Trzysta nowych miejsc pracy - tyle ma powstać w Stalowej Woli po otwarciu w mieście fabryki należącej do IKEI. Sweedwood - firma należąca do szwedzkiego koncernu meblowego zamierza w mieście produkować płyty meblowe. Zanim jednak zapadnie ostateczna decyzja o budowie fabryki, miasto musi spełnić jeden warunek Szwedów - wybudować bocznicę kolejową.
Mimo, że oferowana przez prezydenta Andrzeja Szlęzaka działka na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, to spora atrakcja dla przedsiębiorców, IKEA ma jednak swoje wymagania. Zanim powstanie u nas fabryka, miasto musi wybudować bocznicę kolejową i torowisko. Wszystko po to, aby materiały przywożone do fabryki trafiały pociągami bezpośrednio na teren fabryki.
Koszt takiej bocznicy nie jest mały. Szacuje się że spełnienie warunków IKEA wyniesie około 8 milionów złotych. Obecność szwedzkiej firmy na stalowowolskim rynku warta jest jednak tej ceny. Z wstępnych obliczęń wynika bowiem, że rocznie fabryka przekazywałaby w ramach podatków ponad 3 milionych złotych do budżetu miasta. Oznaczałoby to, że warunkowa inwestycja zwróciłaby się w mniej niż 3 lata.
Prezydent problemu nie widzi, innego zdania są radni. Nie za bardzo chcą oni inwestować tak dużą kwotę nie mając gwarancji, że po wybudowaniu bocznicy Szwedzi naprawdę rozpoczną działalność w Stalowej Woli. Dodatkowym problemem może okazać się uzyskanie zgody od właściciela działek przez któe miałyby przebiegać tory, a więc przez chińskiego koncernu LiuGong. Pozostanie także dogadanie się z kolejarzami.
Gra jest warta świeczki, bo prócz 5-hektarowej działki na której miałaby stanąć fabryka płyt meblowych, IKEA mogłaby się także wybudować na sąsiednim terenie i produkować tam już całe meble. Wówczas miejsc pracy byłoby nie 300 a 700.
Panie Ander, ponieważ zwracasz się WY, więc odpowiem na ten zarzut. W moim przypadku odsyłanie mnie do Torunia to pudło! Jestem zaciekłym antyklerykałem, więc ani z Toruniem, ani z PIS nie mam i nie chce mieć nic wspólnego. Omawiałem szeroko sprawy na różnych forach dotyczące okradania Polski przez kościół-Komisja Majątkowa, Konkordat, zwolnienia podatkowe itd. Także ślepa uliczka, ale to polska specjalność przypinanie komuś łatki. No więc ja nie mam zadnej łatki i z nikim nie sympatyzuje ani z żadną religią, sekta, ani partią. W tym względzie jestem całkowicie wolnym człowiekiem.
No to pozamykaj wszystko w Polsce co nie polskie i będzie.... eldorado. Ludzie bedą jeżdzic nowiutkimi polonezami, bedą oglądac 2kanały TV w telewizorze marki "CURTIS" ( dla tych ktorzy tego nie pamietaja przypominam,ze byla niegdyś taka polska marka na
jakis tajwańskich częsciach ),wszystkie dzieci bedą jeżdzic na kolonie oplacane przez zakłady pracy itd.itd
Baranie.Gdyby była taka dramaturgia o jakiej piszesz PO nigdy by wyborow nie wygrało. Póki co zbiera ponad 30 proc glosow w wyborach (a swoja droga co ty potrafisz robic,ze masz takie roszczenia życiowe).Już tak niedawno w Polsce było,że wszyscy mieli miec rowno. Ja też chciałbym aby w Polsce byly odpowiedniki takich marek jak MERCEDES, BMW, PORSCHE, OPEL,VOLKSWAGEN,AUDI i aby ludzie zarabiali po 8-10 tys PLN. Zamykajac potencjalne miejsca pracy tego jednak nigdy nie osiagniemy a co wiecej tą biede o ktorej piszesz tylko powiekszymy.I co z tego,ze mieliśmy w Polsce przemysł skoro byl przestarzały i nierentowany a ty chcesz przekonywac ,ze jest inaczej. Co z tego,ze w HSW produkowano maszyny budowalne skoro nie potrafiliśmy ich sprzedawac a raczej nie było komu kupowac.
Gdyby każdy mógł mieć własną firmę to kto by na was nuworysze zapieprzał? Co byście zrobili gdyby wam nikt do pracy nie przyszedł? Sami byście zarobili na te swoje limuzyny, domy? Wykorzystujecie beznadziejną sytuację na rynku pracy i podobnie jak zagraniczne koncerny wyzyskujecie ludzi i bogacicie się ich kosztem ogłaszając że jesteście dobrzy, bo dajecie im zarobić na chleb. Gardzę wami i waszym bogactwem, którego dorobiliście się na krwawicy innych. Na pohybel wam.
No jeśli mnie się identyfikuje z innymi osobami i uważa się za jedną osobę to gratuluję rozumowania. Może dla balansu zacznijcie oglądać programy gospodarczo- ekonomiczne nie tylko z Torunia.
Myślę Tom, że to jeden lub dwóch gości, którzy są tu po prostu w pracy i celowo sieją dezinformację, oraz próbują ośmieszyć wszystkich tych, którzy piszą prawdę. Jak dokładnie się wczytać w ich odpowiedzi widać wyraźnie, że praktycznie piszą to samo. Używają dokładnie tych samych zwrotów. Drodzy czytelnicy przypatrzcie się dokładnie. Dla mnie Ander, Kosmal 3006, Zyzytop, to jedna i ta sama osoba. Słowo demagogia to ich ulubione, a argument o otwarciu własnej firmy nie do zbicia. Jakie to wszystko łatwe i proste.
Co trzecie dziecko w Polsce jest niedożywione, ponad 70%Polaków nie ma żadnych oszczędności w bankach!! Średnia wieku samochodów w Polsce , to 13 lat, ale Kosma wam mówi możecie to,możecie tamto. Powiedz baranie gdzie ty żyjesz, w piwnicy?
A ty megatron drugi baranie ylko tyle masz do powiedzenia?Najpierw atakowaliście , że z tą Ikeą to nieprawda, że nie płaci i unika podatków, a jak wam wykazano czarno na białym , że bezczelnie kłamiecie, no to nie pozostaje nic innego jak napisać o zesraniu się. Żałosne gnoje, które próbują gryźć z każdej strony, takie kundle, ktore biegają wokół ciebie i obszczekują.
Kosmal baranie! Z jaką socjalistyczną demagogią? Za pracę należy się godziwa płaca. Piszesz- możesz to, możesz tamto, przestań pierdol...! Nie każdy może być prezesem, czy biznesmenem, a w Państwie w którym zniszczono praktycznie cały polski przemysł i produkcję, a co za tym idzie powstało ogromne bezrobocie można tylko wyjechać za granicę i ci co mogli już to zrobili, albo z braku jakichkolwiek perspektyw iść do pracy za psie pieniądze. Wszyscy nie mogą być biznesmenami i prezesami. Ludzie mają dość tego "eldorado" po komunie i mają prawo do powiedzenia tego , że taki stan rzeczy, gdzie tylko kilkanaście procent Polaków żyje w dobrobycie, a reszta klepie biedę im się nie podoba. Nadążasz, czy za daleko ci do łba?
HSW npisał:"Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa".
i co...? Z pochodniami już niektorzy z was chodzą na pochodach i co dalej.....?
A ja ci mowię: NIE STRASZ, NIE STRASZ BO SIE ZESRASZ
WIELKA AKCJA, PRZEŚLIJ DALEJ-http://miziaforum.SpAm.SpAm/2012/05/04/euro-2012-bronku-komorowski-desant-polskich-zebrakow-niech-swiat-zobaczy-nasza-nedze-i-upodlenie/
Wyborca, piszesz jeszcze o niszczeniu edukacji, a większość młodzieży po prostu idzie na łatwiznę i się nie chce uczyć, więc dodatkowe godziny i wyższy poziom nauczania nic nie dadzą jeśli szkoły kończa dziś nawet zwykłe miernoty.
Jak ktoś się chce uczyć to zawsze znajdzie na to czas i sposób.
Jak ktoś ma naukę w dupie to nawet Oxfordy czy Harvardy mu nie pomogą
Dobry system edukacji to taki, który jest oparty na ostrej selekcji a nie wmuszaniu całej masie mózgów i bezmózgów x godzin historii czy geografii, która dociera tylko do nielicznych.
Nie zgadzam się być niewolnikiem zagranicznych koncernów we własnym kraju!
Możesz przecież pracowac w polskiej firmie albo załóż ją sam.
Nie zgadzam się robić za najniższą średnią krajową w obozie pracy, bo nic innego nie ma!
W Polsce nie słyszałem o obozach pracy bo nie istnie przymus pracy tak jak jest to w obozach. Załóż własną działalność i będziesz miał więcej jeśli jesteś dobry w tym co robisz.
Nie zgadzam się pracować dla obcego państwa tylko dlatego, że rządy wyniszczyły polski przemysł!
To się nie zgadzaj i nie pracuj Ja pracuję dla siebie a nie dla kogoś.
Nie zgadzam się na wyprzedaż polskiego majątku narodowego, dzielenie Polaków i niszczenie edukacji!
Nie zgadzam się na dotowanie PKP - powinno zostać sprywatyzowane i wpuszczona dodatkowo konkurencja w celu podniesienia poziomu usług i obniżki cen
Nie zgadzam się być marionetką w rękach światowych koncernów, dla których liczy się tylko zysk!
Ja też nie chcę być marionetką!!! - no i co z tego, że ja nie chcę???
Podstawą każdego nawet najmniejszego biznesiku jest zysk, nikt nie rozpoczyna działaności po to aby nie mieć zysku, więc skończ z tą socjalistyczną demagogią.
Wyborco, przecież nie musisz pracować czy kupować w zagranicznych sieciach- możesz rozpocząć własną działalność, dostać dofinansowanie z PUP czy Unii i mieć w d...e wszystko Jest wolność wyboru- nie narzekać a brać się do roboty.
do HSW. Zapomnialeś dodac do swojego tekstu: cyt:"Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa. Czas już skończyć z powtarzanymi kłamstwami przez polityków i media, jaka to dobroć, że oni u nas coś otwierają. Dobranoc" A DO ZWYCIESTWA POPROWADZI NAS WIELKI WÓDZ JAROSŁAW K. Niech żyje, niech żyje, niech żyje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I nie pochlebiaj sobie,ze przyparłeś mnie czymś do muru, bo oprocz demagogi nme przmawiaja za twoimi myślami żadne fakty,żadne liczby ich żrodla. To o czy piszesz to sa rzeczy powtarzane w takich srodlach przekazu jak radyjko Tadzia i inne.
a ha zapomnialm dodac. Bez odbioru myślicielu IV RP. Szkoda mi czasu na kontakt z kimś takim. Ja myśle, że winienes pisac komentarze , posty ale raczej wsrod czytelnikow "Gazety Polskiej" lub innego znanego w tych kręgach Tygodnika a jak zadzwonisz do radyjka Tadzia z Torunia i w "rozmowach niedokończonych" pojawi sie twoj glos i twoje " złote myśli" niektore sluchaczki bedą czuły sie jak...................w raju
do wyborca. "Motłoch" to jesteś ty a nie ci wszyscy ktorzy sami decydują gdzie i za ile kupowac. To po primo.
Może jeszcze bedziesz komus nakazywac co i gdzie ma kupowac. A moze zaczniesz- na wzór tego co w 1933r w Niemczech na ścianach budynkow malowano- malowac "Imperialiści WON" lub coś w tym stylu.
Co jeszcze wymyślisz? W calym cywilizowanym swiecie jest swobodny pzreplyw ludzi, kapitału , pracy cz ci sie to podoba czy nie.
Coś ci sie popierd....liło w tej twojej układance.
A moze chcesz narodowy socjalizm budowac?
Ty i tobie podobni przez takie myślenie , ten kraj do ruiny szybko by doprowadzili. Zapewne Twoj guru 'Wielki Jaroslaw K" ( bo tak myśla ci ktorzy wbrew szystkiemu i wszystkim tworza teorie spiskowe jak chociażby to,ze samolot od Smoleńskiem padl ofiarą zaplanowanego terroru) niedawno zradzil tym kraju i co....? Pieknie było? Tylko,że ludzie jakoś tych sukcesow i narodowego dobrobytu nie dostrzegli. Całe szczęscie,ze pokolenie ludzi tak myślacych jak ty jest na wymarciu a mlodzi lodzie myśla zupelnie już inaczej i dlatego wasze teorie-mam nadzieję nigdy nie beda realizowane w rzeczywistych rządach
do wyborca. "Motłoch" to jesteś ty a nie ci wszyscy ktorzy sami decydują gdzie i za ile kupowac. To po primo.
Może jeszcze bedziesz komus nakazywac co i gdzie ma kupowac. A moze zaczniesz- na wzór tego co w 1933r w Niemczech na ścianach budynkow malowano- malowac "Imperialiści WON" lub coś w tym stylu.
Co jeszcze wymyślisz? W calym cywilizowanym swiecie jest swobodny pzreplyw ludzi, kapitału , pracy cz ci sie to podoba czy nie.
Coś ci sie popierd....liło w tej twojej układance.
A moze chcesz narodowy socjalizm budowac?
Ty i tobie podobni przez takie myślenie , ten kraj do ruiny szybko by doprowadzili. Zapewne Twoj guru 'Wielki Jaroslaw K" ( bo tak myśla ci ktorzy wbrew szystkiemu i wszystkim tworza teorie spiskowe jak chociażby to,ze samolot od Smoleńskiem padl ofiarą zaplanowanego terroru) niedawno zradzil tym kraju i co....? Pieknie było? Tylko,że ludzie jakoś tych sukcesow i narodowego dobrobytu nie dostrzegli. Całe szczęscie,ze pokolenie ludzi tak myślacych jak ty jest na wymarciu a mlodzi lodzie myśla zupelnie już inaczej i dlatego wasze teorie-mam nadzieję nigdy nie beda realizowane w rzeczywistych rządach
A co do molochów typu IKEA, po prostu nie pozwalać. Gdyby burmistrzowie miast i wsi byli solidarni, nie wydawaliby zezwoleń ot tak i jeszcze dopłacali. Musieliby szukać w innych krajach.
Nie zgadzam się być niewolnikiem zagranicznych koncernów we własnym kraju!
Nie zgadzam się robić za najniższą średnią krajową w obozie pracy, bo nic innego nie ma!
Nie zgadzam się pracować dla obcego państwa tylko dlatego, że rządy wyniszczyły polski przemysł!
Nie zgadzam się na wyprzedaż polskiego majątku narodowego, dzielenie Polaków i niszczenie edukacji!
Nie zgadzam się być marionetką w rękach światowych koncernów, dla których liczy się tylko zysk!
Stajemy się kolonią gospodarczą, społeczeństwo nadal jest dzielone, nie liczy się uczciwa praca, tylko jak najszybszy zysk kosztem innych. Musimy to zmienić. Bierność do niczego nie prowadzi. Na chwilę obecną możemy pochwalić się polskimi markami (bo należą już do wielkich firm zza oceanu lub wschodniej granicy), wynalazkami (i tak przejmą je zagraniczne koncerny), jedynie w sporcie odnosimy sukcesy i nie musimy ich oddawać.
Nigdy nie będzie przewagi pracodawców nad pracownikami. Nawet rządowi by nie na rękę...
Niestety, fakty są niezaprzeczalne. Polecam artykuły, które podali poprzednicy. Duże koncerny działają jak mafie. Zagraniczne hipermarkety wyniszczają polski handel zarówno mały, średni i duży. Nie ma co liczyć na akcje społeczne. Czynnikiem decydującym jest cena na opakowaniu i na ulotkach lądujących na wycieraczkach. Choćby ten sam produkt kosztował 50 gr taniej w hipermarkecie, motłoch poleci do marketu (a raczej pojedzie). Sklepy osiedlowe i średnie padają, zatem wielu rzeczy kupić nie można (są wyjątki, że niektórych rzeczy w marketach nie kupicie).
Markety decydują o naszym życiu i jeszcze robią nas w [ch] sprzedając te same produkty gorszej jakości i drożej niż w innych krajach. Co się dziwić, kiedy latamy do hipermarketów jak stado świń do koryta i tam zostawiamy większość zarobionych pieniędzy?
Polecam linki podane w komentarzach poniżej. Warto przeczytać.
Powoli ludzie się budzą, ale to wciąż za mało na jakiekolwiek akcje.
Jest taka polska sieć marketów elektronicznych Media Expert, o ile nadal w polskich rękach. Ludzie mylą ją z niemieckim Media Marktem. Może to jest gwarancją sukcesu polskiej sieci.
~Antyandrzejek ale ty matoł jesteś. Dowiedz się co ma powstać a potem swoje głupawe teksty wsadzaj. Naucz się tumanie czytać ze zrozumieniem. Ma powstać fabryka dla IKEI a nie sklep IKEA. Ogarniasz?
No dobrze, ale rozmawiamy o IKEA o "korzyściach" płynących z jej dofinasowania z pieniędzy polskich podatników, nie płaceniu i unikaniu podatków, oraz pracy za grosze, a także wykańczaniu przez nią ludzi, którzy zajmują się chociażby robieniem mebli na wymiar w tym rejonie. Jak już przyparłem ZYZEGO do muru, który próbował ze wszystkich robić wariatów i wciskać kit, że to nieprawda, to teraz przychodzisz mu z odsieczą.... BO WSZYSCY. Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa. Czas już skończyć z powtarzanymi kłamstwami przez polityków i media, jaka to dobroć, że oni u nas coś otwierają. Dobranoc
Polskie firmy handlowe, czy produkcyjne też tak robią by unikać płacenia podatków- każdy o tym wie, a pracownikom też płacą grosze i często traktują Ich źle, inna sprawa że często o dobrego, sumiennego pracownika jest trudno.
Podsumowując-IKEA jako tak jest fundacją - smiech na sali. W polsce działa jako spólka zoo, każdy sklep jest w Polsce zwalniany z podatków na 5 lat a po 5 latach jak sklep nie przynosi zysków tworzą frenczyznę ,,Franchising".
To nie koniec każdy sklep powstaje na kredyt jest osobnym organizmem zadłużonym i pomimo że zarabia fortune w księgowości wychodzą groszę od których płacą smieszne podatki - dla tych co będą krzyczeć że IKEA płaci podatki. Reszta zysku przytula kolejna spółka IKEA aż do Swedwoodu. To mafia w białych kołnieżykach nie sorry w żółtych.
Srednia stawka jest śmieszna wynosi 11 zł tyle ikea płaci najmniej ale większość ma między 13-15 zł brutto.
Inne marki meblarskie nie mają szans z IKEA bo ona jest gotowa sprzedawać poniżej kosztów produkcji a większość towarów produkuje u siebie. O chorej udawanej atmosferze nie wspomnę.
PS Chcesz coś jeszcze dodać ZYZYTOP? Może jakąś odpowiedź podsekretarza? Nie zaczynaj wojny jak masz pistolet na wodę chłopaku, a teraz lulu spać.
I znów o Ikei czyli unikanie płacenia podatków-http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/482113,dzieki_fundacji_ikea_unikala_placenia_podatkow.html
Zacytuję fragment-Tak z kolei cały proceder przedstawiało kilka lat temu stowarzyszenie Zielone Mazowsze:
„Przytłaczająca większość skontrolowanych w ubiegłym roku wielkopowierzchniowych sklepów wykazała w swoich zeznaniach podatkowych straty, unikając płacenia podatków. W zderzeniu ze zjawiskiem transferu zysków do innych podmiotów, przeważnie zagranicznych, kontrola skarbowa okazuje się bezradna. Proste sposoby na uniknięcie podatku to opłacanie wysokiego czynszu na rzecz spółki powiązanej, stosowanie we wzajemnych rozliczeniach "cen transferowych" zawyżonych w imporcie i zaniżonych w eksporcie, wzajemne kredytowanie, zawieranie fikcyjnych umów konsultingowych, opłacanie zbędnych szkoleń i innych usług. Jak dotąd żaden minister finansów - na czele z "oszczędnym" Balcerowiczem - nie potrafił temu zaradzić. Po raz kolejny okazuje się, że małe jest piękne, a duże dotowane.”
Warto jeszcze wspomnieć raport NIK, który mówi o tym, że duża część samorządów lokalnych wydawała nielegalne decyzje dotyczące lokalizacji hipermarketów.
To też jest ciekawe--Masz głodową pensję, podziekuj hipermarketom, pomimo, że nie pracujesz w hipermakecie
Dawno temu, tuż po studiach stworzyłem analizę na temat destrukcyjnego wpływu hipermarketów na Polskę. Analizę przesłałem wówczas do centrali ROP (Ruch Odbudowy Polski), gdzie została entuzjastycznie przyjęta. Później były „szafy Lesiaka”, agentura skutecznie skłóciła polityków i nastąpił rozpad ROP. Politycy z tej formacji zasilili różne ugrupowania, w tym Samoobronę. Samoobrona skwapliwie przejęła tę analizę i wpisała do swego programu jako własną. Oczywiście, w użytku znalazła się wersja pierwotna, która nie obejmowała zmian związanych ze zmianą prawa, jak i faktu akcesji do UE. W tej partii nie było ludzi kompetentnych, więc zostali przy mej pierwotnej wersji, którą napisałem jeszcze przed zdobyciem doświadczeń zawodowych. Pomimo wszystko, analiza sytuacji pozostaje bez zmian. Zmianom uległy propozycje w zakresie narzędzi, które rozwiążą problem, ale wszystko po kolei.
Hipermarkety płacą pracownikom głodowe wynagrodzenia, za które trudno przeżyć bez sponsorów, czyli rodziców zapewniających lokum i wyżywienie, lub męża/żony dokładającej swe wynagrodzenie. Jakby tego było mało, w reformie emerytalnej oraz zdrowotnej z 1999r. „zapomniano” zmienić ustawę o minimalnym wynagrodzeniu. Z II filara emerytalnego ubezpieczony otrzyma tyle, ile uskładał, ale z I filara w ZUS otrzyma, co najmniej minimalną emeryturę. Problem w tym, że składka emerytalna na I filar zawarta w płacy minimalnej jest dalece niewystarczająca, aby na tę minimalną emeryturę uzbierać. W rezultacie my wszyscy normalnie zarabiający, a w efekcie nasi pracodawcy finansują właścicieli hipermarketów. Takie finansowanie jednego przedsiębiorcy przez drugiego przedsiębiorcę nosi nazwę finansowania skrośnego i jest zakazane prawem polskim, jak i prawem UE. Podobny zarzut dotyczy składek na ubezpieczenia zdrowotne. W rezultacie prawie każdy obywatel współfinansuje właścicieli hipermarketów.
Może ktoś spytać, że skoro nie pracuję w hipermakecie, to temat mnie nie dotyczy. Jeśli tak, to dlaczego dwie trzecie pracowników w Polsce zarabia grubo poniżej przeciętnego wynagrodzenia, z czego duża część nieznacznie więcej, niż płaca minimalna? Kto zgadnie, co jest tego przyczyną? W gospodarce nic nie dzieje się samo z siebie i tak też jest w tym przypadku. Duże sieci handlowe, a do takich należą hipermarkety, narzucają dostawcom niekorzystne warunki handlowe - mają dużą „siłę przetargową”, co w szczególności dotyczy cen. Producent towaru w najprostszy sposób może zmniejszyć koszty poprzez obniżanie wynagrodzeń oraz poprzez zwalnianie pracowników. Jeżeli jest to producent artykułów spożywczych, to może dodatkowo zaniżyć rolnikom ceny skupu płodów rolnych. Wskutek tego głodowe wynagrodzenia otrzymują pracownicy firm produkujących w dużych ilościach na potrzeby hipermarketów, jak i rolnicy. W przypadku rolników ceny skupu nie pokrywają nawet zmiennych kosztów produkcji, a więc płatności obszarowe z UE idą na pokrycie tych strat. Strat w stałych kosztach produkcji już nie ma z czego pokryć. Wskutek tego dzieci rolników nie chcą przejmować gospodarstw od rodziców i uciekają do miast przed biedą i wyzyskiem.
Hipermarkety niszczą polską przedsiębiorczość, bo małe, początkujące firmy nie są dla nich partnerem biznesowym. Dla małych firm jedynym rozwiązaniem jest sprzedaż do małych sklepów, ale problem w tym, że tych małych sklepów systematycznie i coraz szybciej ubywa, ostatnio po 4 do 5 tys. rocznie (http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Male-sklepy-mniej-o-4-5-tysiecy-ro...). Wystarczy sięgnąć pamięcią, np. 10 lat wstecz, ile było wówczas sklepów, sklepików i ile w nich pracowało pracowników. Większości z nich nie ma już dawno. Hipermarkety mają możliwość i to czynią, by z Chin i z różnych innych, egzotycznych zakątków sprowadzić towary za bezcen. Małe sklepy zaopatrujące się w lokalnych, małych, polskich firmach nie mają szans, bankrutują, a w ślad za nimi bankrutują te małe, lokalne firmy. Bankrutuje polski biznes, a im więcej biednych, tym więcej klientów w hipermarketach, a nóż, uda się coś kupić za parę złotych? Nie ma małej firmy, nie będzie dużej firmy. Analogicznie, gdy nie ma małego Jasia, to nie będzie dużego Jana. Hipermarkety tego małego Jasia, małą firmę wyprawiają już na starcie do krainy wiecznych łowów. Duży biznes wyprzedany inwestorom zagranicznym, a mały, polski biznes jest już niszczony na starcie. Nam Polakom przypisano rolę niskopłatnych parobków.
Kiedyś, grzecznościowo (za wiedzą i akceptacją strony), w me ręce wpadły na moment dokumenty finansowe polskiego hipermarketu. W zamian za poradę miałem możliwość zapoznania się z tymi dokumentami. To już takie skrzywienie zawodowe, że policzyłem na swój użytek, dla swej wiedzy kilka wskaźników. Jednym ze wskaźników był Zysk Netto/Sprzedaż. W najgorszych, kryzysowych latach był on na poziomie ponad 30%, a w pozostałych okresach na poziomie ponad 50%. W tym samym okresie hipermarkety wykazywały brak zysku, a nawet wręcz stratę netto. Podmioty działały na tym samym rynku, co polski podmiot. Oznacza to jedno, że hipermarkety wykazują zyski w innych miejscach, np. w rajach podatkowych. Dla przykładu w Szwajcarii zagraniczne firmy płacą symboliczny podatek od zysków osiąganych za granicą. Doświadczony ekonomista praktyk wie, że zysk można ukryć, jak i wytransferować na wiele sposobów. Ograniczę się do opisu tylko jednego, najpowszechniej stosowanego mechanizmu.
Każdy z nas bywa, a co najmniej kiedyś był w hipermarkecie i zapewne zauważył, że jest tam wiele towarów pochodzenia zagranicznego. Nie bez powodu. Towar z zagranicy idzie bezpośrednio od producenta do konkretnego hipermarketu, często za pośrednictwem polskiego centrum logistycznego danej sieci i tyle wiedzą pracownicy hipermarketów. Faktury tak nie „chodzą”, bo zwyczajowo idą od zagranicznego producenta do firmy centrum handlowego sieci hipermarketów, np. w Szwajcarii, ta płaci producentowi i wystawia fakturę dla finalnego odbiorcy, którym jest albo konkretny hipermarket, albo centrala obsługująca sieć w danym kraju. Jeśli ktoś sądzi, że kalkulacja ceny na fakturze dla finalnego hipermarketu zawiera cenę producenta, plus koszty logistyczne i marżę własnego, wewnętrznego pośrednika, to jest w błędzie. Mechanizm kalkulacji ma umożliwić zatrzymanie całego zysku poza granicami Polski, a więc nie tylko tego pochodzącego z towarów zagranicznych, ale też od dostawców krajowych. Kalkulacja ceny odbywa się w ten sposób, że wychodzi się od ceny zbytu w finalnym hipermarkecie, odejmuje się od tej ceny narzut kosztów finalnego hipermarketu, dolicza symboliczną marżę i to jest cena zakupu na fakturze wystawiona przez centrum w raju podatkowym, np. w Szwajcarii. A co z produktami nabywanymi w Polsce? Przecież tu nie da się zastosować powyższego mechanizmu? Sposób jest bardzo prosty, bo wystarczy mała korekta w powyższym mechanizmie dla towarów z zagranicy, gdzie od ceny zbytu zagranicznych towarów nie odejmuje się całości kosztów, a różnicę przerzuca się na towary krajowe. Mechanizm prosty i skuteczny. Różnica między ceną odsprzedaży dla finalnego hipermarketu, a ceną producenta powiększoną o koszty własne jest zyskiem wykazanym w raju podatkowym. Tak, więc mamy sprzedaż w Polsce, a zysk poza Polską. Takiego mechanizmu nie zastosuje żaden mały, lokalny sklep. Takie unikanie płacenia podatków możliwe jest tylko w republikach bananowych, w tym w Polsce. W każdym cywilizowanym kraju, czy to będą Niemcy, czy Francja, czy USA, przeprowadzono by śledztwo, a taki hipermarket błyskawicznie zakończyłby działalność jako bankrut. Urząd Skarbowy ma jeszcze jedno narzędzie kontrolne, identyczne, jak w każdym, z wyżej wymienionych krajów. UKS może porównać podmioty z tej samej branży działające na tym samym rynku i w ten sposób ustalić podstawę ukrytego dochodu do opodatkowania, plus karne odsetki i kary. UKS ściga jedynie polskich przedsiębiorców. W jednej z gazet przeczytałem, ze jakaś pani w Krakowie była winna fiskusowi 2 grosze, a wraz z karami musiała zapłacić aż 150 zł. Pobłażanie dla zagranicznego handlu, a równoczesne surowe karanie przedsiębiorców krajowych, w mej opinii, wyczerpuje znamiona dyskryminacji na tle rasowym i to Polaków w Polsce. Gdyby zagraniczne hipermarkety działające w Polsce uczciwie wykazały zyski w naszym kraju, to nie byłoby dziury w budżecie. Rząd, miast tego, woli nakładać kolejne podatki i haracze na obywateli oraz podwyższać już istniejące.
Kiedyś szedłem chodnikiem i napotkałem Leppera. Udałem, że nie kojarzę gościa, przeszedłem obok obojętnie, a przynajmniej tak udawałem. On w garniturze, ja również. Kątem oka obserwowałem narastające zdziwienie Leppera, że oto przechodzi obok jedynej osoby w kraju, która go nie zna. Lepper, sam w obcym mieście, bez zwyczajowej świty, na chodniku osiedla gdzieś na uboczu? Samo to mogło budzić podejrzenie, ale o tym pomyślałem później. Może liczył na to, że zaczepię go na ulicy i co nieco mu powiem? Jeśli tak było, to kto i jak wskazał mu nikomu nieznaną, anonimową osobę? Nie jestem w stanie rozwiać wątpliwości, więc pomijam cały wątek. Nie wierzę takim ludziom, jak ten pan, nie zamierzam tego typu osobom przekazywać posiadanej wiedzy, a tym bardziej udzielać im wsparcia. Lepper dalej twierdził, że najlepszym antidotum na hipermarkety jest podatek obrotowy, ale to, co było do przyjęcia na początku lat 90-tych, jest nie do przyjęcia aktualnie. Mało tego, nie trzeba tworzyć prawa, lecz stosować już istniejące. Wystarczy w zupełności, gdy Min. Finansów wypełni swe ustawowe obowiązki i da odpowiednie polecenia UKS-om. Problem w tym, że obecny Min. Finansów jest poddanym królowej Elżbiety II.
Jestem bodajże jedynym politykiem, który nigdy nie był w polityce. W czasach ROP obiektywne okoliczności stanęły mi na przeszkodzie, by nawiązać kontakt z Aleksandrem Szczygło, wówczas młodym nauczycielem. Może i dobrze, bo może tylko dlatego mego nazwiska nie ma wśród ofiar katastrofy w Smoleńsku? Olek był jedynym politykiem PiS, którego znałem osobiście, z którym czasami rozmawiałem. Składam rodzinie Olka i jego kolegom spóźnione kondolencje. W międzyczasie, w 2005r. pomogłem PiS-owi w wygraniu wyborów. Podesłałem im w decydującym momencie 3 tematy, czyli: zakaz rządu SLD, by gminy dożywiały z gminnych budżetów głodne dzieci w szkołach; punkt programu PO o prywatyzacji lasów oraz kwestię biopaliw. Biopaliwa także znajdowały się w moim, wyżej wspomnianym liście do ROP i ten punkt także przejęła Samoobrona, jako własny. W polityce jestem obecny także i w innych miejscach, ale o tym nie przy tej okazji.
Piotr Solis
Stronnictwo Piast
Do zyzytop. No stary jeżeli podsekretarz ministra finansów jest dla ciebie autorytetem i jest prawdomówny podobnie jak wszyscy politycy, to gratuluję dobrego samopoczucia.
Komentarze
Panie Ander, ponieważ zwracasz się WY, więc odpowiem na ten zarzut. W moim przypadku odsyłanie mnie do Torunia to pudło! Jestem zaciekłym antyklerykałem, więc ani z Toruniem, ani z PIS nie mam i nie chce mieć nic wspólnego. Omawiałem szeroko sprawy na różnych forach dotyczące okradania Polski przez kościół-Komisja Majątkowa, Konkordat, zwolnienia podatkowe itd. Także ślepa uliczka, ale to polska specjalność przypinanie komuś łatki. No więc ja nie mam zadnej łatki i z nikim nie sympatyzuje ani z żadną religią, sekta, ani partią. W tym względzie jestem całkowicie wolnym człowiekiem.
No to pozamykaj wszystko w Polsce co nie polskie i będzie.... eldorado. Ludzie bedą jeżdzic nowiutkimi polonezami, bedą oglądac 2kanały TV w telewizorze marki "CURTIS" ( dla tych ktorzy tego nie pamietaja przypominam,ze byla niegdyś taka polska marka na
jakis tajwańskich częsciach ),wszystkie dzieci bedą jeżdzic na kolonie oplacane przez zakłady pracy itd.itd
Baranie.Gdyby była taka dramaturgia o jakiej piszesz PO nigdy by wyborow nie wygrało. Póki co zbiera ponad 30 proc glosow w wyborach (a swoja droga co ty potrafisz robic,ze masz takie roszczenia życiowe).Już tak niedawno w Polsce było,że wszyscy mieli miec rowno. Ja też chciałbym aby w Polsce byly odpowiedniki takich marek jak MERCEDES, BMW, PORSCHE, OPEL,VOLKSWAGEN,AUDI i aby ludzie zarabiali po 8-10 tys PLN. Zamykajac potencjalne miejsca pracy tego jednak nigdy nie osiagniemy a co wiecej tą biede o ktorej piszesz tylko powiekszymy.I co z tego,ze mieliśmy w Polsce przemysł skoro byl przestarzały i nierentowany a ty chcesz przekonywac ,ze jest inaczej. Co z tego,ze w HSW produkowano maszyny budowalne skoro nie potrafiliśmy ich sprzedawac a raczej nie było komu kupowac.
Gdyby każdy mógł mieć własną firmę to kto by na was nuworysze zapieprzał? Co byście zrobili gdyby wam nikt do pracy nie przyszedł? Sami byście zarobili na te swoje limuzyny, domy? Wykorzystujecie beznadziejną sytuację na rynku pracy i podobnie jak zagraniczne koncerny wyzyskujecie ludzi i bogacicie się ich kosztem ogłaszając że jesteście dobrzy, bo dajecie im zarobić na chleb. Gardzę wami i waszym bogactwem, którego dorobiliście się na krwawicy innych. Na pohybel wam.
No jeśli mnie się identyfikuje z innymi osobami i uważa się za jedną osobę to gratuluję rozumowania. Może dla balansu zacznijcie oglądać programy gospodarczo- ekonomiczne nie tylko z Torunia.
Myślę Tom, że to jeden lub dwóch gości, którzy są tu po prostu w pracy i celowo sieją dezinformację, oraz próbują ośmieszyć wszystkich tych, którzy piszą prawdę. Jak dokładnie się wczytać w ich odpowiedzi widać wyraźnie, że praktycznie piszą to samo. Używają dokładnie tych samych zwrotów. Drodzy czytelnicy przypatrzcie się dokładnie. Dla mnie Ander, Kosmal 3006, Zyzytop, to jedna i ta sama osoba. Słowo demagogia to ich ulubione, a argument o otwarciu własnej firmy nie do zbicia. Jakie to wszystko łatwe i proste.
Co trzecie dziecko w Polsce jest niedożywione, ponad 70%Polaków nie ma żadnych oszczędności w bankach!! Średnia wieku samochodów w Polsce , to 13 lat, ale Kosma wam mówi możecie to,możecie tamto. Powiedz baranie gdzie ty żyjesz, w piwnicy?
A ty megatron drugi baranie ylko tyle masz do powiedzenia?Najpierw atakowaliście , że z tą Ikeą to nieprawda, że nie płaci i unika podatków, a jak wam wykazano czarno na białym , że bezczelnie kłamiecie, no to nie pozostaje nic innego jak napisać o zesraniu się. Żałosne gnoje, które próbują gryźć z każdej strony, takie kundle, ktore biegają wokół ciebie i obszczekują.
Kosmal baranie! Z jaką socjalistyczną demagogią? Za pracę należy się godziwa płaca. Piszesz- możesz to, możesz tamto, przestań pierdol...! Nie każdy może być prezesem, czy biznesmenem, a w Państwie w którym zniszczono praktycznie cały polski przemysł i produkcję, a co za tym idzie powstało ogromne bezrobocie można tylko wyjechać za granicę i ci co mogli już to zrobili, albo z braku jakichkolwiek perspektyw iść do pracy za psie pieniądze. Wszyscy nie mogą być biznesmenami i prezesami. Ludzie mają dość tego "eldorado" po komunie i mają prawo do powiedzenia tego , że taki stan rzeczy, gdzie tylko kilkanaście procent Polaków żyje w dobrobycie, a reszta klepie biedę im się nie podoba. Nadążasz, czy za daleko ci do łba?
HSW npisał:"Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa".
i co...? Z pochodniami już niektorzy z was chodzą na pochodach i co dalej.....?
A ja ci mowię: NIE STRASZ, NIE STRASZ BO SIE ZESRASZ
WIELKA AKCJA, PRZEŚLIJ DALEJ-http://miziaforum.SpAm.SpAm/2012/05/04/euro-2012-bronku-komorowski-desant-polskich-zebrakow-niech-swiat-zobaczy-nasza-nedze-i-upodlenie/
Wyborca, piszesz jeszcze o niszczeniu edukacji, a większość młodzieży po prostu idzie na łatwiznę i się nie chce uczyć, więc dodatkowe godziny i wyższy poziom nauczania nic nie dadzą jeśli szkoły kończa dziś nawet zwykłe miernoty.

Jak ktoś się chce uczyć to zawsze znajdzie na to czas i sposób.
Jak ktoś ma naukę w dupie to nawet Oxfordy czy Harvardy mu nie pomogą
Dobry system edukacji to taki, który jest oparty na ostrej selekcji a nie wmuszaniu całej masie mózgów i bezmózgów x godzin historii czy geografii, która dociera tylko do nielicznych.
Nie zgadzam się być niewolnikiem zagranicznych koncernów we własnym kraju!
Ja pracuję dla siebie a nie dla kogoś.
Możesz przecież pracowac w polskiej firmie albo załóż ją sam.
Nie zgadzam się robić za najniższą średnią krajową w obozie pracy, bo nic innego nie ma!
W Polsce nie słyszałem o obozach pracy bo nie istnie przymus pracy tak jak jest to w obozach. Załóż własną działalność i będziesz miał więcej jeśli jesteś dobry w tym co robisz.
Nie zgadzam się pracować dla obcego państwa tylko dlatego, że rządy wyniszczyły polski przemysł!
To się nie zgadzaj i nie pracuj
Nie zgadzam się na wyprzedaż polskiego majątku narodowego, dzielenie Polaków i niszczenie edukacji!
Nie zgadzam się na dotowanie PKP - powinno zostać sprywatyzowane i wpuszczona dodatkowo konkurencja w celu podniesienia poziomu usług i obniżki cen
Nie zgadzam się być marionetką w rękach światowych koncernów, dla których liczy się tylko zysk!
Ja też nie chcę być marionetką!!! - no i co z tego, że ja nie chcę???
Podstawą każdego nawet najmniejszego biznesiku jest zysk, nikt nie rozpoczyna działaności po to aby nie mieć zysku, więc skończ z tą socjalistyczną demagogią.
Wyborco, przecież nie musisz pracować czy kupować w zagranicznych sieciach- możesz rozpocząć własną działalność, dostać dofinansowanie z PUP czy Unii i mieć w d...e wszystko Jest wolność wyboru- nie narzekać a brać się do roboty.
do HSW. Zapomnialeś dodac do swojego tekstu: cyt:"Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa. Czas już skończyć z powtarzanymi kłamstwami przez polityków i media, jaka to dobroć, że oni u nas coś otwierają. Dobranoc" A DO ZWYCIESTWA POPROWADZI NAS WIELKI WÓDZ JAROSŁAW K. Niech żyje, niech żyje, niech żyje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I nie pochlebiaj sobie,ze przyparłeś mnie czymś do muru, bo oprocz demagogi nme przmawiaja za twoimi myślami żadne fakty,żadne liczby ich żrodla. To o czy piszesz to sa rzeczy powtarzane w takich srodlach przekazu jak radyjko Tadzia i inne.
a ha zapomnialm dodac. Bez odbioru myślicielu IV RP. Szkoda mi czasu na kontakt z kimś takim. Ja myśle, że winienes pisac komentarze , posty ale raczej wsrod czytelnikow "Gazety Polskiej" lub innego znanego w tych kręgach Tygodnika a jak zadzwonisz do radyjka Tadzia z Torunia i w "rozmowach niedokończonych" pojawi sie twoj glos i twoje " złote myśli" niektore sluchaczki bedą czuły sie jak...................w raju


do wyborca. "Motłoch" to jesteś ty a nie ci wszyscy ktorzy sami decydują gdzie i za ile kupowac. To po primo.
Może jeszcze bedziesz komus nakazywac co i gdzie ma kupowac. A moze zaczniesz- na wzór tego co w 1933r w Niemczech na ścianach budynkow malowano- malowac "Imperialiści WON" lub coś w tym stylu.
Co jeszcze wymyślisz? W calym cywilizowanym swiecie jest swobodny pzreplyw ludzi, kapitału , pracy cz ci sie to podoba czy nie.
Coś ci sie popierd....liło w tej twojej układance.
A moze chcesz narodowy socjalizm budowac?
Ty i tobie podobni przez takie myślenie , ten kraj do ruiny szybko by doprowadzili. Zapewne Twoj guru 'Wielki Jaroslaw K" ( bo tak myśla ci ktorzy wbrew szystkiemu i wszystkim tworza teorie spiskowe jak chociażby to,ze samolot od Smoleńskiem padl ofiarą zaplanowanego terroru) niedawno zradzil tym kraju i co....? Pieknie było? Tylko,że ludzie jakoś tych sukcesow i narodowego dobrobytu nie dostrzegli. Całe szczęscie,ze pokolenie ludzi tak myślacych jak ty jest na wymarciu a mlodzi lodzie myśla zupelnie już inaczej i dlatego wasze teorie-mam nadzieję nigdy nie beda realizowane w rzeczywistych rządach
do wyborca. "Motłoch" to jesteś ty a nie ci wszyscy ktorzy sami decydują gdzie i za ile kupowac. To po primo.
Może jeszcze bedziesz komus nakazywac co i gdzie ma kupowac. A moze zaczniesz- na wzór tego co w 1933r w Niemczech na ścianach budynkow malowano- malowac "Imperialiści WON" lub coś w tym stylu.
Co jeszcze wymyślisz? W calym cywilizowanym swiecie jest swobodny pzreplyw ludzi, kapitału , pracy cz ci sie to podoba czy nie.
Coś ci sie popierd....liło w tej twojej układance.
A moze chcesz narodowy socjalizm budowac?
Ty i tobie podobni przez takie myślenie , ten kraj do ruiny szybko by doprowadzili. Zapewne Twoj guru 'Wielki Jaroslaw K" ( bo tak myśla ci ktorzy wbrew szystkiemu i wszystkim tworza teorie spiskowe jak chociażby to,ze samolot od Smoleńskiem padl ofiarą zaplanowanego terroru) niedawno zradzil tym kraju i co....? Pieknie było? Tylko,że ludzie jakoś tych sukcesow i narodowego dobrobytu nie dostrzegli. Całe szczęscie,ze pokolenie ludzi tak myślacych jak ty jest na wymarciu a mlodzi lodzie myśla zupelnie już inaczej i dlatego wasze teorie-mam nadzieję nigdy nie beda realizowane w rzeczywistych rządach
A co do molochów typu IKEA, po prostu nie pozwalać. Gdyby burmistrzowie miast i wsi byli solidarni, nie wydawaliby zezwoleń ot tak i jeszcze dopłacali. Musieliby szukać w innych krajach.
Nie zgadzam się być niewolnikiem zagranicznych koncernów we własnym kraju!
Nie zgadzam się robić za najniższą średnią krajową w obozie pracy, bo nic innego nie ma!
Nie zgadzam się pracować dla obcego państwa tylko dlatego, że rządy wyniszczyły polski przemysł!
Nie zgadzam się na wyprzedaż polskiego majątku narodowego, dzielenie Polaków i niszczenie edukacji!
Nie zgadzam się być marionetką w rękach światowych koncernów, dla których liczy się tylko zysk!
Stajemy się kolonią gospodarczą, społeczeństwo nadal jest dzielone, nie liczy się uczciwa praca, tylko jak najszybszy zysk kosztem innych. Musimy to zmienić. Bierność do niczego nie prowadzi. Na chwilę obecną możemy pochwalić się polskimi markami (bo należą już do wielkich firm zza oceanu lub wschodniej granicy), wynalazkami (i tak przejmą je zagraniczne koncerny), jedynie w sporcie odnosimy sukcesy i nie musimy ich oddawać.
Nigdy nie będzie przewagi pracodawców nad pracownikami. Nawet rządowi by nie na rękę...
~123: I zawsze powinien jeździć koleją.
Niestety, fakty są niezaprzeczalne. Polecam artykuły, które podali poprzednicy. Duże koncerny działają jak mafie. Zagraniczne hipermarkety wyniszczają polski handel zarówno mały, średni i duży. Nie ma co liczyć na akcje społeczne. Czynnikiem decydującym jest cena na opakowaniu i na ulotkach lądujących na wycieraczkach. Choćby ten sam produkt kosztował 50 gr taniej w hipermarkecie, motłoch poleci do marketu (a raczej pojedzie). Sklepy osiedlowe i średnie padają, zatem wielu rzeczy kupić nie można (są wyjątki, że niektórych rzeczy w marketach nie kupicie).
Markety decydują o naszym życiu i jeszcze robią nas w [ch] sprzedając te same produkty gorszej jakości i drożej niż w innych krajach. Co się dziwić, kiedy latamy do hipermarketów jak stado świń do koryta i tam zostawiamy większość zarobionych pieniędzy?
Polecam linki podane w komentarzach poniżej. Warto przeczytać.
Powoli ludzie się budzą, ale to wciąż za mało na jakiekolwiek akcje.
Jest taka polska sieć marketów elektronicznych Media Expert, o ile nadal w polskich rękach. Ludzie mylą ją z niemieckim Media Marktem. Może to jest gwarancją sukcesu polskiej sieci.
No i dobrze, że chcą bocznicy - niech towar jeżdzi koleją.
Fakt jest faktem, że hipermarkety niszczą drobnych przedsiębiorców, czyli zabierają miejsca pracy.
~Antyandrzejek ale ty matoł jesteś. Dowiedz się co ma powstać a potem swoje głupawe teksty wsadzaj. Naucz się tumanie czytać ze zrozumieniem. Ma powstać fabryka dla IKEI a nie sklep IKEA. Ogarniasz?
No dobrze, ale rozmawiamy o IKEA o "korzyściach" płynących z jej dofinasowania z pieniędzy polskich podatników, nie płaceniu i unikaniu podatków, oraz pracy za grosze, a także wykańczaniu przez nią ludzi, którzy zajmują się chociażby robieniem mebli na wymiar w tym rejonie. Jak już przyparłem ZYZEGO do muru, który próbował ze wszystkich robić wariatów i wciskać kit, że to nieprawda, to teraz przychodzisz mu z odsieczą.... BO WSZYSCY. Spokojnie Ander, zrobimy porządek ze wszystkimi, ale najpierw obnażmy Ikeę, skoro o niej mowa. Czas już skończyć z powtarzanymi kłamstwami przez polityków i media, jaka to dobroć, że oni u nas coś otwierają. Dobranoc
Polskie firmy handlowe, czy produkcyjne też tak robią by unikać płacenia podatków- każdy o tym wie, a pracownikom też płacą grosze i często traktują Ich źle, inna sprawa że często o dobrego, sumiennego pracownika jest trudno.
Podsumowując-IKEA jako tak jest fundacją - smiech na sali. W polsce działa jako spólka zoo, każdy sklep jest w Polsce zwalniany z podatków na 5 lat a po 5 latach jak sklep nie przynosi zysków tworzą frenczyznę ,,Franchising".
To nie koniec każdy sklep powstaje na kredyt jest osobnym organizmem zadłużonym i pomimo że zarabia fortune w księgowości wychodzą groszę od których płacą smieszne podatki - dla tych co będą krzyczeć że IKEA płaci podatki. Reszta zysku przytula kolejna spółka IKEA aż do Swedwoodu. To mafia w białych kołnieżykach nie sorry w żółtych.
Srednia stawka jest śmieszna wynosi 11 zł tyle ikea płaci najmniej ale większość ma między 13-15 zł brutto.
Inne marki meblarskie nie mają szans z IKEA bo ona jest gotowa sprzedawać poniżej kosztów produkcji a większość towarów produkuje u siebie. O chorej udawanej atmosferze nie wspomnę.
PS Chcesz coś jeszcze dodać ZYZYTOP? Może jakąś odpowiedź podsekretarza? Nie zaczynaj wojny jak masz pistolet na wodę chłopaku, a teraz lulu spać.
I znów o Ikei czyli unikanie płacenia podatków-http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/482113,dzieki_fundacji_ikea_unikala_placenia_podatkow.html
A tu masz o Ikei ZYZYTOP -http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=897
Proszę bardzo-a tu następny bardzo ciekawy artykuł na ten temat
http://andrz(...)ejsi,822
Zacytuję fragment-Tak z kolei cały proceder przedstawiało kilka lat temu stowarzyszenie Zielone Mazowsze:
„Przytłaczająca większość skontrolowanych w ubiegłym roku wielkopowierzchniowych sklepów wykazała w swoich zeznaniach podatkowych straty, unikając płacenia podatków. W zderzeniu ze zjawiskiem transferu zysków do innych podmiotów, przeważnie zagranicznych, kontrola skarbowa okazuje się bezradna. Proste sposoby na uniknięcie podatku to opłacanie wysokiego czynszu na rzecz spółki powiązanej, stosowanie we wzajemnych rozliczeniach "cen transferowych" zawyżonych w imporcie i zaniżonych w eksporcie, wzajemne kredytowanie, zawieranie fikcyjnych umów konsultingowych, opłacanie zbędnych szkoleń i innych usług. Jak dotąd żaden minister finansów - na czele z "oszczędnym" Balcerowiczem - nie potrafił temu zaradzić. Po raz kolejny okazuje się, że małe jest piękne, a duże dotowane.”
Warto jeszcze wspomnieć raport NIK, który mówi o tym, że duża część samorządów lokalnych wydawała nielegalne decyzje dotyczące lokalizacji hipermarketów.
To też jest ciekawe--Masz głodową pensję, podziekuj hipermarketom, pomimo, że nie pracujesz w hipermakecie
Dawno temu, tuż po studiach stworzyłem analizę na temat destrukcyjnego wpływu hipermarketów na Polskę. Analizę przesłałem wówczas do centrali ROP (Ruch Odbudowy Polski), gdzie została entuzjastycznie przyjęta. Później były „szafy Lesiaka”, agentura skutecznie skłóciła polityków i nastąpił rozpad ROP. Politycy z tej formacji zasilili różne ugrupowania, w tym Samoobronę. Samoobrona skwapliwie przejęła tę analizę i wpisała do swego programu jako własną. Oczywiście, w użytku znalazła się wersja pierwotna, która nie obejmowała zmian związanych ze zmianą prawa, jak i faktu akcesji do UE. W tej partii nie było ludzi kompetentnych, więc zostali przy mej pierwotnej wersji, którą napisałem jeszcze przed zdobyciem doświadczeń zawodowych. Pomimo wszystko, analiza sytuacji pozostaje bez zmian. Zmianom uległy propozycje w zakresie narzędzi, które rozwiążą problem, ale wszystko po kolei.
Hipermarkety płacą pracownikom głodowe wynagrodzenia, za które trudno przeżyć bez sponsorów, czyli rodziców zapewniających lokum i wyżywienie, lub męża/żony dokładającej swe wynagrodzenie. Jakby tego było mało, w reformie emerytalnej oraz zdrowotnej z 1999r. „zapomniano” zmienić ustawę o minimalnym wynagrodzeniu. Z II filara emerytalnego ubezpieczony otrzyma tyle, ile uskładał, ale z I filara w ZUS otrzyma, co najmniej minimalną emeryturę. Problem w tym, że składka emerytalna na I filar zawarta w płacy minimalnej jest dalece niewystarczająca, aby na tę minimalną emeryturę uzbierać. W rezultacie my wszyscy normalnie zarabiający, a w efekcie nasi pracodawcy finansują właścicieli hipermarketów. Takie finansowanie jednego przedsiębiorcy przez drugiego przedsiębiorcę nosi nazwę finansowania skrośnego i jest zakazane prawem polskim, jak i prawem UE. Podobny zarzut dotyczy składek na ubezpieczenia zdrowotne. W rezultacie prawie każdy obywatel współfinansuje właścicieli hipermarketów.
Może ktoś spytać, że skoro nie pracuję w hipermakecie, to temat mnie nie dotyczy. Jeśli tak, to dlaczego dwie trzecie pracowników w Polsce zarabia grubo poniżej przeciętnego wynagrodzenia, z czego duża część nieznacznie więcej, niż płaca minimalna? Kto zgadnie, co jest tego przyczyną? W gospodarce nic nie dzieje się samo z siebie i tak też jest w tym przypadku. Duże sieci handlowe, a do takich należą hipermarkety, narzucają dostawcom niekorzystne warunki handlowe - mają dużą „siłę przetargową”, co w szczególności dotyczy cen. Producent towaru w najprostszy sposób może zmniejszyć koszty poprzez obniżanie wynagrodzeń oraz poprzez zwalnianie pracowników. Jeżeli jest to producent artykułów spożywczych, to może dodatkowo zaniżyć rolnikom ceny skupu płodów rolnych. Wskutek tego głodowe wynagrodzenia otrzymują pracownicy firm produkujących w dużych ilościach na potrzeby hipermarketów, jak i rolnicy. W przypadku rolników ceny skupu nie pokrywają nawet zmiennych kosztów produkcji, a więc płatności obszarowe z UE idą na pokrycie tych strat. Strat w stałych kosztach produkcji już nie ma z czego pokryć. Wskutek tego dzieci rolników nie chcą przejmować gospodarstw od rodziców i uciekają do miast przed biedą i wyzyskiem.
Hipermarkety niszczą polską przedsiębiorczość, bo małe, początkujące firmy nie są dla nich partnerem biznesowym. Dla małych firm jedynym rozwiązaniem jest sprzedaż do małych sklepów, ale problem w tym, że tych małych sklepów systematycznie i coraz szybciej ubywa, ostatnio po 4 do 5 tys. rocznie (http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,Male-sklepy-mniej-o-4-5-tysiecy-ro...). Wystarczy sięgnąć pamięcią, np. 10 lat wstecz, ile było wówczas sklepów, sklepików i ile w nich pracowało pracowników. Większości z nich nie ma już dawno. Hipermarkety mają możliwość i to czynią, by z Chin i z różnych innych, egzotycznych zakątków sprowadzić towary za bezcen. Małe sklepy zaopatrujące się w lokalnych, małych, polskich firmach nie mają szans, bankrutują, a w ślad za nimi bankrutują te małe, lokalne firmy. Bankrutuje polski biznes, a im więcej biednych, tym więcej klientów w hipermarketach, a nóż, uda się coś kupić za parę złotych? Nie ma małej firmy, nie będzie dużej firmy. Analogicznie, gdy nie ma małego Jasia, to nie będzie dużego Jana. Hipermarkety tego małego Jasia, małą firmę wyprawiają już na starcie do krainy wiecznych łowów. Duży biznes wyprzedany inwestorom zagranicznym, a mały, polski biznes jest już niszczony na starcie. Nam Polakom przypisano rolę niskopłatnych parobków.
Kiedyś, grzecznościowo (za wiedzą i akceptacją strony), w me ręce wpadły na moment dokumenty finansowe polskiego hipermarketu. W zamian za poradę miałem możliwość zapoznania się z tymi dokumentami. To już takie skrzywienie zawodowe, że policzyłem na swój użytek, dla swej wiedzy kilka wskaźników. Jednym ze wskaźników był Zysk Netto/Sprzedaż. W najgorszych, kryzysowych latach był on na poziomie ponad 30%, a w pozostałych okresach na poziomie ponad 50%. W tym samym okresie hipermarkety wykazywały brak zysku, a nawet wręcz stratę netto. Podmioty działały na tym samym rynku, co polski podmiot. Oznacza to jedno, że hipermarkety wykazują zyski w innych miejscach, np. w rajach podatkowych. Dla przykładu w Szwajcarii zagraniczne firmy płacą symboliczny podatek od zysków osiąganych za granicą. Doświadczony ekonomista praktyk wie, że zysk można ukryć, jak i wytransferować na wiele sposobów. Ograniczę się do opisu tylko jednego, najpowszechniej stosowanego mechanizmu.
Każdy z nas bywa, a co najmniej kiedyś był w hipermarkecie i zapewne zauważył, że jest tam wiele towarów pochodzenia zagranicznego. Nie bez powodu. Towar z zagranicy idzie bezpośrednio od producenta do konkretnego hipermarketu, często za pośrednictwem polskiego centrum logistycznego danej sieci i tyle wiedzą pracownicy hipermarketów. Faktury tak nie „chodzą”, bo zwyczajowo idą od zagranicznego producenta do firmy centrum handlowego sieci hipermarketów, np. w Szwajcarii, ta płaci producentowi i wystawia fakturę dla finalnego odbiorcy, którym jest albo konkretny hipermarket, albo centrala obsługująca sieć w danym kraju. Jeśli ktoś sądzi, że kalkulacja ceny na fakturze dla finalnego hipermarketu zawiera cenę producenta, plus koszty logistyczne i marżę własnego, wewnętrznego pośrednika, to jest w błędzie. Mechanizm kalkulacji ma umożliwić zatrzymanie całego zysku poza granicami Polski, a więc nie tylko tego pochodzącego z towarów zagranicznych, ale też od dostawców krajowych. Kalkulacja ceny odbywa się w ten sposób, że wychodzi się od ceny zbytu w finalnym hipermarkecie, odejmuje się od tej ceny narzut kosztów finalnego hipermarketu, dolicza symboliczną marżę i to jest cena zakupu na fakturze wystawiona przez centrum w raju podatkowym, np. w Szwajcarii. A co z produktami nabywanymi w Polsce? Przecież tu nie da się zastosować powyższego mechanizmu? Sposób jest bardzo prosty, bo wystarczy mała korekta w powyższym mechanizmie dla towarów z zagranicy, gdzie od ceny zbytu zagranicznych towarów nie odejmuje się całości kosztów, a różnicę przerzuca się na towary krajowe. Mechanizm prosty i skuteczny. Różnica między ceną odsprzedaży dla finalnego hipermarketu, a ceną producenta powiększoną o koszty własne jest zyskiem wykazanym w raju podatkowym. Tak, więc mamy sprzedaż w Polsce, a zysk poza Polską. Takiego mechanizmu nie zastosuje żaden mały, lokalny sklep. Takie unikanie płacenia podatków możliwe jest tylko w republikach bananowych, w tym w Polsce. W każdym cywilizowanym kraju, czy to będą Niemcy, czy Francja, czy USA, przeprowadzono by śledztwo, a taki hipermarket błyskawicznie zakończyłby działalność jako bankrut. Urząd Skarbowy ma jeszcze jedno narzędzie kontrolne, identyczne, jak w każdym, z wyżej wymienionych krajów. UKS może porównać podmioty z tej samej branży działające na tym samym rynku i w ten sposób ustalić podstawę ukrytego dochodu do opodatkowania, plus karne odsetki i kary. UKS ściga jedynie polskich przedsiębiorców. W jednej z gazet przeczytałem, ze jakaś pani w Krakowie była winna fiskusowi 2 grosze, a wraz z karami musiała zapłacić aż 150 zł. Pobłażanie dla zagranicznego handlu, a równoczesne surowe karanie przedsiębiorców krajowych, w mej opinii, wyczerpuje znamiona dyskryminacji na tle rasowym i to Polaków w Polsce. Gdyby zagraniczne hipermarkety działające w Polsce uczciwie wykazały zyski w naszym kraju, to nie byłoby dziury w budżecie. Rząd, miast tego, woli nakładać kolejne podatki i haracze na obywateli oraz podwyższać już istniejące.
Kiedyś szedłem chodnikiem i napotkałem Leppera. Udałem, że nie kojarzę gościa, przeszedłem obok obojętnie, a przynajmniej tak udawałem. On w garniturze, ja również. Kątem oka obserwowałem narastające zdziwienie Leppera, że oto przechodzi obok jedynej osoby w kraju, która go nie zna. Lepper, sam w obcym mieście, bez zwyczajowej świty, na chodniku osiedla gdzieś na uboczu? Samo to mogło budzić podejrzenie, ale o tym pomyślałem później. Może liczył na to, że zaczepię go na ulicy i co nieco mu powiem? Jeśli tak było, to kto i jak wskazał mu nikomu nieznaną, anonimową osobę? Nie jestem w stanie rozwiać wątpliwości, więc pomijam cały wątek. Nie wierzę takim ludziom, jak ten pan, nie zamierzam tego typu osobom przekazywać posiadanej wiedzy, a tym bardziej udzielać im wsparcia. Lepper dalej twierdził, że najlepszym antidotum na hipermarkety jest podatek obrotowy, ale to, co było do przyjęcia na początku lat 90-tych, jest nie do przyjęcia aktualnie. Mało tego, nie trzeba tworzyć prawa, lecz stosować już istniejące. Wystarczy w zupełności, gdy Min. Finansów wypełni swe ustawowe obowiązki i da odpowiednie polecenia UKS-om. Problem w tym, że obecny Min. Finansów jest poddanym królowej Elżbiety II.
Jestem bodajże jedynym politykiem, który nigdy nie był w polityce. W czasach ROP obiektywne okoliczności stanęły mi na przeszkodzie, by nawiązać kontakt z Aleksandrem Szczygło, wówczas młodym nauczycielem. Może i dobrze, bo może tylko dlatego mego nazwiska nie ma wśród ofiar katastrofy w Smoleńsku? Olek był jedynym politykiem PiS, którego znałem osobiście, z którym czasami rozmawiałem. Składam rodzinie Olka i jego kolegom spóźnione kondolencje. W międzyczasie, w 2005r. pomogłem PiS-owi w wygraniu wyborów. Podesłałem im w decydującym momencie 3 tematy, czyli: zakaz rządu SLD, by gminy dożywiały z gminnych budżetów głodne dzieci w szkołach; punkt programu PO o prywatyzacji lasów oraz kwestię biopaliw. Biopaliwa także znajdowały się w moim, wyżej wspomnianym liście do ROP i ten punkt także przejęła Samoobrona, jako własny. W polityce jestem obecny także i w innych miejscach, ale o tym nie przy tej okazji.
Piotr Solis
Stronnictwo Piast
ZYZYTOP-Jak już podpierasz się półprawdami podsekretarza ministra finansów, to przyjrzyjmy się bliżej sprawie http://bizne(...),1085665
Do zyzytop. No stary jeżeli podsekretarz ministra finansów jest dla ciebie autorytetem i jest prawdomówny podobnie jak wszyscy politycy, to gratuluję dobrego samopoczucia.