Nie była potrzebna, została wyrzucona!

To już nie pierwszy tego typu przypadek, kiedy znudzony właściciel porzuca swojego psa. Tym razem ofiarą bezmyślnego działania człowieka padła dwuletnia suczka rasy spaniel. Porzucona na Ogrodach Działkowych „Sochy” wciąż szukała swojego pana.
Około dwóch tygodni temu działkowicze zauważyli czarnego psiaka, kręcącego się w okolicy. Na początku nikt nie reagował, jednak kiedy sytuacja zaczęła powtarzać się codziennie sprawę zgłoszono Stowarzyszeniu "Futrzak" w Stalowej Woli. Najprawdopodobniej pies został porzucony w okolicy działek, ponieważ spanielka wciąż tam wraca, jakby szukała swojego właściciela. Osoby odwiedzające swoje działki zauważyły, iż pies jest bardzo wystraszony, aczkolwiek nie ma w nim agresji, jest po prostu ostrożny. Nie stroni też od ludzi, wręcz przeciwnie potrzebuje bliskości i kontaktu z człowiekiem. Działkowicze zaczęli się nim wspólnie opiekować, chcąc dać mu chociaż namiastkę domu.
-Zauważyłam tego nieszczęśliwego pieska, w niedzielę, jakieś 2 tygodnie temu, kiedy jechałam na działkę, na Sochy. Ktoś z premedytacją akurat w ten dzień tam go zostawił, wiedząc, że mało ludzi wtedy będzie. Kiedy przyjechałam na działkę od razu rzuciła mi się w oczy, biegała po tych alejkach działkowych taka wystraszona, z podkulonym ogonem, tak jakby czegoś szukała. Na początku myśleliśmy z sąsiadami, że może to pies z okolicznej wsi po prostu przybiegł, ale to trwało tak długo, że jestem pewna, że to pies podrzucony. To świetny pies, podbiega do wszystkich, ale zaraz się wycofuje, tak jakby wciąż miała nadzieję, że pan po nią wróci. Staramy się z wszystkimi działkowiczami jakoś jej pomóc, dając jedzenie, czy układając legowisko, ułatwić w jakikolwiek sposób to marne życie. Jej to nie wystarcza, ona chce wrócić do domu- poinformowała nas jedna z działkowiczek, pomagająca porzuconemu psu.Pies nie posiadał ani obroży, ani żadnego identyfikatora, który pomógłby w odnalezieniu jego właściciela. Jednak jak poinformowali nas działkowicze nie wyglądał on na bezdomnego. Miał błyszczącą sierść, był czysty, stan łap psa wskazywał, że nie był trzymany na zewnątrz, a w domu. Najprawdopodobniej suczka była też szczenna, więc być może stała się dla właściciela problemem, że lada moment pojawią się jeszcze szczenięta i to było powodem wyrzucenia psa. Stowarzyszenie "Futrzak" ze Stalowej Woli planowało w najbliższym czasie zrobić psu wszystkie podstawowe badania i ocenić w jakim faktycznie jest stanie. Jednak jak sprawdziliśmy osobiście, wybierając się na owe działki, psa od dwóch dni tam nie ma. Pytaliśmy działkowiczów i jak się dowiedzieliśmy, oni sami go szukają, bo od dwóch dni się nie pojawił w okolicy.
Co stało się z porzuconą suczką? Czy ktoś ją zabrał do domu? Tego nie wiemy, jednak jeśli ktoś, orientuje się gdzie obecnie może przebywać pies lub zna pierwotnego właściciela suczki proszony jest o tel. pod nr. 661 429 912; 502 342 638 lub kontakt ze Stowarzyszeniem "Futrzak".
Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt "Futrzak" pomaga porzuconym zwierzętom w odnalezieniu im domu. Wielu z nich już pomogło, a reszcie cały czas stara się pomagać. Niestety nieodpowiedzialność ludzka nie zna granic i coraz częściej zdarzają się sytuację, kiedy pies, czy kot pozostaje zdany tylko na siebie. Jeśli ktoś chce pomóc jednemu z nich może odwiedzić stronę stowarzyszenia i dowiedzieć się więcej pod adresem http://stowarzyszeniefutrzak.pl/.
[KajBel]
Komentarze
ja mieszkam w takim fajnym miejscu gdzie ludzie postanowili wyrzucać niepotrzebne zwierzeta,psy duże, małe szczeniaczki w zeszłym roku to zostawiona w lesie była suka z małymi w tekturowym pudełku.Psy na zakręcie wypychane z samochodu... Niestety trudno jest zauważyć w takim momencie numer samochodu bo to pewnie jedyny sposób na takich "ludzi" Kotki to są nagminnie wyrzucane....
Błąka się potem takie zwierzę czasem ktoś przygarnie a zazwyczaj trzeba dzwonić żeby zabrali do schroniska...
A niedawno był to czyjś przyjaciel...
a psiaczek na śmietniku nic nie znajdzie?
do lolek-a ty jesteś nadczłowiek i rozumiesz wszystkie sprawy?
brawo za 'Futrzaka" bardzo potrzebna sprawa.
do pod
Ty jesteś podczłowiek , więc wielu spraw nie rozumiesz
zwierze więcej warte niż człowiek,śmiechu warte
Nie izolowani a utylizowani bym powiedział.
Człowiek sobie poradzi choćby zbieraniem po śmietnikach. Poza tym nie każdy zasługuje na pomoc. A psiak? Co sam zrobi? Takie osobniki jak ty powinny byc izolowane.
Ja już nie wiem,kiedy ten koszmar się skończy! Ostatnio widziałam pod HSW będąc na spacerze ze swoim psiakiem jeszcze jednego porzuconego pieska.Czy ludzie kiedyś się ockną z własnej głupoty i przestaną krzywdzić niewinne istoty i samych siebie! Nie potrafię już patrzeć na to co się dzieje w tym kraju,w naszym mieście! Pieniędzy oczywiście na schronisko nie ma,bo lepiej budować markety i inne świństwa! Po co komu zwierzęta i przyroda,prawda! Przecież to zwykła zabawka do zabawy i do wyrzucenia jak śmieć.Serce mi pęka! Jestem zapalonym ekologiem i wegetarianką i po prostu trafia mnie,że znikąd pomocy w takich sprawach,nikogo to nie obchodzi,żadnego stowarzyszenia,ani nic! Na miano człowieka trzeba zasłużyć.Obrońcy zwierząt łączmy się i protestujmy!
wszystko drożeje,coraz więcej ludzi szuka po śmietnikach,o tym cisza,a tu biedne zwierzątko błąka się,może tak bardziej pochylić się nad problemem bezrobotnych ludzi?
a co niby ma być ważniejszym problemem? to zwierzęta są ważne,ale widać, że niektórzy wogóle serca nie mają;/....
wczoraj biegała w pobliżu policji i domu kultury
Czy nie ma ważniejszych problemów?
Nie. Nie można obowiązkowo czipować psów i to z kasy miasta. Jedna pokazówka Policji, co należy zrobić z właścicielem, który porzuca psa na ulicy, w lesie i problem się skończy.
up@ dokładnie tak
jakby było bezpłatne i obowiązkowe czipowanie już dawno znaleźliby właściciela