Ulewne deszcze i grad nad powiatem

Ulewny deszcz, burze i wichury nawiedziły Stalową Wolę zgodnie z prognozami pogody. Ogromne kałuże, połamane przez grad i wiatr gałęzie to tylko niektóre ze skutków nawałnicy, która przeszła tuż po godzinie 17:00 przez miasto.
W Stalowej Woli, zgodnie z prognozami synoptyków w niedzielę rozpętała się prawdziwa nawałnica. Na skutki i podliczanie strat będzie jeszcze czas, ale już teraz wiadomo, że połamane gałęzie i ogromne kałuże, w których stoją auta to tylko nieliczne szkody widoczne gołym okiem. W niektórych przypadkach kilkakrotnie interweniowała straż pożarna usuwając powalone drzewa i gałęzie.
Już teraz wiadomo, że najwięcej strat ponieśli działkowicze: powyrywane drzewka owocowe, poniszczone przez grad warzywa i kwiaty.
- Przyszedłem sprawdzić co powyprawiał mi grad na działce. Widzę, że mam kompletnie skoszone jabłka i śliwki, wszystko poszło na zmarnowanie- skarży się działkowicz.Na osiedlach w ogromnych kałużach stoją auta. Są nawet takie miejsca, gdzie woda sięga powyżej kół. Tak było na osiedlu Pławo i Flisaków. Z ogromnych osiedlowych „jeziorek” frajdę mają jedynie dzieciaki. Te bez oporów chlapią się i skaczą po co głębszych kałużach.
Nawałnica szkody przyniosła także na terenie powiatu stalowowolskiego. Strażacy interweniowali z powodu powalonych drzew. W Jastkowicach drzewo przewróciło się na jeden z budynków gospodarczych.
Przewiń do komentarzy
































Komentarze
Po takiej ulewie to pewnie ma - a co na to ci co prezydenta na pączki wysyłali
anno w mozgu masz wode ;D
A co z gradem?
Sprawiedliwości stało sie zadość dla tych co?(.......)
Najwiecej wody było na drodze między szpitalem a hotelem Hutnik. Jechałam tamtędy i wody było do połowy drzwi w samochodzie. Udało się, nie zalało go