Ulewne deszcze i grad nad powiatem

Ulewny deszcz, burze i wichury nawiedziły Stalową Wolę zgodnie z prognozami pogody. Ogromne kałuże, połamane przez grad i wiatr gałęzie to tylko niektóre ze skutków nawałnicy, która przeszła tuż po godzinie 17:00 przez miasto.
W Stalowej Woli, zgodnie z prognozami synoptyków w niedzielę rozpętała się prawdziwa nawałnica. Na skutki i podliczanie strat będzie jeszcze czas, ale już teraz wiadomo, że połamane gałęzie i ogromne kałuże, w których stoją auta to tylko nieliczne szkody widoczne gołym okiem. W niektórych przypadkach kilkakrotnie interweniowała straż pożarna usuwając powalone drzewa i gałęzie.
Już teraz wiadomo, że najwięcej strat ponieśli działkowicze: powyrywane drzewka owocowe, poniszczone przez grad warzywa i kwiaty.
- Przyszedłem sprawdzić co powyprawiał mi grad na działce. Widzę, że mam kompletnie skoszone jabłka i śliwki, wszystko poszło na zmarnowanie- skarży się działkowicz.Na osiedlach w ogromnych kałużach stoją auta. Są nawet takie miejsca, gdzie woda sięga powyżej kół. Tak było na osiedlu Pławo i Flisaków. Z ogromnych osiedlowych „jeziorek” frajdę mają jedynie dzieciaki. Te bez oporów chlapią się i skaczą po co głębszych kałużach.
Nawałnica szkody przyniosła także na terenie powiatu stalowowolskiego. Strażacy interweniowali z powodu powalonych drzew. W Jastkowicach drzewo przewróciło się na jeden z budynków gospodarczych.
Przewiń do komentarzy
































Komentarze
hihi przeczytaj dokladnie od poczatku literka po literce bo widocznie do szkoly nie chodziles i nie umiesz czytac ze zrozumieniem pozdrawiam tych mniej inteligentych ;)
nie no najlepszy jet wielce pokrzywdzony pan RST ktory stal w kaluży z otwartymi szybami i dziwi sie ze mu auto ktos przejezdzajacy ochlapal hehe
bylo parkowac w garazu hehe
a mnie zastanawia tylko jedno ... dlaczego zawsze na zdjeciach jezeli sa rejestracje rni to sa po czesci odsloniete a kazde inne sa cale zamazane? czyzby ktos z redakcji nie lubil rni?
Wiesz, powiedzmy ze mam obniżone podwozie i nie chciałem żeby mi auta zalało, ponieważ raz mi zalało stojąc na środku ulicy z woda po progi, troszkę wyrozumiałości, pozdrawiam.
Anonim_90
po pierwsze nie stałem w kałuży tylko na chodniku, po drugie czemu mialbym nie otworzyc okna skoro nie padalo a bylo duszno ?
To po co na tym chodniku stałeś? Chodnik to nie parking. Niczym się nie różnisz od tego kierowcy z Niska.
Do Andrzejek: po pierwsze nie stałem w kałuży tylko na chodniku, po drugie czemu mialbym nie otworzyc okna skoro nie padalo a bylo duszno ?
Moja honda juz u mechanika zalalo ja wczoraj kolo avanti czekam z niecierpliwoscia na paragon
W mieście wykonano szereg modernizacji dróg, chodników etc, ale zapomniano o drożności kanalizacji o oczyszczaniu studzienek chłonnych i takie są tego wszystkiego efekty.
A nie pomyślałeś, że studzienki się pozatykały gałęziami, które wcześniej zerwał wiatr?
Anonim_90

Zostawić auto w kałuży z otwartymi szybami to rewelacyjny pomysł
W mieście wykonano szereg modernizacji dróg, chodników etc, ale zapomniano o drożności kanalizacji o oczyszczaniu studzienek chłonnych i takie są tego wszystkiego efekty.
to kiedy powtorka z rozrywki bedzie?
Żeby na kązdym osiedlu była taka fontanna co mozna sie by było kapać to by rodzice z dziecmi mieli by gdzie przyjsc widac dzieci to cieszy mieli by gdzie sie bawic!
a poza tym szkoda że połowe debili w stalowej nie potopiło
Pozdrawiam serdecznie środkowym palcem (Pana) który jechał autem na tablicach RNI nie patrzał na to iż woda sięgała niemal do progów aut, wjechał z całym impetem w zalaną ulice powodując wlanie się wody do środka auta poprzez otwarte szyby.... Kompletny brak wyobraźni, chamstwo na każdym kroku, brawo RNI!
kto teraz posprzata te drzewa i rozne inne smieci?
sammael-to wina PO i twojego starego
To wszystko nie powinno sie stac ;(
to ewidentnie wina PO
Kubuś: Teraz dzieci potrafią się cieszyć z nowego wypasionego komputera, ewentualnie z nowych znajomych na fejsie.
czy to nowa droga na zeromskiego tak pływała??
przypomnialy mi sie stare dobre czasy, jak kiedys po kazdej ulewie tak bylo, dzieciaki biegly chlapac sie w kaluzach boso i nikt sie nie martwil bakteriami i chorobami, ktore ewentualnie mogly sie zjawic..az sie mi lezka w oku zakrecila...piekne czasy!
do JANEK to auto to to anglik wiec ma ubezpieczenie:(
hu,,j z dzialkami i tak nielegalne
tylko jeden głupol z RNI
super sprawa



Wody już nie ma, ale kanalizacja przeciw burzowa poprawiana była rok lub dwa lata temu właśnie na taką okoliczność
I jak kiedyś nadążała zbierać, to teraz po ulepszeniach po co mamy wyjeżdżać gdzieś nad zalew...może lepiej wysypać wywrotkę piachu, postawić palemkę i gotowe wczasy
Woda podczas przeprawy prawdopodobnie pod Sezamem zabrala blachę RST 27UK. Gdyby ktoś znalazł proszę o kontakt 728 913 422
mojego rovera uchwycili nawet ;d
ale dzieciaki mialy ubaw po pachy, jak za dawnych czasow, uroki lata
jak by nie patrzeć jechałem samochodem z Pysznicy po wiadukt przez czarnieckiego aleje kena kolo hali i powiem tyle ze od działek ledwo dało się przejechać a na skrzyżowaniu między edukacją a aleja to woda po drzwi w samochodzie byla. Na edukacji nie dało się przejechać za skrzyżowaniem przed wiaduktem to trzeba było objeżdżać przez kostkę obok przystanku
do wiera: a Ty zamiast mózgu masz wódę, zamiast h.... masz kabanosa, do tego nosisz czapkę błazna i buty klauna. Fajnie musisz wyglądać.
...... Szkoda s.