Maj folklorem malowany

3 maja w Bazylice Mniejszej p.w. Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli jak co roku modlono się za Ojczyznę. W mszy odpustowej wzięli udział członkowie Rady Miejskiej. Tradycyjnie też pod konkatedrą rozbili się kramarze.

W popołudniowym nabożeństwie wzięło udział wielu wiernych. Były poczty sztandarowe i czuwanie harcerzy. Podczas mszy św. homilię wygłosił pochodzący ze Stalowej Woli ks. Paweł Anioł. Kazanie odwoływało się do historii narodu polskiego, do tego jak wiele cierpień przeszli Polacy w ciągu wieków. Nie powinniśmy zapominać o historii, o dniu uchwalenia Konstytucji 3 maja, powinniśmy pokazać świadectwo i to kim jesteśmy. Patriotyzm i wiara to coś co splata losy rodaków od zawsze i to wszystko nie powinno zaginąć.

Ks. Paweł Anioł podkreślał, że jest to dzień szczególny i powinniśmy się nim radować i weselić, jednak w sposób mądry i rozsądny, mając w sercu wartości religijne. Tegoroczna msza św. odprawiona została na zamówienie i w intencji Rady Miejskiej. Wśród osób trzymających sztandar można było rozpoznać radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Jak to bywa zazwyczaj w dużej parafii, w której odbywa się odpust, nie może zabraknąć kramarzy. Po mszy świętej część wiernych zajrzało do nich po to, by kupić chociażby serce z piernika albo watę cukrową, które dla niektórych są obowiązkowe takiego dnia jak ten. Rybki cukrowe, ciastka z cukrem, plastikowe gadżety, pierścionki, piszczące zabawki czy strzelające korki to nieodzowne elementy związane z odpustowym świętem…