Czy to koniec szpitala powiatowego ?

Image

Podczas Sesji Rady Powiatu dyrektor Roman Ryznar poinformował o tym, że rozmowy ze związkowcami zakończyły się fiaskiem. Co gorsza PIP nakazała wypłacić pracownikom 13-stki za 2010 i 2011 rok wraz z odsetkami za 2009, co daje łącznie 9,5 mln zł do zapłaty.

Rozmowy ze związkowcami nie powiodły się

W czwartek odbyły się spotkania ze związkami zawodowymi odnośnie planu restrukturyzacji szpitala w Stalowej Woli, który zakładał likwidację 13-tej pensji, ograniczenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, zwolnienia około 45 osób oraz likwidację Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Dwa punkty wymagały 100% zgody pracowników. Chodzi mianowicie o 13-stki oraz ograniczenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Wszystkie związki zawodowe musiały wyrazić zgodę na to, by zmiany weszły w życie. Ze strony związkowców w czwartek padła propozycja ograniczenia Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych o 50%. O temacie zniesienia 13-stki związkowcy nie chcieli nawet słyszeć.

- Większość związków zawodowych wykazuje dość duży obszar, chęć do negocjacji i zdaje sobie sprawę, że dalsze takie działania prowadzą do utraty miejsc pracy przez pracowników, członków związku i nie tylko. Natomiast są dwa związki, które działają według własnego pomysłu - mówił dyrektor Roman Ryznar. Szpital decyzją PIP musi zapłacić pracownikom 9,5 mln

W piątek wpłynęło do szpitala pismo z Państwowej Inspekcji Pracy odnośnie kontroli, która została przeprowadzona na wniosek dwóch związków zawodowych. Wystąpienie pokontrolne zobowiązuje do natychmiastowej zapłaty 13-tek za 2010 i 2011 rok, odsetek za 13-tkę za 2009 rok, a także wynikających z ustawy o zakładzie opieki zdrowotnej 40% od nadwykonań. Po zsumowaniu daje to wszystko kwotę ponad 9,5 mln zł do zapłaty. Dyrektor Roman Ryznar zapewnił, że od tej decyzji będzie się odwoływał, chociaż nie będzie to proste.

Co dalej ze szpitalem?

Sytuacja nie jest łatwa. Jak uważa Ryznar, wszystko zmierza ku najgorszemu scenariuszowi. Możliwości działania w tej sytuacji są niewielkie i choć dyrektor będzie się odwoływał, podstawy prawne są bardzo solidne i szanse na zmianę decyzji PIP nie są duże.

- Nie pozostaje nic innego jak likwidacja szpitala i próba tworzenia na bazie tego majątku potencjału ludzkiego taki jaki jest, czegoś nowego, dostosowanego do realiów i warunków gospodarczych, w jakich służba zdrowia może funkcjonować i bilansować się. Przynajmniej tak to dzisiaj można powiedzieć. Po dzisiejszym dniu naprawdę wielkich szans na realizację tego planu restrukturyzacji podstawowej nie widzę. Niestety, każde działanie pociąga skutki. To co jeszcze wczoraj dawało szansę stworzenia solidnego fundamentu finansowego dla szpitala, po tym piśmie i po tych decyzjach Państwowej Inspekcji Pracy, niestety nie jest już realne. Ten obszar, cięcie kosztów głównie osobowych, niestety się powiększa – mówił dyrektor Roman Ryznar.

Rozmowy ze związkowcami będą toczyły się nadal. Czy jednak jest możliwość wypracowania porozumienia skoro wcześniej obie strony nie mogły się dogadać?

[MagPie]


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~www

Do xyz. Oki rozumie. Tylko dlaczego dyrekcja nie wyplacila załodze tego co im sie nalezało w terminie?? Lokalna prasa rozpisywała sie przeciez jak to dyrekcja wygrala kasae za nadwykonania i tą kase dostali. Wiec czemu dyrekcja karze zrzec sie pracownikom tego co im sie nalezy na co ma pieniadze, ( kłamiac ze ich nie ma) a na koniec roku przyznaja sobie nagrody panowie dyrektorzy. Nagrody rzedu rocznych dochodow pielegniarki. Uwazasz ze to jest wporzadku w stosunku do pracownikow??? Pracownicy tego "przybytku" czas ma NIK. Nie wiem na co czekacie???

~ferni

Słuchaj Joa gdyby dyrektor zostawił w pracy tylko tych co sie zrzekli 13-tek a zwolnił tych co się sądownie o nie domagali to przegrałby w każdym sądzie pracy (jako wymuszający na swoich pracownikach rezygnację ze swoich ustawowych praw pod groźbą utraty pracy). w związku z tym tylko naiwni zrezygnują z 13-tek. zastanawiająca jest postawa związków zawodowych, bo prawa nabyte pracowników powinny być respektowane. mozna negocjować zasadność 13-tki na 2012 rok i jak najszybciej pozbawić tego "przywileju" całą załoge SPZZOZ ,ale to co sie należy pracownikowi(niezależnie od tego czy słusznie czy nie) trzeba egzekwować.prawo dało mu taki przywilej ... dyrektor zwalniając musi zwalniać tych co się 13-tki zrzekli i tych co ją dostali ,więc rezygnując z 13-tki nie masz gwarancji na dalszą pracę!!!!
zgadzam sie ze wszystkimi , którzy utyskiwali na poziom lecznictwa w tut. szpitalu i konieczność zmiany tej sytuacji. ale cyniczne granie na lęku o utratę pracy wśród członków załogi jest nieetyczne. można do nich zaapelować, prosić ,tłumaczyć ale trzeba powidzieć ,że "to " nie może byc kryterium przy zwolnieniach ludzi.

~Joa

Śpik dopiął swego, pokazał Bercikowi jak szybko pozbyć się 13-stek przez zastraszenie, bo wiadomo pracownicy w końcu oddadza swoje pieniądze na ratowanie szpitala, problem w tym,ze nie jest pewne czy ten gest dobrej woli nie skończy się i tak zwolnieniami. Na dobrą sprawę dyrektor powinien zagwarantować tym którzy się zrzekną 13-stki ze ich nie zwolni.

~mireo

pogonił bym to towarzystwo chadzajace na pełnym luzie w laczkach z pensjami nasto tysiecznymi gdzie etat zazębia się z etatem szpital przychodnia i prywatna przychodnia
tu i teraz prywatyzacja z oddłuzeniem NATYCHMIAST!
i pogonic to towazystwo wzajemnej adoracji gdzie nazwisko i wypłata w znacznym stopniu przegoniło wiedzę i umiejętnosci

~zatroskana

Taki szpital rozp.......ć to tylko ta EKIPA potrafi.

~xyz

Do www : Jeżeli czegoś nie rozumiesz to przeczytaj to co poniżej i przemyśl.
13-tki i odsetki od niewypłaconych 13-tek pracownikom szpitala rzeczywiście się należą, bo 13-te pensje są wpisane w regulamin wynagradzania szpitala. Gdyby nie były wpisane to by nie należały się im. Problem w tym, że szpital przed 1998 rokiem nie mając osobowości prawnej i będąc jednostką budżetową otrzymywał środki na działalność, w tym na płace dla pracowników oraz na 13-tki - z ówczesnego województwa i były one zapewnione. Po 1998 roku, kiedy szpital przeszedł na samodzielność finansową i zaczął kontraktować (czytaj zarabiać na realizacji kontraktów z NFZ)musiał już zarobić sobie sam na wszystko za sprzedaż świadczeń i tak jest do dziś. Inaczej - na płace dla pracowników szpital musi sobie zarobić tak jak przedsiębiorca a nie może już otrzymywać ekstra określonych środków finansowych na te płace, w tym na 13-tkę - takie jest dzisiaj prawo. Trzynastka była wypłacana przez wiele lat dopóki szpital był w stanie na nią zarobić. Ale czasy się zmieniły. Koszty poszły w górę, NFZ przestał płacić za nadwykonania (czyli ponad zawartymi kontraktami) i zaczeło brakować pieniędzy. A jak brakuje pieniędzy, no to brakuje i za coś trzeba nie zapłacić. Jeżeli nie zapłaciłoby się za dostawy leków lub prądu czy gazu to wierzyciele uruchomiliby analogiczny mechanzm jak dzisiaj mogą uruchomić pracownicy czyli egzekucję komorniczą. Rozmowy pomiędzy dyrekcją a pracownikami co do rezygnacji z 13 - tej pensji spełzły na niczym. Ale na nią brak środków. I pozostawienie jej doprowadza powoli do niewydolności finansowej szpitala. Gdyby 13-tka została zamieniona na premię z zysku - to premia taka byłaby wypłacana jak byłby zysk. A jak byłaby strata (tak jak obecnie w szpitalu) to nie byłoby premii z zysku. A 13-tkę trzeba wypłacić niezależnie od tego czy są na to pieniądze czy też ich nie ma. Czyli musząc wypłacić a nie mając środków na to, szpital "wisi" załodze. A długi są niebezpieczne w tym dla szpitali też.
Patrząc historycznie na sprawę - wpisanie 13-tej pensji w roku 1998 do regulaminu wynagradzania szpitala było totalnym błędem.
I mamy taką oto sytuację obecnie: 13- tki i odsetki od niewypłaconych 13-tek są prawem pracowników więc dwa związki wystąpiły do Inspekcji Pracy o egzekucje należności. Jest to kwota liczona w milionach złotych, bo sama 13 - tka to kwota prawie 4 mln, której szpital nie jest w stanie wypracować. I scenariusz pewnie będzie taki: aby wyegzekwować prawo pracowników przyjdzie komornik i zajmie konta szpitala lub sprzęt medyczny. Ale ani bez jednego ani bez drugiego szpital nie może na bieżąco funkcjonować więc padnie. Szpital działa jako jednostka samodzielna, tak jak przedsiębiorca (chociaż formalnie nim nie jest) i nie ma dla niego tutaj żadnych ulg. Nawet gdyby starostwo miało środki finansowe żeby wspomóc szpital w zakresie bieżącej działalności (ale ich nie ma) - nie byłoby prawnej możliwości na takie działanie.
Myślę, że Ci wyjaśniłem jak działa mechanizm, który ekzekwując prawa pracowników może zlikwidować ich miejsca pracy lub spowodować zmianę formy prawnej tego miejsca pracy i utworzenie nowego podmiotu, zatrudniającego pracowników na innych zasadach i już bez 13-tki. Pozdrawiam.

~Pacjent

Jak to nikt za to nie odpowiada?Ludzie!Jak macie jakieś ale co do leczenia,obsługi to piszcie skargi ile wlezie!!!Składajcie na ręce pana dyrektora lub piszcie do NFZ-tu!W końcu należy się to nam pacjentomi nie chodzi mi wcale o jakieś donosicielstwo ale o normalność!

~www

Chwila , bo ja czegos nie rozumie. Jezeli pracownicy maja w umowie zagwarantowane wyplaty czegos co im sie nalezy, to jak??? Przeciez to trwało latami. Pracodawca podbierał kase z czegos co nalezało sie pracownikom i co?? myslał ze rozejdzie sie to po kosciach?? Przeciez to zwykła kradziez, a Wy psy wieszacie ze pracownikom nie zalezy na pracy, na zakładzie pracy ?? Ludzie to jest 9,5 miliona zł. toz to przeciez panstwowy zakład pracy. Jak mozna okradac pracownikow i nie ponosic za to konsekwencji???

~do sary

Jeszcze jedno. Nikt za nic nie odpowiada. Wszystko zależy od ludzi. Można pacjenta źle leczyć, można go wysłać na tamten świat, można choremu w brzuchu zaszyć pół wyposażenia z sali operacyjnej i nikt za to nie odpowiada. Można chorego lekceważyć i nikt za to nie odpowiada. Może chory czekać pod gabinetem pół dnia i nikt za to nie odpowiada. Nie mówię tu o tych chorych lepiej traktowanych, którzy coś dali. To nie jest wina, że szpital jest państwowy to wina ludzi, którzy za nic nie odpowiadają.

~do sary

Sara żadna prywatyzacja nic nie pomoże. Wszystko zależy od ludzi. Przed wojną HSW, WSK Rzeszów, WSK Mielec, WSK Gorzyce, Gdynia i inne, to były zakłady państwowe, zakłady które liczyły się w Europie i świecie, w których się zarabiało przyzwoite pieniądze. Tylko w tych zakładach ktoś za coś odpowiadał. Wszystko zależy od ludzi. Zwalanie na związki, to idiotyzm. Gdzie byli dyrektorzy, to oni podejmują decyzje. Jeśli ludzie są do du..py żadna prywatyzacja nie pomoże.

~Jola

"Bronek" to byc moze z grupy medykow z Bozej laski! oni nie walcza o szpital, leczenie chorych tylko kasa! kasa! forsa jest ich misja!jest jeszcze z czego wydrzec to sie bija. "Prezni" zwiazkowcy im wtoruja i interes sie kreci.

~xyz

do Bronek: nie wiem skąd wziąłeś takie rewelacje,podaj podstawę prawną. 13-tka funkcjonuje tylko w budżetówce - i na to są odpowiednie przepisy. A szpital jest SPZOZ-em czyli zakładem samodzielnym, prowadzącym samodzielną gospodarkę finasową i posiadającym osobowość prawną. Zakłady budżetowe osobowości prawnej nie posiadają. Taki zakład jeak szpital nie dostaje żadnych dodatkowych środków na 13-tkę ani inne takie - jeżeli 13-tka jest wpisana w regulamin wynagradzania to oczywiście obowiązuje ale zakład musi na nią zarobić sam. Jeżeli szpital ledwo zarabia na 12-ście wynagrodzeń to skąd ma wziąć na 13-tą pensję? Nie wypisuj głupot.

~xy2

tez uwazam, ze NIK powinien zbadac sprawe

~janek

CYTAT
~J23
Bardzo bym chcial aby wyjechali i zobaczyli jak sie pracuje i traktuje pacjenta.

znam takich co wyjechali i po 3 miesiącach wrócili, nie miał kto za nich roboty zrobić(teraz są to pielęgniarki) nie wspominam już o podejściu do pacjenta

~Bronek

W tym szpitalu potrzebna jest natychmiastowa kontrola przeprowadzona przez NIK. Sprawę 13-tej pensji reguluje ustawa i zgodnie z nią szpital dostaje na nią fundusze. Pytanie brzmi: co się stało ze środkami finansowymi przeznaczonymi na ten cel ???

~j.23

~J23! Bądz ta kdobry i nie podszywaj się pod innych!!!!! Nicka nie potrafisz wymyślić samodzielnie?!

~J23

Sara ma racje. Medycyna jest jedna z nauk, w ktorej zrobiono w ostatnich 20-tu latach najwiekszy postep ale w naszym szpitalu mamy konowalow , ktorzy robili specjalizacje u takich samych konowalow i ich diagnozy i sposob leczenia sprowadza sie do starego dowcipu...co dolega?....no to biseptol.Sam zyje w troche normalniejszym kraju i mam w swoim gronie znajomych kilku lekarzy, ktorzy twierdza ze musza 2-4 godz. tygodniowo poswiecic na literature fachowa aby byc na biezaco (oczywiscie w soboty lub niedziele)- jesli nie beda w temacie to straca pacjentow lub szpital nie przedluzy z nimi kontraktu, bo beda lepsi.O podejsciu do pacjenta nawet nie wspomneponiewaz nis chce uzywac tutaj wulgaryzmow.
Straszenie , ze lekarze wyjada za granice to kolejna wielka bujda.Bardzo bym chcial aby wyjechali i zobaczyli jak sie pracuje i traktuje pacjenta.Niestety 99% tych konowalow nie dostatecznej wiedzy aby znalesc zatrudnienie na zachodzie nie mowic juz o jezykach obcych.

~Róża

największym złem w szpitalu jest chciwość i głupota....

~Oj tam

Oj tam oj tam szpital w Stalowej będzie,moze nawet Surmacz wróci?

~ela

a może zacząć by zmiany od dyrektorów? jest ich 4 a każdy zarabia 20 tyś to dopiero oszczędność umiech pf

~milo1

druga huta.

~asik

~Endrju ma racje. nikt do tej pory nie rozliczal szpitala jak powinien i wlasnie pytanie: czy ktos poniesie odpowiedzialnosc????

~Sara

Oczywiste wpisy krytyki sa podzielone jak od 5 lat nasz kraj. Wiemy jakiej sekcie to zawdzieczamy, ten ogon nienawisci ciagnie najwiekszy zwiazek i to jest bezdyskusyjne. Wystarczy popatrzec na ich pochody, sa one owczas jak rzadza ci co inaczej mysla, rzadza i mowia.
Poza tym jak taki szef zwiazku zarabia nascie - tysiecy to musi robic wokol siebie szum ciagnac jemu podobnych do takich imprez niestety mocno rozrywkowych.
Wracajac do sytuacji w szpitalu, na prowincji to jest norma, tam pracujacy ludzie nie lecza tylko zdzieraja forse od ludzi na tyle chorych gdzie nie maja mozliwosci leczyc sie u prawdziwych lekarzy z trafna diagnoza.
Szpital upadnie a oni beda u syndyka dochodzic swoich praw, niech kazdy teraz zobaczy kto tu pracuje (klany rodzinne ) jak leczy i co jest dla nich wazne.
Wczoraj na Dianie ogladalam to juz chyba koncowke spotkania z lekarzem Ujda. Wychwalal wyposazenie kardiologi, niech pacjenci uczciwie powiedza jak ten pobyt, leczenie, podejscie do pacjenta wyglada. Tak sie konczy, ze powaznie chory bez poprawy zabiera papiery i jedzie do klinik a co oni z tymi papierami robia? chory kazdy wie nie nalezy o tym nawet pisac.
Wobec tego niech ten szpital upadnie i przeksztalci sie w taka spolke z taka kadra medyczna, ktora bedzie znala swoja miejsce bo takie zmiany sie sprawdzaja a pacjenci sa zadowoleni.
Ci co zachlanie mysla jedynie o forsie niech jada za granice to zobacza jak tam sie pracuje, szanuje chorego i zarabia sie napewno mniej jak ci polscy pseudomedycy w szpitalach na prowicji.
Podziwiam spokoj rzadu, nawet tych urzednikow w terenie co nie sa w stanie przebic sie w kontrze do ludzi zawistnych co im sie nic nie udaje.
Moze pozwolmy im rzadzic, bedziwe duzo mlodych emerytow, jak komus nie bedzie chcialo sie pracowac opieka mu pomoze, odizolujmy sie od "wrednych" sasiadow, wypoczywac bedziemy na piaskach w Egipcie ach! to marzenie chyba kazdego, ale naiwnego, ale u nas tacy tez sa.

~Adela

ludzka chciwośc doprowadziła do tego , że we wrześniu 2007r. lekarze otrzymali tak wysokie podwyżki , a potem na zasadzie kuli śnieżnej poszło. Ludzka chciwość powtarzam doprowadziła do tego stanu i brak wyobraźni starosty Błądka , bo były wybory i musiał posłem zostać i chciał się podlizac, dyrekcji oraz lekarzy.

~Endrju

Jak mozna bylo reformowac szpital z czlowiekiem ktory odpowiadal za jego finanse tyle lat i doprowadzil do takiej sytuacji...Wczesniej polozyl zaklad w Gorzycach i szpital w Rozwadowie...Jak mogl zostac z taka przeszloscia dyrektorem?Takie rzeczy to tylko w Polsce...Kto rozliczy Surmacza i Ryznara za to do czego doprowadzili?

~juma

Sprywatyzować całą słuzbe zdrowia.
Jezeli ktoś mówi że go nie stac na prywatne leczenie to żle mówi ,bo obecnie jezeli chory chce być zdrowy to jest to możliwe tylko przez prywatną praktyke lekarską.Nawet badanie specjalistycze żeby wykonać w przyzwoitym terminie /tzn przed zgonem/ tez mozna to osiągnąc przez prywatny gabinet,choc samo badanie wykonywane jest często na szpitalnym sprzęcie.Prywatyzacji tak naprawdę nie chca lekarze.Praca na etacie im bardzo odpowiada ,bo mają zapłacony ZUS i inne swiadczenia ,a prawdziwa kase zdobywają na boku.
Obłuda i zakłamanie co często słyszymy, gdy przedtawiciel Izby Lekarskiej broni błędy lekarskie ,czy też zaniedbania w stosunku do pacjętów ,a jest tego dużo.I jaku żyć i być zdrowym.

~jan

... już dawno nie było upadłości w wyniku związkowej głupoty, szkoda że opamiętanie dla ,, 1-szych sekretarzy" z ZZ przyjdzie ale naszym kosztem. A jak będzie upadłość to syndyk wypłaca suche pensje bez premii, dodatków, trzynastek i innych srastek ....

~Wesoły Romek

I bardzo dobrze. Jak to wszystko pierd...nie to może się ludzie w końcu obudzą. A niby dlaczego, skoro w kraju zadłużenie jak po dziurę w d... pOsły dostają kwartalne podwyżki, zarabiają krocie itd.? Przecież od 89 roku wszystko idzie w kierunku kanału, nic się nie polepszyło, wręcz przeciwnie. Niech wszystko pozamykąją, porozpieprzają, wtedy ludzie się wezmą za tych karierowiczów - nieudaczników.

~internet

To wstyd co zrobiły zwiazki zwłaszcza te dwa duze,które się najbardziej liczą!To kompletna arogancja i głupota,nie zdają sobie sprawy z tego,ze zapłacą za to konkretni ludzie!A niby mają dbać o pracownika a mam wrazenie ,że tylko o swoje tyłki!

~j.23

~huta! Jak w hucie ten egzamin został "zdany" to wiedzą tylko te osoby które z hutą miały styczność! Nie opowiadaj człowieku bzdur! Powiedz lepiej ile zakładów upadło mimo wyrzeczeń pracowniczych. Jak masz problemy z pamięcią to mogę Ci pomóc w przypomnieniu i przy okazji nawet personalnie mogę podać kto najbardziej się obłowił na tych wyrzeczeniach! Co do szpitala to jest sytuacja identyczna.Obławiają się kasą tylko lekarze a średni personel ma ochłapy a zapieprza jak małe samochodziki.Jeśli prawdą jest że lekarz za dyżur ma 2.5 tyś.zł. tylko za to że prześpi się w szpitalu a nie w domu to już nic więcej mówić nie trzeba bo wszystko jasne. W Warszawie lekarz z tytułem profesora z tego co słyszałem ma 2 tyś.za dyżur i wcale nie trzeba go pół nocy szukać na tym dyżurze. Wystarczy jedno krótkie naciśnięcie dzwonka i w ciągu minuty przy łóżku jest lekarz i pielęgniarki.Wiem co piszę bo widziałem to na własne oczy.