Kontrolują dla bezpieczeństwa...

Kontrola stanu technicznego urządzeń na placach zabawach to zadanie należące do Państwowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli. Jak wywiązują się ze swoich obowiązków? Czy dużo mają pracy?
Na te i inne pytania staraliśmy się uzyskać odpowiedzi kontaktując się z Marianem Pędlowskim z PINB. Potwierdził, iż kontrole były, są i będą , a wszystko po to, by dzieci mogły czuć się bezpiecznie, podczas pobytu na placach zabaw.
-Jeździmy po placach zabaw i wyłapujemy chociażby najmniejsze uchybienia, które mają wpływ na bezpieczeństwo dzieci. Na pewno są one mniejsze i mniej groźne niż te, z którymi mieliśmy do czynienia rok, czy dwa lata temu. Sytuacja w zakresie bezpieczeństwa na placach zabaw poprawia się, jednak oczywiście usterki zdarzają się. Uchybienia wynikają zarówno z niewłaściwego użytkowania sprzętu, znajdującego się na ich terenie, ale także są wynikiem dewastacji. O problemach informują nas zarówno mieszkańcy, jak i sami podczas kontroli sprawdzamy czy są jakieś niedociągnięcia. Wczoraj mieliśmy przypadek, kiedy na jednym z placów zabaw ktoś wyłamał deskę i pozostały po niej jedynie wkręty, wiadomo jak niebezpieczne dla dzieci, musieliśmy je natychmiast usunąć. Zwracamy też uwagę na zagrażające bezpieczeństwu rozwiązania jak na przykład połączenie zjeżdżalni z piaskownicą. Zakwestionowałem osobiście na piśmie tego typu rozwiązanie i zasugerowałem właścicielom, by rozdzielić oba sprzęty, piaskownica ma być piaskownicą, a zjeżdżalnia zjeżdżalnią. Takie połączenie jest tylko pozornie praktyczne i korzystne, ale prawda jest taka, że zagraża zarówno dzieciom zjeżdżającym ze ślizgawek, jak i tym, które bawią się w piaskownicy- wytłumaczył nam kierownik PINB w Stalowej Woli, Marian PędlowskiPlacami zabaw zarządza albo gmina, albo osoba prywatna, na ogół taka informacja jest podana na tablicy wskazującej kto odpowiada za bezpieczeństwo użytkowników. Według PINB place, którymi zarządzają wspólnoty mieszkaniowe odstają od innych. To właśnie na tych terenach pozostało najwięcej do zrobienia.
PINB reaguje na sygnały, naprawia to, co trzeba, jednak wiele zależy też od właścicieli placów zabaw, a przede wszystkim od samych użytkowników. Jeśli każdy będzie robił, to co do niego należy, odpowiednio korzystał ze sprzętu, nie niszczył umyślnie urządzeń służących do zabawy, z pewnością dzieci będą mogły bezpiecznie spędzać tam czas, a rodzice nie martwić się o każdy krok swojej pociechy.
[KajBel]
Komentarze