Awaria szlabanu przy Popiełuszki

W poniedziałek 30 kwietnia w wyniku awarii szlabanu nastąpiły poważnie utrudnienia w ruchu drogowym. Chodzi o rogatki mieszczące się przy Komendzie Powiatowej Policji w Stalowej Woli…
Wzdłuż ulicy Okulickiego rząd samochodów ustawiał się aby skręcić w prawą stronę, trzeba było jednak czekać na kilka zmian świateł, żeby w ogóle móc skręcić.
Ruch wzdłuż ulicy Popiełuszki odbywał się wahadłowo. Pomimo tego, że była wyznaczona osoba do kierowania ruchem, wiele osób nie wiedziało jak się ma zachować. O ile kierowcy nie mieli dużych trudności ze zrozumieniem sygnałów, o tyle piesi zachowywali się bardzo różnie.
I tak jedni przeciskali się pod szlabanem często z rowerem, a nawet wózkiem dziecięcym, inni niepewnym krokiem obchodzili uszkodzoną rogatkę naokoło.
Były także osoby, które dłuższą chwilę przyglądały się całej sytuacji zanim zdecydowały się w jakikolwiek sposób przejść w chodnikiem.
Utrudnienia potrwają jeszcze jakiś czas. Około godziny 17:00 nikt nie usuwał awarii. Kierowcom radzimy omijać przejazd kolejowy i kierować się innymi drogami.
Komentarze
Gdyby ruchem kierował tak ubrany gość jak niżej na zdjęciu to nie było żadnych problemów komunikacyjnych w tym miejscu!

caly ten uklad komunikacyjny w tym miejscu jest zły odcinek Popieiłuszki od bazyliki do swiatel na okulickiego kolo przejazdu powinien byc 2 jezdniowy dwu pasmowy oraz powinno sie zlikwidowac to rondo kolo policji i zrobic normalna krzyzówke z wydzielonymi pasami skretu w lewo w tym miescie sie nie myli tylko kieruje tym co modne ( budowa wszedzie rond rondeczek i tego badziewia oraz zwezanie jezdni)
tylko dzieki jp2 uniknieto tragedii, to kolejny cud tego jegomoscia. to taki polski super men
Te też można podnieść. Jak się wie jak.
i korby nie trzeba
ale na fotkach widac że ogólnie piesi i rowerzyści dawali radę ( pod szlabanem też dało radę przejsć
Jak by mieli w głowie to by szlaban odkręcili i spokojnie sobie naprawiali. W przypadku gdyby miał nadjechać pociąg wyszło by dwóch dróżników, jeden z jednej, drugi z drugirj strony torów i zatrzymali by ruch. Nie było by żadnych korków ani cyrku.
Najprostrze rozwiązania są ponoć najlepsze, ale do tego trzeba ruszyć troszkę głową a nie blokować pół miasta.
a stare można było korbą podnieść
No to jak ktos sie samochodem spieszyl do pracy,to mial ciekawie.