Końcem maja Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zasądził 192 tys. zł dla 7 lekarzy. Chodziło o to, że nie zapłacono im za czas... po dyżurze. Tłumacząc najprościej lekarze walczą o pieniądze za okres kiedy nie pracowali!
Lekarze po każdym dyżurze muszą mieć 11. godziną przerwę zgodnie z kodeksem. Jeśli w miesiącu lekarz ma np. 4 dyżury to mnoży się ich ilość raz 7,35 i wychodzi ilość godzin niewypracowanych. Jednak czas wolny dla wielu lekarzy to za mało. Chcą oprócz tego otrzymać wynagrodzenie za godziny, które mają wolne. Podsumowując ten paradoks można powiedzieć, że za to, że nie pracują żądają wypłaty.
Zgodnie z nową ustawą o działalności leczniczej czas dyżuru został zrównany z czasem pracy.
- My ten czas sumujemy, za wszystkie godziny dyżuru łącznie z dodatkiem płacimy zgodnie z ustawą. Oczywiście dyżur płacony jest jako godziny nadliczbowe czyli płacony jest podwójnie, bądź 50%. Nie możemy się zgodzić na to, że ktoś nie pracuje. Oczywiście jest to wyrok II instancji. My złożymy skargę do sądu najwyższego. Tu są różne stanowiska sądów w Polsce. Ta cala ścieżka prawna biegnie w dwóch kierunków. My uważamy, co zresztą potwierdziła kontrola Państwowa Inspekcji Pracy, że nasz sposób liczenia wynagrodzeń lekarzy jest prawidłowy i w tym zakresie inspekcja pracy nie miała najmniejszych zastrzeżeń –mówi dyrektor Roman Ryznar.
7 lekarzy wystąpiło o różne sumy pieniężne, gdyż kwota jednorazowego zejścia po dyżurze jest zależna od tego jaką stawkę ma dany lekarz. do tego doliczyć trzeba ilość dyżurów. Żądania są więc zróżnicowane.
Sąd wydał wyrok w sprawie zejść po dyżurach nakazując natychmiastowej wykonalności dla tych 7 osób, które były w toku postępowania. Szpital musi zapłacić część kwoty, jednak jeśli chodzi o pozostałą sumę, będzie szukał sprawiedliwości w sądzie.
A co o tym powiecie?Dolnośląscy lekarze sporo zarabiają. Specjalista z tytułem profesorskim, pracujący w szpitalu akademickim, nawet około 25 tys. zł miesięcznie. Dobrej klasy anestezjolog, specjalista II stopnia, do 20 tys. zł. Ale rekordziści inkasują co miesiąc po 100 tys. złotych!
W "Latawcu" w Świdnicy część lekarzy wystawia miesięcznie faktury na 30, 40, a nawet 70 tys. zł. Rekordzista wystawił za grudzień 2009 r. fakturę na 106 tys. zł. Kilku ordynatorów miało tam tak skonstruowane kontrakty, że otrzymywali np. prowizję od przychodu oddziału w danym miesiącu i od zabiegów w ramach nadwykonań, za które NFZ nie zapłacił. Prowizje opiewały na ogromne kwoty. Za rok 2009 jeden z ordynatorów otrzymał 445 tys.zł, za rok 2010 - 351 tys. zł.
- Pensje w szpitalu rosły w ogromnym tempie od 2009 roku, o ponad 30 procent. Tymczasem przychody zalewie o 10 procent. Dlatego szpital od kilku lat przynosił straty - wylicza Alicja Synowska, wicestarosta świdnicki (powiat jest właścicielem szpitala). Do zarobków świdnickich lekarzy ich kolegom z innych szpitali na Dolnym Śląsku daleko, ale oni również nie mogą narzekać. W szpitalu zakaźnym przy ul. Koszarowej we Wrocławiu lekarz na etacie zarabia 5-7 tys. zł. Maksymalnie miesięcznie może wziąć 300 godzin dyżurów nocnych i świątecznych, ekstra-płatnych i wtedy może wyciągnąć 10 tys. zł na etacie i 17-18 tys. zł. na kontrakcie.
Średnia płaca w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy, wraz z dyżurami, w styczniu 2012 roku to 10,5 tys. zł. Pensja ordynatora z dyżurami - 13,5 tys. zł. Rekordziści potrafią zarobić nawet ponad 17 tys. zł
- To nieporozumienie. Lekarzom płaci się krocie, podczas gdy wielu z nas nie zarabia nawet 2000 zł na rękę - mówi Elżbieta Pieprz, szefowa Związku Pielęgniarek i Położnych w świdnickim szpitalu. I pyta: Czy to normalne, że nasi lekarze zarabiają więcej niż profesorowie w szpitalach klinicznych?
To pytanie rozumie profesor Maria Kopertyńska z Wrocławia, która analizuje płace m.in. w służbie zdrowia.
- Z badań prowadzonych ostatnio w jednym ze szpitali publicznych we Wrocławiu wynika, że płaca lekarza wynosi około 12 tys. zł. Wynagrodzenia rzędu 30 czy 50 tys. zł są szokujące - mówi.
O takich zarobkach wielu, nawet bardzo doświadczonych lekarzy może tylko pomarzyć. W Zespole Opieki Zdrowotnej w Kłodzku, który, tak jak "Latawiec" w Świdnicy, jest szpitalem powiatowym, lekarze są zatrudniani na etat, ale dyżury pełnią w ramach indywidualnych kontraktów, finansowanych na różnych zasadach. Średnie wynagrodzenie to ok. 14 tys. zł, ale - co podkreśla dyrekcja szpitala - pensje nawet najbardziej pracowitych, pełniących najwięcej dyżurów lekarzy nie przekraczają 20 tys. zł.
- Pensje lekarzy w państwowej służbie zdrowia rosną od kilku lat. Trzeba też pamiętać, że ci pracujący w szpitalu masowo dorabiają sobie w prywatnych gabinetach - mówi dr Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere. - Nie dotyczy to początkujących lekarzy. Oni na taki luksus nie mogą sobie pozwolić i ich zarobki nie są wysokie - dodaje.
Polscy lekarze oburzają się jednak, kiedy mówi się, że dobrze zarabiają. Przytaczają zarobki w innych krajach. W Wielkiej Brytanii specjaliści zarabiają 6000 funtów, we Francji 4,4 tys. euro miesięcznie. W Niemczech ordynator zarabia około 8,8 tys. euro
Do ..... czy nie jasno sie wyrazilam, ze piszac na tej klawiaturze (laptop z Niemiec) nie ma naszych liter "s, c, z itd. ze znakami zmiekczajacymi, nie widze powodu do niepowaznych zartow.
lekarze to najbiedniesi ludzie na świecie !!! wszystko im się należy, tylko gdzie jest solidarność między ludżmi, dla nich kasa się tylko liczy, kasa, kasa to jedyny motyw bycia lekarzem !!!
Sara "Sprzet mam zagraniczny, w ktorym nie ma polskich liter z takimi "znakami".
To samo powiedziało dziecko piszące kartkówke do Pani nauczycielki, kiedy ta stwierdziła - "że dużo błędów popełnia" Dziecko na to " ale ja mam długopis zagraniczny, który nie robi liter z polskimi znakami"
Do moyra3: Przepraszam za blad i dziekuje za zwrocenie uwagi, zdarza sie w natloku mysli kiedy chce sie wszystko szybko napisac. Sprzet mam zagraniczny, w ktorym nie ma polskich liter z takimi "znakami".
Pozwolę sobie na takie stwierdzenie że gdyby w STW szpitala nie było ilość zgonów raczej drastycznie by nie wzrosła, posunę się jeszcze dalej, biorąc pod uwagę ilość błędów które tam są popełniany śmiem twierdzić że by zmalała.
W ziemi panie kropka w ziemi, bez względu czy kremowani czy nie.
bonifacy powiedział jedno a ja wam powiem drugie - i tak wszyscy skończymy w zupie ( nie dupie)!!!
Na kamień filozoficzny nie ma tu miejsca. Pewien Król zasłynął tym, że miał żelazne zdrowie ale dziś jest na równi z tym który byl chorowity. Wiele drzew, na jesien traci swoje liscie, podlewanie nic nie da.Taka jest sila natury.
Zaraz idę na obiad i nie mam czasu na czytanie waszych wypocin i kłótni. Dzisiaj zupa gólaszowa węgierska, na drugie schabowy z kapustą i ćwikło, kąpot truskawkowy a na deser szarlotka w czekoladzie i kawa po irlandzku (z whisky - tak aby dobrze zacząć weekend). Smacznego
tosia, w jakim to podziemiu odbierasz wyniki? Chyba ci się z kioskiem pomyliło. I nie poruszaj też nazwisk, bo cie znajdą, nie wiesz, że ip do wykrycia???
Jestem już stary ale powiem wam jedno, na dobre imię czy renomę pracuje się bardzo długo, nieraz nawet przez pokolenia, a stracić je można w kilka minut.
Sposobem na troski naszej lecznicy powinno być zatrudnienie słynnego lekarza z Tarnobrzega, który ostatnio brylował w lecznicy w Nisku. On się poświęci i będzie dojeżdżał do nas a i poziom usług się podniesie znacznie a pacjenci będą skutecznie kierowani do licznych aptek po tabletki na zbicie temperatury. Przestaniecie wreszcie narzekać na lekarzy!
To Ci Tosia odpowiem, bo pani Wilczyńskiej podobnie jak panu Szelągowi pani z oddziału dziecięcego Czerkies i wielu innym honor nie pozwalał w tym grajdole pracować. Każdy lekarz który ma szacunek do swojego nazwiska w szpitalu STW pracował nie będzie.
Jeden z tych "poszkodowanych" jest wybitnym specem od prowadzenia nieustającej szarpaniny z kierownictwem szpitala. Za życia dr.Wiktora, skutecznie go blokował w jego poczynaniach mimo, że razem pracował z nim na jednym z oddziałów bo chyba chciał być na jego miejscu. Nie inaczej było z późniejszymi dyrektorami...a wystarczy go zapytać z kim się teraz przyjaźni tam gdzie pracuje!
Ilu dobrych lekarzy pracowało i nadal pracuje w szpitalu STW? zero wszystko spiepszyło, nawet lecząc się w przychodanich gdy dostaję skierowanie na badania bardzo często lekarz prowadzący sugeruje aby badania robić na Kwiatkowskiego, broń boże w szpitalu.
Podzielam opinię jednego ze wpisów a dotyczy to wykonywania zdjęć w przyziemiu szpitala miejskiego. Jest to amatorszczyzna a nie profesjonalizm! Profesjonalizm odjechał do ...Niska! Dlaczego pani dr. Wilczyńka musiała opuścić stalowowolską lecznicę? Jeżeli na tak postawione pytanie znajdzie się sensowna odpowiedź to wszystko będzie jasne i zrozumiałe. Jak długo będziemy tolerować taki stan? Pytanie jest skierowane do kierownictwa szpitala!
A pewnie lekarzu że leczę się sam, przecież na twoją pomoc nie ma co liczyć. Wy k... nawet zdjęcia rtg nie umiecie zrobić ani opisać. Jak człowiek pojedzie z waszymi wynikami badań dalej (Lublin, Rzeszów) to nikt na nie patrzyć nie chce, czyżby znali wasze umiejętności?
lekarze to najbardziej pazerna i zdegenerowana grupa społeczna. łapówkarze i alkoholicy z chamskim i prostackim podejściem do pacjenta. to wrzód na polskim społeczeństwie!
Słyszałem, ze lekarze po przekroczeniu 40000 obrotu rocznie powinni mieć kasy fiskalne w gabinetach prywatnych. Czy ktos widział u jakiegos lekarza kasę ?
Pewnie mało ktory lekarz posiada taką, więc sami widzicie, że malutko zarabiaja na wizytach prywatnych Trzeba im współczuć......
Do "LEKARZA" zdrowie mi narazie dopisuje a jak by zaczelo szwankowac napewno w tej weterynarii leczyc sie nie bede. PRZECZYTAJCIE lekarze pracujacy w tym przybytku kto was reprezentuje i jak ocenia wasze podejscie do pacjenta. To prawda, ze na dyzurach spicie i nie wolno wam przeszkadzac, potwierdzil to wasz kolega byc moze jakis jeden z was lekarzyna.
PACJENCI zapamietajcie wpis tego idioty!!!
Do LEKARZ Człowieku nikt cię nie zmuszał do tego zawodu nie pasuje to go zmień IDIOTO tu chodzi o zdrowie ludzkie chyba ty też nim jesteś no chyba że nie BIZNESSSSSSMEN sie znalazł
w polsce podobno juz wiedza, ze u nas leca glownie lapowki i zle zdiagnozowani pacjenci. jedzenie tez rodzina do szpitala nosi - oni traktuja to jak norme.
~ogórek
Najgorzsze zło dla szpitala to żadania lekarzy i związkowców. To są te grupy, które w szpitalach nie robią nic, a chcą góry złota za to. A pielęgniarki zapierniczają, dźiwgają sparaliżowanych dziadków, podcierają im tyłki, i tak do zajękania za kilkanaście stówek miesięcznie po 20-30 latach pracy.
Tak, pielęgniarki zapie.....ją. Jak zapewne wiesz mają też swoje związki.
Ich (związków)ewentualne żądania opierają się zarówno o dobro pacjenta, szpitala i pielęgniarek. Dlatego zawsze dostają po d...pie.
CYTAT
~Sara
Wspolczuje tym, ktorzy musza sie leczyc u tych konefalow miejscowych.
Już któryś raz widzę podobny komentarz od Sara z tym samym błędem.
Może poprawisz się i napiszesz konowałów....
i szkoda, że nie używasz polskich znaków : ą, ę,ź, ż, ó, ć, ś, itp.
Komentarze
a ha zapomnailem dodac,ze artykuł pochodzi z ze strony Gazety Wroclawskiej z 11 marca 2012r . Adres: http://www.gazet(...)cookie=1
A co o tym powiecie?Dolnośląscy lekarze sporo zarabiają. Specjalista z tytułem profesorskim, pracujący w szpitalu akademickim, nawet około 25 tys. zł miesięcznie. Dobrej klasy anestezjolog, specjalista II stopnia, do 20 tys. zł. Ale rekordziści inkasują co miesiąc po 100 tys. złotych!
W "Latawcu" w Świdnicy część lekarzy wystawia miesięcznie faktury na 30, 40, a nawet 70 tys. zł. Rekordzista wystawił za grudzień 2009 r. fakturę na 106 tys. zł. Kilku ordynatorów miało tam tak skonstruowane kontrakty, że otrzymywali np. prowizję od przychodu oddziału w danym miesiącu i od zabiegów w ramach nadwykonań, za które NFZ nie zapłacił. Prowizje opiewały na ogromne kwoty. Za rok 2009 jeden z ordynatorów otrzymał 445 tys.zł, za rok 2010 - 351 tys. zł.
- Pensje w szpitalu rosły w ogromnym tempie od 2009 roku, o ponad 30 procent. Tymczasem przychody zalewie o 10 procent. Dlatego szpital od kilku lat przynosił straty - wylicza Alicja Synowska, wicestarosta świdnicki (powiat jest właścicielem szpitala). Do zarobków świdnickich lekarzy ich kolegom z innych szpitali na Dolnym Śląsku daleko, ale oni również nie mogą narzekać. W szpitalu zakaźnym przy ul. Koszarowej we Wrocławiu lekarz na etacie zarabia 5-7 tys. zł. Maksymalnie miesięcznie może wziąć 300 godzin dyżurów nocnych i świątecznych, ekstra-płatnych i wtedy może wyciągnąć 10 tys. zł na etacie i 17-18 tys. zł. na kontrakcie.
Średnia płaca w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy, wraz z dyżurami, w styczniu 2012 roku to 10,5 tys. zł. Pensja ordynatora z dyżurami - 13,5 tys. zł. Rekordziści potrafią zarobić nawet ponad 17 tys. zł
- To nieporozumienie. Lekarzom płaci się krocie, podczas gdy wielu z nas nie zarabia nawet 2000 zł na rękę - mówi Elżbieta Pieprz, szefowa Związku Pielęgniarek i Położnych w świdnickim szpitalu. I pyta: Czy to normalne, że nasi lekarze zarabiają więcej niż profesorowie w szpitalach klinicznych?
To pytanie rozumie profesor Maria Kopertyńska z Wrocławia, która analizuje płace m.in. w służbie zdrowia.
- Z badań prowadzonych ostatnio w jednym ze szpitali publicznych we Wrocławiu wynika, że płaca lekarza wynosi około 12 tys. zł. Wynagrodzenia rzędu 30 czy 50 tys. zł są szokujące - mówi.
O takich zarobkach wielu, nawet bardzo doświadczonych lekarzy może tylko pomarzyć. W Zespole Opieki Zdrowotnej w Kłodzku, który, tak jak "Latawiec" w Świdnicy, jest szpitalem powiatowym, lekarze są zatrudniani na etat, ale dyżury pełnią w ramach indywidualnych kontraktów, finansowanych na różnych zasadach. Średnie wynagrodzenie to ok. 14 tys. zł, ale - co podkreśla dyrekcja szpitala - pensje nawet najbardziej pracowitych, pełniących najwięcej dyżurów lekarzy nie przekraczają 20 tys. zł.
- Pensje lekarzy w państwowej służbie zdrowia rosną od kilku lat. Trzeba też pamiętać, że ci pracujący w szpitalu masowo dorabiają sobie w prywatnych gabinetach - mówi dr Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere. - Nie dotyczy to początkujących lekarzy. Oni na taki luksus nie mogą sobie pozwolić i ich zarobki nie są wysokie - dodaje.
Polscy lekarze oburzają się jednak, kiedy mówi się, że dobrze zarabiają. Przytaczają zarobki w innych krajach. W Wielkiej Brytanii specjaliści zarabiają 6000 funtów, we Francji 4,4 tys. euro miesięcznie. W Niemczech ordynator zarabia około 8,8 tys. euro
Do ..... czy nie jasno sie wyrazilam, ze piszac na tej klawiaturze (laptop z Niemiec) nie ma naszych liter "s, c, z itd. ze znakami zmiekczajacymi, nie widze powodu do niepowaznych zartow.
„ŻYCIE POZAGROBOWE” Przekazy z życia pozagrobowego Śp. Mamusi
lekarze to najbiedniesi ludzie na świecie !!! wszystko im się należy, tylko gdzie jest solidarność między ludżmi, dla nich kasa się tylko liczy, kasa, kasa to jedyny motyw bycia lekarzem !!!
Sara "Sprzet mam zagraniczny, w ktorym nie ma polskich liter z takimi "znakami".
To samo powiedziało dziecko piszące kartkówke do Pani nauczycielki, kiedy ta stwierdziła - "że dużo błędów popełnia" Dziecko na to " ale ja mam długopis zagraniczny, który nie robi liter z polskimi znakami"
Do moyra3: Przepraszam za blad i dziekuje za zwrocenie uwagi, zdarza sie w natloku mysli kiedy chce sie wszystko szybko napisac. Sprzet mam zagraniczny, w ktorym nie ma polskich liter z takimi "znakami".
Pozwolę sobie na takie stwierdzenie że gdyby w STW szpitala nie było ilość zgonów raczej drastycznie by nie wzrosła, posunę się jeszcze dalej, biorąc pod uwagę ilość błędów które tam są popełniany śmiem twierdzić że by zmalała.
W ziemi panie kropka w ziemi, bez względu czy kremowani czy nie.
bonifacy powiedział jedno a ja wam powiem drugie - i tak wszyscy skończymy w zupie ( nie dupie)!!!
Na kamień filozoficzny nie ma tu miejsca. Pewien Król zasłynął tym, że miał żelazne zdrowie ale dziś jest na równi z tym który byl chorowity. Wiele drzew, na jesien traci swoje liscie, podlewanie nic nie da.Taka jest sila natury.
Zaraz idę na obiad i nie mam czasu na czytanie waszych wypocin i kłótni. Dzisiaj zupa gólaszowa węgierska, na drugie schabowy z kapustą i ćwikło, kąpot truskawkowy a na deser szarlotka w czekoladzie i kawa po irlandzku (z whisky - tak aby dobrze zacząć weekend). Smacznego
tosia, w jakim to podziemiu odbierasz wyniki? Chyba ci się z kioskiem pomyliło. I nie poruszaj też nazwisk, bo cie znajdą, nie wiesz, że ip do wykrycia???
Jestem już stary ale powiem wam jedno, na dobre imię czy renomę pracuje się bardzo długo, nieraz nawet przez pokolenia, a stracić je można w kilka minut.
Sposobem na troski naszej lecznicy powinno być zatrudnienie słynnego lekarza z Tarnobrzega, który ostatnio brylował w lecznicy w Nisku. On się poświęci i będzie dojeżdżał do nas a i poziom usług się podniesie znacznie a pacjenci będą skutecznie kierowani do licznych aptek po tabletki na zbicie temperatury. Przestaniecie wreszcie narzekać na lekarzy!
To Ci Tosia odpowiem, bo pani Wilczyńskiej podobnie jak panu Szelągowi pani z oddziału dziecięcego Czerkies i wielu innym honor nie pozwalał w tym grajdole pracować. Każdy lekarz który ma szacunek do swojego nazwiska w szpitalu STW pracował nie będzie.
Jeden z tych "poszkodowanych" jest wybitnym specem od prowadzenia nieustającej szarpaniny z kierownictwem szpitala. Za życia dr.Wiktora, skutecznie go blokował w jego poczynaniach mimo, że razem pracował z nim na jednym z oddziałów bo chyba chciał być na jego miejscu. Nie inaczej było z późniejszymi dyrektorami...a wystarczy go zapytać z kim się teraz przyjaźni tam gdzie pracuje!
Ilu dobrych lekarzy pracowało i nadal pracuje w szpitalu STW? zero wszystko spiepszyło, nawet lecząc się w przychodanich gdy dostaję skierowanie na badania bardzo często lekarz prowadzący sugeruje aby badania robić na Kwiatkowskiego, broń boże w szpitalu.
Podzielam opinię jednego ze wpisów a dotyczy to wykonywania zdjęć w przyziemiu szpitala miejskiego. Jest to amatorszczyzna a nie profesjonalizm! Profesjonalizm odjechał do ...Niska! Dlaczego pani dr. Wilczyńka musiała opuścić stalowowolską lecznicę? Jeżeli na tak postawione pytanie znajdzie się sensowna odpowiedź to wszystko będzie jasne i zrozumiałe. Jak długo będziemy tolerować taki stan? Pytanie jest skierowane do kierownictwa szpitala!
Onkologów polecam z Lublina.
A pewnie lekarzu że leczę się sam, przecież na twoją pomoc nie ma co liczyć. Wy k... nawet zdjęcia rtg nie umiecie zrobić ani opisać. Jak człowiek pojedzie z waszymi wynikami badań dalej (Lublin, Rzeszów) to nikt na nie patrzyć nie chce, czyżby znali wasze umiejętności?
Tylki podciera rodzina....Pielegniarka bierze 200zl za opieke nocna indywidualna od godz. 22 do 6 rano......Raczej wtedy spi.....
Lekarzu - naucz sie pisac ! Nie pisze sie PACJET tylko PACJENT!
Pacjęcie! Lecz się sam!
lekarze to najbardziej pazerna i zdegenerowana grupa społeczna. łapówkarze i alkoholicy z chamskim i prostackim podejściem do pacjenta. to wrzód na polskim społeczeństwie!
Słyszałem, ze lekarze po przekroczeniu 40000 obrotu rocznie powinni mieć kasy fiskalne w gabinetach prywatnych. Czy ktos widział u jakiegos lekarza kasę ?
Trzeba im współczuć......
Pewnie mało ktory lekarz posiada taką, więc sami widzicie, że malutko zarabiaja na wizytach prywatnych
Do "LEKARZA" zdrowie mi narazie dopisuje a jak by zaczelo szwankowac napewno w tej weterynarii leczyc sie nie bede. PRZECZYTAJCIE lekarze pracujacy w tym przybytku kto was reprezentuje i jak ocenia wasze podejscie do pacjenta. To prawda, ze na dyzurach spicie i nie wolno wam przeszkadzac, potwierdzil to wasz kolega byc moze jakis jeden z was lekarzyna.
PACJENCI zapamietajcie wpis tego idioty!!!
Do LEKARZ Człowieku nikt cię nie zmuszał do tego zawodu nie pasuje to go zmień IDIOTO tu chodzi o zdrowie ludzkie chyba ty też nim jesteś no chyba że nie BIZNESSSSSSMEN sie znalazł
w polsce podobno juz wiedza, ze u nas leca glownie lapowki i zle zdiagnozowani pacjenci. jedzenie tez rodzina do szpitala nosi - oni traktuja to jak norme.
Najgorzsze zło dla szpitala to żadania lekarzy i związkowców. To są te grupy, które w szpitalach nie robią nic, a chcą góry złota za to. A pielęgniarki zapierniczają, dźiwgają sparaliżowanych dziadków, podcierają im tyłki, i tak do zajękania za kilkanaście stówek miesięcznie po 20-30 latach pracy.
Tak, pielęgniarki zapie.....ją. Jak zapewne wiesz mają też swoje związki.
Ich (związków)ewentualne żądania opierają się zarówno o dobro pacjenta, szpitala i pielęgniarek. Dlatego zawsze dostają po d...pie.
Wspolczuje tym, ktorzy musza sie leczyc u tych konefalow miejscowych.
Już któryś raz widzę podobny komentarz od Sara z tym samym błędem.
Może poprawisz się i napiszesz konowałów....
i szkoda, że nie używasz polskich znaków : ą, ę,ź, ż, ó, ć, ś, itp.
A ILE SIĘ DAJE PIELĘGNIARCE ZA JEDEN DZIEŃ OPIEKI NAD OSOBĄ PO OPERACJI?
Ta dyrekcja to kupa nieudaczników, z tego co piszecie to wygląda na to że w szpitalu okrada sie pacjenta na lewo i prawo nawet z jedzenia to świństwo.