic nie mówili!

Betty

Ciekawe jakby ludzie zareagowali gdyby zobaczyli na mieście kobietę ubraną w taką sukienkę.