Stary opuszczony budynek zniknie

Przy ulicy Dmowskiego, zaraz za Szkołą Podstawową Nr 1 w Stalowej Woli od wielu lat stoi opuszczony budynek, który przypomina raczej barak. Niebawem obiekt ten zniknie z powierzchni ziemi.
Między blokami, kiedyś w miejscu gdzie teraz jest barak, tętniło życie. Dobrze prosperowały tam tylko na chwilę różnego rodzaju firmy, m.in. sklep spożywczy, tapicer, bar oraz innego rodzaju zakłady. Być może miejsce, w którym budynek się znajduje nie jest dobre, bo mało kto tam zostawał na dłużej.
Być może wisiało nad nim jakieś fatum, podobnie jak nad budynkiem znajdującym się na zbiegu ulic Popiełuszki i Okulickiego, bo nikomu nie udało się tam zostać na dłużej.
Od wielu miesięcy budynek stoi opuszczony. Stał się on pożywką dla różnego rodzaju wandali, którzy sprayami pomazali go i zniszczyli. Jak dowiedzieliśmy się od osób mieszkających obok, do baraku od czasu do czasu zaglądali nieletni wagarowicze aby napić się piwa.
Barak ma zostać rozebrany do końca tego tygodnia, rozbiórka rozpoczęła się od dachu, wywożone są m.in. na traktorze poszczególne elementy. Czy na jego miejsce powstanie coś innego, na razie nie wiadomo. Lokalizacja jest jednak dość marna, małe sklepiki również nie mają szans przy dużych samoobsługowych marketach, których z roku na rok jest coraz więcej w naszym mieście.
Przewiń do komentarzy





Komentarze
Wszystko zaczęło się od knajpki pod nazwą Galeria Forum, w której miało być kulturalnie (galeria obrazów), przyjemnie (wydzielony ogródek z beczek - kwietników wypełnionych ziemią i kwiatami,gdzie na wolnym powietrzu można było delektować się chmielowym trunkiem) - i wesoło, bo wewnątrz obiektu przygrywała muzyka. Interes kręcił się nie najgorzej (jak się okazało na jego zgubę), bo tego już nie mogli zdzierżyć okoliczni mieszkańcy bloków. Zaczęły się nad interesem zbierać ciemne chmury: donosy, skargi, demolka. Solą w oku stały się nawet te beczki z kwiatami! Jak to mówią - z ręki żarło i zdechło! A zdechło przez zwykłą, tak u nas dziś modną - zawiść. W końcu ludziska osiągnęli to co chcieli: Obiekt popadł w ruinę, facet poszedł z torbami, a oni wniebowzięci i uszczęśliwieni, bo nie pozwolili na to by na ich oczach ktoś odniósł biznesowy sukces na którym mógłby - nie daj boże! - jeszcze się wzbogacić. A facet naprawdę miał dobre pomysły i łeb na karku.
był też tam OJOM
tak chyba monopolowy dla okolicznych dreszczy ktorych masa siedzi na ławkach w tej okolicy...patologia!!!
To nie jest aż takie straszne to wy młodzi ten budynek uczyniliscie takim jakim jest teraz! Straszne nie jest sam budynek tylko wy sami co wy robicie ze Sobą co wy reprezentujecie to własciwie NIC! Jestes mniej niz zero! Nie szanujecie sie robicie wszystko aby tylko dopiec zniszczyc ublizyc zero poszanowania starszych osob za komuny w morde dostał bys jeden z drugim i tyle by było waszego gadania! A wracajac do artykułu ten budynek nie musi byc wyburzony! Mozna by było cos z niego zrobic np sklep
Heh ja pamiętam jak wracaliśmy z kumplami z ZYGZAKA!!! to zawsze wstąpiliśmy na jedno PIWKO a kończyło się OJOJOJ
!!! Stare dzieje!!! Macie rację wyje..ć to w KOSMOS!!! NARA!!!
O FORUM stara mordownia!!! Już dawno powinno przestać straszyć !
Póxniej nazywała się chya euforia ale ta trwała krótko
to uzbrojenie to - cienkie kable, cienkie rury, tam wszystko trzeba zrobić od nowa.
...nazywal sie FORUM, potem były inne nazwy.
Wg mnie to dobre miejsce na wybudowanie wielorodzinnego budynku mieszkalnego.Teren jest uzbrojony.
Kiedyś tu był bar dyskoteka jak sie nie mylę. Jak on sie nazywał bo niepamietam.