Badania DNA udowodniły winę włamywacza

Dzięki śladom DNA pozostawionym na kierownicy roweru policjanci udowodnili sprawcy włamanie do pomieszczenia gospodarczego i kradzież wielu przedmiotów. Podczas przesłuchania sprawca szedł w zaparte. że z włamaniami nie ma nic wspólnego. Badania potwierdziły, że kłamie.
W ubiegłym roku z pomieszczenia gospodarczego należącego do starszego małżeństwa mieszkającego w Zarzeczu skradziona została piła spalinowa, kable różnego rodzaju i artykuły żywnościowe. Włamując się nocą sprawca wyrwał skobel wraz z kłódką zabezpieczającą pomieszczenie. Włamywacz zainteresował się również stojącą w pomieszczeniu lodówką, z której zabrał boczek, kiełbasę i inne artykuły. Następnie skierował się do stodoły, gdzie jego łupem padł stary rower. Poszkodowani zgłosili włamanie na Policję.
Na miejsce został skierowany pies tropiący, który doprowadził policjantów do skradzionego roweru leżącego w rowie. Niedaleko tego miejsca policjanci wylegitymowali mężczyznę. Okazało się, że był on znany niżańskiej Policji, jednak nie przyznał się do kradzieży. Nie miał przy sobie łupów, zdążył już je ukryć. Policjanci pobrali materiał genetyczny z kierownicy roweru do badań.
Od potencjalnego sprawcy pobrali materiał porównawczy. Wyniki badań jednoznacznie wskazały, że wylegitymowany mężczyzna kłamał, bo miał związek z włamaniem i kradzieżą.
41-letni sprawca był wcześniej karany za szereg przestępstw przeciwko mieniu, tym razem również nie uniknie kary.
Komentarze
Kurwa dla glodojacych niech pajace pomoga a nie k... badania robia i ludzi zamykaja za huj a nie przestepstwo ! JP