Sprawiedliwość ich nie ominie

Mężczyźni, którzy z bronią w ręku obrabowali właściciela kantoru w Stalowej Woli oraz dokonali serii innych przestępstw staną przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu.

Łącznie sześciu mężczyzn ze zorganizowanej grupy przestępczej odpowie za napady z bronią w ręku, w tym także w Stalowej Woli. Według oskarżenia mężczyźni napadli na kantor wymiany walut grożąc bronią właścicielowi. Poszkodowanemu wyrwali torbę z pieniędzmi po dokonanej chwilę wcześniej wymianie waluty i zrabowali ok. 415 tys. zł. Bandyci obrabowali także kantor w Staszowie, gdzie również grozili właścicielowi bronią palną. Wtedy ich łup wyniósł około 106 tys. zł.

Jak poinformowała w poniedziałek zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu Anna Romaniuk, wśród oskarżonych jest 41-letni Mariusz D., któremu zarzucono założenie i kierowanie gangiem i 33-letni Wojciech B., podejrzany o kierowanie tą zorganizowaną grupą przestępczą.

Mariusz D. odpowie także za wyłudzenie ponad 240 tys. zł odszkodowania za spaloną dyskotekę. Śledztwo wykazało, że sprawcą podpalenia dyskoteki był on sam, w czym pomagali mu koledzy. Podpalenie miało na celu wyłudzenie pieniędzy od ubezpieczyciela.

Prokuratura oskarżyła szefów i członków gangu o dokonanie pięciu napadów m.in. na kantory i bank, w tym czterech z bronią palną. Te przestępstwa miały miejsce na przestrzeni pięciu lat, od 2001 do 2005 r.

Oskarżonym za rozboje z bronią grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat. Jeden z sześciu mężczyzn uczestniczył w rozboju, jednak nie używał broni, dlatego jego wyrok może być mniejszy i wynieść 12 lat „odsiadki”.

Zatrzymani przebywają w aresztach. Pięciu oskarżonych pochodzi z Tarnobrzega i okolic. Jeden ze sprawców mieszka w Staszowie.