Kleszcze w natarciu

Na te niosące często chorobę pasożyty możemy natknąć się dosłownie wszędzie tam, gdzie znajduje się roślinność. Wcale nie musisz chodzić do lasu by je „złapać”. Wystarczy zwykły spacer żeby kleszcze się do nas przyczepiły.
Liczba wykrywanych przypadków boreliozy jest obecnie dwa razy wyższa niż jeszcze kilka lat temu. O tymże, że nie tylko w lesie można „złapać” kleszcze Polacy dobrze wiedzą. Wystarczy wybrać się na działkę, do parku aby doczepił się do nas ten niechciany pajęczak. Przechodząc pod rosnącymi w mieście drzewami również narażeni jesteśmy na niebezpieczeństwo. Uniknąć się tego nie da. Można uważać i zachować ostrożność minimalizując ryzyko.
Po każdym spacerze po terenach zielonych powinniśmy dokładnie obejrzeć swoje ciało.
- Kleszcze lubią ciepłe i wilgotne miejsca, zagnieżdżać się mogą w zgięciach stawów, czyli pod kolanami, pachami, na brzuchu. Jeśli kleszcz spadnie nam na rękę, na nogę, potrafi powędrować po naszym ciele i znaleźć właśnie takie odpowiednie miejsce. W trakcie ukłucia przez skórę wstrzykuje substancję znieczulającą co powoduje, że nie czujemy ugryzienia - tłumaczy Małgorzata Korczyńska, Powiatowy Inspektor Sanitarny.Uczulamy też na to, że dość często zdarzają się przypadki, że kleszcze przyczepiają się nawet w miejscach intymnych. Dotyczy to w szczególności panów, którzy czasem załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne za przysłowiowym krzaczkiem. Taką niemiłą przygodę miał pan Mateusz.
- To było straszne, na pewno tego szybko nie zapomnę. Jaki dla mnie to był wstyd iść do lekarza z kleszczem w takim miejscu. No, ale co miałem zrobić, w końcu czerwony jak burak wszedłem do gabinetu lekarza pierwszego kontaktu, a tu ku mojemu zaskoczeniu lekarka powiedziała, że się nie podejmie wyjęcia pasożyta. Musiałem się tłuc dalej do innego specjalisty. Sam zabieg trwał chwilę, ale było to strasznie wstydliwe - mówi nasz rozmówca.Bardzo ważne jest aby po zauważeniu kleszcza natychmiast go usunąć. Najlepiej jeśli zwrócimy się z tym do lekarza. Wiele osób decyduje się jednak zrobić to samemu. Najczęściej pasożyta usuwa się za pomocą pęsety ale są także i nowsze rozwiązania i wynalazki, które można dostać w aptece. Popularne stały się przyrządy do usuwania kleszczy, które kupowane są najczęściej przed wyjazdem na wakacje. Koszt takiego urządzenia to około 20 zł.
Po usunięciu kleszcza należy dokładnie odkazić rankę. Później powinno się obserwować miejsce ukąszenia. Jeżeli na skórze pojawi się rumień oraz odczuwamy bóle stawów, mięśni, źle się czujemy oznacza to, że kleszcz zaraził nas boreliozą. Należy wówczas natychmiast zwrócić się do lekarza. Im wcześniej taka osoba będzie zażywać antybiotyki, tym większe szanse, że nie trafi na dłuższy pobyt w szpitalu. Na boreliozę nie można się niestety zaszczepić, taką możliwość natomiast mamy przy kleszczowym zapaleniu mózgu. Szczepionka podawana jest w trzech dawkach. Lekarze polecają ją zwłaszcza rolnikom, strażakom, policjantom czy strażnikom miejskim.
Zadbać należy również o zwierzęta. Ugryzienia kleszczy mogą być niebezpieczne również dla nich. Ponadto kleszcz który nie znajdzie dogodnego miejsca na naszym pupilu, z chęcią przeniesie się na nasze ciało.
Zachorowania na borelioze w regionie według WSE: 2010 rok- 673 przypadki 2011- 711 przypadków 2012 (dane do 1 kwietnia 2012) -58 przypadków [MagPie]
Komentarze
SzoPeN
Najlepiej udać się do lekarza? Żona była rok temu, wlazł jej kleszcz, samej ciężko było usunąć, a ja rękę mam sprawną do bicia gwoździ raczej. Pani doktor na pogotowiu najpierw ją zbeształa, że z taką pierdołą przychodzi, później kazała iść się rejestrować. Tam pan pielęgniarz też był zaskoczony, kazał kleszcza sobie następnym razem masłem posmarować to sam wyjdzie. W końcu pani specjalistka wygrzebała, dosłownie, kleszcza jakąś igłą. Ot, taka niżańska służba zdrowia.
Pełen profesjonalizm ze strony zoz
mnie to jest stasznie szkoda tych zwierząt co chodza po polu łapią to badziewie ni tylko psy i koty ale jeże tez :( popatrze na zdjecia na necie najwiecej koło oczu się jeżą wbija jakie to przykre.
Moj kot przywlukł wczoraj 8 kleszcy!!! Skonczyło sie u weterynarza ehh obrzydlistwo
Raz miałam kleszcza po zbieraniu grzyb :( paskuctwo spłyneło razem z wodą w toalecie
to trafiliscie na jakis uposledzonych medykow, bo normalnie to wyciagaja sami , porzadnie, a sam jak rodlubiesz tot ylko mozesz urwac gada
Najlepiej udać się do lekarza? Żona była rok temu, wlazł jej kleszcz, samej ciężko było usunąć, a ja rękę mam sprawną do bicia gwoździ raczej. Pani doktor na pogotowiu najpierw ją zbeształa, że z taką pierdołą przychodzi, później kazała iść się rejestrować. Tam pan pielęgniarz też był zaskoczony, kazał kleszcza sobie następnym razem masłem posmarować to sam wyjdzie. W końcu pani specjalistka wygrzebała, dosłownie, kleszcza jakąś igłą. Ot, taka niżańska służba zdrowia.
kleszcze są bleeeee, niech pryskaja miasto na nie
to miałeś stary niezłą jazdę, sama przyjemność i sposób na kilka miłych chwil...muszę to przemyśleć

kiedys mi sie w małego taki wdziabał, poszedłem na pogotowie a tam taka młoda pani doktor, zburaczylem i myslalam tylko zeby wyjsc...wiecej nie sikam na polu pod drzewami, w zyciu...