"Wszendzi jest dobrzy, we Lwowi najlepi"

Trzeci, a zarazem ostatni dzień podróży Lasowiacy postanowili przeznaczyć na zwiedzanie centrum Lwowa. Wcześniej jednak oglądnęli jego panoramę ze wzgórza. Podążając za przewodniczką poznawali najskrytsze zakątki miasta. Aż żal było odjeżdżać.
Jednak zanim znaleźli się na lwowskim rynku, chórzyści udali się na kopiec Unii Lubelskiej. Znajduje się on na wzgórzu zwanym Wysokim Zamkiem, skąd doskonale widać Lwów i jego okolicę. Tam oczywiście, oprócz podziwiania widoków i słuchania opowieści przewodniczki, śpiewali swoje najsłynniejsze piosenki ze spektaklu „Syrenka i Lew’”, będąc w ten sposób największą atrakcją dla zwiedzających turystów.
Następnie podróżnicy udali się do centrum Lwowa, gdzie mieli okazję usłyszeć wiele ciekawych historii dotyczących różnych kościołów, kamienic, czy lwowskich pomników.
-Od samego rana zwiedzaliśmy Lwów, było to zwiedzanie bardziej pod kątem sakralnym, bo odwiedziliśmy Katedrę Ormiańską, cerkwie, oba budynki naprawdę przepiękne i zapierający w dech piersi śpiew wielogłosowego chóru ukraińskiego. Oglądaliśmy też różne kamieniczki w rynku, aż w końcu dotarliśmy do naszej katedry, w której król Jan Kazimierz składał śluby przed Matką Boską, tam uczestniczyliśmy w mszy świętej, a po niej każdy miał chwilę na indywidualne spojrzenie na przepiękny Lwów. Myślę, że wyjazd był wartościowy pod każdym względem, zarówno pod kątem turystycznym, jak i artystycznym. Zobaczyliśmy dużo ciekawych rzeczy, a dodatkowo jeszcze przez wszystkie dni pobytu dopisała nam pogoda- powiedział nam dyrygent Lasowiaków, Piotr Szpara.Choć tempo wycieczki było dość szybkie, ranne wstawanie i późne powroty, to na twarzach uczestników wycieczki wciąż widoczny był zachwyt i zdumienie. Jak oni wspominają wyjazd do Lwowa?
-To miasto jest tak przepiękne, że choć byłam już tu kilka razy, każda kolejne wyprawa do Lwowa cieszy mnie jeszcze bardziej. Nie umiem wymienić jednej rzeczy która mi się podobała, bo było tego naprawdę sporo. Poczynając od fantastycznej atmosfery panującej wśród uczestników wycieczki, poprzez niezwykłego przewodnika, posiadającego naprawdę dużą wiedzę na temat miasta, jego historii i stanu obecnego, aż po wszystko to, co się w ciągu tych trzech dni dowiedziałam. Mamy w repertuarze naszego spektaklu kilka piosenek o Lwowie, i dopiero teraz rozumiem i czuję każdy ich wers, mało tego dzięki tej wycieczce zobaczyłam miejsca, o których mowa w naszych utworach. To naprawdę świetna sprawa.. Bardzo się cieszę, że mogłam w tak doborowym towarzystwie spędzić ten czas- tłumaczyła członkini Chóru Lasowiacy, uczestniczka wycieczki do Lwowa.Tylko pozazdrościć stalowowolskim artystom odbytej podróży,a zarazem wyrazy szacunku za to, jak wspaniale promują nasze miasto poza granicami kraju.
[KajBel]Przewiń do komentarzy














Komentarze
za free bym nawet nie pojechał i słychać śmiechu Barbary M.
dlaczego kasujecie komentarze...ACTA działa tak chciał Doniu
Jaka to promocja , ot zwyczajna wycieczka turystyczna jakich we Lwowie setki. Coś się komuś pomyliło, albo chce pieniądze na promocję rozliczyć.
Pani Teresa Pakosz. Najlepsza przewodniczka po Lwowie.
Ech.