Ludzie wyrzucają zwierzęta na ulicę

Trwa sezon urlopowy, wiele osób wyjeżdża na wakacje. Tylko co w tym czasie zrobić z psem czy kotem? Niestety niektórzy pozbywają się wtedy zwierząt w okrutny sposób. Można wybrać inne rozwiązanie, które podsuwa Stowarzyszenie "FUTRZAK".
Kiedy chcemy wybrać się na urlop...Co roku w czasie wakacji problem jest ten sam, planuje się urlop ale co zrobić z kotem czy psem? Jeśli mamy rodzinę, przyjaciela, bądź dobrego sąsiada to mamy problem z głowy. Ktoś może zaglądać do naszego czworonoga, wyprowadzać go na spacer bądź wziąć go po prostu do siebie. Zostawianie innej osobie pod opieką zwierzęcia nie jest jednak takie proste, zwłaszcza w przypadku kotów. Zwierzęta te przyzwyczajają się do miejsca i mogą źle czuć się w obcym mieszkaniu, wyrwane pewnego dnia ze swojego normalnego życia, dlatego chwilową przeprowadzkę trzeba zaplanować z głową. Niestety często zdarzają się przypadki, że zwierzę nie je z tęsknoty, staje się apatyczne bądź odwrotnie zrobić się agresywne. Dlatego dobra opieka to podstawa. Dużo gorzej jest, gdy nie mamy zaufanej osoby, która mogłaby zająć się naszym pupilem.
W sytuacji gdy chcemy wyjechać, a nie mamy gdzie zostawić naszego czworonoga świetnym rozwiązaniem byłby hotel dla zwierząt. W naszym regionie niestety nie ma zbyt wielu takich miejsc. Na Podkarpaciu można znaleźć takie miejsce np. w Świlczy. Z czego natomiast możemy skorzystać na miejscu? Proponujemy wakacyjnych opiekunów. Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt FUTRZAK ma kontakt z osobami, które chętnie zaopiekują się zwierzakami podczas wyjazdu ich właścicieli.
- Wyjazd wakacyjny każdy z nas planuje zawsze wcześniej. Również wcześniej musimy przyzwyczaić naszego pupila do nowego miejsca, w którym go zostawimy na okres naszej absencji. Często właściciele przyprowadzają swoje zwierzaki do wakacyjnych opiekunów raz, może dwa razy w tygodniu aby zaznajomiły się z nowym miejscem. Czasami zostają u opiekunów godzinkę czy dwie, tak aby przyzwyczaiły się do nich i aby jak najbardziej zminimalizować szok wywołany brakiem właścicieli. Serdecznie zachęcam do takiej formy opieki nad zwierzętami podczas wyjazdów. Z rozmów z osobami, które już spróbowały takiej opieki nad swoimi pupilami wiem, iż są one bardzo zadowolone, a i zwierzęta zaprzyjaźniły się z nowymi wakacyjnymi opiekunami – mówi dr Greta Skrzypek, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt FUTRZAK. Wyrzucanie zwierzątNiestety sporo osób nie przejmuje się zwierzęciem i wyjeżdżając na urlop zostawia czworonoga pod blokiem skazując go na tułaczkę, a często głód, choroby, a nawet utratę życia. Są też przypadki, że zwierzę zostaje potraktowane jak przedmiot i pozostawione w ogrodach działkowych bądź w lesie lub jeszcze innym miejscu. W ubiegłym roku policja odnotowała wiele takich przypadków, jednym z nich było porzucenie pięknego rasowego psa, około 30 km od Stalowej Woli. Najprawdopodobniej pies został wyrzucony z samochodu ponieważ kulał. Każdego dnia zwierzę cierpiało z tęsknoty i czekało na swojego pana, który postąpił z nim w tak okrutny sposób. Osoby o dobrym sercu próbowały pomóc psu przynosząc mu wodę, coś do jedzenia, on jednak nie chciał niczego, chciał tylko, by jego pan, którego kochał wziął go do domu. Po kilkunastu dniach pies był już bardzo osłabiony i wycieńczony od upałów. Znalazł się jednak ktoś kto zabrał go do weterynarza, a później przygarnął. Niestety większość takich porzuconych psów nie ma tyle szczęścia, często giną pod kołami aut czekając przy ulicy gdzie zostały porzucone, wypchane z samochodów.
- Pozbywanie się zwierząt (psów, kotów itd.) ze względu na wyjazd wakacyjny jest karygodnym postępkiem. Decydując się na zwierzę musimy wziąć pod uwagę, że w czasie wakacji będzie ono albo podróżowało z nami, albo oddamy je pod opiekę np. rodziny czy sąsiadów. Niedopuszczalne jest wyrzucenie psa czy kota z domu na okres wyjazdu wakacyjnego, np. tygodnia czy dwóch. Zwierzę takie przez ten okres jest pozostawione samo sobie, a nieodpowiedzialni właściciele liczą na to, iż sąsiedzi dokarmią je. A z takimi sytuacjami w naszym mieście niejednokrotnie się spotykamy. Często członkowie Stowarzyszenia przy zgłoszeniu o bezdomnym zwierzęciu dowiadują się od sąsiadów, że "właściciele wyjechali na wakacje, a psa czy kota wyrzucili na dwór, tak jak zawsze to robią". Tak samo niektórzy właściciele postępują ze swoimi czworonogami wychodząc do pracy. Wyrzucają je za drzwi, a wracając o 16:00 czy 18:00 wpuszczają je z powrotem do domu. Zwierzak taki cały dzień biega bez opieki właściciela. Najczęściej nie są to psy małych ras, a wręcz odwrotnie, są to psy ras dużych, bo to przecież one dopiero muszą się solidnie wybiegać - jest to najczęstsze tłumaczenie właścicieli – mówi Greta Skrzypek, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt FUTRZAK.Jeśli Państwa interesują wakacyjni opiekunowie, to można skontaktować się ze stowarzyszeniem przez e-mail stowarzyszeniefutrzak@gmail.com w celu uzyskaniu szczegółowych informacji.
[MagPie]

Komentarze
Jak można wyrzucić psa na ulicę albo przywiązać go do drzewa czy zabić? a jakby wam ktoś tak zrobił ? zapewne by nie było tak fajnie.. no nie?
czy ta futrzak jest charytatywna?
Jusek ma racje,trzymajacy psa w bloku robia zwierzeciu krzywde
Tyle się mówi jak okrutnie traktowane są wiejskie psy.
Zapytam -A jak"wspaniale" miejskie?
Nikt na wsi, nie wyrzuci swojego psa, w ten sposób że wywiezie go do miasta.Nie wyrzuci tez "za płot".
Te kundle które włóczą sie po wiejskich drogach,bezdomne,to "kochane"podrzutki przywiezione z miast.
Wszędzie trafiaja się patologie,ale dlaczego, co najgorsze to na wsi?
Pamiętam przypadek faceta z rejonu ulicy Poniatowskiego,który kilkanaście lat temu łaził m.in.nad Sanem a z kilkoma psami.
W mieszkaniu miał ich prawie 20!
Większości nigdy nie wyprowadzał na zewnatrz.
Nie wiem czy lepsze jest trzymanie psa w ciasnym mieszkaniu bloku i wyprowadzanie na kilkadziesią minut dziennie,niż to pies który jest na łańcuchu?
Wyprowadzany pies w mieście powinien mieć kaganiec i być na smyczy.Czyli już ma ograniczenia.
Czy ich przestrzeń życiowa-łańcuch vs smycz- jest większa?
Na wsi,dobrze traktowany pies ma lepiej niż ten z miasta.
Wiązany jest dlatego ,aby nie stanowił zagrożenia dla osób które wchodzą na posesję.Takie jest prawo.
Pies broni terytorium.
Nocą,zawsze można go wypuścić a furtkę zamnąć.Tak robi większość moich znajomych.
Wg mnie trzeba być najmniej debilem,aby w mieszkaniu w bloku,średnio na 40-50 m.kw.przy 4-5 osobach trzymać psa ras jak husky,wilczur itp.
I ostatnie zdanie-Porzucone psy są z miast, a nie wsi.Pamiętajcie o tym kochający te zwierzęta.
Ktoś podrzucił małego czarnego kotka pod Biedronkę w Gorzycach, błokał się biedny i piszczał z głodu.POdbiegał do każdego samochodu że może z niego wyjdzie jego pan.W Sandomierzu na PKP mała żółta psina wychudzona strasznie biegała za samochodami, przyglądała się jak chłopczyk je kanapkę.Z opuszczonym ogonem odeszła.Weszłam do sklepu kupiłam kiełbasy i dałam zwierzęciu.Jadł i patrzył na mnie.To jest okropne są ludzie bez serca i sumienia.
zakazać trzymania kundli w blokach,srają gdzie popadnie
Stowarzyszenie powinno miec jakis kontakt telefoniczny a nie maila ostatnio mialam taka sytuacje i nie ma do kogo zadzwonic by szybko zareagowac wiec o co ten FUTRZAK??
A często wywalane sa z samochodu psiaki na DK 855,co zrobic z tym fantem?
Narazie walcze z UG ale nie mam mozliwości sprawdzania co
się dalej dzieje z psiakiem.UG reaguje zabojczo szybko,ze naogol psy gina pod kolami aut.Co zrobic z psem potrąconym?
Dla mnie osobiscie Stowarzyszenie to pic na wode fotomontarz!
To jest bezmyślność ludzka! Najpierw cacy cacy a pózniej wypierda... bo przeszkadza Uważam że w bloku psa się nie trzyma tylko na wsi!
Mógłby ktoś wyrzucić Cyganów nierobów, niepłacych podatków z bloków na Staszica
Bardzo fajny artykuł mam nadzieję że trafi do wielu osób i tym którzy w ten sposób skrzywdzili swoje zwięrzetą zakuje w sercu i będą mieli wyrzytu sumienia, tak jak osoba która wywaliłą tego pięknego psa na parkingu działkowym w stalowej , jak znalazłam tego psa mało mni się serce nie rozerwalo jak można było wywalić taką cudowną psinę , trzeba reagowac od razu jeśli jest możliwość brać psa ze soba na tymczasowe przetrzymanie zglosic sprawe do stowarzyszenia i szykac mu domu stalego ja neistety nie mialam mozliwosci wziasc psa ale wystawila ogloszenie na internecie i zglosilam sprawe do stowarzyszenia futrzak psiaka juz nie ma nie wiem czy ktos go zabral czy uciekl gdzies mam nadzieje ze znalazl jakis dom dzieki tym ogloszeniom
Przepraszam, ogłoszenie jest na stalówka net w zakładce fauna.Pani Monika z Rudnika szuka niebieskookiego haskiego o imieniu Tajson,który kuleje na tylną łapkę.Ostatnie ogłoszenie jest z 9 lip.2012r.ale były też wcześniejsze.Kontaktowałam się z nią ponieważ chciałam jej wcisnąć innego haskiego , który się błąkał po Stalowej,ale jej zależy na Tajsonie.Może to ten z artykułu .
Na stalowymmieście w ogłoszeniach w zakładce zwierzaki jakaś pani z Rudnika szuka od zeszłego roku swojego haskiego,który kuleje na tylną łapkę.W artykule powyżej jest mowa o rasowym psie 30 km od Stalowej Woli ,który kulał.Czy to nie ten sam psiak.Rozmawiałam z tą panią chyba w lutym br była zrozpaczona i cały czas go szuka.
jak mozna byc taką bestią dla zwierząt nie miesci mi sie to w głowie
jak ci chamie nie chce sie opiekowac zwierzakiem, kup se pluszowego, bedziesz mogl go zostawic na wakacjach pod blokiem!
dziwie się że w takim katolickim kraju, gdzie na każdym kroku manifestuje się przywiązanie do wartości chrześcijańskich mają miejsce takie czyny
Człowiek to najokrutniejsze zwierzę. No a po co brać psa lub kota jak się mieszka w bloku? Chomik wystarczy.