Walka z krwiopijcami trwa

W Stalowej Woli komary dają się we znaki nie tylko działkowiczom ale i mieszkańcom wyższych pięter w blokach. Podczas ostatniego tygodnia zostały wykonane opryski w różnych częściach miasta. Co dalej?
W piątek 29 czerwca rozpoczął się drugi etap odkomarzania, który głównie polegał na unieszkodliwianiu dorosłych osobników. Druga faza w pierwszej kolejności była skupiona na dzielnicy Rozwadów. Akcja odkomarzania objęła ulicę Klasztorną, tereny wokół DPS-u, osiedle Karnaty, ogród na Sochach, Kacze doły, osiedle Piaski i osiedle Charzewice.
- Pomimo prowadzonej rozległej akcji odkomarzania dziś po 2 tygodniach otrzymujemy od mieszkańców sygnały, że ta akcja nie powiodła się w 100% i że należałoby ją powtórzyć. Dziś prowadziliśmy rozmowy w tej sprawie. Jeśli tylko będą zabezpieczone środki, a najprawdopodobniej będą to istnieje takie prawdopodobieństwo, że ta akcja będzie powtórzona w najstarszej dzielnicy miasta w Rozwadowie – mówiła w rozmowie z dziennikarzem portalu StaloweMiasto.pl rzecznik prezydenta Stalowej Woli Joanna Szymczyk.W pierwszym tygodniu lipca od poniedziałku dalej była kontynuowana II faza odkomarzania. Była ona w pierwszej kolejności ukierunkowana na tereny wokół MOSIR-u i osiedlu Zasanie. We wtorek 3 lipca odkomarzano przy ogródkach działkowych i na „międzywalu” czyli obszarze na wysokości od elektrowni do oczyszczalni ścieków. Była to prawa strona Sanu. Odkomarzanie było także realizowane na Skarpie, powtórnie na obszarze od ulicy Działkowej do Sanu, a także ulicy Energetyków, Staszica oraz na terenach Zielonych. Opryski były także wykonane obok Kaczych dołów (powtórnie) w stronę osiedla Piaski i na Al. Jana Pawła II.
Dodatkowo wykonawca poza umową objął akcją tereny zlokalizowane wokół osiedla Lasowiaków, Pława, Flisaków, a także obszar od Elektrowni do osiedla Flisaków i ponownie skatepark.
W środę 4 lipca opryski były wykonywane na osiedlu Podlesie, Metalowców oraz na Orzeszkowej. Poza umową ponownie powtarzano odkomarzanie na terenach osiedli: Flisaków, Lasowiaków, Pławo oraz od Elektrowni do Flisaków.
- Akcja od kilku lat jest prowadzona przez podrzeszowską firmę IN-PEST. Według naszej oceny te akcje są może nie w 100% skuteczne ale przynoszą dużą ulgę dla naszych mieszkańców i koszt takiej operacji całościowo wynosi około 20 tys. zł. W umowie jest taki zapis, że jeśli te opryski nie okażą się skuteczne, nigdy nie ma 100% pewności, wszystko też zależy od aury od opadów, to wtedy w ramach tej pierwszej umowy można powtórzyć akcję do 20% wartości pierwszej umowy - mówi rzecznik prezydenta Stalowej Woli Joanna Szymczyk.Cześć naszych czytelników zarzuca miastu, że ubiegłoroczne odkomarzanie nie było skuteczne, dlatego firma je wykonująca powinna się zmienić. Pod uwagę należy jednak wziąć to, że w ubiegłym roku było bardzo dużo opadów, tereny podmokłe sprzyjały wylęganiu się komarów. Jeśli jeden teren był pryskany, to komary wylęgały się w drugim. Była to swoistego rodzaju walka z wiatrakami, gdyż komary bardzo szybko się mnożyły, woda stała, a opady nasilały się.
Wychodząc wieczorem z domu warto nasmarować się czy pokropić jakimś preparatem. O tym co najlepiej wybrać można przeczytać na naszym forum dotyczącym właśnie środków na komary.
Zobacz również: + Co na komary polecacie sprawdzonego? [MagPie]
Komentarze
Krewka mniam mnniam
chyba to nic nie pomaga, ale jakby na poczatku wiosny polali oczko i wzdluz sanu by wystarczylo
Gorszy problem to osy i pszczoły. Szczególnie dla alergików na jad tych owadów.
Wywalanie kasy w błoto!!!, co z tego, ze nawet jakby opryskano całe miasto to efekt bęedzie krótkotrwały bo komary sobie przyleca z pobliskich lasów, łąk, zbiorników wodnych itp.
Trzeba by był o popryskac całą Polskę jednoczesnie co jest niemożliwe finansowo, fizycznie i przyniosło by więcej szkódd jak pożytku...
nic tylko trzeba przeczekać...
odkomarzanie to utopia i pieniadze w błoto, mieszkam na lasowiaków jakos nie zauwazylismy tu zmian, w ogole nie wiem kiedy to odkomarzanie niby było? jak żarły tak żrą dalej
Ta walka jest z góry przegrana! Takie toto małe, a takie upierdliwe :(
Dla firmy spod Rzeszowa to jest chyba rzeczywiście walka z wiatrakami. A comyśmy się tak tej firmy uczepili? Nie ma skutecznych firm? Sama widziałam te opryski na ulicy obok działek. Samochód z zamontowaną dyszą jechał po szosie od strony oczyszczalni ścieków i dymił na wał przy oczku wodnym /na wysokości ochronki/. Tam gdzie się owady lęgną, czyli do wody, nic nie doleciało. Nie mówiąc już o tym, że takie oczko ma dwa brzegi, no ale kto by tam sobie zadawał trud wozić sprzęt po nierównym terenie.
Może to tak jest że jakie pryskanie takie efekty.
Mam pytanie dlaczego nikt z UM nie wyciąga wniosków z takich akcji z lat ubiegłych? Jakoś inne miasta sobie radzą a my co?.
Redaktor mówi że warto się nasmarować czymś skuteczsnym. Doprawdy rada godna Salomona.
no jak widac w sumie to nic nie daje, ale choc troche...