Chcą czipów

Image

Sporym zainteresowaniem cieszy się wśród mieszkańców Stalowej Woli pomysł czipowania czworonogów. Póki co nie można jednak liczyć na to, że za założenie mikro urządzenia zapłaci za nas miasto. Do tej pory wojewoda podkarpacki nie opublikował bowiem odpowiedniego dokumentu w dzienniku urzedowym.

W założeniu program opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobieganiu ich bezdomności zakładał bezpłatne chipowanie zwierząt. Niestety, do tej pory program ten nie znalazł się w dzienniku urzędowym, więc za taką "przyjemność" trzeba nam zapłacić. Mieszkańcy Stalowej Woli nie zniechęcają się jednak. Chcą by ich zwierzęta były oznakowane.

Czip pod skórą zwierzaka to nie tylko gadżet, to zapewnienie naszemu pupilowi bezpieczeństwa i zagwarantowanie, że jeśli się zgubi, szybko trafi do swojego właściciela. W urządzeniu o wielkości porównywalnej do ziarnka ryżu znajdują się bowiem takie informacje, jak imię, nazwisko i adres opiekuna zwierzęcia.

W przypadku gdy czworonóg znajdzie się w tarapatach, za pomocą specjalnego czytnika można w bardzo szybki i łatwy sposób zlokalizować psi dom.

Czipowaniem zainteresowani są zwłaszcza ci mieszkańcy naszego miasta, którzy regularnie płacą podatki od zwierząt i którym zależy na bezpieczeństwu swoich pupili. Nieco bardziej sceptycznie podchodzą do sprawy Ci, którzy mimo, że swoje zwierzęta kochają, wolają unikać dodatkowych kosztów ich posiadania. Roczny koszt utrzymania psa to 40 zł.

Akcja znakowania zwierząt ma być bezpłatna. Będzie tak jednak dopiero po tym, jak w życie wejdzie program opieki nad zwierzętami bezdomnymi i zapobieganiu ich bezdomności. Posłuży ona nie tylko swoim celom statutowym, ale i pozwoli na dokładniejszą kontrolę mieszkańców i łatwiejsze dotarcie do nich w przypadku, gdy nie uiszczą podatku.

Czip to dla zwierząt bezpieczeństwo, a dla ich właścicieli spore ułatwienie. Zapewnia on bowiem możliwość podróżowania z pupilem za granicę, bez konieczności wyrabiania zwierzakowi paszportu. Plusem jest również to, że na chipie zapisywane są wszelkie dane o zwierzęciu - począwszy od adresu pod którym mieszka, a kończąc na przebytych chorobach i przyjętych szczepieniach.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Donald T.

Warto też wiedzieć, że chipy się mnożą wewnątrz czworonoga i w każdej psiej kupie jest mały chipek. Tak, więc nie będzie problemów z rozpoznaniem kto nie posprzątał po swoim zwierzaku.

rajmund

Mam dwa psy. Juz dawno są oczipowane. Nie czekałem na jakąś gminę, sołtysa czy inne wynalazki. Dodatkowo przy obrożach noszą adresówki. Moje psy chodzą tylko po moim ogrodzie. Poza terenem domu chodzą bacznie przeze mnie pilnowane. Swoimi psami nie straszę innych.

~fox grey fox

CYTAT
Roczny koszt utrzymania psa to 40 zł.

To jakas kpina ?
Toz to wartosc samego podatku ale napewno nie utrzymania smiech2

Do kolegi rst.
Umowmy sie tak, ja za czipowanie zaplace 20 zl reszte doplacisz Ty ok ? skoro twierdzisz ze to 20 zl kosztuje to z checia pojde na taki uklad smiech2

Poza tym jezeli bedzie obowiazkowe i darmowe czipowanie to bedzie tez obowiazkowe placenie podatku za zaczipowanego psiaka wiec zwroci sie inwestycja w ....2,5 roku ? a potem tylko na plus

~rst

A za własne pieniądze, to nie łaska zaczipować psa ?Tylko za gminne, pomniejszając pulę miejskich środków dla głodujących zwierząt, kastrację biednych, bezdomnych kotków, sprzątanie psich pakietów itp?
Ciekawe, kto się połąsi na te 20zł, wstyd wyciągać łapy po darmowe chipy, fuj...
Już się niektórzy nie mogą doczekać na darmowe chipy ...Oj nieładnie, nieładnie...

kierkarta

Jestem za czipowaniem psow calego wojewodztwa Podkarpackiego,
nie czipowane do odstrzalu skonczy sie podrzucanie na drogach w okolicach wsi czworonożnych pupili.Mieszkańcy wsi też powinni być objeci tym programem a nie hordy psów wałęsają
się,że po godzinie 22 trudno się poruszać bo atakują.