Sortownia zagrożona

Image

Gmina Krzeszów zainwestowała ogromne pieniądze, teraz może się okazać, że wszystko na nic. Okazuje się, że linia sortowania odpadów w Sigielkach może nie zostać uwzględniona w wojewódzkim planie gospodarki odpadami.

Jeśli sortownia nie znajdzie się w planie, okaże się że gmina Krzeszów wydała na marne kilka milionów złotych. Straci też samorząd, który do inwestycji dołożył 2 miliony złotych.

Starania o dofinansowanie inwestycji rozpoczeły się już w 2009 roku. To wtedy gmina Krzeszów złożyła wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego. Jesienią 2011 roku udało się podpisać umowę z Urzędem Marszałkowski i rozpoczęła sie rozbudowa wysypiska. Obecnie powstaje nowa czasza składowsika i sortownia odpadów. Może się jednak okazać, że wszystko to nie będzie potrzebne, bo sortownia nie znajdzie się na wojewódzkim planie gospodarki odpadami.

Po nowym roku ma wejść w życie ustawa wprowadzająca nowe przepisy dotyczące zagospodarowaniem śmieci przez gminę. Od 1 stycznia to gmina będzie dysponowała swoimi odpadami i będzie ogłaszała przetargi na ich utylizację. Jeśli jednak wysypisko nie znajdzie się w wojewódzkim planie, gmina Krzeszów nie będzie mogła stawać do przetargu. Dla gminy będzie to oznaczać straty. Nie tylko w związku z chybioną inwestycją, ale i z możliwością startowania w przetargach o odbiór odpadów.

Urząd Marszałkowski nie ujął w nowym planie sortowni w Sigiełkach. Znalazło się w nim jedynie wysypisko. Tymczasem musi ona się znaleźć w planie, inaczej nie będzie możliwe sortowanie odpadów, a co za tym idzie, oferta krzeszowskiego wysypiska będzie uboższa i nie tak konkurencyjna jak widzą ją urzędnicy.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~tutka

gmina to nie samorząd? jak już kopiujecie temat to z głową.