Dzień Otwartej Furty

Image

Dzień Otwartej Furty jest jedynym takim w ciągu roku, kiedy można zapoznać się z życiem kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu.

Historia Dnia Otwartej Furty

Po raz pierwszy Dzień Otwartej Furty został zorganizowany w roku 2000 i spotkał się z życzliwym przyjęciem. Wzięło w nim udział prawie tysiąc osób. Od tamtej pory spotkanie, organizowane jest corocznie. Wyjątek stanowił rok 2010, gdyż z powodu tragicznej w skutkach klęski, jaką była powódź, klerycy zrezygnowali z organizowania Dnia Otwartej Furty a zajęli się niesieniem pomocy poszkodowanym.

Coś dla ducha…

Każdy Dzień Otwartej Furty rozpoczynamy Mszą św., a kończymy nabożeństwem majowym. Poza tym, każdy z uczestników ma możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania czy rozmowy z księdzem lub siostrą zakonną.

Przybywający w tym dniu do Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu mają możliwość zapoznać się z historią budynku seminaryjnego z II połowy XVII wieku.

Goście mają możliwość zobaczenia, jak studiują klerycy w warunkach, które zapewnia im Seminarium. Zajrzeć można do kaplicy, gdzie dbają o życie duchowe, auli wykładowych, refektarza, czyli miejsce, gdzie alumni spożywają posiłki, i oczywiście do kościoła pod wezwaniem św. Michała Archanioła, który jest niewątpliwie wizytówką uczelni i całego miasta.

Coś dla ciała…

Na wirydarzu seminaryjnym odbywa się w tym dniu koncert zespołów lokalnych jak i zaproszonych gości. Wielką atrakcją spotkania była loteria fantowa „Uśmiech szczęścia”, w której nie było przegranych.

Jednym z miejsc, na których gromadzili się uczestnicy spotkania, było boisko seminaryjne. To tam młodzi z pomocą alumnów mogli zaprezentować swoje zdolności sportowe.

Każdy, kto chciał spróbować swoich umiejętności strzeleckich mógł zrobić to na przygotowanej strzelnicy pod czujnym okiem strzelców z 2018 Jednostki Strzeleckiej w Sandomierzu.

Niewątpliwą atrakcją dla najmłodszych była w tym roku, możliwość przejażdżki na kucyku. Dla wszystkich gości zagwarantowane były posiłki, które ożywiły ciało i dodały sił. Każdy mógł posmakować tradycyjnego polskiego bigosu czy kiełbas i kaszanki z grilla, jak również słodyczy, lodów, przepysznej kawy i ciasta.

Marta W. ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~janek

Szkoda tylko, że SM informuje o imprezach po fakcie....
Nie wiem po co jest Kalendarz imprez ze stalowej i okolic....

~gloria

wujka

~gloria

przepraszam za błąd

~gloria

To widać kolego że Cię tam nie było umiech a co do kiecki to prawda facet w kiecce to nie normalne, ale kiecka z sutanną nie wiele ma wspólnego... Odsyłam do wójka google z pewnością znajdziesz różnicę...

~klerix

wesoło rozbrzmiewały hity muzyczne trwam i radia rydzola, swietnie. facet który chodzi w kiecce to nie jest normalne nie??

~TSAk

Ciekawe, czy Ty ~pen byłeś kiedyś klerykiem, że zabierasz głos w tej sprawie...

~gloria

Bycie klerykiem to zaszczyt! A jeśli ktoś ma jakieś kompleksy to lepiej nie projektować ich na innych...

~pen

kazdy kleryk przedstawił swoją dziewczynę heheehhe w tęczowych barwach oczywiscie, bycie klerykiem to obciach i porazka zyciowa na starcie