Co będzie z kolejarzami?

O sytuacji pracowników z PKP Cargo w Rozwadowie mówi się od dawna. Zarząd twierdzi, że punktu nie da się uratować, bo jest nierentowny. Personel a także niektórzy radni z regionu na siłę chcą, żeby wciąż istniał. Czy to się uda?

27 czerwca dyrekcja zaproponowała, że pracownicy z Rozwadowa będą mieli zagwarantowane posady, ale w Skarżysku – Kamiennej. Dodatkowo dostaliby dodatek w wysokości 50 tys. zł. Takie propozycje nie zostały przez nich przyjęte. – Mieszkam i pracuję tu już 15 lat. I co teraz mam wszystko rzucić? I rodzinę, i znajomych? To bezsensu – mówili jeden przez drugiego. Sprawa rozwiązania zakładu była także poruszana 2 lipca podczas Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego w Rzeszowie. Komisja zadeklarowała wstrzymanie likwidacji grupy naprawczej w Rozwadowie.

Sytuacją kolejarzy zainteresowali się posłowie z naszego regionu Renata Butryn i Zbigniew Rynasiewicz. Posłanka nie ukrywa, że rozumie stanowisko firmy. Jej zdaniem dobro ludzi jednak jest ważniejsze. Dlatego proponuje, by podsyłać pracę tu, do Rozwadowa. A w międzyczasie zorganizować pracownikom inne zajęcie, ale w regionie. Posłanka podkreśla, że póki co nie ma mowy, o drastycznych zmianach. Póki co wstrzymano wcześniej zapowiadane demontowanie sprzętów w hali napraw zostało wstrzymane. Obecnie kolejarze mają też pracę, remontują wagony z wypadku w Rudniku nad Sanem, a także mają inne bieżące naprawy.