Zawieszą oddział neurologiczny?

Niemal wszyscy lekarze i większość pielęgniarek oddziału udarowego szpitala MSW w Rzeszowie złożyli wypowiedzenia. Dyrektor placówki wciąż szuka zastępstwa, jednak już wiadomo, że złożył on wniosek o wygaszenie oddziału na trzy miesiące. Na ten czas pacjenci będą musieli leczyć się prawdopodobnie w rzeszowskiej dwójce i w szpitalu w Łańcucie.
Narodowy Fundusz Zdrowia już zadeklarował, że zapłaci za leczenie wszystkich chorych z udarami. Miejsca w swoich placówkach szykują Szpital Wojewódzki numer dwa w Rzeszowie oraz szpital w Łańcucie. W tym pierwszym jest miejsce dla 22 pacjentów z udarami, jednak szykowane są kolejne.
Przygotowania trwają, chociaż nie jest jeszcze pewnym, czy oddział szpitalu MSW faktycznie zostanie zawieszony. Prawdopodobieństwo jest jednak olbrzymie, bo z pracy zwolnili się tutaj wszyscy lekarze i większość pielęgniarek. Odbudowanie kadry może zająć trochę czasu. Dlatego dyrektor placówki już wysłał do wojewody podkarpackiego wniosek o wygaszenie oddziału na co najmniej 3 miesiące. Zaprzecza on jednak, by oddział został zamknięty definitywnie. Wyklucza również możliwość ew. ewakuacji pacjentów. Wypisywani są oni z oddziału kolejnymi etapami. Wstrzymane będą jednak ich przyjęcia.
Komentarze