Woda zalała kilkaset hektarów pól

Woda w powiecie niżańskim spustoszyła pola, piwnice i domy. Mieszkańcy są zrozpaczeni. – Wszystko pod wodą. Co to będzie – żalą się i załamują ręce. Zalanych zostało kilkaset hektarów pól, łąk, pastwisk i nieużytków.

Najgorzej było w gminie Jeżowe. W Jeżówce ze środy na czwartek poziom wody drastycznie się podniósł i wystąpił z koryta. Ogłoszono stan pogotowia przeciwpowodziowego, a następnie stan alarmu przeciwpowodziowego. Mieszkańców sytuacja zaskoczyła. – Tak naprawdę to nie ma tu nawet porządnej rzeki, żeby mogła nas zalewać – komentują mieszkańcy Zalesia. Problem widzą w niewielkim kanale znajdującym się od strony Jaty. – Wąskie to, płytkie. Gdyby władze go poszerzyły, to problem by nie wracał – komentuje pani Janina. Do tego rowy melioracyjne i przepusty. – Nie udrożnione, zaniedbane, byle jak zrobione. W Zalesiu zalana została też kanalizacja sanitarna, która jest w trakcie budowy. Nowe studzienki znalazły się pod wodą. Gmina chciała pomóc. W kilku miejscach był dostępny piasek, który można było wykorzystać do robienia wałów. – No dobre i tyle, ale lepiej jakby reagowali i nie dopuszczali do takiej sytuacji – powiedział pan Henryk.

W piątek sytuacja nieco się uspokoiła. Ale w południe w gminie Jeżowe nadal obowiązywał alarm przeciwpowodziowy. Zgodnie z doniesieniami Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Nisku, w gminie Jeżowe zalało łącznie kilkaset hektarów pól, łąk, pastwisk i nieużytków. Podtopionych kilkanaście gospodarstw.