Kotom źle się dzieje na działkach?

Miała poszarpany brzuch. Była zmaltretowana. Trafiła nie na tę działkę. Mocno to teraz odchorowuje – napisała do nas pani Anna (imię zmieniono), działkowiczka z Rodzinnych Ogródków Działkowych Hutnik II.
Zdarzyło się nie razZdaniem naszej Czytelniczki, to nie pierwszy raz.- Tam jest dużo kotów. Moją Lusię zabieram czasem do domu. A niekiedy wypuszczam i sobie buszuje. Niestety ostatnia jej wyprawa zakończyła się tragicznie – opowiadała. – Nacięła się na drut kolczasty. Takie akcje już się tu zdarzały.
Zdaniem pani Anny winni są hodowcy gołębi. – Bo im kociaki mogą przeszkadzać – powiedziała. Podobnie uważają są inni działkowicze. – Ale nie ma się co dziwić, bo kocury niszczą gniazda ptakom, więc albo ptaki, albo koty – skomentował pan Jan.
Działki pełne niebezpieczeństwPoza drutem kolczastym na koty czyhają inne zasadzki. – Poza pułapkami zdarza się, że ktoś po prostu zostawia trutkę. I zwierzę umiera cierpiąc przy tym dotkliwie – pani Annie łamie się głos. Kot to dla niej przyjaciel. Towarzysz codzienności. Nie rozumie jak można zabijać je z zimnym sercem. – Jest jak człowiek. Jak można tak je traktować? – dziwi się.
Była już policjaNa działki była już wzywana policja. Jednak funkcjonariusze nie są w stanie nic zrobić. – Nie złapano nikogo za rękę, na gorącym uczynku – tłumaczy pani Anna. Ale policjanci zapewniają, że jeśli ktoś zostanie złapany na truciu kotów, to grozi mu sąd i surowa kara. Bo jest to czyn zagrożony karą więzienia nawet do 2 lat.
Komentarze
Won z takimi BURAKAMI jak piszący niżej!! Najlepiej wystrzelić na księżyc. Tam nie będziecie mieć nic, co żyje, buraki!! Wydaje Wam się, że Ziemia jest tylko dla Was!! Więc uważacie się za bogów, głąby??? Większość takich buraków śmieci, pluje, smarka i szczy, gdzie popadnie. No ale Ziemia jest dla nich, a reszta won! Ot, takie durnie.
WON z gołębiami obsrywającymi całą okolicę! WON z kundlami obsrywającymi wszystkie trawniki i chodniki! WON z DURNYMI właścicielami kundli, którzy zezwalają na obsrywanie przez swoich pupili trawników i chodników! Kto nie zbierze gówna po swoim kundlu MANDAT 500zł, na drugi raz się nauczy BURAK jeden z drugim! Kiedy Policja zrobi porządek z BURAKAMI z kundlami?
Z regulaminu POD - Paragraf 123:
"Z zachowaniem odpowiednich warunków, członek Związku może prowadzić na działce wyłącznie chów kur i królików, których dopuszczlną liczbę określa Zarząd"
O kotach i psach w regulaminie nie ma ani słowa. Won z kotami do swoich domów!
do kosmalbis
Podaj chociaż 1 konkretny dowód na to, że jest inaczej.
Ja mogę się zabrać ze swoimi mądrościami a Ty zostań tu ze swoimi głupotami...
~tratatata, a pisze gdzieś, że skontaktował się np w celu sprawdzenia czy zainteresowania tematem? :]od formy pisemnej, przeszedł od razu do formy ustnej, a nawet emocjonalnej :]
Gościu!! wypad ze Swoimi mądrościami!!!!!
1. Jeśli kotom nie pasują działki to niech się wyniosą gdzie indziej.
2. Jeśli na działkach jest tak duże zagęszczenie kotów to z pewnością jest im tam dobrze.
3. Każda zwierzyna idzie tam gdzie znajduje najlepsze z możliwych warunki do życia.
Wniosek - ogródki działkowe to jedne z najbardziej przyjaznych kotom terenów.
Cytat z artykułu"Nie rozumie jak można zabijać je z zimnym sercem. – Jest jak człowiek. Jak można tak je traktować? – dziwi się."
Też się dziwię jak można zabijać z zimnym a nie ciepłym sercem.
To że kot jest człowiekiem wiadomo od dawna.Nawet kilka filmów Amerykanie o tym nakręcili.
Może pani Ania wynajmie agecję ochrony do pilnowania kotów?
Gdyby jej rzeczywiście zależało na futrzakach,to tak jak pisze"Frania"trzymałaby je w domu.
~estel a może redaktor poszedł się z nią spotkać po liście? Tak robią dziennikarze
. Sprawdzają informacje
No tak jak ma byc dobrze jak pani Ania zawraca dupe policji kotem a koledze ukradli towar z samochodu i policja nie przyjechala ale przeciez pojechala do kotka pani Ani koty to plaga powinno sie je kastrowac zeby nie plegly sie na wiosne i bardzo dobrze dzialkowcy robia bo jak ktos ma kota niech sobie go piluje a nie ma buszowac po innych dzialkach i sikajac znaczy teren a pozniej smrod nie do wytrzymania
Koty należy hodować w domu a nie puszczać na pastwę losu na działki. Trochę pomyślunku....
pani ania srania, jak kot to jej przyjaciel, to czemu nie trzyma go w domu tylko wywlekła na działkę skoro tam tak niebezpiecznie?
napisała do was pani Anna i po piśmie wywnioskowaliście, że łamie jej się głos? redaktor jest wróżką, czy jak?
Głównym problemem kotów na działkach nie jest drut kolczasty tylko KUNY !!! Widuję je niemal codziennie na działkach, w ich okolicach i na mieście - jedna systematycznie śmiga na JAna Pawła i Centrum4 ! W zeszłym roku na PKSie przeszła koło mnie około 1metra w ogóle sie nie bojąc!(była 21.00) Wyszła z piwnicy budynku PKS(wypatroszyła gołębia)i podreptała za budki z jedzonkiem! Widzieli to też taksówkarze! Jeszcze kilka lat temu problem stanowiły lisy, które też polowały na koty! Teraz lisów nie widuję ani na mieście, ani na działkach, ale kun jest mnóstwo!